Burza na Twitterze. Dziennikarka Wyborczej broni byłego funkcjonariusza FSB
-To jest Emran #Nawruzbekow były funkcjonariusz FSB Dagestanu. W 2017 r. zbiegł z kraju i ujawniał przestępstwa putinowskiego reżimu. Wczoraj Polska wydała go Rosjanom, nie zważając na jego wniosek o azyl polityczny i skargę, złożoną do ETPCz. W Rosji grozi mu śmierć.
- pisze Wiktoria Bieliaszyn na Twitterze publikując zdjęcie byłego funkcjonariusza FSB. Pod jej tweetem wielu komentatorów przypisuje przyczyny tej sytuacji rzekomym rosyjskim powiązaniom PiS - Pisowski reżim na pasku Putina. Dlaczego mnie to nie dziwi - pisze Bogumił Kolmasiak, wiceprezes zarządu, kierownik kampanii, projektów i komunikacji w antyrządowej organizacji Akcja Demokracja.
Burza na Twitterze
Inni znowu ostro krytykują postawę dziennikarki Wyborczej.
- Weryfikacja opowieści Nawruzbekowa przez służby przyniosła efekt negatywny. W życiorysie są luki, dziury i wyssane z palca opowieści. Ryzyko lokowania agentury - spore.
O podobnym zjawisku w Niemczech pisał der Spigel.p. Wiktoria jest dziennikarką. Nie bądźcie jak Wiktoria.
- pisze red. Wojciech Wybranowski.
- Sądząc z tego co twierdzą służby to Pani rozsiewa prorosyjską dezinformację. Ciekawe dlaczego
- komentuje red. Cezary Krysztopa.
Nawuzbekow negatywnie zweryfikowany przez służby
Tymczasem Nawruzbekow został negatywnie zweryfikowany przez służby.
Obywatel Rosji Emran Nawruzbekow został wydalony z Polski - poinformowało w środę biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych na stronach internetowych.
"Wydalony z Polski został obywatel Rosji, który próbował się prezentować jako osoba mająca informację o strukturach bezpieczeństwa Rosji. Emran Nawruzbekow, po długotrwałej weryfikacji, został uznany za niewiarygodnego" - napisał w środę na Twitterze zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że Nawruzbekowa zobowiązano do wyjazdu z Polski.
W informacji biuro podało, że został on wydalony z Polski 6 czerwca.
"Szef Urzędu ds. Cudzoziemców wydał wobec niego decyzję o odmowie wjazdu do Polski, a także zakaz pobytu w strefie Schengen" - podało biuro.
"Informacje, jakie Rosjanin przekazywał polskim instytucjom, okazały się niewiarygodne. Zgodnie z decyzją sądu mężczyzna na wydalenie z Polski oczekiwał w areszcie dla cudzoziemców" - zaznaczono w informacji.
Biuro podało, że Nawruzbekow w rozmowach z polskimi instytucjami państwowymi prezentował się jako osoba, która pełniła służbę w kontrwywiadzie Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Dagestanie i posiada dużą wiedzę dotycząca działań struktur bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
"Podawane przez Rosjanina informacje były dogłębnie weryfikowane przez właściwe do tego polskie służby. Wielowątkowa analiza wskazała, że opowieść mężczyzny jest mało wiarygodna. Podawane przez niego dane biograficzne, opisywana droga zawodowa, prezentowana wiedza dotycząca działań Rosji m.in. na Kaukazie – okazały się niespójne, w wielu miejscach również nieprawdziwe lub nieweryfikowalne" - wyjaśniło biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych.
"Polskie służby specjalne oceniły Nawruzbekowa jako osobę, której intencje oraz zeznania są niewiarygodne i budzą realne wątpliwości dotyczące przyczyny jego obecności w Polsce. Opowieści Rosjanina, prezentowane również w czasie kontaktów z mediami, wyglądają jak próba uwiarygodnienia się przed polską stroną" - wskazało biuro.
"Polskie służby specjalne po długotrwałej analizie i weryfikacji opowieści Emrana Nawruzbekowa rekomendowały wydanie wobec mężczyzny decyzji o zobowiązaniu go do opuszczenia terytorium RP. Jego dalsza obecność w Polsce rodziła zagrożenia dla RP" - podało biuro w informacji zamieszczonej na stornach internetowych rządu.(