Ks. Janusz Chyła: Skarb Kościoła

Oprócz pokarmu dla ciała potrzebujemy pokarmu dla duszy. Eucharystia zawiera wyjątkową moc zaspakajania duchowego głodu. Nie jest Ona czymś, ale Kimś. Jest najcenniejszym Skarbem, jaki posiada Kościół – a właściwie Skarbem, do którego Kościół należy. Nie my jesteśmy właścicielami Eucharystii, ale jako wszczepieni w Chrystusa przez chrzest – należymy do Eucharystii, która jest uobecnieniem wyznania miłości Boga wobec nas za sprawą ofiary krzyża. W tym sakramencie doświadczamy intymnego zjednoczenia podczas posiłku. Wspólnota stołu to jedna z najgłębszych form wejścia w świat drugiego człowieka. A Bóg nie tylko zasiada z nami do stołu, ale daje nam siebie do spożycia. Chce wniknąć w nasze dusze i ciała, w naszą codzienność. Dokonuje się tu przedziwna wymiana. Kiedy spożywany zwykły chleb, staje się on naszym ciałem, a gdy przyjmujemy Komunię Świętą, Chrystus przemienia nas w siebie i jednoczy między sobą. Możemy za św. Pawłem powtarzać: Nie żyję już ja, ale żyje we mnie Chrystus (Ga 2, 20).
Nuklearne rozszczepienie
Nie ma na świecie nic silniejszego, nie ma większej mocy nad tę, która jest w Eucharystii. Papież Benedykt XVI porównał przemianę dokonującą się podczas Mszy świętej do nuklearnego rozszczepienia. Jest to eksplozja miłości. W Eucharystii znajduje się niewyobrażalna moc ożywiania i budowania, wyjątkowe promieniowanie życia i miłości. Trwając przed Chrystusem Eucharystycznym, znajdujemy się w zasięgu promieniowania Bożej miłości, jesteśmy „miłowani białym żarem Chleba” – jak pisał zaledwie dwudziestosześcioletni Karol Wojtyła w poemacie „Pieśń o Bogu ukrytym”. Eucharystia karmi naszą wiarę, a wiara pozwala zachwycić się Eucharystią i żyć na miarę otrzymanego daru. I dlatego miliony katolików w Polsce wyszło dziś na ulice, aby pokazać światu Miłość, która jest źródłem życia.