Ordo Iuris: Kilka faktów na temat obowiązującego w Polsce prawa w kontekście śmierci pani Doroty

Polskie prawo zapewnia ochronę życia i zdrowia matek oczekujących dziecka. W ramach ratowania życia matki dopuszczalne jest poświęcenie życia nienarodzonego dziecka. Zasadę tę potwierdził wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r., sygn. akt K 1/20, który nie ogranicza w żaden sposób możliwości ratowania życia matki. W zakresie ratowania zagrożonego życia matki przepisy polskie w niczym nie różnią się od prawa niemieckiego, francuskiego czy amerykańskiego. Polski ustawodawca przyznał pierwszeństwo wobec życia dziecka nie tylko życiu matki, ale także jej zdrowiu. Należy jednocześnie podkreślić, że w świetle orzecznictwa TK oraz poglądów nauki prawa: „Nie dotyczy to jednak sytuacji, w których zagrożona jest jedynie kondycja psychiczna kobiety ciężarnej (np. zagrożenia depresją w związku z ciążą)”[1]. Osobiste tragedie, będące skutkiem błędów popełnionych przez personel medyczny oraz naruszenia obowiązującego prawa, są wykorzystywane przez środowiska proaborcyjne do zmiany świadomości społeczeństwa i doprowadzenia do modyfikacji prawa chroniącego ludzkie życie w fazie prenatalnej. Efektem działań ruchu aborcyjnego jest odwrócenie uwagi od realnych przyczyn tragicznego wypadku, a czasem też od realnej odpowiedzialności lekarzy. Poprzednio rzecznicy aborcji instrumentalnie wykorzystywali sprawę pacjentki z Pszczyny. Analiza przypadku potwierdziła jednak podejrzenia, że tragedia mogła być spowodowana błędem lekarskim. Lekarzom już postanowiono zarzuty.

Aktualny stan prawny

 

W ostatnim czasie media obiegła wiadomość o śmierci pani Doroty - pacjentki jednego z małopolskich szpitali, która będąc w piątym miesiącu ciąży zmarła z powodu wstrząsu septycznego[2]. To tragiczne wydarzenie, podczas którego życie straciło również nienarodzone dziecko, stało się pretekstem dla środowisk proaborcyjnych do zorganizowania manifestacji, których uczestnicy domagają się tzw. aborcji na życzenie[3].

Jest to przejaw manipulacji, bowiem wspomniana tragedia nie jest skutkiem obowiązującego w Polsce prawa, które rzekomo miałoby „kazać ciężarnym kobietom rodzić martwe dzieci”. Obowiązująca ustawa z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży[4], w art. 4a ust. 1 pkt 1, wprost stanowi, iż przerwanie ciąży może być dokonane przez lekarza w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej.

W odniesieniu do sytuacji, w której życie matki jest zagrożone wskutek ciąży, przepisy o ochronie życia matki kosztem życia dziecka są w Polsce tożsame z przepisami Niemiec, Francji i USA oraz wielu innych krajów. Polski ustawodawca przyznał nie tylko życiu, ale i zdrowiu matki pierwszeństwo względem życia jej nienarodzonego dziecka. Dopuszczalna w niektórych krajach „aborcja na życzenie” dotyczy zupełnie innych sytuacji niż zagrożenie życia lub zdrowia ciężarnej.

Ochronę kobiet w ciąży zapewniają również przepisy ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta[5]. Zgodnie z jej art. 7 „Pacjent ma prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia” (ust. 1). „W przypadku porodu pacjentka ma prawo do uzyskania świadczeń zdrowotnych związanych z porodem” (ust. 2). Ponadto pacjent posiada prawo do uzyskania od osoby wykonującej zawód medyczny przystępnej informacji o stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu (art. 9 ust. 2). Pacjent ma również prawo do dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej jego stanu zdrowia oraz udzielonych mu świadczeń zdrowotnych (art. 23 ust. 1).

Według stanowiska Rzecznika Praw Pacjenta[6], w sprawie pani Doroty doszło do naruszenia również powyższych przepisów ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku praw pacjenta.

 

Warto też nadmienić, że kobieta ciężarna może podjąć decyzję, by lekarze nie pozbawiali życia jej nienarodzonego dziecka, także gdyby wiązało się to z utratą jej własnego zdrowia, a nawet życia. Jest to jednak przykład postawy heroicznej, której obowiązujące przepisy w żaden sposób nie narzucają.

 

Zakres wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r.

 

Należy podkreślić, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. K 1/20 nie osłabia wspomnianej wyżej ochrony kobiety ciężarnej i jej praw. Orzeczenie to dotyczyło wyłącznie (uznanej za niezgodną z Konstytucją RP) przesłanki wymienionej w uchylonym już art. 4a ust. 1 pkt 2 wspomnianej ustawy z 1993 r., przewidującym możliwość przerwania ciąży w razie podejrzenia „ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”. W uzasadnieniu wyroku z 22 października 2020 r., TK wyraźnie zaznaczył, iż „ustawodawca zwykły ustanowił dopuszczalność przerwania ciąży nie tylko w przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, ale także umożliwił przeprowadzenie tego zabiegu w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (art. 4a ust. 1 pkt 1 u.p.r.) lub zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (art. 4a ust. 1 pkt 3 u.p.r.). To znaczy, że dokonywana ocena nie odnosi się do zabiegu przerwania ciąży jako takiego, lecz do jego legalności tylko w przypadku tzw. przesłanki eugenicznej”.

Innymi słowy, orzeczenie TK dotyczyło wyłącznie rozszerzenia „prawnej ochrony życia na dzieci poczęte, a jeszcze nienarodzone, które są chore i niepełnosprawne, na zasadzie równości z dziećmi zdrowymi, do czego zobowiązują prawodawcę zarówno przepisy konstytucyjne, jak i liczne akty prawa międzynarodowego (w tym w szczególności art. 10 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych)”[7].

 

Czy zagrożenie zdrowia psychicznego ciężarnej kobiety stanowi przesłankę pozwalającą na przerwanie ciąży?

 

W kontekście ostatniej, niefortunnej wypowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, należy podkreślić, że możliwość wykonania aborcji w przypadku zagrożenia życia i zdrowia ciężarnej, nie obejmuje przypadków pogorszenia zdrowia psychicznego matki[8]. Warto przytoczyć w tym miejscu stanowisko prof. Eleonory Zielińskiej, przedstawione w 2008 roku ówczesnemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich, Januszowi Kochanowskiemu, który rozważał „złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności z Konstytucją przesłanki aborcyjnej – zagrożenia dla życia i zdrowia – m.in. ze względu na to, że przepis art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy posługuje się pojęciami niedookreślonymi”[9]. Jak wskazała wówczas E. Zielińska: „pojęcie zagrożenie dla «zdrowia kobiety» może wydawać się niedostatecznie dookreślone tylko z pozoru. Po pierwsze, samo użycie przez ustawodawcę wyrazu «zagrożenie», które należy rozumieć jako wystąpienie niebezpieczeństwa grożącego życiu lub zdrowiu, sugeruje, że chodzi o sytuacje poważnie stwarzające ryzyko utraty zdrowia, a nie o jakieś błahe powody”. Dalej, przywołując przepisy rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 22 stycznia 1997 r. w sprawie kwalifikacji zawodowych lekarzy uprawniających do dokonania przerwania ciąży oraz stwierdzenia, że ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety[10], E. Zielińska wskazuje: „innymi słowy «zagrożenia dla zdrowia» w świetle tego przepisu należy interpretować wąsko: jako istnienie choroby, która pogłębi się w przypadku kontynuacji ciąży, a nie tylko jako zagrożenie dobrostanu kobiety ciężarnej, czy wystąpienie dolegliwości towarzyszących normalnie stanowi ciąży”[11].

W związku z powyższym, należy stwierdzić, że „z jednej strony lekarz jest w pełni uprawniony do interwencji medycznych mających na celu ratowanie życia lub zdrowia matki, z drugiej jednak użyte w przepisach pojęcia «zagrożenie» i «niebezpieczeństwo» wyraźnie wskazują, że sytuacje te nie obejmują dolegliwości zdrowotnych o charakterze psychicznym (np. depresja). Logicznym jest, że interpretacja przeciwna mogłaby prowadzić do nadużyć, wypaczając zasadę prawnej ochrony życia i w rzeczywistości prowadząc w niektórych przypadkach do wykonywania nielegalnej w Polsce aborcji na życzenie”.[12]

 

Sprawdzona taktyka środowisk proaborcyjnych

 

Nagłaśnianie przypadków, w których doszło do śmierci ciężarnej pacjentki wskutek powikłań jakie wystąpiły podczas ciąży (a które mogą zdarzyć się równie dobrze w państwach dopuszczających „aborcję na życzenie”) bądź też wskutek błędów personelu medycznego, jest wypróbowaną taktyką działania środowisk proaborcyjnych, które dążą do zmiany prawa w krajach zapewniających ochronę życia nienarodzonego.

 

Instytut Ordo Iuris w raporcie pt. „Wykorzystanie błędów medycznych do zmiany prawa aborcyjnego w Irlandii” pisał o okolicznościach śmierci, w 2012 r., Savity Halappanavar. Była to ciężarna pacjentka jednego ze szpitali w Irlandii, gdzie obowiązywały wówczas, analogicznie jak obecnie w Polsce, przepisy przewidujące możliwość przerwania ciąży w sytuacji zagrożenia życia matki. W publikacji podkreślono, że „obszerny raport z badania okoliczności śmierci pacjentki w Irlandii wykazał szereg nieprawidłowości w zakresie sprawowanej nad nią opieki medycznej; pierwszą z nich, a zarazem rzutującą na dalszy bieg wydarzeń, był brak postawienia właściwej diagnozy stanu zdrowia pacjentki, co uniemożliwiło personelowi podjęcie dalszych właściwych działań”[13].

Sprawa śmierci ciężarnej pacjentki w Irlandii w 2012 r., której życie powinno być ratowane zgodnie z wiedzą medyczną i przepisami obowiązującymi w dacie jej śmierci, została instrumentalnie wykorzystana przez zwolenników wprowadzenia tzw. aborcji na życzenie. Jak zaznacza Ordo Iuris, „uśmiercanie dzieci «na życzenie» do 12. tygodnia ciąży - niezależnie od tego czy istnieje jakiekolwiek zagrożenie dla życia lub zdrowia matki - zostało w Irlandii zalegalizowane w wyniku referendum przeprowadzonego w 2018 r.”[14].

 

Wypróbowane z powodzeniem na „zielonej wyspie” metody dochodzenia zmiany prawa chroniącego życie dzieci nienarodzonych stanowią strategię, którą mogliśmy zaobserwować również w Polsce na przykładzie głośnej sprawy śmierci ciężarnej pacjentki szpitala w Pszczynie. Wówczas lewicowo-liberalne media próbowały przekonywać, że „winnym” śmierci kobiety jest obowiązujące prawo zakazujące dokonywania aborcji na dzieciach niepełnosprawnych. Tymczasem ustalenia dokonane przez NFZ, Rzecznika Praw Pacjenta oraz Prokuraturę Regionalną w Katowicach wykazały, że lekarze opiekujący się ciężarną pacjentką postępowali niezgodnie z wiedzą i sztuką medyczną[15].

 

Dla środowisk proaborcyjnych osobiste tragedie takie jak wspomniany kazus pani Izabeli z Pszczyny oraz niedawna śmierć pani Doroty – do których mogłoby dojść również przy liberalnym ustawodawstwie dotyczącym tzw. aborcji – są „narzędziem” do przemiany świadomości społeczeństwa w kierunku akceptacji „aborcji na życzenie”, a finalnie – uchylenia prawa przewidującego ochronę życia poczętego[16].

 

Polecamy również inne nasze publikacje i analizy na ten temat:

 

 

 


 

POLECANE
Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar z ostatniej chwili
Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar

Na Uniwersytecie Browna w Providence w stanie Rhode Island doszło w niedzielę wieczorem do strzelaniny. Zginęły co najmniej dwie osoby. Ośmioro ciężko rannych trafiło do szpitala. Jak poinformowała agencja AP, policja wciąż poszukuje sprawcy.

Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

REKLAMA

Ordo Iuris: Kilka faktów na temat obowiązującego w Polsce prawa w kontekście śmierci pani Doroty

Polskie prawo zapewnia ochronę życia i zdrowia matek oczekujących dziecka. W ramach ratowania życia matki dopuszczalne jest poświęcenie życia nienarodzonego dziecka. Zasadę tę potwierdził wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r., sygn. akt K 1/20, który nie ogranicza w żaden sposób możliwości ratowania życia matki. W zakresie ratowania zagrożonego życia matki przepisy polskie w niczym nie różnią się od prawa niemieckiego, francuskiego czy amerykańskiego. Polski ustawodawca przyznał pierwszeństwo wobec życia dziecka nie tylko życiu matki, ale także jej zdrowiu. Należy jednocześnie podkreślić, że w świetle orzecznictwa TK oraz poglądów nauki prawa: „Nie dotyczy to jednak sytuacji, w których zagrożona jest jedynie kondycja psychiczna kobiety ciężarnej (np. zagrożenia depresją w związku z ciążą)”[1]. Osobiste tragedie, będące skutkiem błędów popełnionych przez personel medyczny oraz naruszenia obowiązującego prawa, są wykorzystywane przez środowiska proaborcyjne do zmiany świadomości społeczeństwa i doprowadzenia do modyfikacji prawa chroniącego ludzkie życie w fazie prenatalnej. Efektem działań ruchu aborcyjnego jest odwrócenie uwagi od realnych przyczyn tragicznego wypadku, a czasem też od realnej odpowiedzialności lekarzy. Poprzednio rzecznicy aborcji instrumentalnie wykorzystywali sprawę pacjentki z Pszczyny. Analiza przypadku potwierdziła jednak podejrzenia, że tragedia mogła być spowodowana błędem lekarskim. Lekarzom już postanowiono zarzuty.

Aktualny stan prawny

 

W ostatnim czasie media obiegła wiadomość o śmierci pani Doroty - pacjentki jednego z małopolskich szpitali, która będąc w piątym miesiącu ciąży zmarła z powodu wstrząsu septycznego[2]. To tragiczne wydarzenie, podczas którego życie straciło również nienarodzone dziecko, stało się pretekstem dla środowisk proaborcyjnych do zorganizowania manifestacji, których uczestnicy domagają się tzw. aborcji na życzenie[3].

Jest to przejaw manipulacji, bowiem wspomniana tragedia nie jest skutkiem obowiązującego w Polsce prawa, które rzekomo miałoby „kazać ciężarnym kobietom rodzić martwe dzieci”. Obowiązująca ustawa z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży[4], w art. 4a ust. 1 pkt 1, wprost stanowi, iż przerwanie ciąży może być dokonane przez lekarza w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej.

W odniesieniu do sytuacji, w której życie matki jest zagrożone wskutek ciąży, przepisy o ochronie życia matki kosztem życia dziecka są w Polsce tożsame z przepisami Niemiec, Francji i USA oraz wielu innych krajów. Polski ustawodawca przyznał nie tylko życiu, ale i zdrowiu matki pierwszeństwo względem życia jej nienarodzonego dziecka. Dopuszczalna w niektórych krajach „aborcja na życzenie” dotyczy zupełnie innych sytuacji niż zagrożenie życia lub zdrowia ciężarnej.

Ochronę kobiet w ciąży zapewniają również przepisy ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta[5]. Zgodnie z jej art. 7 „Pacjent ma prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia” (ust. 1). „W przypadku porodu pacjentka ma prawo do uzyskania świadczeń zdrowotnych związanych z porodem” (ust. 2). Ponadto pacjent posiada prawo do uzyskania od osoby wykonującej zawód medyczny przystępnej informacji o stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu (art. 9 ust. 2). Pacjent ma również prawo do dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej jego stanu zdrowia oraz udzielonych mu świadczeń zdrowotnych (art. 23 ust. 1).

Według stanowiska Rzecznika Praw Pacjenta[6], w sprawie pani Doroty doszło do naruszenia również powyższych przepisów ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku praw pacjenta.

 

Warto też nadmienić, że kobieta ciężarna może podjąć decyzję, by lekarze nie pozbawiali życia jej nienarodzonego dziecka, także gdyby wiązało się to z utratą jej własnego zdrowia, a nawet życia. Jest to jednak przykład postawy heroicznej, której obowiązujące przepisy w żaden sposób nie narzucają.

 

Zakres wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r.

 

Należy podkreślić, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. K 1/20 nie osłabia wspomnianej wyżej ochrony kobiety ciężarnej i jej praw. Orzeczenie to dotyczyło wyłącznie (uznanej za niezgodną z Konstytucją RP) przesłanki wymienionej w uchylonym już art. 4a ust. 1 pkt 2 wspomnianej ustawy z 1993 r., przewidującym możliwość przerwania ciąży w razie podejrzenia „ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”. W uzasadnieniu wyroku z 22 października 2020 r., TK wyraźnie zaznaczył, iż „ustawodawca zwykły ustanowił dopuszczalność przerwania ciąży nie tylko w przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, ale także umożliwił przeprowadzenie tego zabiegu w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (art. 4a ust. 1 pkt 1 u.p.r.) lub zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (art. 4a ust. 1 pkt 3 u.p.r.). To znaczy, że dokonywana ocena nie odnosi się do zabiegu przerwania ciąży jako takiego, lecz do jego legalności tylko w przypadku tzw. przesłanki eugenicznej”.

Innymi słowy, orzeczenie TK dotyczyło wyłącznie rozszerzenia „prawnej ochrony życia na dzieci poczęte, a jeszcze nienarodzone, które są chore i niepełnosprawne, na zasadzie równości z dziećmi zdrowymi, do czego zobowiązują prawodawcę zarówno przepisy konstytucyjne, jak i liczne akty prawa międzynarodowego (w tym w szczególności art. 10 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych)”[7].

 

Czy zagrożenie zdrowia psychicznego ciężarnej kobiety stanowi przesłankę pozwalającą na przerwanie ciąży?

 

W kontekście ostatniej, niefortunnej wypowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, należy podkreślić, że możliwość wykonania aborcji w przypadku zagrożenia życia i zdrowia ciężarnej, nie obejmuje przypadków pogorszenia zdrowia psychicznego matki[8]. Warto przytoczyć w tym miejscu stanowisko prof. Eleonory Zielińskiej, przedstawione w 2008 roku ówczesnemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich, Januszowi Kochanowskiemu, który rozważał „złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności z Konstytucją przesłanki aborcyjnej – zagrożenia dla życia i zdrowia – m.in. ze względu na to, że przepis art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy posługuje się pojęciami niedookreślonymi”[9]. Jak wskazała wówczas E. Zielińska: „pojęcie zagrożenie dla «zdrowia kobiety» może wydawać się niedostatecznie dookreślone tylko z pozoru. Po pierwsze, samo użycie przez ustawodawcę wyrazu «zagrożenie», które należy rozumieć jako wystąpienie niebezpieczeństwa grożącego życiu lub zdrowiu, sugeruje, że chodzi o sytuacje poważnie stwarzające ryzyko utraty zdrowia, a nie o jakieś błahe powody”. Dalej, przywołując przepisy rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 22 stycznia 1997 r. w sprawie kwalifikacji zawodowych lekarzy uprawniających do dokonania przerwania ciąży oraz stwierdzenia, że ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety[10], E. Zielińska wskazuje: „innymi słowy «zagrożenia dla zdrowia» w świetle tego przepisu należy interpretować wąsko: jako istnienie choroby, która pogłębi się w przypadku kontynuacji ciąży, a nie tylko jako zagrożenie dobrostanu kobiety ciężarnej, czy wystąpienie dolegliwości towarzyszących normalnie stanowi ciąży”[11].

W związku z powyższym, należy stwierdzić, że „z jednej strony lekarz jest w pełni uprawniony do interwencji medycznych mających na celu ratowanie życia lub zdrowia matki, z drugiej jednak użyte w przepisach pojęcia «zagrożenie» i «niebezpieczeństwo» wyraźnie wskazują, że sytuacje te nie obejmują dolegliwości zdrowotnych o charakterze psychicznym (np. depresja). Logicznym jest, że interpretacja przeciwna mogłaby prowadzić do nadużyć, wypaczając zasadę prawnej ochrony życia i w rzeczywistości prowadząc w niektórych przypadkach do wykonywania nielegalnej w Polsce aborcji na życzenie”.[12]

 

Sprawdzona taktyka środowisk proaborcyjnych

 

Nagłaśnianie przypadków, w których doszło do śmierci ciężarnej pacjentki wskutek powikłań jakie wystąpiły podczas ciąży (a które mogą zdarzyć się równie dobrze w państwach dopuszczających „aborcję na życzenie”) bądź też wskutek błędów personelu medycznego, jest wypróbowaną taktyką działania środowisk proaborcyjnych, które dążą do zmiany prawa w krajach zapewniających ochronę życia nienarodzonego.

 

Instytut Ordo Iuris w raporcie pt. „Wykorzystanie błędów medycznych do zmiany prawa aborcyjnego w Irlandii” pisał o okolicznościach śmierci, w 2012 r., Savity Halappanavar. Była to ciężarna pacjentka jednego ze szpitali w Irlandii, gdzie obowiązywały wówczas, analogicznie jak obecnie w Polsce, przepisy przewidujące możliwość przerwania ciąży w sytuacji zagrożenia życia matki. W publikacji podkreślono, że „obszerny raport z badania okoliczności śmierci pacjentki w Irlandii wykazał szereg nieprawidłowości w zakresie sprawowanej nad nią opieki medycznej; pierwszą z nich, a zarazem rzutującą na dalszy bieg wydarzeń, był brak postawienia właściwej diagnozy stanu zdrowia pacjentki, co uniemożliwiło personelowi podjęcie dalszych właściwych działań”[13].

Sprawa śmierci ciężarnej pacjentki w Irlandii w 2012 r., której życie powinno być ratowane zgodnie z wiedzą medyczną i przepisami obowiązującymi w dacie jej śmierci, została instrumentalnie wykorzystana przez zwolenników wprowadzenia tzw. aborcji na życzenie. Jak zaznacza Ordo Iuris, „uśmiercanie dzieci «na życzenie» do 12. tygodnia ciąży - niezależnie od tego czy istnieje jakiekolwiek zagrożenie dla życia lub zdrowia matki - zostało w Irlandii zalegalizowane w wyniku referendum przeprowadzonego w 2018 r.”[14].

 

Wypróbowane z powodzeniem na „zielonej wyspie” metody dochodzenia zmiany prawa chroniącego życie dzieci nienarodzonych stanowią strategię, którą mogliśmy zaobserwować również w Polsce na przykładzie głośnej sprawy śmierci ciężarnej pacjentki szpitala w Pszczynie. Wówczas lewicowo-liberalne media próbowały przekonywać, że „winnym” śmierci kobiety jest obowiązujące prawo zakazujące dokonywania aborcji na dzieciach niepełnosprawnych. Tymczasem ustalenia dokonane przez NFZ, Rzecznika Praw Pacjenta oraz Prokuraturę Regionalną w Katowicach wykazały, że lekarze opiekujący się ciężarną pacjentką postępowali niezgodnie z wiedzą i sztuką medyczną[15].

 

Dla środowisk proaborcyjnych osobiste tragedie takie jak wspomniany kazus pani Izabeli z Pszczyny oraz niedawna śmierć pani Doroty – do których mogłoby dojść również przy liberalnym ustawodawstwie dotyczącym tzw. aborcji – są „narzędziem” do przemiany świadomości społeczeństwa w kierunku akceptacji „aborcji na życzenie”, a finalnie – uchylenia prawa przewidującego ochronę życia poczętego[16].

 

Polecamy również inne nasze publikacje i analizy na ten temat:

 

 

 



 

Polecane