Kadyrow przerywa milczenie ws. Prigożyna. "Namawiałem go, by porzucił ambicje biznesowe"

W piątek Jewgienij Prigożyn powiadomił, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz wagnerowców, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oznajmił, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu. Prezydent Rosji Władimir Putin nazwał wagnerowców zdrajcami i zapewnił, że buntownicy poniosą odpowiedzialność przed prawem i narodem, a Rosja zostanie obroniona. Ostatecznie między Jewgienijem Prigożynem a władzami Rosji doszło do porozumienia.
Ramzan Kadyrow o Prigożynie
Kadyrow o szefie Grupy Wagnera wypowiedział się za pośrednictwem Telegramu.
— Myślałem, że niektórym ludziom można zaufać. Aby szczerze kochali swoją Ojczyznę jako prawdziwi patrioci do szpiku kości. Okazało się jednak, że w imię osobistych ambicji, korzyści i z powodu arogancji ludzie nie przejmują się przywiązaniem i miłością do Ojczyzny - napisał Kadyrow.
W dalszej części Kadyrow poinformował, że rozmawiał wcześniej z Prigożynem.
– Rozmawiałem z Prigożynem, namawiałem go, by porzucił ambicje biznesowe i nie mieszał ich ze sprawami o znaczeniu narodowym. Myślałem, że mnie posłuchał, ale okazuje się, że ta złość w nim przez cały ten czas tylko rosła - czytamy.
– Wzywam wszystkich bojowników Grupy Wagnera, aby nadal byli trzeźwi w swoich decyzjach. Pomyślcie o przyszłości kraju, o swoich rodzinach i dzieciach. Takie działania mogą prowadzić do katastrofalnych skutków. Teraz wszystko skończyło się pokojowo, bez rozlewu krwi, ale mogło się skończyć inaczej. Ekstremalnym skutkiem byłoby surowe stłumienie i zniszczenie każdego, kto narusza integralność Federacji Rosyjskiej - napisał na koniec polityk.