Grzegorz Kuczyński: Niepodległa i bezpieczna Polska? Silne wojsko i pewne sojusze, a nie euro i Niemcy

Święto Wojska Polskiego to nie jest już tylko dzień, w którym dziękujemy naszym siłom zbrojnym za to, że stoją na straży naszego bezpieczeństwa, naszego suwerennego państwa.
Prezydent Andrzej Duda na Defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego Grzegorz Kuczyński: Niepodległa i bezpieczna Polska? Silne wojsko i pewne sojusze, a nie euro i Niemcy
Prezydent Andrzej Duda na Defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego / (aldg) PAP/Paweł Supernak

To już nie jest tylko święto zdominowane przez wspomnienie jednego z największych triumfów militarnych w całej historii Rzeczypospolitej. Po tym, jak Rosja rozpętała największą od 1945 roku wojnę w Europie i jak coraz bardziej zagraża również Polsce, choćby z użyciem Łukaszenki i wagnerowców, 15 sierpnia 2023 to dzień, w którym sprawa bezpieczeństwa i wojska jest aktualna, jak chyba nigdy od kilkudziesięciu lat.

 

Samodzielny potencjał

Ostatnie lata udowodniły wagę tzw. twardych środków bezpieczeństwa państwa. Nie członkostwo w UE, nie liczenie na Niemcy czy Francję, nie coraz głębsza integracja „europejska” symbolizowana przez oddawanie kolejnych atrybutów suwerenności, od zastąpienia złotego euro po rezygnację z faktycznego zarządzania lasami. Liczy się coraz silniejsze wojsko, coraz ostrzejsze prawo wymierzone w zdrajców i szpiegów, liczą się bariery bezpieczeństwa na granicach z wrogimi Białorusią i Rosją.

Członkostwo w NATO jest oczywiście jednym z filarów naszego bezpieczeństwa. Problem w tym, że nie na wszystkich sojuszników możemy liczyć w tym samym stopniu. Nie tylko z powodów politycznych, ale też smutnego faktu, że chyba tak naprawdę większość członków NATO w ostatnich paru dekadach po prostu się rozbroiło. Dlatego, mając świadomość gwarancje pomocy USA, Wielkiej Brytanii i paru innych krajów z północy Europy, musimy budować samodzielnie potencjał obronny.

 

Dwa filary

Nawet kraje bałtyckie uświadomiły sobie po napaści Rosji na Ukrainę i reakcji różnych krajów Zachodu, że coraz głębsza integracja europejska w ramach Unii nie pomoże im, gdy na granicy pojawią się rosyjskie czołgi. Integracja gospodarcza to za mało, wspólna waluta z Niemcami i Francją to też za mało. Liczy się naga siła. Liczba żołnierzy, czołgów, artyleria, określone pomocy wsparcia militarnego przez sojuszników. Obecna wojna na wschodzie Europy, jak i wcześniej globalna pandemia, pokazały dwie zasadnicze rzeczy. Po pierwsze, twierdzenie, że jak największa integracja gospodarcza/globalizacja z Zachodem/UE zwiększa bezpieczeństwo i zmniejsza ryzyko agresji siłowej wroga to bzdura. Po drugie, ważniejsze od UE jest NATO i dwustronne sojusze z silnymi partnerami, jak też rozbudowa własnych możliwości obronnych.

Polska od kilku lat konsekwentnie realizuje strategię bezpieczeństwa opartą na dwóch filarach. Jeden to oczywiście NATO, ale chyba jeszcze bardziej zacieśnianie sojuszu z USA (w drugiej kolejności z Wielką Brytanią, krajami bałtyckimi i Skandynawami). Drugi to rozbudowa własnych możliwości obronnych – wszak dobrze wiemy z historii, że poleganie wyłącznie na zachodnich sojusznikach może się skończyć źle. Z tych dwóch funkcji bezpieczeństwa wynika obecna polityka wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją. Ta wojna wykrwawia i osłabia Rosję, odsuwa w czasie perspektywę agresji rosyjskiej, której mielibyśmy być celem.

Wspieramy Ukrainę wojskowo, bo jest to w interesie narodowym, bo to wzmacnia nasze bezpieczeństwo. Pojawiają się zarzuty, że de facto oddajemy Kijowowi czołgi i inną broń, co rzekomo nas osłabia. Bzdura! Tak naprawdę wojnę rosyjsko-ukraińską wykorzystujemy do przyspieszenia modernizacji naszych sił zbrojnych. To kosztuje. Ale chyba lepiej wykosztować się na armię, niż później być krajem spustoszonym wojną. No ale na opozycji dominuje opinia, że trzeba obniżać podatki i zmniejszać finansowanie funkcji państwa, także tych obronnych.

 

Czego boi się Tusk?

Skoro zaś mowa o opozycji i jej pomyśle na zapewnienie bezpieczeństwa Polsce i Polakom… Konfederacja unika tego tematu, skupia się na społecznym darwinizmie. Mam nadzieję, że obowiązującym programem, jeśli chodzi o politykę zagraniczną i bezpieczeństwa trzeciej dziś siły w sondażach, nie są poglądy Janusza Korwin-Mikkego i Grzegorza Brauna. A opozycja totalna? U Hołowni i na Lewicy mamy „specjalistów” Różańskiego i Zemkego – tych, co grzmieli na zakupy nowoczesnego uzbrojenia dla Wojska Polskiego. PSL? Tam coś ostatnio mówili, że zamiast czołgów lepiej inwestować w drony (bez komentarza). No i wreszcie Koalicja Obywatelska, czyli tak naprawdę PO. Jak polityka obronna i działania MON wyglądały do 2015 roku – to można sobie łatwo sprawdzić. Ciekawsze, że nagle Tusk i jego pretorianie zaczęli krytykować rząd za… osłabianie rzekome obronnego potencjału Polski. Cóż, jeśli skala bezczelności totalnej opozycji ma od 1 do 10 stopni, to ws. armii i bezpieczeństwa Tusk sięga co najmniej 13. Dlaczego? Gdy zdecydowano o budowie zapory na granicy z Białorusią, mówi, że nie powstanie. Powstała. Dziś mówi, że jest za... słaba („płot Błaszczaka”). Pytanie, czego boi się Tusk? Chyba nie nielegalnych imigrantów? Wszak i on sam i jego działacze (np. Ochojska) grzmieli, że trzeba ich wpuszczać, a kim są, „sprawdzi się później”. To może chodzi o wagnerowców? No ale przecież Tusk kpił z rządu, że obawia się rosyjskich najemników na Białorusi…


 

POLECANE
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: wróci kwestia reparacji Wiadomości
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: "wróci kwestia reparacji"

Prezydent Polski Karol Nawrocki przybywa do Berlina z pierwszą wizytą zagraniczną. Niemiecki rząd podkreśla wagę utrzymywania bliskich relacji z Polską, wskazując na wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa. Niemieckie media podkreślają też temat reparacji, do których ma wrócić Karol Nawrocki z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem

Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego pilne
Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego

Ważna informacja dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego. W związku z budową obwodnicy Opatowa muszą się liczyć z poważnymi utrudnieniami na drogach.

Von der Leyen broni Zielonego Ładu: Świat puka się w głowę. Co zrobi polski rząd? z ostatniej chwili
Von der Leyen broni Zielonego Ładu: "Świat puka się w głowę". Co zrobi polski rząd?

Dzisiejszy kurs Komisji Europejskiej jest nieodpowiedzialny - ocenili europosłowie PiS odnosząc się do wystąpienia szefowej KE Ursuli von der Leyen w PE . Świat puka się po głowie, kiedy to wszystko słyszy; żądamy weta polskiego - mówiła Anna Zalewska.

Zła wiadomość dla pana ministra. Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom pilne
"Zła wiadomość dla pana ministra". Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że minister Waldemar Żurek odwołał 25 prezesów i wiceprezesów sądów, mimo że kolegia sądów wydały negatywne opinie wobec wniosków o ich odwołanie. Żurek pominął też KRS, której nie uznaje. "To  nie wywołuje jakichkolwiek skutków prawnych" - skomentował na platformie X mec. Bartosz Lewandowski.

Włoskie MON o gotowości do wojny: Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował... z ostatniej chwili
Włoskie MON o gotowości do wojny: "Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował..."

Minister obrony Włoch Guido Crosetto oświadczył w poniedziałek w Rzymie, że jego kraj nie jest przygotowany na potencjalny atak – ani ze strony Rosji, ani innego państwa. Podkreślił, że problem wynika z wieloletnich zaniedbań w wydatkach na obronność.

NFZ ogłosiło listę nowych refundowanych zabiegów z ostatniej chwili
NFZ ogłosiło listę nowych refundowanych zabiegów

Ministerstwo Zdrowia ogłosiło w poniedziałek, że od 1 października 2025 r. zacznie obowiązywać nowa lista refundacyjna.

Rzecznik MSZ zabiera głos po spotkaniu Sikorskiego z Wang Yi z ostatniej chwili
Rzecznik MSZ zabiera głos po spotkaniu Sikorskiego z Wang Yi

W poniedziałek na terenie Ośrodka Reprezentacyjnego MON w podwarszawskim Helenowie doszło do spotkania szefów MSZ Polski i Chin - Radosława Sikorskiego i Wanga Yi. Tematem rozmów miała być m.in postawa Chin wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Nie jesteś sam. Legenda rocka oddała hołd Charliemu Kirkowi gorące
"Nie jesteś sam". Legenda rocka oddała hołd Charliemu Kirkowi

Po śmierci Charliego Kirka ludzie gromadzą się wokół siedziby jego organizacji w Phoenix, by złożyć mu hołd. Wśród nich można dostrzec także wielu celebrytów.

Film Agnieszki Holland kandydatem do Oscara Wiadomości
Film Agnieszki Holland kandydatem do Oscara

Komisja Oscarowa pod przewodnictwem producentki Ewy Puszczyńskiej ogłosiła, że polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy będzie „Franz Kafka” w reżyserii Agnieszki Holland. Decyzję ogłoszono w poniedziałek w Warszawie, wywołując burzliwe komentarze w świecie filmu i nie tylko.

Uwaga na oszustów! Archidiecezja warszawska wysłała pilny komunikat z ostatniej chwili
Uwaga na oszustów! Archidiecezja warszawska wysłała pilny komunikat

W mediach społecznościowych pojawiły się konta podszywające się pod abp. Adriana Galbasa. Archidiecezja warszawska alarmuje, że oszuści próbują w ten sposób wyłudzać dane i pieniądze.

REKLAMA

Grzegorz Kuczyński: Niepodległa i bezpieczna Polska? Silne wojsko i pewne sojusze, a nie euro i Niemcy

Święto Wojska Polskiego to nie jest już tylko dzień, w którym dziękujemy naszym siłom zbrojnym za to, że stoją na straży naszego bezpieczeństwa, naszego suwerennego państwa.
Prezydent Andrzej Duda na Defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego Grzegorz Kuczyński: Niepodległa i bezpieczna Polska? Silne wojsko i pewne sojusze, a nie euro i Niemcy
Prezydent Andrzej Duda na Defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego / (aldg) PAP/Paweł Supernak

To już nie jest tylko święto zdominowane przez wspomnienie jednego z największych triumfów militarnych w całej historii Rzeczypospolitej. Po tym, jak Rosja rozpętała największą od 1945 roku wojnę w Europie i jak coraz bardziej zagraża również Polsce, choćby z użyciem Łukaszenki i wagnerowców, 15 sierpnia 2023 to dzień, w którym sprawa bezpieczeństwa i wojska jest aktualna, jak chyba nigdy od kilkudziesięciu lat.

 

Samodzielny potencjał

Ostatnie lata udowodniły wagę tzw. twardych środków bezpieczeństwa państwa. Nie członkostwo w UE, nie liczenie na Niemcy czy Francję, nie coraz głębsza integracja „europejska” symbolizowana przez oddawanie kolejnych atrybutów suwerenności, od zastąpienia złotego euro po rezygnację z faktycznego zarządzania lasami. Liczy się coraz silniejsze wojsko, coraz ostrzejsze prawo wymierzone w zdrajców i szpiegów, liczą się bariery bezpieczeństwa na granicach z wrogimi Białorusią i Rosją.

Członkostwo w NATO jest oczywiście jednym z filarów naszego bezpieczeństwa. Problem w tym, że nie na wszystkich sojuszników możemy liczyć w tym samym stopniu. Nie tylko z powodów politycznych, ale też smutnego faktu, że chyba tak naprawdę większość członków NATO w ostatnich paru dekadach po prostu się rozbroiło. Dlatego, mając świadomość gwarancje pomocy USA, Wielkiej Brytanii i paru innych krajów z północy Europy, musimy budować samodzielnie potencjał obronny.

 

Dwa filary

Nawet kraje bałtyckie uświadomiły sobie po napaści Rosji na Ukrainę i reakcji różnych krajów Zachodu, że coraz głębsza integracja europejska w ramach Unii nie pomoże im, gdy na granicy pojawią się rosyjskie czołgi. Integracja gospodarcza to za mało, wspólna waluta z Niemcami i Francją to też za mało. Liczy się naga siła. Liczba żołnierzy, czołgów, artyleria, określone pomocy wsparcia militarnego przez sojuszników. Obecna wojna na wschodzie Europy, jak i wcześniej globalna pandemia, pokazały dwie zasadnicze rzeczy. Po pierwsze, twierdzenie, że jak największa integracja gospodarcza/globalizacja z Zachodem/UE zwiększa bezpieczeństwo i zmniejsza ryzyko agresji siłowej wroga to bzdura. Po drugie, ważniejsze od UE jest NATO i dwustronne sojusze z silnymi partnerami, jak też rozbudowa własnych możliwości obronnych.

Polska od kilku lat konsekwentnie realizuje strategię bezpieczeństwa opartą na dwóch filarach. Jeden to oczywiście NATO, ale chyba jeszcze bardziej zacieśnianie sojuszu z USA (w drugiej kolejności z Wielką Brytanią, krajami bałtyckimi i Skandynawami). Drugi to rozbudowa własnych możliwości obronnych – wszak dobrze wiemy z historii, że poleganie wyłącznie na zachodnich sojusznikach może się skończyć źle. Z tych dwóch funkcji bezpieczeństwa wynika obecna polityka wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją. Ta wojna wykrwawia i osłabia Rosję, odsuwa w czasie perspektywę agresji rosyjskiej, której mielibyśmy być celem.

Wspieramy Ukrainę wojskowo, bo jest to w interesie narodowym, bo to wzmacnia nasze bezpieczeństwo. Pojawiają się zarzuty, że de facto oddajemy Kijowowi czołgi i inną broń, co rzekomo nas osłabia. Bzdura! Tak naprawdę wojnę rosyjsko-ukraińską wykorzystujemy do przyspieszenia modernizacji naszych sił zbrojnych. To kosztuje. Ale chyba lepiej wykosztować się na armię, niż później być krajem spustoszonym wojną. No ale na opozycji dominuje opinia, że trzeba obniżać podatki i zmniejszać finansowanie funkcji państwa, także tych obronnych.

 

Czego boi się Tusk?

Skoro zaś mowa o opozycji i jej pomyśle na zapewnienie bezpieczeństwa Polsce i Polakom… Konfederacja unika tego tematu, skupia się na społecznym darwinizmie. Mam nadzieję, że obowiązującym programem, jeśli chodzi o politykę zagraniczną i bezpieczeństwa trzeciej dziś siły w sondażach, nie są poglądy Janusza Korwin-Mikkego i Grzegorza Brauna. A opozycja totalna? U Hołowni i na Lewicy mamy „specjalistów” Różańskiego i Zemkego – tych, co grzmieli na zakupy nowoczesnego uzbrojenia dla Wojska Polskiego. PSL? Tam coś ostatnio mówili, że zamiast czołgów lepiej inwestować w drony (bez komentarza). No i wreszcie Koalicja Obywatelska, czyli tak naprawdę PO. Jak polityka obronna i działania MON wyglądały do 2015 roku – to można sobie łatwo sprawdzić. Ciekawsze, że nagle Tusk i jego pretorianie zaczęli krytykować rząd za… osłabianie rzekome obronnego potencjału Polski. Cóż, jeśli skala bezczelności totalnej opozycji ma od 1 do 10 stopni, to ws. armii i bezpieczeństwa Tusk sięga co najmniej 13. Dlaczego? Gdy zdecydowano o budowie zapory na granicy z Białorusią, mówi, że nie powstanie. Powstała. Dziś mówi, że jest za... słaba („płot Błaszczaka”). Pytanie, czego boi się Tusk? Chyba nie nielegalnych imigrantów? Wszak i on sam i jego działacze (np. Ochojska) grzmieli, że trzeba ich wpuszczać, a kim są, „sprawdzi się później”. To może chodzi o wagnerowców? No ale przecież Tusk kpił z rządu, że obawia się rosyjskich najemników na Białorusi…



 

Polecane
Emerytury
Stażowe