„The Economist”: Gospodarka Niemiec – dawnego lidera Europy – teraz ciągnie się w ogonie

„Gospodarka Niemiec, która w pierwszych dekadach XXI wieku była liderem Europy, mierzy się z wielowymiarowymi problemami, z których największe to podatność na zawirowania geopolityczne, wyzwania związane z transformacją ekologiczną i starzejące się społeczeństwo” – ocenił tygodnik „The Economist”. „Nic nie wskazuje na to, by skostniała niemiecka biurokracja była w stanie szybko poradzić sobie z tymi problemami; dodatkowo w kraju rośnie poparcie dla populistycznej partii AfD i słabną nastroje wśród menedżerów” – dodał magazyn.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz „The Economist”: Gospodarka Niemiec – dawnego lidera Europy – teraz ciągnie się w ogonie
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz / PAP/EPA/FILIP SINGER

Druga dekada XXI wieku była czasem rozkwitu niemieckiej gospodarki, napędzanej eksportem do Chin i boomem na innych rynkach wschodzących, a także reformami rynku pracy wprowadzonymi za rządów kanclerza Gerharda Schroedera (1998-2005) i sprzyjającą rozwojowi gospodarczemu polityką jego następczyni Angeli Merkel (2005-2021) - przypomniał "The Economist".

Te warunki pozwoliły na utworzenie 7 mln nowych miejsc pracy, a w latach 2005-19 niemiecka gospodarka zwiększyła się o 24 proc. (polska o 75 proc., brytyjska o 22 proc., francuska o 18 proc.) - wyliczył tygodnik.

Trzecia dekada zapowiada się inaczej

Trzecia dekada XXI wieku zapowiada się jednak zupełnie inaczej: Niemcy nie są zadowoleni ze swoich rządów, a w siłę rośnie populizm - Alternatywa dla Niemiec (AfD) osiąga w sondażach ponad 20 proc. poparcia, natomiast wskaźnik PMI (indeksu nabywczego inwestorów) jest tak niski, jak na początku pandemii - zauważył brytyjski magazyn.

Jak dodał, najbardziej niepokojące jest jednak to, że niemiecki model ekonomiczny - chwalony do tej pory za bliską współpracę między związkami zawodowymi i pracodawcami oraz równomierne dystrybuowanie bogactwa w państwie - wydaje się niezdolny do wygenerowania wzrostu i stworzenia usług publicznych zaspokajających oczekiwania społeczeństwa.

W latach 2019-28 niemiecka gospodarka urośnie o 8 proc. W tym samym czasie PKB Francji zwiększy się o 10 proc, Holandii o 15 proc., USA o 17 proc., a Polski o blisko 30 proc. - wynika z prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).

Niemiecka gospodarka zależna od reżimów

Pierwsze poważne wyzwanie, z którym mierzy się niemiecka gospodarka jest związane z międzynarodową konkurencją i geopolityką. Na Niemcy negatywnie wpływa agresja Rosji na Ukrainę i spowolnienie ekonomiczne w Chinach, ponieważ niemiecka i holenderska gospodarka są bardziej niż jakakolwiek inna zachodnia ekonomia zależne od handlu z autokratycznymi reżimami - zaznaczył "The Economist".

Niemiecka gospodarka odnosi pewne korzyści z tego, że pandemia skłoniła wiele zachodnich firm do modyfikacji łańcuchów dostaw i przenoszenia części produkcji z powrotem na Zachód. Ten trend łączy się jednak z ogromnymi subsydiami wypłacanymi przez niemiecki rząd inwestorom - zauważył tygodnik. Jako przykład podał wartą 30 mld euro inwestycję amerykańskiego Intela w fabrykę półprzewodników w Magdeburgu, do której rząd w Berlinie dopłacił około 10 mld euro.

Kłopoty w branży samochodowej

Niemiecki przemysł ma też poważne kłopoty z dostosowaniem się do zagranicznej konkurencji, co jest szczególnie widoczne w branży samochodowej, zwłaszcza zaś w produkcji aut elektrycznych. Łączna wartość rynkowa wyznaczana aktualną ceną akcji czterech niemieckich koncernów: BMW, Mercedesa, Porsche i Volkswagena nie stanowi nawet połowy wartości amerykańskiej Tesli. Niemieccy producenci muszą się też liczyć z rosnącą konkurencją z Chin. Eksport aut z tego państwa wzrósł od 2015 r. niemal siedmiokrotnie, a ok. 40 proc. z nich to maszyny elektryczne lub hybrydowe.

Problematyczna transformacja energetyczna

Drugim największym problemem niemieckiej gospodarki jest transformacja ekologiczna, której celem jest dojście do gospodarki zeroemisyjnej. Według pierwotnego, opracowanego ponad dekadę temu planu, Niemcy miały zrezygnować z elektrowni atomowych i zastąpić je tanim gazem z Rosji i źródłami odnawialnymi. Obecnie ten plan nie wydaje się możliwy do realizacji - podkreślił "The Economist". Zaznaczył, że problemem jest nie tylko zaprzestanie dostaw gazu z Rosji, ale także zbyt wolne inwestycje w źródła energii odnawialnej oraz kosztowną sieć elektroenergetyczną.

Niemiecka energetyka jest oszczędna na tle Europy, ma niski poziom strat, ale rozbudowana baza przemysłowa pochłania ogromne ilości energii, przez co emisja CO2 na osobę jest w Niemczech niemal dwa razy większa, niż we Francji, Włoszech czy Hiszpanii - wskazał tygodnik. Zauważył, że już teraz niektóre firmy, w tym np. koncerny chemiczne BASF czy Lanxess, ograniczają produkcję w Niemczech i przenoszą ją do krajów z tańszą i bardziej zieloną energią.

Starzejące się społeczeństwo

Trzecim największym wyzwaniem, przed którym staje niemiecka gospodarka jest starzejące się społeczeństwo, przez co coraz trudniej będzie znaleźć wystarczająco wielu pracowników. Bez zwiększenia imigracji lub odsetka pracujących kobiet i seniorów, do 2035 r. Niemcy stracą 7 z 35 mln pracowników - prognozuje brytyjski magazyn. Jak zaznaczył, nawet podczas ubiegłorocznego kryzysu energetycznego największą troską małych niemieckich firm nie była energia, lecz brak rąk do pracy.

Dotychczas problem wakatów w Niemczech rozwiązywano, przyciągając pracowników z Europy Wschodniej, ale obecnie wiele państw tego regionu, w tym Polska, przeżywa gospodarczy boom i również cierpi na niedobór zatrudnienia - podkreślił "The Economist".

Szanse na poprawę niewielkie

Przezwyciężenie tych trzech poważnych wyzwań wymaga "zwinnego, obeznanego z technologią i sprawnego państwa", ale, niestety, niemiecki rząd "nie spełnia żadnego z tych warunków" - ocenił tygodnik. Dodał, że obecne trudności tylko odsłoniły istniejącą od dawna, ale maskowaną sukcesem gospodarczym nieudolność niemieckich instytucji.

Problemem jest zapóźnienie Niemiec chociażby w dziedzinie cyfryzacji - według danych UE jedynie Bułgarzy, Włosi i Rumuni korzystają z usług administracji publicznej w formie cyfrowej rzadziej niż Niemcy. Kolejny to skostniała biurokracja, która bez ogromnych usprawnień stanie się wąskim gardłem w próbach dostosowania się gospodarki do współczesnych zmian - skomentowało czasopismo i zastrzegło, że "nie chodzi o brak środków finansowych, ale samą naturę niemieckiej administracji".

"Ostatni raz Niemcy były w takim kryzysie pod koniec lat 90., kiedy +The Economist+ opisywał je jako +chorego człowieka strefy euro+. Niemieccy politycy przystąpili wówczas do bolesnych reform, którym pomogły sprzyjające trendy światowej gospodarki, w tym boom na rynkach wschodzących. Teraz nic nie wskazuje na powtórzenie się tego boomu" - podsumował brytyjski tygodnik. (PAP)


 

POLECANE
Gryzła mnie do krwi. Poważne oskarżenia wobec rzekomej działaczki młodzieżówki Partii Razem tylko u nas
"Gryzła mnie do krwi". Poważne oskarżenia wobec rzekomej działaczki młodzieżówki Partii Razem

Na platformach X oraz Instagram pojawiły się zarzuty wobec domniemanej działaczki młodzieżowej przybudówki partii Razem. Aktywistka ma być osobą „wysoko postawioną” w młodzieżówce, a zarzuty wobec niej wysuwa transseksualista, który miał być wcześniej z nią związany. Wśród zarzutów są oskarżenia o brutalne ataki i gwałt. Zarzuty wywołały spore poruszenie w sieci.

Energetyczna rewolucja na Księżycu. NASA chce tam postawić reaktor jądrowy Wiadomości
Energetyczna rewolucja na Księżycu. NASA chce tam postawić reaktor jądrowy

Tymczasowy szef NASA i jednocześnie minister transportu Sean Duffy ogłosił plan, który może zmienić układ sił w kosmicznym wyścigu. Podczas konferencji prasowej zapowiedział rozpoczęcie budowy reaktora jądrowego na Księżycu.

Zatrucie w hali produkcyjnej na Śląsku. Pracownicy tracili przytomność z ostatniej chwili
Zatrucie w hali produkcyjnej na Śląsku. Pracownicy tracili przytomność

W hali zakładu w Kornicach doszło do zatrucia, w wyniku którego ucierpiało 17 osób. Początkowo podejrzewano wyciek gazu ziemnego, lecz przyczyna okazała się inna.

PiS na prowadzeniu, koalicja traci większość. Najnowszy sondaż parlamentarny pilne
PiS na prowadzeniu, koalicja traci większość. Najnowszy sondaż parlamentarny

„Uzyskane wyniki nie są korzystne dla koalicji rządzącej – nie miałaby większości. Stworzenie rządu byłoby trudne również dla obecnej opozycji i wymagałoby zawarcia szerokich kompromisów” - komentuje Urszula Krassowska z sondażowni Opinia24.

Pedofil wystąpił w roli eksperta na sejmowym zespole ds. ochrony dzieci pilne
Pedofil wystąpił w roli "eksperta" na sejmowym zespole ds. ochrony dzieci

4 sierpnia, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Dzieci w Procesie Rozstania Rodziców, doszło do sytuacji, która wywołała prawdziwą burzę. Wśród zaproszonych głos zabrał... mężczyzna prawomocnie skazany za seksualne wykorzystanie małoletniego. Widnieje on w publicznym Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Przewodniczył obradom poseł KO Marcin Józefaciuk.

Miękka rura tylko u nas
"Miękka rura"

Z góry przepraszam państwa za ten tytuł. Można powiedzieć, że napisał go premier. To jego nomenklatura. „Niektórym się wydaje, że prezydent Duda będzie wielkim problemem dla tych, którzy wygrają i będą chcieli utworzyć rząd. Symboliczny zakład bym zaproponował: zobaczycie, jak panu prezydentowi rura zmięknie” - mówił w sierpniu 2023 r. w Ustroniu Donald Tusk, czym wzbudził salwy śmiechu zebranej publiki.

Maja Ostaszewska została ambasadorką marki odzieżowej oferującej ubrania ze skóry Wiadomości
Maja Ostaszewska została "ambasadorką" marki odzieżowej oferującej ubrania ze skóry

Znana z zaangażowania w obronę karpi i walki o prawa zwierząt aktorka Maja Ostaszewska została ambasadorką luksusowej marki Patrizia Aryton na sezon jesień–zima 2025. W kampanii promuje m.in. klasyczne płaszcze – w tym modele z naturalnych materiałów, takich jak wełna i skóra. Sama mówi o modzie jako formie wyrażania siebie: „To rodzaj języka, dzięki któremu mogę wyrażać siebie i podkreślać swój charakter bez używania jakichkolwiek słów”.

Karol Nawrocki podpisał swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą z ostatniej chwili
Karol Nawrocki podpisał swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą

Prezydent Karol Nawrocki podpisał w czwartek w Kaliszu swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą. Dotyczy ona projektu ustawy o jednej z kluczowych inwestycji mających wzmocnić pozycję Polski w Europie.

Netanjahu z zaskakującą deklaracją: Chcemy przejąć kontrolę nad Gazą i oddać ją siłom arabskim Wiadomości
Netanjahu z zaskakującą deklaracją: Chcemy przejąć kontrolę nad Gazą i oddać ją siłom arabskim

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział w czwartek przejęcie pełnej kontroli wojskowej nad całym terytorium Strefy Gazy. Jak podkreślił, celem operacji ma być całkowite usunięcie Hamasu i przekazanie władzy w ręce „sił arabskich”, które – jak zaznaczył – „nie będą zagrażać Izraelowi”.

Unia Europejska jest organizacją nielegalną tylko u nas
Unia Europejska jest organizacją nielegalną

Została ustanowiona w wyniku zamachu stanu przeciwko europejskim narodom i ich konstytucjom.

REKLAMA

„The Economist”: Gospodarka Niemiec – dawnego lidera Europy – teraz ciągnie się w ogonie

„Gospodarka Niemiec, która w pierwszych dekadach XXI wieku była liderem Europy, mierzy się z wielowymiarowymi problemami, z których największe to podatność na zawirowania geopolityczne, wyzwania związane z transformacją ekologiczną i starzejące się społeczeństwo” – ocenił tygodnik „The Economist”. „Nic nie wskazuje na to, by skostniała niemiecka biurokracja była w stanie szybko poradzić sobie z tymi problemami; dodatkowo w kraju rośnie poparcie dla populistycznej partii AfD i słabną nastroje wśród menedżerów” – dodał magazyn.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz „The Economist”: Gospodarka Niemiec – dawnego lidera Europy – teraz ciągnie się w ogonie
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz / PAP/EPA/FILIP SINGER

Druga dekada XXI wieku była czasem rozkwitu niemieckiej gospodarki, napędzanej eksportem do Chin i boomem na innych rynkach wschodzących, a także reformami rynku pracy wprowadzonymi za rządów kanclerza Gerharda Schroedera (1998-2005) i sprzyjającą rozwojowi gospodarczemu polityką jego następczyni Angeli Merkel (2005-2021) - przypomniał "The Economist".

Te warunki pozwoliły na utworzenie 7 mln nowych miejsc pracy, a w latach 2005-19 niemiecka gospodarka zwiększyła się o 24 proc. (polska o 75 proc., brytyjska o 22 proc., francuska o 18 proc.) - wyliczył tygodnik.

Trzecia dekada zapowiada się inaczej

Trzecia dekada XXI wieku zapowiada się jednak zupełnie inaczej: Niemcy nie są zadowoleni ze swoich rządów, a w siłę rośnie populizm - Alternatywa dla Niemiec (AfD) osiąga w sondażach ponad 20 proc. poparcia, natomiast wskaźnik PMI (indeksu nabywczego inwestorów) jest tak niski, jak na początku pandemii - zauważył brytyjski magazyn.

Jak dodał, najbardziej niepokojące jest jednak to, że niemiecki model ekonomiczny - chwalony do tej pory za bliską współpracę między związkami zawodowymi i pracodawcami oraz równomierne dystrybuowanie bogactwa w państwie - wydaje się niezdolny do wygenerowania wzrostu i stworzenia usług publicznych zaspokajających oczekiwania społeczeństwa.

W latach 2019-28 niemiecka gospodarka urośnie o 8 proc. W tym samym czasie PKB Francji zwiększy się o 10 proc, Holandii o 15 proc., USA o 17 proc., a Polski o blisko 30 proc. - wynika z prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).

Niemiecka gospodarka zależna od reżimów

Pierwsze poważne wyzwanie, z którym mierzy się niemiecka gospodarka jest związane z międzynarodową konkurencją i geopolityką. Na Niemcy negatywnie wpływa agresja Rosji na Ukrainę i spowolnienie ekonomiczne w Chinach, ponieważ niemiecka i holenderska gospodarka są bardziej niż jakakolwiek inna zachodnia ekonomia zależne od handlu z autokratycznymi reżimami - zaznaczył "The Economist".

Niemiecka gospodarka odnosi pewne korzyści z tego, że pandemia skłoniła wiele zachodnich firm do modyfikacji łańcuchów dostaw i przenoszenia części produkcji z powrotem na Zachód. Ten trend łączy się jednak z ogromnymi subsydiami wypłacanymi przez niemiecki rząd inwestorom - zauważył tygodnik. Jako przykład podał wartą 30 mld euro inwestycję amerykańskiego Intela w fabrykę półprzewodników w Magdeburgu, do której rząd w Berlinie dopłacił około 10 mld euro.

Kłopoty w branży samochodowej

Niemiecki przemysł ma też poważne kłopoty z dostosowaniem się do zagranicznej konkurencji, co jest szczególnie widoczne w branży samochodowej, zwłaszcza zaś w produkcji aut elektrycznych. Łączna wartość rynkowa wyznaczana aktualną ceną akcji czterech niemieckich koncernów: BMW, Mercedesa, Porsche i Volkswagena nie stanowi nawet połowy wartości amerykańskiej Tesli. Niemieccy producenci muszą się też liczyć z rosnącą konkurencją z Chin. Eksport aut z tego państwa wzrósł od 2015 r. niemal siedmiokrotnie, a ok. 40 proc. z nich to maszyny elektryczne lub hybrydowe.

Problematyczna transformacja energetyczna

Drugim największym problemem niemieckiej gospodarki jest transformacja ekologiczna, której celem jest dojście do gospodarki zeroemisyjnej. Według pierwotnego, opracowanego ponad dekadę temu planu, Niemcy miały zrezygnować z elektrowni atomowych i zastąpić je tanim gazem z Rosji i źródłami odnawialnymi. Obecnie ten plan nie wydaje się możliwy do realizacji - podkreślił "The Economist". Zaznaczył, że problemem jest nie tylko zaprzestanie dostaw gazu z Rosji, ale także zbyt wolne inwestycje w źródła energii odnawialnej oraz kosztowną sieć elektroenergetyczną.

Niemiecka energetyka jest oszczędna na tle Europy, ma niski poziom strat, ale rozbudowana baza przemysłowa pochłania ogromne ilości energii, przez co emisja CO2 na osobę jest w Niemczech niemal dwa razy większa, niż we Francji, Włoszech czy Hiszpanii - wskazał tygodnik. Zauważył, że już teraz niektóre firmy, w tym np. koncerny chemiczne BASF czy Lanxess, ograniczają produkcję w Niemczech i przenoszą ją do krajów z tańszą i bardziej zieloną energią.

Starzejące się społeczeństwo

Trzecim największym wyzwaniem, przed którym staje niemiecka gospodarka jest starzejące się społeczeństwo, przez co coraz trudniej będzie znaleźć wystarczająco wielu pracowników. Bez zwiększenia imigracji lub odsetka pracujących kobiet i seniorów, do 2035 r. Niemcy stracą 7 z 35 mln pracowników - prognozuje brytyjski magazyn. Jak zaznaczył, nawet podczas ubiegłorocznego kryzysu energetycznego największą troską małych niemieckich firm nie była energia, lecz brak rąk do pracy.

Dotychczas problem wakatów w Niemczech rozwiązywano, przyciągając pracowników z Europy Wschodniej, ale obecnie wiele państw tego regionu, w tym Polska, przeżywa gospodarczy boom i również cierpi na niedobór zatrudnienia - podkreślił "The Economist".

Szanse na poprawę niewielkie

Przezwyciężenie tych trzech poważnych wyzwań wymaga "zwinnego, obeznanego z technologią i sprawnego państwa", ale, niestety, niemiecki rząd "nie spełnia żadnego z tych warunków" - ocenił tygodnik. Dodał, że obecne trudności tylko odsłoniły istniejącą od dawna, ale maskowaną sukcesem gospodarczym nieudolność niemieckich instytucji.

Problemem jest zapóźnienie Niemiec chociażby w dziedzinie cyfryzacji - według danych UE jedynie Bułgarzy, Włosi i Rumuni korzystają z usług administracji publicznej w formie cyfrowej rzadziej niż Niemcy. Kolejny to skostniała biurokracja, która bez ogromnych usprawnień stanie się wąskim gardłem w próbach dostosowania się gospodarki do współczesnych zmian - skomentowało czasopismo i zastrzegło, że "nie chodzi o brak środków finansowych, ale samą naturę niemieckiej administracji".

"Ostatni raz Niemcy były w takim kryzysie pod koniec lat 90., kiedy +The Economist+ opisywał je jako +chorego człowieka strefy euro+. Niemieccy politycy przystąpili wówczas do bolesnych reform, którym pomogły sprzyjające trendy światowej gospodarki, w tym boom na rynkach wschodzących. Teraz nic nie wskazuje na powtórzenie się tego boomu" - podsumował brytyjski tygodnik. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe