Amerykański ekspert: Polska ma wielką szansę na ekonomiczne pogrzebanie Niemiec

- Natychmiast rozpoczynają się prace inżynieryjne nad trzema pierwszymi w Polsce reaktorami jądrowymi AP1000 w historycznym momencie dla przyszłości czystej energii w kraju! Dzisiaj podpisaliśmy Umowę o świadczenie usług inżynieryjnych z firmą Polskie elektrownie Jądrowe. Z radością bierzemy się do pracy! - czytamy na profilu amerykańskiego koncernu zajmującego się energetyką atomową Westighouse.
Czytaj również: Onet: Wewnętrzne sondaże dają PiS zwycięstwo i trzecią kadencję
„Polska opozycja zagłosowała w PE za degradacją Polski do roli landu. Walec ruszy”
- Polska rozpoczyna budowę floty dużych reaktorów DZIŚ, zaraz po podpisaniu kontraktów.
Mają tę jedną wielką szansę na ekonomiczne pogrzebanie Niemiec.
Gospodarka Niemiec opierała się na dużych i średnich przedsiębiorstwach przemysłowych wykorzystujących tanią energię.
Skąd wzięła się ta energia?
Pochodziła z trzech miejsc: węgla brunatnego pod ziemią niemiecką; niepewny gaz ziemny z rosyjskiego rurociągu; i jego wybitne reaktory jądrowe, najbardziej wydajne na świecie.
Niemcy nalegały, aby Europa nałożyła tak surowe podatki na własny węgiel brunatny, że zwiększyło to koszty ponad czterokrotnie.
Zatem własny węgiel nie jest już tani.
Rosja zawsze chciała, żeby jej gaz był narzędziem kontroli. Po prostu wyłączyli dopływ w wybranym przez siebie momencie, aby pomóc w rozpoczęciu wojny. Dopiero po zatrzymaniu przepływu rurociąg Nord Stream został wysadzony w powietrze, utrwalając ubytek.
Teraz Niemcy muszą kupować skroplony gaz ze statków, w tym z Rosji. Jest znacznie droższy niż kiedyś rosyjski gaz rurociągowy.
Tak więc tani gaz zniknął.
W rezultacie z tanich energii pozostała tylko energia nuklearna. Niemcy zaledwie kilka miesięcy temu, pod koniec 2021 r., dysponowały wystarczającą ilością ultrataniej, czystej energii jądrowej, aby zasilić jedną trzecią swojego sektora przemysłowego po niezwykle konkurencyjnych cenach. Te reaktory przetrwałyby co najmniej 50 lat.
Ale Niemcy i tak zamknęły elektrownie jądrowe.
Niemieckie firmy nie mają już dokąd się zwrócić po tanią energię przemysłową (czytaj: stały, długoterminowy kontrakt) na energię elektryczną.
Niemieckie fabryki nie mogą kupować taniej energii pochodzącej wyłącznie z wiatru i słońca, ponieważ te źródła energii nie mogą zagwarantować, że będą dostępne. A kiedy ustabilizuje się ich energię nie za pomocą taniej energii jądrowej, ale drogiego węgla i gazu, nie będzie ona wystarczająco tania, aby być konkurencyjnym.
Tymczasem Polska otworzyła nowy gazociąg z Norwegii i dziś rozpoczyna budowę programu nuklearnego.
Oznacza to, że jeśli jesteś niemieckim menadżerem przemysłowym i chcesz zlokalizować kolejną wielomiliardową inwestycję, która wymaga zakupu energii na kilka następnych dziesięcioleci, nie możesz uzasadnić umieszczenia jej w Niemczech. Ale można usprawiedliwić umieszczenie go w Polsce, co zbiega się się z pojawieniem się tutaj energetyki jądrowej.
A jeśli jesteś właścicielem małej firmy w Niemczech, nie możesz uzyskać taniej energii elektrycznej, którą twoi francuscy konkurenci uzyskują ze swojej gigantycznej floty nuklearnej. Równie dobrze można przenieść się za rzekę do Francji, jeśli to możliwe, lub zamknąć, jeśli nie.
Niemcy nadal mogą w ciągu kilku lat ponownie włączyć swoją flotę nuklearną, ale zamiast tego mogą też ją zniszczyć na żądanie niewielkiej liczby zatrutych ideologią polityków.
Przewiduję, że ta kolosalna zmiana w systemie energetycznym będzie odbijać się echem przez resztę tego stulecia.
- komentuje dyrektor zarządzający firmy doradczej Radiant Energy Group i ekspert udzielający się w największych amerykańskich mediach.
Budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce
W grudniu 2021 r. należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe wskazała nadmorską lokalizację Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo jako preferowaną dla pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, która ma powstać w technologii AP1000 Westinghouse i składać się z trzech bloków. Zgodnie z obecnym harmonogramem budowa rozpocznie się w 2026 r., a pierwszy blok o mocy elektrycznej 1250 MW brutto zostanie uruchomiony w 2033 r. W lipcu br. pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej oszacowała wartość inwestycji realizowanych w związku z budową elektrowni jądrowej na Pomorzu na ponad 100 mld zł.
W lipcu br. PEJ uzyskała wydaną przez MKiŚ decyzję zasadniczą dotyczącą budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu, potwierdzającą, że inwestycja spółki jest zgodna z realizowaną przez państwo polityką energetyczną, a także ogólną opinię potwierdzającą poprawność zakresu weryfikacji analiz bezpieczeństwa przekazaną przez Państwową Agencję Atomistyki.
22 września br. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska opublikował decyzję środowiskową dla budowy i eksploatacji elektrowni jądrowej o mocy do 3750 MWe w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. Decyzja określa m.in. warunki korzystania ze środowiska w fazie realizacji i eksploatacji, wymagania dotyczące ochrony środowiska konieczne do uwzględnienia w dokumentacji projektowej, wymogi w zakresie przeciwdziałania skutkom awarii przemysłowych. Nakłada też obowiązek przeprowadzenia ponownej oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko w ramach postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę.
21 września 2023 r. Westinghouse i Bechtel zawiązały konsorcjum na potrzeby projektowania i budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. W ocenie amerykańskich firm, umowa na zaprojektowanie elektrowni zostanie podpisana w przyszłym tygodniu.