Gen. Polko: Pan Siemoniak mógłby trochę postudiować historię

Pan Tomasz Siemoniak wystarczająco się skompromitował jako szef MON; liczyłem, że nie będzie powrotu do zwijania armii - mówił w sobotę PAP b. dowódca GROM gen. Roman Polko. Dodał, że na opozycji są inne kompetentne osoby do kierowania resortem obrony.
Gen. Roman Polko  Gen. Polko: Pan Siemoniak mógłby trochę postudiować historię
Gen. Roman Polko / Screen z kanału YouTube

Były minister obrony Tomasz Siemoniak pytany w RMF FM, czy koalicyjny rząd, który może powstać, będzie dążył do utworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy, odparł, że "nie ma potencjału demograficznego na taką armię". "Wielokrotnie mówiłem publicznie, że optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, 30-40 tys. żołnierzy obrony terytorialnej, 20-30 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy. To da Polsce właściwe siły do obrony państwa" - powiedział Siemoniak.

"Pan Siemoniak mógłby trochę postudiować historię"

Gen. Polko w sobotę w rozmowie z PAP odnosząc się do tych słów powiedział, że wymogiem dzisiejszych czasów jest silna, dobrze wyposażona i liczna armia, a w regionie wszystkie sąsiadujące z Rosją kraje zdając sobie sprawę z zagrożenia zwiększają swój potencjał bojowy.

"Pan Siemoniak mógłby trochę postudiować historię, bo w PRL-u, słusznie minionej epoce, mieliśmy 400-tysięczną armię, czyli było nas stać, a demografia była chyba na podobnym poziomie"

- dodał.

"Przede wszystkim mam nadzieję, że ktoś tak niekompetentny jak pan Siemoniak nie będzie się już zajmował Ministerstwem Obrony Narodowej, bo wystarczająco skompromitował się w 2011 roku. Przejmując resort obrony, zanim jeszcze dotarł do swojej siedziby, to już rozwiązał 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego mówiąc, że tzw. VIP-y będą bezpieczniejsze latając pasażerskimi samolotami LOT-u, bo to mniej więcej w tym kierunku zmierzało. Zwolnił wtedy kilkunastu oficerów sił powietrznych, także nie rozeznał się w sytuacji i podejmował decyzje, które były złe"

- ocenił.

Były dowódca GROM zaznaczył, że miał nadzieję, że polityka związana z budowaniem zdolności Polski do obrony i modernizacją armii będzie wspólnym kierunkiem, niezależnie od tego, kto będzie rządził krajem. "Liczyłem, że nie będzie powrotu do zwijania armii, co miało miejsce wtedy, kiedy ministrem był Siemoniak czy (Bogdan) Klich" - dodał. Polko pytany o to, kogo by widział na stanowisku szefa MON po dojściu do władzy obecnej opozycji, zaznaczył, że są tam osoby kompetentne "choćby generał Jan Rajchel, lotnik, startujący (do Senatu) z Koalicji Obywatelskiej. "Jeżeli patrzą na tę strukturę, to niech wezmą kogoś kompetentnego" - zaznaczył.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Janina Ochojska: Mam nadzieję, że nowy rząd będzie rozumiał, że migranci to szansa [VIDEO]

Do słów Siemoniaka w piątek odniósł się szef MON Mariusz Błaszczak pisząc na platformie X, że Wojsko Polskie w tej chwili liczy 187 tys. żołnierzy, a słowa polityka PO mają oznaczać "zwolnienia w Siłach Zbrojnych RP, likwidację jednostek i zmniejszenie bezpieczeństwa Polski".

"Błaszczak, nie kłam. Mówiłem, tak samo jak przed wyborami, o 150 tys. żołnierzy zawodowych, 30 tys. żołnierzy obrony terytorialnej i 20-30 tys. żołnierzy dobrowolnej służby zasadniczej oraz kilkusettysięcznej rezerwie. W żadnym wypadku nie oznacza to zwolnień. Odejdź już człowieku, wojsko i obywatele mają dość tej propagandy i kłamstw!"

- odpisał Siemoniak na platformie X.


 

POLECANE
Dobrzy pedofile ogłosili koniec działalności tylko u nas
"Dobrzy" pedofile ogłosili koniec działalności

Jedna z najbardziej znanych organizacji normalizujących pedofilię ogłosiła koniec swojej działalności. Jej działacze nie widzą już sensu w dalszych działaniach: nastroje na świecie zmieniły się tak, że nikt nie chce już słuchać o rzekomej potrzebie destygmatyzacji niebezpiecznych parafilii! 

Javeliny dla Polski. USA zatwierdziły sprzedaż uzbrojenia z ostatniej chwili
Javeliny dla Polski. USA zatwierdziły sprzedaż uzbrojenia

Kolejne Javeliny dla Wojska Polskiego - podkreślił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz informując o udzieleniu zgody przez Departament Stanu na sprzedaż pocisków Javelin dla Polski.

Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35 Wiadomości
Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35

Norweskie Siły Zbrojne potwierdziły w czwartek PAP, że przygotowują wysłanie do Polski kolejnego kontyngentu samolotów bojowych. Misja ma rozpocząć się jesienią.

Jeden z najbliższych doradców Putina podał się do dymisji gorące
Jeden z najbliższych doradców Putina podał się do dymisji

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził w czwartek informacje rosyjskich i zagranicznych mediów o rezygnacji przez Dmitrija Kozaka, jednego z najbliższych doradców Władimira Putina, ze stanowiska zastępcy szefa administracji (kancelarii) prezydenta Rosji.

Skandal w Krokowej. Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu Wiadomości
Skandal w Krokowej. Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu

W Krokowej pojawiła się tablica upamiętniająca trzech żołnierzy walczących w armii Hitlera. Sprawa budzi emocje, a jeszcze większe kontrowersje wywołuje film dokumentalny Marii Wiernikowskiej, który ukazał się na Kanale Zero.

Incydent w Nowej Wsi. Dron spadł na teren oczyszczalni ścieków Wiadomości
Incydent w Nowej Wsi. Dron spadł na teren oczyszczalni ścieków

Zdarzenie odnotowano w środę w Nowej Wsi (woj. małopolskie). Na teren miejscowej oczyszczalni ścieków spadł dron. Jak poinformował dzień później Urząd Gminy Skała, urządzenie należało do kategorii rekreacyjnych i służyło „głównie do zabawy i nauki latania”.

Kryminalny hit powraca. Jest data premiery Wiadomości
Kryminalny hit powraca. Jest data premiery

Platforma HBO Max ujawniła datę premiery i teaser trzeciego sezonu popularnego serialu kryminalnego „Odwilż”. Nowe odcinki, realizowane ponownie w Szczecinie, będzie można oglądać od 17 października.

Przyszłość Polski zależy od naszej odporności na wycie tylko u nas
Przyszłość Polski zależy od naszej odporności na wycie

Pisanie o tym, że Polska znajduje się na historycznym zakręcie to truizm. To oczywiste, chyba wszyscy już to widzą. Obiektywnie znaleźliśmy pomiędzy żarnami rosyjskim i niemiecki, z których każde ma swój pomysł na zagospodarowanie polskiej mąki.

Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu Wiadomości
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Jest decyzja Trybunału Stanu

Postępowanie Trybunału Stanu ws. immunitetu I prezes SN Małgorzaty Manowskiej zostało umorzone - przekazał PAP Piotr Sak. Sędzia TS - który był w trzyosobowym składzie Trybunału podejmującym decyzję - poinformował, że postępowanie umorzono „z dwóch podstaw: brak kworum i brak uprawnionego oskarżyciela".

Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę Wiadomości
Nowe stanowisko w ukraińskim wojsku. Zełenski podpisał ustawę

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w czwartek ustawę o rzeczniku praw żołnierzy – przekazano na stronie parlamentu. Rzecznik będzie zajmować się ochroną praw żołnierzy, rezerwistów, osób podlegających obowiązkowi wojskowemu, członków ochotniczych formacji i jednostek policyjnych.

REKLAMA

Gen. Polko: Pan Siemoniak mógłby trochę postudiować historię

Pan Tomasz Siemoniak wystarczająco się skompromitował jako szef MON; liczyłem, że nie będzie powrotu do zwijania armii - mówił w sobotę PAP b. dowódca GROM gen. Roman Polko. Dodał, że na opozycji są inne kompetentne osoby do kierowania resortem obrony.
Gen. Roman Polko  Gen. Polko: Pan Siemoniak mógłby trochę postudiować historię
Gen. Roman Polko / Screen z kanału YouTube

Były minister obrony Tomasz Siemoniak pytany w RMF FM, czy koalicyjny rząd, który może powstać, będzie dążył do utworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy, odparł, że "nie ma potencjału demograficznego na taką armię". "Wielokrotnie mówiłem publicznie, że optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, 30-40 tys. żołnierzy obrony terytorialnej, 20-30 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy. To da Polsce właściwe siły do obrony państwa" - powiedział Siemoniak.

"Pan Siemoniak mógłby trochę postudiować historię"

Gen. Polko w sobotę w rozmowie z PAP odnosząc się do tych słów powiedział, że wymogiem dzisiejszych czasów jest silna, dobrze wyposażona i liczna armia, a w regionie wszystkie sąsiadujące z Rosją kraje zdając sobie sprawę z zagrożenia zwiększają swój potencjał bojowy.

"Pan Siemoniak mógłby trochę postudiować historię, bo w PRL-u, słusznie minionej epoce, mieliśmy 400-tysięczną armię, czyli było nas stać, a demografia była chyba na podobnym poziomie"

- dodał.

"Przede wszystkim mam nadzieję, że ktoś tak niekompetentny jak pan Siemoniak nie będzie się już zajmował Ministerstwem Obrony Narodowej, bo wystarczająco skompromitował się w 2011 roku. Przejmując resort obrony, zanim jeszcze dotarł do swojej siedziby, to już rozwiązał 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego mówiąc, że tzw. VIP-y będą bezpieczniejsze latając pasażerskimi samolotami LOT-u, bo to mniej więcej w tym kierunku zmierzało. Zwolnił wtedy kilkunastu oficerów sił powietrznych, także nie rozeznał się w sytuacji i podejmował decyzje, które były złe"

- ocenił.

Były dowódca GROM zaznaczył, że miał nadzieję, że polityka związana z budowaniem zdolności Polski do obrony i modernizacją armii będzie wspólnym kierunkiem, niezależnie od tego, kto będzie rządził krajem. "Liczyłem, że nie będzie powrotu do zwijania armii, co miało miejsce wtedy, kiedy ministrem był Siemoniak czy (Bogdan) Klich" - dodał. Polko pytany o to, kogo by widział na stanowisku szefa MON po dojściu do władzy obecnej opozycji, zaznaczył, że są tam osoby kompetentne "choćby generał Jan Rajchel, lotnik, startujący (do Senatu) z Koalicji Obywatelskiej. "Jeżeli patrzą na tę strukturę, to niech wezmą kogoś kompetentnego" - zaznaczył.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Janina Ochojska: Mam nadzieję, że nowy rząd będzie rozumiał, że migranci to szansa [VIDEO]

Do słów Siemoniaka w piątek odniósł się szef MON Mariusz Błaszczak pisząc na platformie X, że Wojsko Polskie w tej chwili liczy 187 tys. żołnierzy, a słowa polityka PO mają oznaczać "zwolnienia w Siłach Zbrojnych RP, likwidację jednostek i zmniejszenie bezpieczeństwa Polski".

"Błaszczak, nie kłam. Mówiłem, tak samo jak przed wyborami, o 150 tys. żołnierzy zawodowych, 30 tys. żołnierzy obrony terytorialnej i 20-30 tys. żołnierzy dobrowolnej służby zasadniczej oraz kilkusettysięcznej rezerwie. W żadnym wypadku nie oznacza to zwolnień. Odejdź już człowieku, wojsko i obywatele mają dość tej propagandy i kłamstw!"

- odpisał Siemoniak na platformie X.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe