Adamski przekazał, że uchwała została przyjęta w formie apelu do posłów do Sejmu nowej kadencji i do nowych senatorów. 

Odbieram to jako wyraz przekonania ukraińskich elit, że należy z Polską poprawić relacje

– komentuje ekspert.

Czytaj także: "Dubler nas nie interesuje". Buńczuczna odpowiedź PSL na zaproszenie Morawieckiego

"Chyba zaczyna to docierać do ukraińskich elit"

Werchowna Rada przyjęła właśnie uchwałę – w formie apelu do posłów do Sejmu nowej kadencji i do nowych senatorów  – wyrażającą wdzięczność Polsce i Narodowi Polskiemu za wsparcie Ukrainy, a także podkreślającą dramatyczne konsekwencje blokady granicy w sytuacji, gdy Ukraina nie ma realnie innych dróg importu towarów

– czytamy we wpisie Łukasza Adamskiego, analityka spraw międzynarodowych, wicedyrektora Centrum Mieroszewskiego, instytucji publicznej działającej na rzecz dialogu z narodami Europy Wschodniej.

Adamski podkreślił, że przyjęcie tej uchwały odbiera jako "wyraz przekonania ukraińskich elit, że należy z Polską poprawić relacje, a powstanie nowego rządu stanowi szansę". 

Być może to także przejaw refleksji, że polityka pogróżek i besztania Polski jest kontrproduktywna. Ta uchwała jest jednak bez wątpienia także motywowana pogarszającą się sytuacją z zaopatrzeniem na Ukrainie. Od kilku dni jestem w Kijowie i widzę sam pierwsze problemy (podwyżki cen na paliwo, nieco mniejszy asortyment towarów w sklepach)

– wskazuje Łukasz Adamski. 

Przyjęcie uchwały przez Werchowną Radę skomentował również publicysta "Dziennika Gazety Prawnej", Andrzej Krajewski. 

Paskudne zachowanie Zełenskiego wobec Polski jeszcze długo będzie przynosiło straty nie Warszawie ale Kijowowi. I chyba zaczyna to docierać do ukraińskich elit politycznych

– napisał publicysta na platformie X. 

Paskudne zachowanie Zełenskiego wobec Polski jeszcze długo będzie przynosiło straty nie Warszawie ale Kijowowi. I chyba zaczyna to docierać do ukraińskich elit politycznych https://t.co/1mgiSC1UEj

— Andrzej Krajewski (@AWMKrajewski) November 22, 2023

Pogorszenie relacji Polski z Ukrainą

We wrześniu rozległ się poważny konflikt pomiędzy władzami Ukrainy i Polski na tle sporu o import ukraińskiego zboża. Wobec zniesienia zakazu importu przez Komisję Europejską, Polska podtrzymała swój zakaz importu; warto podkreślić, że tranzyt towarów rolnych przez granicę odbywał się bez zakłóceń. Ukraińscy politycy zaczęli zachowywać się wobec Polski impertynencko.

Dbam o wasze i nasze rolnictwo

– kpił z Polski na Twitterze (X) ukraiński wiceminister rolnictwa Taras Kaczka tuż po zaskarżeniu Warszawy do WTO przez władze Ukrainy. Najbardziej haniebnie zachował się jednak prezydent Zełenski, który obraził Polskę na forum ONZ, sugerując, że rząd w Warszawie sprzyja Kremlowi.

Niepokojące jest to, że niektórzy w Europie odgrywają solidarność w teatrze politycznym, zamieniając ziarno w thriller. Może się wydawać, że odgrywają swoje własne role. W rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora

– mówił Zełenski. 

Czytaj więcej: Ekspert: Możliwe, że Zełenski poczuł się jak gwiazda i obserwujemy będący tego następstwem zawrót głowy