Bundeswehra nas obroni? Niemcy właśnie zablokowały jej budżet

Jak donosi niemiecki dziennik „Die Zeit”, na skutek zamrożenia budżetu przez Ministerstwo Finansów Bundeswehra nie ma do dyspozycji obiecanych 100 miliardów euro z funduszu specjalnego.
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe / pxfuel.com

W następstwie orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Federalne Ministerstwo Finansów nałożyło również zamrożenie budżetu na Ministerstwo Obrony. Zamrożenie płatności dotyczy nie tylko zwykłego budżetu obronnego, ale także specjalnych aktywów Bundeswehry

– głosi publikacja „Die Zeit”, w której autorzy powołują się na dokumenty wysłane do ministra obrony Borisa Pistoriusa.

„Zablokowane do odwołania”

Aby uniknąć dalszych opłat zaliczkowych na przyszłe lata budżetowe, wszystkie zarządzone przez Pana zezwolenia na zaciąganie zobowiązań z budżetu federalnego na 2023 r., a także z planu biznesowego Funduszu Specjalnego Bundeswehry na 2023 r., które są nadal dostępne, zostają niniejszym zablokowane do odwołania

– głosi dokument wysłany przez Ministerstwo Finansów do szefa niemieckiego MON.

Tłem całej sprawy jest wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego i wynikająca z niego ponowna ocena sytuacji budżetu federalnego Niemiec. 

Przewodnicząca Komisji Obrony Niemiec Marie-Agnes Strack-Zimmermann wezwała do dalszego finansowania Bundeswehry, argumentując, że specjalny fundusz Bundeswehry nie był wcześniej uważany za objęty nowymi przepisami dotyczącymi polityki finansowej po wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego – został on wprowadzony ze statusem konstytucyjnym w 2022 r. po ataku Rosji na Ukrainę i obejmuje 100 mld euro.

Na ten moment wszystko wskazuje na to, że budżet na 2024 r. nie zostanie przyjęty w tym roku właśnie ze względu na nową sytuację prawną. Niemniej jednak kanclerz Olaf Scholz oczekuje, że obrady budżetowe zostaną szybko zakończone.

Niemieccy eksperci chcą budować europejskie zdolności rakietowe dalekiego zasięgu, ale… za linią Odry

Jak wskazują niemieccy eksperci – Rafael Loss i Angela Mehrer – w publikacji dla portalu European Council on Foreign Relations, choć od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę Europa szybko zwiększyła swoje zdolności w zakresie obrony przeciwrakietowej, to aby właściwie zaradzić zagrożeniu ze strony rakiet rosyjskich i szerszemu konfliktowi, musi ona uzupełnić systemy obronne systemami ofensywnymi. 

​​Europejczycy zaczęli spieszyć się ze wzmocnieniem swojej obrony powietrznej i przeciwrakietowej. Jednak w niewystarczającym stopniu zajęli się luką we własnych możliwościach głębokiego uderzenia

– czytamy w publikacji. Niemieccy eksperci podkreślają, że „europejscy sojusznicy NATO muszą uzupełnić swoje systemy obronne systemami ofensywnymi, co może pozbawić Rosję przewagi sił lokalnych i wpłynąć na jej postrzeganie ryzyka poprzez zagrożenie dla aktywów wojskowych o dużej wartości”. 

Dlatego NATO aktualizuje swoje cele w zakresie zdolności, tak aby uwzględnić wymóg głębokiego uderzenia o zasięgu 300–2000 kilometrów

– oznajmiono. W powyższej koncepcji rakiety mają się jednak znajdować… za zachodnią linią Odry.

Aby systemy wystrzeliwane z ziemi mogły zostać umieszczone na zachód od Odry i nadal sięgać najdalszego punktu w Zachodnim Okręgu Wojskowym Rosji, muszą mieć zasięg uderzenia większy niż 1600 km 

– „wygadali się” niemieccy eksperci.

Rząd KO będzie zwijał polską armię?

Były minister obrony Tomasz Siemoniak w rządzie PO–PSL pytany kilka tygodni temu w RMF FM, czy koalicyjny rząd KO–Trzecia Droga–Lewica, który może powstać, będzie dążył do utworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy, odparł, że w Polsce „nie ma potencjału demograficznego na taką armię”. 

Wielokrotnie mówiłem publicznie, że optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, 30–40 tys. żołnierzy obrony terytorialnej, 20–30 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy. To da Polsce właściwe siły do obrony państwa

– mówił Siemoniak, budząc bardzo niepokojące odczucia u licznych komentatorów i ekspertów w zakresie tego, czy wzmacniana za rządów Prawa i Sprawiedliwości polska armia nie będzie teraz „zwijana”. 

Czytaj więcej: Jest reakcja szefa MON na słowa Tomasza Siemoniaka nt. polskiej armii


 

POLECANE
Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa z ostatniej chwili
Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa

Uważam, że mamy podstawy do zawarcia porozumienia w sprawie Ukrainy, korzystnego dla wszystkich - powiedział prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Mar-a-Lago na Florydzie.

To było oburzające. Aktor polskich seriali przerwał milczenie Wiadomości
"To było oburzające". Aktor polskich seriali przerwał milczenie

W najnowszym odcinku programu „interAKCJA. Starcie pokoleń” Małgorzata Czop wraz z Marią Kowalską rozmawiała z Michałem Czerneckim o tym, jak aktorzy bronią swoich granic w pracy. Aktor ujawnił dramatyczną historię z planu popularnego serialu oraz podzielił się metodą, która zawsze zatrzymuje pomysły zbyt śmiałych reżyserów.

Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem z ostatniej chwili
Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że odbył „dobrą i bardzo produktywną” rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Do rozmowy doszło tuż przed spotkaniem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR Wiadomości
Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR

W ciągu minionego świątecznego tygodnia ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielili pomocy 18 osobom. Doszło do kilku poważnych wypadków, w tym na Rysach. Ratownicy podkreślają, że nie były to spokojne święta Bożego Narodzenia.

Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących. Babcia Kasia niezadowolona z ministra Żurka Wiadomości
"Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących". "Babcia Kasia" niezadowolona z ministra Żurka

Katarzyna Augustynek, znana szerzej jako "Babcia Kasia" - ikona ulicznych protestów opozycyjnych w czasach rządów PiS - wyraziła głębokie rozczarowanie po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem. Aktywistka, która brała udział w listopadowym spotkaniu w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie, czuje się oszukana brakiem konkretnych działań w sprawie swoich spraw sądowych.

Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska Wiadomości
Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska

Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi po krytyce jego słów o obronie zachodniej granicy Rzeczpospolitej. Spór wybuchł po sobotnim przemówieniu Nawrockiego podczas obchodów Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu.

Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju Wiadomości
Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju

Końcówka roku przyniesie w Polsce prawdziwy atak zimy. Prognozy modeli pogodowych wskazują, że już od 30 grudnia do kraju zaczną napływać chłodne masy powietrza z północy. Kulminacja zimowej pogody ma przypaść na 1 stycznia.

Litwa wycofała się z traktatu ottawskiego. Decyzja weszła w życie z ostatniej chwili
Litwa wycofała się z traktatu ottawskiego. Decyzja weszła w życie

Litwa w sobotę oficjalnie wystąpiła z traktatu ottawskiego zakazującego używania, przechowywania i produkcji min przeciwpiechotnych.

„Teraz to mi się płakać chce”. Steczkowska nie kryła wzruszenia Wiadomości
„Teraz to mi się płakać chce”. Steczkowska nie kryła wzruszenia

Rok 2025 był dla Justyny Steczkowskiej jednym z najbardziej intensywnych w jej karierze. Artystka reprezentowała Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji, gdzie zajęła 14. miejsce, zdobywając łącznie 156 punktów od widzów i jurorów. Choć wynik nie dał miejsca na podium, występ przyniósł jej ogromne emocje.

Awantura w Polsat News. Poszło o decyzję prezydenta z ostatniej chwili
Awantura w Polsat News. Poszło o decyzję prezydenta

– Prezydent Nawrocki urodził się w 1983 roku. To nie jego wina, że ma dziś dopiero 42 lata, ale to w żaden sposób nie zabrania mu dokonywać ocen tego okresu historycznego – mówił na antenie Polsat News poseł PiS Radosław Fogiel. Na jego słowa zareagował europoseł KO Bartosz Arłukowicz.

REKLAMA

Bundeswehra nas obroni? Niemcy właśnie zablokowały jej budżet

Jak donosi niemiecki dziennik „Die Zeit”, na skutek zamrożenia budżetu przez Ministerstwo Finansów Bundeswehra nie ma do dyspozycji obiecanych 100 miliardów euro z funduszu specjalnego.
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe / pxfuel.com

W następstwie orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Federalne Ministerstwo Finansów nałożyło również zamrożenie budżetu na Ministerstwo Obrony. Zamrożenie płatności dotyczy nie tylko zwykłego budżetu obronnego, ale także specjalnych aktywów Bundeswehry

– głosi publikacja „Die Zeit”, w której autorzy powołują się na dokumenty wysłane do ministra obrony Borisa Pistoriusa.

„Zablokowane do odwołania”

Aby uniknąć dalszych opłat zaliczkowych na przyszłe lata budżetowe, wszystkie zarządzone przez Pana zezwolenia na zaciąganie zobowiązań z budżetu federalnego na 2023 r., a także z planu biznesowego Funduszu Specjalnego Bundeswehry na 2023 r., które są nadal dostępne, zostają niniejszym zablokowane do odwołania

– głosi dokument wysłany przez Ministerstwo Finansów do szefa niemieckiego MON.

Tłem całej sprawy jest wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego i wynikająca z niego ponowna ocena sytuacji budżetu federalnego Niemiec. 

Przewodnicząca Komisji Obrony Niemiec Marie-Agnes Strack-Zimmermann wezwała do dalszego finansowania Bundeswehry, argumentując, że specjalny fundusz Bundeswehry nie był wcześniej uważany za objęty nowymi przepisami dotyczącymi polityki finansowej po wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego – został on wprowadzony ze statusem konstytucyjnym w 2022 r. po ataku Rosji na Ukrainę i obejmuje 100 mld euro.

Na ten moment wszystko wskazuje na to, że budżet na 2024 r. nie zostanie przyjęty w tym roku właśnie ze względu na nową sytuację prawną. Niemniej jednak kanclerz Olaf Scholz oczekuje, że obrady budżetowe zostaną szybko zakończone.

Niemieccy eksperci chcą budować europejskie zdolności rakietowe dalekiego zasięgu, ale… za linią Odry

Jak wskazują niemieccy eksperci – Rafael Loss i Angela Mehrer – w publikacji dla portalu European Council on Foreign Relations, choć od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę Europa szybko zwiększyła swoje zdolności w zakresie obrony przeciwrakietowej, to aby właściwie zaradzić zagrożeniu ze strony rakiet rosyjskich i szerszemu konfliktowi, musi ona uzupełnić systemy obronne systemami ofensywnymi. 

​​Europejczycy zaczęli spieszyć się ze wzmocnieniem swojej obrony powietrznej i przeciwrakietowej. Jednak w niewystarczającym stopniu zajęli się luką we własnych możliwościach głębokiego uderzenia

– czytamy w publikacji. Niemieccy eksperci podkreślają, że „europejscy sojusznicy NATO muszą uzupełnić swoje systemy obronne systemami ofensywnymi, co może pozbawić Rosję przewagi sił lokalnych i wpłynąć na jej postrzeganie ryzyka poprzez zagrożenie dla aktywów wojskowych o dużej wartości”. 

Dlatego NATO aktualizuje swoje cele w zakresie zdolności, tak aby uwzględnić wymóg głębokiego uderzenia o zasięgu 300–2000 kilometrów

– oznajmiono. W powyższej koncepcji rakiety mają się jednak znajdować… za zachodnią linią Odry.

Aby systemy wystrzeliwane z ziemi mogły zostać umieszczone na zachód od Odry i nadal sięgać najdalszego punktu w Zachodnim Okręgu Wojskowym Rosji, muszą mieć zasięg uderzenia większy niż 1600 km 

– „wygadali się” niemieccy eksperci.

Rząd KO będzie zwijał polską armię?

Były minister obrony Tomasz Siemoniak w rządzie PO–PSL pytany kilka tygodni temu w RMF FM, czy koalicyjny rząd KO–Trzecia Droga–Lewica, który może powstać, będzie dążył do utworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy, odparł, że w Polsce „nie ma potencjału demograficznego na taką armię”. 

Wielokrotnie mówiłem publicznie, że optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, 30–40 tys. żołnierzy obrony terytorialnej, 20–30 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy. To da Polsce właściwe siły do obrony państwa

– mówił Siemoniak, budząc bardzo niepokojące odczucia u licznych komentatorów i ekspertów w zakresie tego, czy wzmacniana za rządów Prawa i Sprawiedliwości polska armia nie będzie teraz „zwijana”. 

Czytaj więcej: Jest reakcja szefa MON na słowa Tomasza Siemoniaka nt. polskiej armii



 

Polecane