Grzegorz Kuczyński: Rosja kontratakuje

To będzie ciężka zima dla Ukrainy. Na froncie ukraińska ofensywa nie przyniosła sukcesu, za to Rosjanie właśnie przejmują inicjatywę i nacierają na kolejnych odcinkach frontu. Moskwa chce osiągnąć jakiś militarny sukces przed wiosennymi wyborami prezydenckimi, w których Władimir Putin będzie najpewniej ubiegał się o reelekcję. Do tego Rosjanie od miesięcy oszczędzali pociski rakietowe na nieuniknioną kampanię ataków na infrastrukturę krytyczną wroga, aby zimą pozbawić Ukraińców światła, wody i ogrzewania.
Ukraiński żołnierz Grzegorz Kuczyński: Rosja kontratakuje
Ukraiński żołnierz / TT Defence of Ukraine

„Powinniśmy być również przygotowani na złe wiadomości”. To słowa Jensa Stoltenberga, pytanego o prognozy wojenne na Ukrainie. A przecież sekretarz generalny NATO zawsze był jednym z największych optymistów, przynajmniej w wypowiedziach publicznych, jeśli chodzi o konflikt Moskwy z Kijowem. - Wojny rozwijają się etapami. Musimy wspierać Ukrainę zarówno w dobrych, jak i złych czasach - powiedział Stoltenberg w sobotnim wywiadzie dla niemieckiego ARD. Cóż to oznacza? Że nadchodzi właśnie etap „zły”. Zresztą te słowa Norwega szybko potwierdziły wieści nadchodzące z frontu.

Czytaj również: Prof. Tomasz Grosse: Centralizacja UE ma służyć odzyskaniu nadwątlonego przywództwa przez Niemcy i Francję

Niemieckie media ujawniają tajny plan Scholza wobec załamania rynku energii i dziury budżetowej

 

Rosyjska ofensywa

Dzisiaj brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej informacji opartej na danych wywiadowczych podało, że w ostatnich tygodniach Rosjanie zrobili duże postępy w ruinach Marjinki i prawdopodobnie kontrolują już większość obszaru zabudowanego miasta leżącego tuż na zachód od Doniecka. Wojska rosyjskie odnoszą też postępy w walkach pod Awdijiwką, gdzie chcą zamknąć ukraińskie oddziały w kotle, atakując na obu flankach. Frontalny szturm na potężnie ufortyfikowaną i położoną wyżej miejscowość nie ma sensu. Wczoraj jeden z ukraińskich polityków z obwodu zaporoskiego powiedział, że armia rosyjska przeszła do ofensywy niemal na całej linii tego odcinka frontu. Przypomnijmy, odcinka, na którym przez całe lato i początek jesieni ukraińska armia skoncentrowała swoje wysiłki w ramach tak długo zapowiadanej ofensywy. Tyle że Ukraińcy połamali sobie zęby na tzw. linii Surowikina, czyli potężnym pasie umocnień wroga.

Zresztą, skoro mowa o nieudanej ofensywie, to ciekawe rzeczy na ten temat, także wczoraj napisał „Washington Post” – choć do razu należy zaznaczyć, że to chyba najbardziej sceptyczna i krytyczna wobec Kijowa w ocenie rezultatów wojny gazeta amerykańska. Od początku operacji, czyli czerwca, Ukraińcy zdołali przesunąć się o niecałe 20 kilometrów i wyzwolić raptem kilka małych miejscowości. Jeśli wierzyć „WaPo”, założenie było takie, że już w ciągu pierwszej doby natarcia uda się przejść nawet 14 km i zająć Robotyne. Zajęto je, ale po trzech miesiącach. Powodów fiaska ofensywy było wiele, niektóre są po stronie ukraińskiej, niektóre po stronie sojuszników, no i nie doceniono wroga. W każdym razie, już po czterech dniach operacji było jasne, że się nie uda.

 

"Przechodzimy do obrony"

Do porażki główny dowódca sił ukraińskich generał Załużny przyznał się otwarcie tak naprawdę dopiero w wywiadzie dla tygodnika „The Economist”, opublikowanym 1 listopada. Za co został mocno skrytykowany przez otoczenie Zełenskiego. Prezydent odrzucał myśl o porażce ofensywy. Aż wreszcie i on, równo miesiąc po Załużnym, także w wywiadzie dla zachodniego medium (agencja AP), powiedział, że armia nie osiągnęła rezultatów, których by sobie życzył. - Mamy nowy etap wojny i to jest fakt. Ogólnie zima jest nową fazą wojny – dodał Zełenski. Po wizycie na froncie zarządził, aby umacniać linię frontu. Jasny sygnał: przechodzimy do obrony.

Wczoraj doradca prezydencki, Mychajło Podolak poinformował, że siły ukraińskie przechodzą na niektórych odcinkach frontu do defensywy. A z kolei na Krymie i Morzu Czarnym do ofensywy. Jak to wygląda w rzeczywistości? Tak naprawdę obrona na całym froncie. Od odcinków, gdzie Rosjanie od miesięcy są stroną atakującą (kierunek kupiański w obwodzie charkowskim, linia Swatowe-Kreminna na zachodnich obrzeżach obwodu ługańskiego), przez odcinki, gdzie w ostatnich tygodniach przeszli do kontrataku (rejon Awdijiwki, rejon Bachmutu, kilka innych miejscowości na obrzeżach Doniecka) po odcinek, gdzie zaatakowali na dużą skalę dopiero w ostatnich dniach (obwód zaporoski). No i jest jeszcze kilka przyczółków ukraińskich po lewej stronie Dniepru w obwodzie chersońskim, gdzie Rosjanie będą próbowali zepchnąć wroga do rzeki. Czy jest więc jakiś odcinek frontu, gdzie to Ukraińcy mają inicjatywę i odnoszą większe lub mniejsze sukcesy?

 

Wojna na wyniszczenie

Tak, ale to akurat front, gdzie nie ma bezpośredniej lądowej styczności obu stron. Chodzi o to, co powiedział Podolak, a co potwierdzają doniesienia niemal każdego dnia. Ukraińcy użyli pocisków manewrujących i dronów, aby odepchnąć rosyjską flotę na Morzu Czarnym dość daleko na wschód. Ciągle atakują infrastrukturę krytyczną i wojskową Rosji na Krymie, ale też ukraińskie drony potrafią wyrządzić niemałe szkody głęboko na terytorium Rosji. Problem w tym, że i Rosjanie teraz właściwie już co noc atakują właściwie niemal całe terytorium Ukrainy dronami i pociskami rakietowymi. Przy wojnie pozycyjnej, wojnie na wyniszczenie, faworytem w takim starciu jest dużo większa pod wszystkimi względami Rosja. Gdy Zełenski mimo presji generałów nie zgadza się na zwiększenie skali mobilizacji, Putin podpisał w piątek dekret zwiększający liczebność sił zbrojnych Rosji o około 170 tys. ludzi – do łącznej liczby 1,3 mln.


 

POLECANE
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO] z ostatniej chwili
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO]

Dziś ma miejsc otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Nie obyło się bez skandalu.

Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej z ostatniej chwili
Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach, która wprowadza tzw. "rentę wdowią". Nowe przepisy przewidują dodatkowe świadczenie dla owdowiałych od 1 stycznia 2027 roku.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane

Niemieckie służby opublikowały raport dotyczący sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. Podano dane.

Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego tylko u nas
Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego

Przy ulicy Lisa-Fittko-Straße w Berlinie miało powstać 215 mieszkań socjalnych. Koszty wynajmu mieszkań to jeden z najważniejszych tematów i bolączką niemieckiej stolicy.

Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost z ostatniej chwili
Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost

Nikt do tej pory nie zgłosił się po odebranie ciała Jacka Jaworka. Prokuratura czeka na decyzję rodziny, ale wszystko wskazuje na to, że potrójnego zabójcę z Borowców będzie musiała pochować opieka społeczna.

Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę z ostatniej chwili
Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę

Tuż przed startem ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu policja zdecydowała o pilnej ewakuacji placu nieopodal trasy pochodu sportowców.

Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę z ostatniej chwili
Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę

Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział w Sejmie, że od 1 stycznia 2025 roku zlikwidowana zostanie składka zdrowotna dla przedsiębiorców od sprzedaży środków trwałych.

Znany program znika z TVP2 po 33 latach z ostatniej chwili
Znany program znika z TVP2 po 33 latach

Po ponad 30 latach z anteny TVP2 znika "Panorama". Nowa "Panorama" ma mieć teraz nową formułę i będzie emitowana w TVP Info.

Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wycofaniu zarzutów wobec Adama "Nergala" Darskiego i jego współpracowników dotyczących znieważenia polskiego godła.

Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni z ostatniej chwili
Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni

Łazik Perseverance dokonał na Marsie niezwykłego odkrycia. Chodzi o skałę o nazwie "Cheyava Falls", która może zawierać ślady dawnego życia na Czerwonej Planecie.

REKLAMA

Grzegorz Kuczyński: Rosja kontratakuje

To będzie ciężka zima dla Ukrainy. Na froncie ukraińska ofensywa nie przyniosła sukcesu, za to Rosjanie właśnie przejmują inicjatywę i nacierają na kolejnych odcinkach frontu. Moskwa chce osiągnąć jakiś militarny sukces przed wiosennymi wyborami prezydenckimi, w których Władimir Putin będzie najpewniej ubiegał się o reelekcję. Do tego Rosjanie od miesięcy oszczędzali pociski rakietowe na nieuniknioną kampanię ataków na infrastrukturę krytyczną wroga, aby zimą pozbawić Ukraińców światła, wody i ogrzewania.
Ukraiński żołnierz Grzegorz Kuczyński: Rosja kontratakuje
Ukraiński żołnierz / TT Defence of Ukraine

„Powinniśmy być również przygotowani na złe wiadomości”. To słowa Jensa Stoltenberga, pytanego o prognozy wojenne na Ukrainie. A przecież sekretarz generalny NATO zawsze był jednym z największych optymistów, przynajmniej w wypowiedziach publicznych, jeśli chodzi o konflikt Moskwy z Kijowem. - Wojny rozwijają się etapami. Musimy wspierać Ukrainę zarówno w dobrych, jak i złych czasach - powiedział Stoltenberg w sobotnim wywiadzie dla niemieckiego ARD. Cóż to oznacza? Że nadchodzi właśnie etap „zły”. Zresztą te słowa Norwega szybko potwierdziły wieści nadchodzące z frontu.

Czytaj również: Prof. Tomasz Grosse: Centralizacja UE ma służyć odzyskaniu nadwątlonego przywództwa przez Niemcy i Francję

Niemieckie media ujawniają tajny plan Scholza wobec załamania rynku energii i dziury budżetowej

 

Rosyjska ofensywa

Dzisiaj brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej informacji opartej na danych wywiadowczych podało, że w ostatnich tygodniach Rosjanie zrobili duże postępy w ruinach Marjinki i prawdopodobnie kontrolują już większość obszaru zabudowanego miasta leżącego tuż na zachód od Doniecka. Wojska rosyjskie odnoszą też postępy w walkach pod Awdijiwką, gdzie chcą zamknąć ukraińskie oddziały w kotle, atakując na obu flankach. Frontalny szturm na potężnie ufortyfikowaną i położoną wyżej miejscowość nie ma sensu. Wczoraj jeden z ukraińskich polityków z obwodu zaporoskiego powiedział, że armia rosyjska przeszła do ofensywy niemal na całej linii tego odcinka frontu. Przypomnijmy, odcinka, na którym przez całe lato i początek jesieni ukraińska armia skoncentrowała swoje wysiłki w ramach tak długo zapowiadanej ofensywy. Tyle że Ukraińcy połamali sobie zęby na tzw. linii Surowikina, czyli potężnym pasie umocnień wroga.

Zresztą, skoro mowa o nieudanej ofensywie, to ciekawe rzeczy na ten temat, także wczoraj napisał „Washington Post” – choć do razu należy zaznaczyć, że to chyba najbardziej sceptyczna i krytyczna wobec Kijowa w ocenie rezultatów wojny gazeta amerykańska. Od początku operacji, czyli czerwca, Ukraińcy zdołali przesunąć się o niecałe 20 kilometrów i wyzwolić raptem kilka małych miejscowości. Jeśli wierzyć „WaPo”, założenie było takie, że już w ciągu pierwszej doby natarcia uda się przejść nawet 14 km i zająć Robotyne. Zajęto je, ale po trzech miesiącach. Powodów fiaska ofensywy było wiele, niektóre są po stronie ukraińskiej, niektóre po stronie sojuszników, no i nie doceniono wroga. W każdym razie, już po czterech dniach operacji było jasne, że się nie uda.

 

"Przechodzimy do obrony"

Do porażki główny dowódca sił ukraińskich generał Załużny przyznał się otwarcie tak naprawdę dopiero w wywiadzie dla tygodnika „The Economist”, opublikowanym 1 listopada. Za co został mocno skrytykowany przez otoczenie Zełenskiego. Prezydent odrzucał myśl o porażce ofensywy. Aż wreszcie i on, równo miesiąc po Załużnym, także w wywiadzie dla zachodniego medium (agencja AP), powiedział, że armia nie osiągnęła rezultatów, których by sobie życzył. - Mamy nowy etap wojny i to jest fakt. Ogólnie zima jest nową fazą wojny – dodał Zełenski. Po wizycie na froncie zarządził, aby umacniać linię frontu. Jasny sygnał: przechodzimy do obrony.

Wczoraj doradca prezydencki, Mychajło Podolak poinformował, że siły ukraińskie przechodzą na niektórych odcinkach frontu do defensywy. A z kolei na Krymie i Morzu Czarnym do ofensywy. Jak to wygląda w rzeczywistości? Tak naprawdę obrona na całym froncie. Od odcinków, gdzie Rosjanie od miesięcy są stroną atakującą (kierunek kupiański w obwodzie charkowskim, linia Swatowe-Kreminna na zachodnich obrzeżach obwodu ługańskiego), przez odcinki, gdzie w ostatnich tygodniach przeszli do kontrataku (rejon Awdijiwki, rejon Bachmutu, kilka innych miejscowości na obrzeżach Doniecka) po odcinek, gdzie zaatakowali na dużą skalę dopiero w ostatnich dniach (obwód zaporoski). No i jest jeszcze kilka przyczółków ukraińskich po lewej stronie Dniepru w obwodzie chersońskim, gdzie Rosjanie będą próbowali zepchnąć wroga do rzeki. Czy jest więc jakiś odcinek frontu, gdzie to Ukraińcy mają inicjatywę i odnoszą większe lub mniejsze sukcesy?

 

Wojna na wyniszczenie

Tak, ale to akurat front, gdzie nie ma bezpośredniej lądowej styczności obu stron. Chodzi o to, co powiedział Podolak, a co potwierdzają doniesienia niemal każdego dnia. Ukraińcy użyli pocisków manewrujących i dronów, aby odepchnąć rosyjską flotę na Morzu Czarnym dość daleko na wschód. Ciągle atakują infrastrukturę krytyczną i wojskową Rosji na Krymie, ale też ukraińskie drony potrafią wyrządzić niemałe szkody głęboko na terytorium Rosji. Problem w tym, że i Rosjanie teraz właściwie już co noc atakują właściwie niemal całe terytorium Ukrainy dronami i pociskami rakietowymi. Przy wojnie pozycyjnej, wojnie na wyniszczenie, faworytem w takim starciu jest dużo większa pod wszystkimi względami Rosja. Gdy Zełenski mimo presji generałów nie zgadza się na zwiększenie skali mobilizacji, Putin podpisał w piątek dekret zwiększający liczebność sił zbrojnych Rosji o około 170 tys. ludzi – do łącznej liczby 1,3 mln.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe