Brytyjski think-thank - Stowarzyszenie Henry'ego Jacksona - alarmuje: Rosja zwiększyła swoją aktywność militarną w okolicach Arktyki. Raport grupy informuje o przywracaniu do służby starych baz wojskowych z czasów ZSRR, oraz o rozmieszczeniu systemów radarowych i zestawów rakietowych w tamtym rejonie.
Militaryzacja Aartyki przez Kreml gwałtowanie przyspiesza od 2014 roku. Od tego czasu zwiększono znajdujący się tam potencjał ludzki, przywrócono używalność lotnisk, wybudowano nowe mosty, rozpoczęto budowę kompleksu militarnego na Ziemi Franciszka Józefa. Ponadto Federacja Rosyjska regularnie narusza przestrzeń powietrzną innych państw w regionie - w 2014 roku Norwegowie przechwycili 74 rosyjskie statki powietrzne.
Think-thank zaapeował do NATO, aby sojusz opracował strategię odnośnie w/w terenów i zapewnił rozwiązania, które zapobiegłyby powstawaniu niebezpieczeństwa.
Z podanych informacji wynika, że Arktyka może w przyszłości się stać punktem zapalny pomiędzy Rosją, a Zachodem. W związku z postępującymi zmianami klimatu prawdziwa próba sił rozpocznie się najprawdopodobniej w momencie, kiedy warunki na terenach arktycznych staną się na tyle korzystne, aby rozpocząć wydobywanie zgormadzonych tam surowców naturalnych.
źródło:
swiato-poglad.pl