"Serce dla Inki". W Płocku odsłonięto tablicę w hołdzie Danucie Siedzikównie
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele Zarządu Regionu Płockiego NSZZ "Solidarność" wraz z pocztami sztandarowymi Regionu Płockiego oraz Regionalnej Sekcji Emerytów i Rencistów.
Przed odsłonięciem i poświęceniem tablicy upamiętniającej Danutę Siedzikównę odprawiono Mszę Świętą. Nabożeństwu przewodniczył proboszcz płockiej parafii pw. św. Stanisława Kostki ks. Wiesław Kania SDB, a homilię wygłosił ks. Jarosław Wąsowicz.
Jacek Pawłowicz, zastępca dyrektora warszawskiego Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, podkreślał w czasie uroczystości, że Danuta Siedzikówna to "ikona podziemia niepodległościowego, ikoną Żołnierzy Wyklętych, Żołnierzy Niezłomnych, ikona antykomunistycznego powstania".
Z kolei prezes Fundacji "Łączka" Tadeusz Płużański przypomniał, że "Inka" była jedną z wielu ofiar komunistycznego reżimu obok rotmistrza Witolda Pileckiego czy generała Fieldorfa "Nila", których szczątków nie udało się jak dotąd odnaleźć.
Niech żyje Polska!
Danuta Siedzikówna ps. "Inka" była sanitariuszką Armii Krajowej. Została rozstrzelana przez komunistów 29 sierpnia 1946 roku w Gdańsku na kilka dni przed swoimi 18. urodzinami. Jej ostatnie słowa miały brzmieć: "Niech żyje Polska! Niech żyje Łupaszko!". Do 2014 roku miejsce pochówku dziewczyny było nieznane. W kolejnym roku zlokalizowano szczątki "Inki", a w 2016 roku zorganizowano państwowych pogrzeb Danuty Siedzikówny i rozstrzelanego wraz z nią Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk".
ZOBACZ TAKŻE: Podlaska Solidarność modliła się za duszę ks. Stanisława Andrukiewicza