Zbigniew Kuźmiuk: Tusk przestrzega przed „wpatrzonymi w Putina", czyli przed sobą i politykami PO

Wczoraj premier Tusk, mimo choroby, wygłosił oświadczenie dla mediów w ogrodach swojej Kancelarii, głównie poświęcone 20-leciu naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Ale w tym świątecznym oświadczeniu, zresztą jak zwykle w wystąpieniach Tuska, nie brakowało także ataków na Prawo i Sprawiedliwość, w tym także kuriozalnego oskarżania o prorosyjskość.
Donald Tusk
Donald Tusk / gov.pl/premier

 Tusk przestrzegał w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego przed, jak to ujął, „wpatrzonymi w Putina”, a więc tak naprawdę przed samym sobą i wieloma czołowymi politykami Platformy, co w szczegółach pokazali autorzy wieloodcinkowego filmu „Reset” autorstwa prof. Cenckiewicza i red. Rachonia, a także red. Tulicki autor filmu „Nasz człowiek w Warszawie”.

Czytaj również: Do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego

Polityka resetu autorskim posunięciem Tuska

Z twardych faktów zaprezentowanych w tych obydwu filmach wynika, że polityka resetu z Rosją prowadzona przez Tuska, nie była polityką wymuszoną przez Zachód (USA, Niemcy), jak się powszechnie sądzi, ale była jak najbardziej autorskim posunięciem Tuska i jego ekipy. Zaczęła się bowiem w czasie kiedy Stanami Zjednoczonymi rządził jeszcze George. W Bush (który przecież nie był zwolennikiem resetu z tym krajem), co więcej była tak głęboka w każdej dziedzinie, że nawet Rosja była zaskoczona niektórymi propozycjami płynącym z Polski. Tusk już w lutym 2008 roku, a więc zaledwie w 3 miesiące po objęciu funkcji premiera, wybrał się z wizytą do Moskwy i złożył tam daleko idące propozycje współpracy, chwaląc się tym w mediach.

Jednak koronnym dowodem, że tak właśnie było, był kryzys gazowy 2009 roku i procedowanie umowy gazowej z Rosją, aż do ingerencji w nią Komisji Europejskiej w lutym 2010 roku, która uznała, że wiązanie się z Rosją kontraktem aż na 27 lat, jest nie do przyjęcia z punktu widzenia prawa europejskiego. Tusk mówił w Sejmie, „chcemy dialogu z Rosja taką jaką ona jest”, a jego ministrowie gotowi byli na daleko idące ustępstwa wobec Rosji, których głębokością, nawet strona rosyjska była mocno zaskoczona. Tak było w przypadku podpisania umowy o współpracy pomiędzy rosyjska FSB i Służbą Kontrwywiadu Wojskowego, czy zgodą strony polskiej, aby wobec rosyjskiej zbrodni w Katyniu na polskich oficerach nie stosować terminu ludobójstwo, a tylko sformułowanie „zbrodnia wojenna” (większość PO-PSL w Sejmie, przyjęła nawet we wrześniu 2009 roku, uchwałę zawierającą właśnie takie znacznie „lżejsze” sformułowanie).

Czytaj także: TVP i Polskie Radio otrzymały 600 mln zł z rezerwy budżetowej

Raport NIK

Dokumentem pokazującym jak daleko gotowi w ustępstwach wobec Rosji byli w stanie iść politycy i urzędnicy rządu Tuska, jest raport pokontrolny NIK dotyczący relacji energetycznych z Rosją. Raport NIK za okres 2006-2011, przygotowany za prezesury Krzysztofa Kwiatkowskiego, wywodzącego się przecież z Platformy, przez kilka następnych lat, był materiałem niejawnym. Przypomnijmy, że raport ten udało się odtajnić dopiero w 2018 roku i wtedy okazało się jak szkodliwe były dla naszego kraju, decyzje rządu Tuska, podejmowane w szeroko rozumianych sprawach energetycznych w relacjach Polska- Rosja.

Miedzy innymi, ówczesny polski rząd podczas negocjacji w latach 2008-2010 zrobił rosyjskiemu Gazpromowi swoisty „prezent” w wysokości 1 mld zł, rezygnując z zaległych opłat za tranzyt gazociągiem Jamalskim rosyjskiego gazu do krajów Europy Zachodniej. Ponadto zgodził się na utratę zysków z tranzytu rosyjskiego gazu przez Polskę (dokładnie ograniczając je tylko do 21 mln zł rocznie), tym samym podarował Gazpromowi kolejne 1,5 mld zł, oddał także bez walki władzę w Europol Gazie - spółce zarządzającej gazociągiem Jamalskim, utrwalił zależność od Rosji wieloletnim kontraktem gazowym, ostatecznie do roku 2022, (a więc na 12 lat, a nie na 27 jak wcześniej proponowano). Wstrzymał także działania na rzecz dywersyfikacji dostaw gazu do Polski (opóźniono budowę gazoportu w Świnoujściu, rozpoczęła się dopiero w marcu 2011 roku, w związku z tym został oddany częściowo do użytku pod koniec 2015 roku, zamiast w 2013 roku), zrezygnowano także po raz kolejny z budowy Baltic Pipe. Co więcej, jak wynika z raportu NIK, ówczesne negocjacje gazowe z Rosją były prowadzone bez żadnej instrukcji zatwierdzonej przez Radę Ministrów, z pozycji zupełnie „kapitulanckiej”, w konsekwencji w czasie ich trwania, nawet nie podniesiono kwestii zmiany formuły cenowej zawartej w kontrakcie w rezultacie czego, Polska za rosyjski gaz płaciła jedną z najwyższych cen w Europie (po procesie wszczętym i wygranym przez rząd PiS, Gazprom po latach zwrócił PGNIG około 6 mld zł w związku z zawyżaniem cen gazu).

Tusk, bez żadnego skrępowania, przestrzega przed „wpatrzonymi w Putina”

Rzeczywiście skala ustępstw rządu Tuska wobec Rosji w sprawach gazowych była wręcz zatrważająca, ale na szali poprawy relacji położono także sprawy, których Rosjanie wręcz się nie spodziewali. Propozycja podpisania umowy o współpracy pomiędzy SKW a FSB w sytuacji kiedy Polska była w NATO już od 1999 roku, a Rosja nawet w owym czasie była traktowana jako jego przeciwnik, czy wycofanie się przez Polskę z nazywania tego co stało się w Katyniu ludobójstwem, a tylko zbrodnią wojenną, należały właśnie do takich posunięć. I teraz Tusk, bez żadnego skrępowania, przestrzega przed „wpatrzonymi w Putina”, a więc tak naprawdę przed samym sobą i innymi czołowymi politykami Platformy, którzy intensywnie we wszystkich dziedzinach realizowali politykę resetu z Rosją w latach 2008-2015, a sam Tusk z Putinem pilnowali, żeby jak to określił ówczesny premier, „nikt nie sypał piachu w tryby”.


 

POLECANE
Jelenia Góra w szoku po znalezieniu martwej 12-latki. Jest zatrzymanie i nowe ustalenia w sprawie z ostatniej chwili
Jelenia Góra w szoku po znalezieniu martwej 12-latki. Jest zatrzymanie i nowe ustalenia w sprawie

Tragiczne wydarzenia wstrząsnęły Jelenią Górą. Przy ul. Wyspiańskiego znaleziono ciało 12-letniej dziewczynki. Policja potwierdziła, że do śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie, a w toku śledztwa ustalono osobę nieletnią, która może mieć związek z tą sprawą.

Paweł Jędrzejewski: Czym jest Chanuka? tylko u nas
Paweł Jędrzejewski: Czym jest Chanuka?

Decyzja Prezydenta RP o niezapaleniu świateł chanukowych w Pałacu Prezydenckim wywołuje zadowolenie i satysfakcję wśród ludzi, którzy nie mają pojęcia, czym jest to święto. Niestety, wierzą w kłamstwa Grzegorza Brauna, że to jakiś "satanistyczny, rasistowski, triumfalistyczny, talmudyczny kult". I całą swoją niechęć do Żydów kierują przeciw temu świętu.

Trump: Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek wcześniej rozwiązania ws. Ukrainy z ostatniej chwili
Trump: Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek wcześniej rozwiązania ws. Ukrainy

Prezydent USA Donald Trump poinformował w poniedziałek, że przeprowadził długie i dobre rozmowy z przywódcami Ukrainy, krajów europejskich i NATO. – Jesteśmy bliżej rozwiązania w sprawie Ukrainy niż kiedykolwiek wcześniej – dodał.

Europa i USA uzgodniły gwarancje dla Ukrainy. W planach europejska misja wojskowa z ostatniej chwili
Europa i USA uzgodniły gwarancje dla Ukrainy. W planach europejska misja wojskowa

Europejscy przywódcy i Stany Zjednoczone uzgodnili w Berlinie pakiet gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, który zakłada m.in. utworzenie europejskiej misji wojskowej działającej na jej terytorium. W deklaracji podkreślono, że decyzje dotyczące zmian granic może podejmować wyłącznie Ukraina, a wsparcie ma zapewnić jej zdolność utrzymania silnej armii w długiej perspektywie.

Konflikt z Morawieckim w PiS. Jarosław Kaczyński zabiera głos z ostatniej chwili
Konflikt z Morawieckim w PiS. Jarosław Kaczyński zabiera głos

– Ten spór w partii ma jednocześnie odbicie medialne znacznie większe, niż on sam jest – powiedział na antenie programu "Kanał TAK" prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując medialne doniesienia o rosnącym konflikcie pomiędzy byłym premierem Mateuszem Morawieckim a innymi czołowymi politykami PiS.

Prezydent reaguje po publikacji o Cenckiewiczu. „Nowa rzeczywistość, a metody wciąż te same” z ostatniej chwili
Prezydent reaguje po publikacji o Cenckiewiczu. „Nowa rzeczywistość, a metody wciąż te same”

Prezydent Karol Nawrocki krótko i dosadnie skomentował na platformie X poniedziałkową publikację „Gazety Wyborczej” ws. Sławomira Cenckiewicza. Dziennik ujawnił wrażliwe dane medyczne szefa BBN, a prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Cyberatak na ważne polskie instytucje. Minister cyfryzacji wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Cyberatak na ważne polskie instytucje. Minister cyfryzacji wydał pilny komunikat

Cyberatak sparaliżował część infrastruktury informatycznej Urzędu Zamówień Publicznych. Hakerzy uzyskali dostęp do służbowej poczty elektronicznej pracowników UZP oraz Krajowej Izby Odwoławczej — poinformował wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Sprawą zajmują się już służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo.

Tak Polacy oceniają działalność prezydenta Nawrockiego. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tak Polacy oceniają działalność prezydenta Nawrockiego. Zobacz najnowszy sondaż

Najnowszy sondaż CBOS przynosi dobre informacje dla prezydenta Karola Nawrockiego. Ponad połowa badanych Polaków pozytywnie ocenia jego działalność. Zupełnie inaczej ankietowani patrzą na pracę Sejmu – tu dominują wyraźnie krytyczne opinie.

Ukraińskie drony zaatakowały port w Noworosyjsku. Zniszczyli okręt podwodny „Warszawianka” Wiadomości
Ukraińskie drony zaatakowały port w Noworosyjsku. Zniszczyli okręt podwodny „Warszawianka”

Ukraińskie siły specjalne przeprowadziły ataki na strategiczne cele Rosji — uszkadzając okręt podwodny w porcie w Noworosyjsku oraz po raz kolejny paraliżując rosyjską platformę naftowo-gazową na Morzu Kaspijskim. Obie operacje miały na celu osłabienie zdolności militarnych i finansowych Kremla.

Biały Dom ostrzega Ukrainę. Gwarancje bezpieczeństwa nie będą wiecznie na stole z ostatniej chwili
Biały Dom ostrzega Ukrainę. "Gwarancje bezpieczeństwa nie będą wiecznie na stole"

– Pracujemy nad silnymi gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy, ale one nie będą na stole wiecznie, one są na stole teraz – oświadczył w poniedziałek wysoki rangą przedstawiciel administracji Donalda Trumpa po rozmowach pokojowych w Berlinie. Zaznaczył, że gwarancje będą wzorowane na artykule 5 NATO.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Tusk przestrzega przed „wpatrzonymi w Putina", czyli przed sobą i politykami PO

Wczoraj premier Tusk, mimo choroby, wygłosił oświadczenie dla mediów w ogrodach swojej Kancelarii, głównie poświęcone 20-leciu naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Ale w tym świątecznym oświadczeniu, zresztą jak zwykle w wystąpieniach Tuska, nie brakowało także ataków na Prawo i Sprawiedliwość, w tym także kuriozalnego oskarżania o prorosyjskość.
Donald Tusk
Donald Tusk / gov.pl/premier

 Tusk przestrzegał w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego przed, jak to ujął, „wpatrzonymi w Putina”, a więc tak naprawdę przed samym sobą i wieloma czołowymi politykami Platformy, co w szczegółach pokazali autorzy wieloodcinkowego filmu „Reset” autorstwa prof. Cenckiewicza i red. Rachonia, a także red. Tulicki autor filmu „Nasz człowiek w Warszawie”.

Czytaj również: Do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego

Polityka resetu autorskim posunięciem Tuska

Z twardych faktów zaprezentowanych w tych obydwu filmach wynika, że polityka resetu z Rosją prowadzona przez Tuska, nie była polityką wymuszoną przez Zachód (USA, Niemcy), jak się powszechnie sądzi, ale była jak najbardziej autorskim posunięciem Tuska i jego ekipy. Zaczęła się bowiem w czasie kiedy Stanami Zjednoczonymi rządził jeszcze George. W Bush (który przecież nie był zwolennikiem resetu z tym krajem), co więcej była tak głęboka w każdej dziedzinie, że nawet Rosja była zaskoczona niektórymi propozycjami płynącym z Polski. Tusk już w lutym 2008 roku, a więc zaledwie w 3 miesiące po objęciu funkcji premiera, wybrał się z wizytą do Moskwy i złożył tam daleko idące propozycje współpracy, chwaląc się tym w mediach.

Jednak koronnym dowodem, że tak właśnie było, był kryzys gazowy 2009 roku i procedowanie umowy gazowej z Rosją, aż do ingerencji w nią Komisji Europejskiej w lutym 2010 roku, która uznała, że wiązanie się z Rosją kontraktem aż na 27 lat, jest nie do przyjęcia z punktu widzenia prawa europejskiego. Tusk mówił w Sejmie, „chcemy dialogu z Rosja taką jaką ona jest”, a jego ministrowie gotowi byli na daleko idące ustępstwa wobec Rosji, których głębokością, nawet strona rosyjska była mocno zaskoczona. Tak było w przypadku podpisania umowy o współpracy pomiędzy rosyjska FSB i Służbą Kontrwywiadu Wojskowego, czy zgodą strony polskiej, aby wobec rosyjskiej zbrodni w Katyniu na polskich oficerach nie stosować terminu ludobójstwo, a tylko sformułowanie „zbrodnia wojenna” (większość PO-PSL w Sejmie, przyjęła nawet we wrześniu 2009 roku, uchwałę zawierającą właśnie takie znacznie „lżejsze” sformułowanie).

Czytaj także: TVP i Polskie Radio otrzymały 600 mln zł z rezerwy budżetowej

Raport NIK

Dokumentem pokazującym jak daleko gotowi w ustępstwach wobec Rosji byli w stanie iść politycy i urzędnicy rządu Tuska, jest raport pokontrolny NIK dotyczący relacji energetycznych z Rosją. Raport NIK za okres 2006-2011, przygotowany za prezesury Krzysztofa Kwiatkowskiego, wywodzącego się przecież z Platformy, przez kilka następnych lat, był materiałem niejawnym. Przypomnijmy, że raport ten udało się odtajnić dopiero w 2018 roku i wtedy okazało się jak szkodliwe były dla naszego kraju, decyzje rządu Tuska, podejmowane w szeroko rozumianych sprawach energetycznych w relacjach Polska- Rosja.

Miedzy innymi, ówczesny polski rząd podczas negocjacji w latach 2008-2010 zrobił rosyjskiemu Gazpromowi swoisty „prezent” w wysokości 1 mld zł, rezygnując z zaległych opłat za tranzyt gazociągiem Jamalskim rosyjskiego gazu do krajów Europy Zachodniej. Ponadto zgodził się na utratę zysków z tranzytu rosyjskiego gazu przez Polskę (dokładnie ograniczając je tylko do 21 mln zł rocznie), tym samym podarował Gazpromowi kolejne 1,5 mld zł, oddał także bez walki władzę w Europol Gazie - spółce zarządzającej gazociągiem Jamalskim, utrwalił zależność od Rosji wieloletnim kontraktem gazowym, ostatecznie do roku 2022, (a więc na 12 lat, a nie na 27 jak wcześniej proponowano). Wstrzymał także działania na rzecz dywersyfikacji dostaw gazu do Polski (opóźniono budowę gazoportu w Świnoujściu, rozpoczęła się dopiero w marcu 2011 roku, w związku z tym został oddany częściowo do użytku pod koniec 2015 roku, zamiast w 2013 roku), zrezygnowano także po raz kolejny z budowy Baltic Pipe. Co więcej, jak wynika z raportu NIK, ówczesne negocjacje gazowe z Rosją były prowadzone bez żadnej instrukcji zatwierdzonej przez Radę Ministrów, z pozycji zupełnie „kapitulanckiej”, w konsekwencji w czasie ich trwania, nawet nie podniesiono kwestii zmiany formuły cenowej zawartej w kontrakcie w rezultacie czego, Polska za rosyjski gaz płaciła jedną z najwyższych cen w Europie (po procesie wszczętym i wygranym przez rząd PiS, Gazprom po latach zwrócił PGNIG około 6 mld zł w związku z zawyżaniem cen gazu).

Tusk, bez żadnego skrępowania, przestrzega przed „wpatrzonymi w Putina”

Rzeczywiście skala ustępstw rządu Tuska wobec Rosji w sprawach gazowych była wręcz zatrważająca, ale na szali poprawy relacji położono także sprawy, których Rosjanie wręcz się nie spodziewali. Propozycja podpisania umowy o współpracy pomiędzy SKW a FSB w sytuacji kiedy Polska była w NATO już od 1999 roku, a Rosja nawet w owym czasie była traktowana jako jego przeciwnik, czy wycofanie się przez Polskę z nazywania tego co stało się w Katyniu ludobójstwem, a tylko zbrodnią wojenną, należały właśnie do takich posunięć. I teraz Tusk, bez żadnego skrępowania, przestrzega przed „wpatrzonymi w Putina”, a więc tak naprawdę przed samym sobą i innymi czołowymi politykami Platformy, którzy intensywnie we wszystkich dziedzinach realizowali politykę resetu z Rosją w latach 2008-2015, a sam Tusk z Putinem pilnowali, żeby jak to określił ówczesny premier, „nikt nie sypał piachu w tryby”.



 

Polecane