Jacek Sasin: Chciałem przeprosić wyborców

W ubiegłym tygodniu doszło do nieoczekiwanego zwrotu politycznego w województwie podlaskim. Marszałkiem województwa został bowiem Łukasz Prokorym z Koalicji Obywatelskiej, który w tajnym głosowaniu otrzymał 16 z 30 głosów.
O losie Prokoryma zaważyły głosy dwóch radnych Prawa i Sprawiedliwości - Wiesławy Burnos oraz Marka Malinowskiego, którzy przeszli na stronę koalicji rządzącej. Niedługo później zarówno Burnos jak i Malinowski zostali wicemarszałkami województwa podlaskiego.
Jeszcze tego samego dnia zachowanie polityków ostro skomentował Jacek Sasin. Poseł PiS zamieścił na platformie X wymowny wpis: "To oni zdradzili za stołki swoich wyborców. Wbrew ich woli oddali Podlaskie w ręce koalicji 13 grudnia. Zdrada ma krótkie nogi. Przekonają się o tym szybciej, niż im się wydaje".
CZYTAJ TAKŻE: Haniebny spot PO. Wiceszef MSZ twierdzi, że... Donald Tusk o nim nie wiedział
Sasin przeprasza
W piątek na antenie Radia ZET Sasin został zapytany o całą sytuację. Jak podkreślił, "nie ma sobie nic do zarzucenia". – Nasi radni zdradzili. Nie usłyszeli, że nie zostaną w zarządzie partii w regionie. Nie było jeszcze takich rozmów – zaznaczył.
Chciałem przeprosić wyborców, że na listach PiS w Podlaskiem, były osoby niegodne zaufania, które zdradziły
– oświadczył poseł PiS.
– Chcę, by to się skończyło, że osoby, które nie dają rękojmi, będą na listach. Nie może być tak, że radni będą zdradzać wolę wyborców – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Płonie otulina Puszczy Białowieskiej. Do gaszenia pożaru skierowano śmigłowiec Black Hawk
Co dalej z klubem PiS?
W nowym sejmiku województwa podlaskiego PiS ma 15 mandatów, 8 Koalicja Obywatelska, 6 Trzecia Droga, jeden KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. Niewykluczone, że w związku z takimi wynikami głosowania, część radnych PiS nie znajdzie się w tym klubie.
W wyborach do podlaskiego sejmiku w 2018 roku również PiS zdobyło najwięcej mandatów - 16, KO miała ich 9, PSL - 5. Większość miała i zarząd tworzyła Zjednoczona Prawica. Władzę udało się jej utrzymać przez całą kadencję, choć na jej koniec klub radnych PiS liczył jedynie dwanaście osób, ale w głosowaniach był wspierany przez część radnych niezależnych, tych na koniec kadencji było pięciu.
CZYTAJ TAKŻE: Przetarg na terminal zbożowy w Gdańsku odwołany. Tymczasem w Niemczech... uroczyście otwierają nowy