Zdziarski: Poprzedni rząd przynajmniej udawał, że stara się coś zrobić w sprawie ludobójstwa na Wołyniu

– Prowadząc rozmowy bilateralne z Ukrainą, powinniśmy formułować swoje racje. Jestem bardzo ciekawy, czy nasi rządzący w ogóle formułują jakieś oczekiwania wobec Ukrainy. Przecież sprawa ekshumacji dotyka nie tylko jakiejś wąskiej grupy Polaków, ale całego narodu. Widać to wyraźnie przy okazji planowanego na 14 lipca odsłonięcia pomnika rzezi wołyńskiej w Domostawie – mówi w rozmowie z portalem Tysol.pl Paweł Zdziarski, dziennikarz i działacz społeczny, prezes Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć”.
kwiat lnu - symbol pamięci o ofiarach ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej Zdziarski: Poprzedni rząd przynajmniej udawał, że stara się coś zrobić w sprawie ludobójstwa na Wołyniu
kwiat lnu - symbol pamięci o ofiarach ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej / pixabay

Pierwsza rocznica bez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego

– To pierwsza rocznica ludobójstwa na Wołyniu bez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Jakie towarzyszą Panu emocje, kiedy patrzy Pan na to, co w rocznicę tej zbrodni się dzieje, a raczej – nie dzieje?

– Rzeczywiście, bardziej się nie dzieje, niż dzieje, a właściwie nie dzieje się nic. Zapowiadany jeszcze w czasach poprzednich rządów przełom w relacjach polsko-ukraińskich okazał się medialną wydmuszką. Mieliśmy do czynienia z – przepraszam za słowo – pewnego rodzaju spektaklem w Puźnikach, które nie leżą na Wołyniu, ale na Podolu, i gdzie dokonano zbrodni w roku 1945, a nie w 1943. Prace ekshumacyjne prowadziło tam nie państwo polskie, ale prywatna fundacja, która otrzymała zgodę na zbadanie tego terenu. W pewnym momencie zaprzestano zresztą tych działań.

W obecnej sytuacji politycznej jest jeszcze gorzej niż za poprzednich rządów. Poprzedni rząd przynajmniej udawał, że stara się coś robić w kwestii upamiętnienia ludobójstwa na Wołyniu, obecny sprawę zupełnie zamilcza.

W środowiskach kresowych i patriotycznych odczuwalny jest zupełny odwrót państwa polskiego od tematyki zbrodni wołyńskiej. Niestety podobnie jest w polskim Episkopacie – choćby w aspekcie starań o beatyfikację wielu męczenników, którzy zginęli na Wołyniu. Sądzę, że gdyby były to ofiary zbrodni sowieckich bądź niemieckich, wołanie przedstawicieli Episkopatu w tej sprawie byłoby zapewne głośniejsze.

CZYTAJ TAKŻE: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Kościół trzeszczy w szwach

Podsumowując, ani na polityków, ani chyba niestety nawet na środowiska kościelne nie możemy liczyć. Musimy się wziąć w garść sami i walczyć o prawdę. Na szczęście są oczywiście chlubne wyjątki. Nie ma już wśród nas księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, ale są jeszcze księża, tacy jak ksiądz Antoni Moskal czy ksiądz profesor Józef Marecki. To są księża, którzy głoszą prawdę. 

 

Pomnik ofiar rzezi wołyńskiej

– Co sądzi Pan o powołaniu Legionu Ukraińskiego na terenie Polski? Kogo on będzie bronił i przed czym? 

– Legion ten jest stworzony za pieniądze polskich podatników i zgłosiły się do niego już tysiące ochotników. Nie wiem, kogo i przed kim mają bronić ci ludzie, ale delikatnie mówiąc, nie patrzę na to zbyt optymistycznie. Wydaje mi się, że zamiast formować taki legion w Polsce, można by pomóc walczącej Ukrainie, zachęcając młodych ludzi chętnych do walki do włączenia się w nią tam, gdzie ona faktycznie się toczy. Tymczasem w Polsce powstaje Legion Ukraiński, nasz rząd troszczy się o sprawy naszych sąsiadów, ale jeżeli chodzi o sprawy polskie, choćby kwestię ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu, to nie słyszymy na ten temat nic. Wystarczyłby na początek jakiś znak, powiedzenie kilku słów na wspólnej konferencji, że w ogóle ten temat jest podejmowany. Nawet na to naszego rządu nie stać. Prowadząc rozmowy bilateralne i robiąc interesy z Ukrainą, powinniśmy formułować swoje racje. Jestem bardzo ciekawy, czy nasi rządzący w ogóle formułują jakieś oczekiwania wobec Ukrainy. Przecież sprawa ekshumacji dotyka nie tylko jakiejś wąskiej grupy Polaków, ale całego narodu. Widać to wyraźnie przy okazji planowanego na 14 lipca odsłonięcia pomnika rzezi wołyńskiej w Domostawie. Swój udział w tej uroczystości planuje bardzo wielu naszych rodaków, mimo że informacje o niej rozchodzą się głównie oddolnie. To są sprawy bliskie naszemu narodowi i naszym sercom. Dziwię się, że polski rząd nie chce tego dostrzec, choćby z powodów pragmatycznych. Prawo i Sprawiedliwość sporo straciło na lekceważeniu tego tematu.

Jeszcze jeżeli chodzi o rocznicę 11 lipca, to w prezencie od Ukrainy dostaliśmy wiadomość, że niebawem zostanie odbudowane Muzeum Romana Szuchewycza we Lwowie.

To także świadczy o tym, że Ukraina nie ma zamiaru budować swojej tożsamości na fundamentach innych niż banderowskie. Bardzo życzę Ukrainie, żeby zmieniła ten tok myślenia, bo na pewno byłoby jej łatwiej walczyć z rosyjską propagandą, która ten banderyzm po prostu wykorzystuje. Gdybym był Putinem, to dokładnie tak bym postępował, bo sympatie probanderowskie oddalają Ukrainę od cywilizacji zachodniej.

CZYTAJ TAKŻE: „Jestem szczęściarzem, że zdążyłem go poznać”. Powstaje film o śp. ks. Tadeuszu Isakowiczu-Zaleskim

„Wołyń bez mitów”

– Dziś o 19.30 w Domu Dziennikarza przy ul Foksal w Warszawie odbędzie się premiera Pańskiej książki „Wołyń bez mitów 2”. Co znajduje się w tej publikacji?

– To jest kontynuacja pierwszej części książki, na łamach której przeprowadziłem wywiady rzeki ze świadkami ludobójstwa, wybitnymi polskimi historykami oraz znanymi publicystami. Zależało mi na tym, żeby spojrzeć na temat ludobójstwa na Wołyniu całościowo i wieloaspektowo. Mamy wiele książek, które opierają się tylko na świadectwach w myśl zasady „verba docent, exempla trahunt” – „słowa uczą, przykłady pociągają”. Rzeczywiście, te świadectwa są bardzo mocne, ale ważne jest także uzupełnienie ich o chłodną analizę historyczną. Zadbaliśmy o to wspólnie z dr. Michałem Siekierką, który jest wiceprezesem Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów. Długa nazwa, a jeszcze dłuższa tradycja – trzydziestu lat walki o pamięć o ofiarach ludobójstwa. Trzeci człon książki „Wołyń bez mitów 2” to zakorzenienie kwestii zbrodni wołyńskiej w dzisiejszym świecie polityki, spraw społecznych, relacji międzynarodowych etc. Pytamy publicystów o to, jak widzą oni współczesną Polskę i współczesne relacje polsko-ukraińskie w świetle tej tragicznej historii, ale poruszamy także pozytywne aspekty naszych relacji. Zamieszczamy na kartach książki również polemiki historyków na temat zbrodni wołyńskiej, to z pewnością wartość dodana tej publikacji.

[Paweł Zdziarski jest dziennikarzem, działaczem społecznym, prezesem Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć”, autorem książek „Wołyń bez mitów” i „Wołyń bez mitów 2”.]

Rozmawiała: Agnieszka Żurek

Zbiórkę na film o śp. ks. Tadeuszu Isakowiczu-Zalewskim można wesprzeć TUTAJ.


 

POLECANE
Gryzła mnie do krwi. Poważne oskarżenia wobec rzekomej działaczki młodzieżówki Partii Razem tylko u nas
"Gryzła mnie do krwi". Poważne oskarżenia wobec rzekomej działaczki młodzieżówki Partii Razem

Na platformach X oraz Instagram pojawiły się zarzuty wobec domniemanej działaczki młodzieżowej przybudówki partii Razem. Aktywistka ma być osobą „wysoko postawioną” w młodzieżówce, a zarzuty wobec niej wysuwa transseksualista, który miał być wcześniej z nią związany. Wśród zarzutów są oskarżenia o brutalne ataki i gwałt. Zarzuty wywołały spore poruszenie w sieci.

Energetyczna rewolucja na Księżycu. NASA chce tam postawić reaktor jądrowy Wiadomości
Energetyczna rewolucja na Księżycu. NASA chce tam postawić reaktor jądrowy

Tymczasowy szef NASA i jednocześnie minister transportu Sean Duffy ogłosił plan, który może zmienić układ sił w kosmicznym wyścigu. Podczas konferencji prasowej zapowiedział rozpoczęcie budowy reaktora jądrowego na Księżycu.

Zatrucie w hali produkcyjnej na Śląsku. Pracownicy tracili przytomność z ostatniej chwili
Zatrucie w hali produkcyjnej na Śląsku. Pracownicy tracili przytomność

W hali zakładu w Kornicach doszło do zatrucia, w wyniku którego ucierpiało 17 osób. Początkowo podejrzewano wyciek gazu ziemnego, lecz przyczyna okazała się inna.

PiS na prowadzeniu, koalicja traci większość. Najnowszy sondaż parlamentarny pilne
PiS na prowadzeniu, koalicja traci większość. Najnowszy sondaż parlamentarny

„Uzyskane wyniki nie są korzystne dla koalicji rządzącej – nie miałaby większości. Stworzenie rządu byłoby trudne również dla obecnej opozycji i wymagałoby zawarcia szerokich kompromisów” - komentuje Urszula Krassowska z sondażowni Opinia24.

Pedofil wystąpił w roli eksperta na sejmowym zespole ds. ochrony dzieci pilne
Pedofil wystąpił w roli "eksperta" na sejmowym zespole ds. ochrony dzieci

4 sierpnia, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Dzieci w Procesie Rozstania Rodziców, doszło do sytuacji, która wywołała prawdziwą burzę. Wśród zaproszonych głos zabrał... mężczyzna prawomocnie skazany za seksualne wykorzystanie małoletniego. Widnieje on w publicznym Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Przewodniczył obradom poseł KO Marcin Józefaciuk.

Miękka rura tylko u nas
"Miękka rura"

Z góry przepraszam państwa za ten tytuł. Można powiedzieć, że napisał go premier. To jego nomenklatura. „Niektórym się wydaje, że prezydent Duda będzie wielkim problemem dla tych, którzy wygrają i będą chcieli utworzyć rząd. Symboliczny zakład bym zaproponował: zobaczycie, jak panu prezydentowi rura zmięknie” - mówił w sierpniu 2023 r. w Ustroniu Donald Tusk, czym wzbudził salwy śmiechu zebranej publiki.

Maja Ostaszewska została ambasadorką marki odzieżowej oferującej ubrania ze skóry Wiadomości
Maja Ostaszewska została "ambasadorką" marki odzieżowej oferującej ubrania ze skóry

Znana z zaangażowania w obronę karpi i walki o prawa zwierząt aktorka Maja Ostaszewska została ambasadorką luksusowej marki Patrizia Aryton na sezon jesień–zima 2025. W kampanii promuje m.in. klasyczne płaszcze – w tym modele z naturalnych materiałów, takich jak wełna i skóra. Sama mówi o modzie jako formie wyrażania siebie: „To rodzaj języka, dzięki któremu mogę wyrażać siebie i podkreślać swój charakter bez używania jakichkolwiek słów”.

Karol Nawrocki podpisał swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą z ostatniej chwili
Karol Nawrocki podpisał swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą

Prezydent Karol Nawrocki podpisał w czwartek w Kaliszu swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą. Dotyczy ona projektu ustawy o jednej z kluczowych inwestycji mających wzmocnić pozycję Polski w Europie.

Netanjahu z zaskakującą deklaracją: Chcemy przejąć kontrolę nad Gazą i oddać ją siłom arabskim Wiadomości
Netanjahu z zaskakującą deklaracją: Chcemy przejąć kontrolę nad Gazą i oddać ją siłom arabskim

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział w czwartek przejęcie pełnej kontroli wojskowej nad całym terytorium Strefy Gazy. Jak podkreślił, celem operacji ma być całkowite usunięcie Hamasu i przekazanie władzy w ręce „sił arabskich”, które – jak zaznaczył – „nie będą zagrażać Izraelowi”.

Unia Europejska jest organizacją nielegalną tylko u nas
Unia Europejska jest organizacją nielegalną

Została ustanowiona w wyniku zamachu stanu przeciwko europejskim narodom i ich konstytucjom.

REKLAMA

Zdziarski: Poprzedni rząd przynajmniej udawał, że stara się coś zrobić w sprawie ludobójstwa na Wołyniu

– Prowadząc rozmowy bilateralne z Ukrainą, powinniśmy formułować swoje racje. Jestem bardzo ciekawy, czy nasi rządzący w ogóle formułują jakieś oczekiwania wobec Ukrainy. Przecież sprawa ekshumacji dotyka nie tylko jakiejś wąskiej grupy Polaków, ale całego narodu. Widać to wyraźnie przy okazji planowanego na 14 lipca odsłonięcia pomnika rzezi wołyńskiej w Domostawie – mówi w rozmowie z portalem Tysol.pl Paweł Zdziarski, dziennikarz i działacz społeczny, prezes Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć”.
kwiat lnu - symbol pamięci o ofiarach ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej Zdziarski: Poprzedni rząd przynajmniej udawał, że stara się coś zrobić w sprawie ludobójstwa na Wołyniu
kwiat lnu - symbol pamięci o ofiarach ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej / pixabay

Pierwsza rocznica bez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego

– To pierwsza rocznica ludobójstwa na Wołyniu bez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Jakie towarzyszą Panu emocje, kiedy patrzy Pan na to, co w rocznicę tej zbrodni się dzieje, a raczej – nie dzieje?

– Rzeczywiście, bardziej się nie dzieje, niż dzieje, a właściwie nie dzieje się nic. Zapowiadany jeszcze w czasach poprzednich rządów przełom w relacjach polsko-ukraińskich okazał się medialną wydmuszką. Mieliśmy do czynienia z – przepraszam za słowo – pewnego rodzaju spektaklem w Puźnikach, które nie leżą na Wołyniu, ale na Podolu, i gdzie dokonano zbrodni w roku 1945, a nie w 1943. Prace ekshumacyjne prowadziło tam nie państwo polskie, ale prywatna fundacja, która otrzymała zgodę na zbadanie tego terenu. W pewnym momencie zaprzestano zresztą tych działań.

W obecnej sytuacji politycznej jest jeszcze gorzej niż za poprzednich rządów. Poprzedni rząd przynajmniej udawał, że stara się coś robić w kwestii upamiętnienia ludobójstwa na Wołyniu, obecny sprawę zupełnie zamilcza.

W środowiskach kresowych i patriotycznych odczuwalny jest zupełny odwrót państwa polskiego od tematyki zbrodni wołyńskiej. Niestety podobnie jest w polskim Episkopacie – choćby w aspekcie starań o beatyfikację wielu męczenników, którzy zginęli na Wołyniu. Sądzę, że gdyby były to ofiary zbrodni sowieckich bądź niemieckich, wołanie przedstawicieli Episkopatu w tej sprawie byłoby zapewne głośniejsze.

CZYTAJ TAKŻE: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Kościół trzeszczy w szwach

Podsumowując, ani na polityków, ani chyba niestety nawet na środowiska kościelne nie możemy liczyć. Musimy się wziąć w garść sami i walczyć o prawdę. Na szczęście są oczywiście chlubne wyjątki. Nie ma już wśród nas księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, ale są jeszcze księża, tacy jak ksiądz Antoni Moskal czy ksiądz profesor Józef Marecki. To są księża, którzy głoszą prawdę. 

 

Pomnik ofiar rzezi wołyńskiej

– Co sądzi Pan o powołaniu Legionu Ukraińskiego na terenie Polski? Kogo on będzie bronił i przed czym? 

– Legion ten jest stworzony za pieniądze polskich podatników i zgłosiły się do niego już tysiące ochotników. Nie wiem, kogo i przed kim mają bronić ci ludzie, ale delikatnie mówiąc, nie patrzę na to zbyt optymistycznie. Wydaje mi się, że zamiast formować taki legion w Polsce, można by pomóc walczącej Ukrainie, zachęcając młodych ludzi chętnych do walki do włączenia się w nią tam, gdzie ona faktycznie się toczy. Tymczasem w Polsce powstaje Legion Ukraiński, nasz rząd troszczy się o sprawy naszych sąsiadów, ale jeżeli chodzi o sprawy polskie, choćby kwestię ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu, to nie słyszymy na ten temat nic. Wystarczyłby na początek jakiś znak, powiedzenie kilku słów na wspólnej konferencji, że w ogóle ten temat jest podejmowany. Nawet na to naszego rządu nie stać. Prowadząc rozmowy bilateralne i robiąc interesy z Ukrainą, powinniśmy formułować swoje racje. Jestem bardzo ciekawy, czy nasi rządzący w ogóle formułują jakieś oczekiwania wobec Ukrainy. Przecież sprawa ekshumacji dotyka nie tylko jakiejś wąskiej grupy Polaków, ale całego narodu. Widać to wyraźnie przy okazji planowanego na 14 lipca odsłonięcia pomnika rzezi wołyńskiej w Domostawie. Swój udział w tej uroczystości planuje bardzo wielu naszych rodaków, mimo że informacje o niej rozchodzą się głównie oddolnie. To są sprawy bliskie naszemu narodowi i naszym sercom. Dziwię się, że polski rząd nie chce tego dostrzec, choćby z powodów pragmatycznych. Prawo i Sprawiedliwość sporo straciło na lekceważeniu tego tematu.

Jeszcze jeżeli chodzi o rocznicę 11 lipca, to w prezencie od Ukrainy dostaliśmy wiadomość, że niebawem zostanie odbudowane Muzeum Romana Szuchewycza we Lwowie.

To także świadczy o tym, że Ukraina nie ma zamiaru budować swojej tożsamości na fundamentach innych niż banderowskie. Bardzo życzę Ukrainie, żeby zmieniła ten tok myślenia, bo na pewno byłoby jej łatwiej walczyć z rosyjską propagandą, która ten banderyzm po prostu wykorzystuje. Gdybym był Putinem, to dokładnie tak bym postępował, bo sympatie probanderowskie oddalają Ukrainę od cywilizacji zachodniej.

CZYTAJ TAKŻE: „Jestem szczęściarzem, że zdążyłem go poznać”. Powstaje film o śp. ks. Tadeuszu Isakowiczu-Zaleskim

„Wołyń bez mitów”

– Dziś o 19.30 w Domu Dziennikarza przy ul Foksal w Warszawie odbędzie się premiera Pańskiej książki „Wołyń bez mitów 2”. Co znajduje się w tej publikacji?

– To jest kontynuacja pierwszej części książki, na łamach której przeprowadziłem wywiady rzeki ze świadkami ludobójstwa, wybitnymi polskimi historykami oraz znanymi publicystami. Zależało mi na tym, żeby spojrzeć na temat ludobójstwa na Wołyniu całościowo i wieloaspektowo. Mamy wiele książek, które opierają się tylko na świadectwach w myśl zasady „verba docent, exempla trahunt” – „słowa uczą, przykłady pociągają”. Rzeczywiście, te świadectwa są bardzo mocne, ale ważne jest także uzupełnienie ich o chłodną analizę historyczną. Zadbaliśmy o to wspólnie z dr. Michałem Siekierką, który jest wiceprezesem Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów. Długa nazwa, a jeszcze dłuższa tradycja – trzydziestu lat walki o pamięć o ofiarach ludobójstwa. Trzeci człon książki „Wołyń bez mitów 2” to zakorzenienie kwestii zbrodni wołyńskiej w dzisiejszym świecie polityki, spraw społecznych, relacji międzynarodowych etc. Pytamy publicystów o to, jak widzą oni współczesną Polskę i współczesne relacje polsko-ukraińskie w świetle tej tragicznej historii, ale poruszamy także pozytywne aspekty naszych relacji. Zamieszczamy na kartach książki również polemiki historyków na temat zbrodni wołyńskiej, to z pewnością wartość dodana tej publikacji.

[Paweł Zdziarski jest dziennikarzem, działaczem społecznym, prezesem Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć”, autorem książek „Wołyń bez mitów” i „Wołyń bez mitów 2”.]

Rozmawiała: Agnieszka Żurek

Zbiórkę na film o śp. ks. Tadeuszu Isakowiczu-Zalewskim można wesprzeć TUTAJ.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe