Iran zaatakuje Izrael w żydowski dzień żałoby?

7 października 2023 roku, w dniu, w którym Hamas przeprowadził atak na Żydów, jego przywódca Ismail Hanijja wezwał muzułmanów na całym świecie, żeby „stanęli w tej sprawiedliwej bitwie w obronie Al-Aksa i misji Proroka”. Potwierdza to fakt, który jest słabo obecny w świadomości opinii publicznej: konflikt pomiędzy Izraelem a radykałami muzułmańskimi ma nie tylko głęboką genezę religijną, ale nadal jest wojną motywowaną - szczególnie z perspektywy przeciwników Izraela - religijnie.
Irańskie rakiety Shahab 3
Irańskie rakiety Shahab 3 / Wikipedia CC BY 4,0 Hossein Velayati ypa.ir

10 miesięcy po ogłoszeniu apelu, przywódca Hamasu został 31 lipca 2024 roku zabity w stolicy Iranu, Teheranie. Wiadomość tę podał w specjalnym oświadczeniu Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Światowe media jednogłośnie uznały za oczywiste, że za tę śmierć odpowiada Izrael.

Irańscy przywódcy religijni zapowiedzieli odwet na Izraelu. Z wiadomości docierających z Teheranu wynika, że wewnątrz irańskiej władzy istnieje spór dotyczący zakresu i czasu rozpoczęcia działań militarnych przeciwko Izraelowi. Termin, na jaki Iran się zdecyduje, może wykazać, która frakcja - bardziej  skrajna i fanatyczna, czy bardziej centrowa - ma w tej chwili decydujący głos w najpoważniejszych sprawach politycznych. A taką właśnie sprawą jest decyzja o ataku na Izrael, która może doprowadzić do wojny o nieprzewidywalnych skutkach nie tylko w skali Bliskiego Wschodu, ale globu. 

Czy Iran wybierze termin związany czasowo z świętem Tisza be-Aw, obchodzonym w Izraelu od wieczora w poniedziałek 12 sierpnia do wieczora dnia następnego?

Dlaczego termin ataku miałby mieć związek z religijnym świętem żydowskim?

Tisza be-Aw ("dziewiąty [dzień miesiąca] aw") jest najsmutniejszym dniem w żydowskim kalendarzu. Jest to dzień postu i żałoby - rocznica zniszczenia Pierwszej Świątyni przez króla Nabuchodonozora w VI wieku p.n.e. oraz Drugiej Świątyni przez Rzymian w 70 roku n.e. Jednak tradycja żydowska wymienia listę kolejnych tragicznych wydarzeń, które upamiętnia to święto. Jednym z nich jest zniszczenie przez Rzymian miasta Betar w roku 135 i wymordowanie ponad 500 tysięcy Żydów podczas powstania Bar Kochby. Innym - zaoranie przez rzymskiego dowódcę obszaru, na którym stała Świątynia.

Następne wieki dopisywały do tej listy nowe nieszczęścia, które wydarzały się dziewiątego dnia aw, lub w bardzo bliskim sąsiedztwie tej daty. Żydzi zostali wygnani z Anglii 18 lipca 1290 roku (aw 9), z Francji 22 lipca 1306 (aw 10), a z Hiszpanii 31 lipca 1492 (aw 7). Cesarskie Niemcy przystąpiły do I wojny światowej w dwóch pierwszych dniach sierpnia 1914 r. (aw 9–10), rozpoczynając historyczny marsz ku Holokaustowi. 2 sierpnia 1941 r. (aw 9) dowódca SS Heinrich Himmler uzyskał zgodę NSDAP na „ostateczne rozwiązanie”, 23 lipca 1942 r. (aw 9) rozpoczęła się masowa deportacja Żydów z getta warszawskiego do obozu śmierci w Treblince. 18 lipca 1994 r. (aw 10) w zamachu bombowym na centrum społeczności żydowskiej w Buenos Aires zginęło 85 osób, a 300 zostało rannych.

Jak tradycja żydowska tłumaczy te klęski i tragiczne wydarzenia?

Otóż kataklizmy, które spadają na Żydów na przestrzeni dziejów, bywają interpretowane jako kara za niewywiązywanie się z powinności posłańców, na których Bóg wybrał Żydów. „Wybranie” nie oznacza bowiem – wbrew mylnej opinii – ustanowienia Żydów ponad innymi narodami, ich wywyższenia, ale oznacza przeznaczenie ich do wykonywania zbiorowego i nieprzemijającego zadania, wypełnienia nakazanej misji. Jest nią prezentowanie ludzkości idei Jedynego Boga, który wymaga od człowieka moralnego postępowania wobec innych ludzi. Pamiętajmy bowiem, że judaizm nie jest jedynie monoteizmem, ale jest etycznym monoteizmem. Etyczny aspekt jest tu kluczem do zrozumienia symbolicznego sensu Tisza be-Aw. W religijnej tradycji żydowskiej związek pomiędzy dwiema głównymi przyczynami żałoby w Tisza be-Aw - czyli destrukcją dwu Świątyń - a winą Żydów, był zawsze oczywisty i podkreślany. Powodem zniszczenia Pierwszej Świątyni było lekceważenie zasad moralnych (przelew krwi, bałwochwalstwo, łamanie przykazań dotyczących seksualności), a Drugiej Świątyni - nieuzasadniona wzajemna nienawiść panująca wówczas wśród Żydów.

Religijni przywódcy Iranu doskonale wiedzą o takim wytłumaczeniu nieszczęść spadających na Żydów właśnie w 9 dzień miesiąca aw lub blisko tego terminu. Jeżeli frakcja religijnych radykałów ma w Iranie głos decydujący, to istnieje duże prawdopodobieństwo (choć nie ma pewności), że odwet nastąpi właśnie w tym czasie. Ci radykałowie doskonale zdają sobie sprawę, że dopisanie skutków irańskiego ataku, gdyby się powiódł, na listę nieszczęść żydowskich w historii, wywarłoby znaczący i trwały efekt psychologiczny na Izraelczykach. Byłby to cios w izraelskie morale. Z kolei, dla atakujących byłoby to swoistą nobilitacją i odbiłoby się szerokim echem w świecie muzułmańskim.

Nie o ziemię chodzi, ale o TĘ ziemię

Motywacje religijne, które mogą odegrać rolę w obecnej, groźnej sytuacji, wynikają z faktu, że konflikt izraelsko-palestyński nie jest przecież, wbrew pozorom, konfliktem o ziemię. Izrael jest 15 razy mniejszy od Polski, a kraje arabskie są większe od niego 650 razy, a muzułmańskie ponad 1400 razy. Odwieczne wojny o tak mały teren nie miałyby sensu, gdyby nie aspekt religijny tego terytorium. Tu znajduje się Jerozolima - miasto czterdzieści cztery razy zdobywane, dwadzieścia trzy razy oblegane, dwukrotnie całkowicie niszczone i atakowane pięćdziesiąt dwa razy. Sercem miasta jest Wzgórze Świątynne. Na wzgórzu tym stoją meczet Al-Aksa i Kopuła na Skale. Właśnie tu - według tradycji islamskiej - prorok Mahomet zakończył „nocną podróż” z Mekki do Jerozolimy, także tu wstąpił do nieba. Jednocześnie, ten teren znajduje się w miejscu, gdzie Salomon zbudował Pierwszą Świątynię, w której przechowywana była Arka Przymierza i tablice z Dekalogiem. Tutaj stała później Druga Świątynia. Jest więc to miejsce absolutnie wyjątkowe dla wyznawców obu religii.

Jednak konflikt sięga znacznie głębiej w dzieje cywilizacji. Te świątynie, a później meczet, nie znalazły się tam przypadkowo. Stoją na wzniesieniu, które jest biblijną górą Moria, gdzie Abraham - na rozkaz Boga - miał złożyć w ofierze swojego syna Izaaka. Rzecz jasna, było to jedynie wypróbowanie posłuszeństwa Abrahama. Izaak ocalał. Zaskakująco, według tradycji islamu sprawy wyglądały inaczej: Ibrahim (czyli Abraham) nie miał złożyć ofiary z Izaaka, ale swojego pierworodnego syna - Izmaela. Według islamu, Abraham nie był bowiem żydowskim patriarchą, ale „wyznawcą Allaha”. Jego syn Izmael był protoplastą wszystkich Arabów. Z rodu Izmaela pochodził sam prorok Mahomet.

Spór o "dziedzictwo Abrahama"

Właśnie w tej opowieści o ofierze z Izmaela, a nie z Izaaka, czyli w odmiennej wersji  "założycielskiej narracji", dotyczącej wydarzeń sprzed około 4000 lat, ujawnia się sedno konfliktu. Jest nim prawo nie tylko do tego wyjątkowego miejsca w Jerozolimie, nie mającego sobie równych, bo tylko z niego jest gwarantowana możliwość komunikacji z Bogiem, ale do czegoś jeszcze potężniejszego: do duchowego dziedzictwa Abrahama.

Islam wyrósł z judaizmu. Mahomet we wczesnym okresie swojej działalności znajdował się pod głębokim wpływem tej religii. Modlił się w stronę Jerozolimy i obchodził żydowski Dzień Przebłagania. Przyjął także żydowskie zasady żywieniowe i wprowadził regułę pięciokrotnych modlitw każdego dnia, na wzór trzykrotnych modlitw żydowskich. Oczekiwał, że Żydzi żyjący w Arabii uznają go za proroka. Było to dla niego sprawą fundamentalną, bo akceptacja jego religii przez Żydów ("Lud Księgi") byłaby dowodem jej prawdziwości i formą nobilitacji. Jednak tak się nie stało. Odrzucenie przez Żydów nauk Mahometa, wywołało jego rozgoryczenie i zmieniło stosunek do Żydów. Nigdy im tego nie wybaczył. Od tej chwili Mahomet modlił się, zwracając w kierunku Mekki.

Te wydarzenia sprzed 1400 lat mają decydujący wpływ na dzień dzisiejszy

Bo oto Hamas, który powstał w roku 1987, ogłosił wkrótce po tym Kartę Islamskiego Ruchu Oporu. Znajduje się w niej zapowiedź zniszczenia Izraela i wymordowania Żydów. Karta powołuje się na przerażający, islamski tekst religijny (hadis): „Dzień Sądu nie nadejdzie, dopóki muzułmanie nie będą walczyć z Żydami i ich zabiją. Nawet jeśli Żyd ukryje się za skałą lub drzewem, skała lub drzewo powie: 'O muzułmaninie, o Abdullahu, czcicielu Boga! Za mną jest Żyd. Przyjdź i zabij go' ”. Punkt trzynasty Karty podsumowuje sprawę jednoznacznie, nie zostawiając miejsca na żadną nadzieję na pokój: „Poza dżihadem nie ma rozwiązania kwestii palestyńskiej”.

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
PGE wydała komunikat z ostatniej chwili
PGE wydała komunikat

PGE i Ørsted dostarczyły cztery transformatory mocy do lądowej stacji Baltica 2 w Osiekach Lęborskich. To ważny etap budowy przyłącza do KSE; uruchomienie farmy planowane jest na 2027 r. – informuje PGE.

Zełenski: Rosja przygotowuje się na kolejny rok wojny z ostatniej chwili
Zełenski: Rosja przygotowuje się na kolejny rok wojny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzega, że z Moskwy płyną sygnały o kolejnym "roku wojny".

Tak Tusk dał się ograć w sprawie umowy z Mercosur tylko u nas
Tak Tusk dał się ograć w sprawie umowy z Mercosur

Pamiętne expose Donalda Tuska z 12 grudnia 2023 r. miało być dla wyborców deklaracją nowej siły Polski w Unii Europejskiej. „Mnie nikt nie ogra w UE. Nowa koalicja gwarantuje, że wrócimy na miejsce należne Polsce” - mówił wtedy stary-nowy premier. Powrót do głównego stołu, gdzie zapadają decyzje okazał się kolejną niedotrzymaną obietnicą.

Dywersja na kolei. Wydano czerwone noty Interpolu z ostatniej chwili
Dywersja na kolei. Wydano czerwone noty Interpolu

Interpol wystawił czerwone noty za obywatelami Ukrainy podejrzewanymi o dokonanie aktu dywersji na zlecenie Federacji Rosyjskiej — poinformowała w środę policja.

Jakie to się nudne już zrobiło. Burza po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Jakie to się nudne już zrobiło". Burza po emisji popularnego programu TVN

Po jednym z ostatnich wydań "Dzień dobry TVN" w mediach społecznościowych zawrzało. Widzowie nie kryli oburzenia.

Sensacyjny sondaż. Braun zabrał głos z ostatniej chwili
Sensacyjny sondaż. Braun zabrał głos

W sensacyjnym sondażu pracowni OGB partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację. – Oczywiście jest to miły prezent pod choinkę i z całą pewnością jest to sympatyczna okoliczność – powiedział Grzegorz Braun dodając jednak, że "to także jest pewna gra".

Kaczyński nie głosował ws. ustawy łańcuchowej. Media podały powód z ostatniej chwili
Kaczyński nie głosował ws. ustawy "łańcuchowej". Media podały powód

W środowym głosowaniu Sejm nie uzyskał wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić weto prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej. W głosowaniu nie wziął udziału prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Katolicy z Karolem Nawrockim. Przemysław Czarnek: Jeśli ktoś staje po stronie prawdy, nigdy nie ma łatwo z ostatniej chwili
"Katolicy z Karolem Nawrockim". Przemysław Czarnek: Jeśli ktoś staje po stronie prawdy, nigdy nie ma łatwo

W siedzibie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli koalicji "Katolicy z Karolem Nawrockim". Głos zabrali prezes Pomorskiego Stowarzyszenia „Wspólna Europa” Andrzej Piotrowicz, Jan Rejczak, polityk, samorządowiec oraz były działacz opozycji antykomunistycznej oraz oraz poseł i były minister edukacji Przemysław Czarnek. Fundację Promocji Solidarności reprezentował Konrad Wernicki.

Szef NATO: Dzięki Trumpowi sojusz jest silniejszy niż kiedykolwiek z ostatniej chwili
Szef NATO: Dzięki Trumpowi sojusz jest silniejszy niż kiedykolwiek

– Dzięki prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi NATO jest silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej – stwierdził w środę w wywiadzie udzielonym stacji BBC sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Dodał, że amerykański przywódca "jest dobrą wiadomością dla globalnej obrony, i dla NATO, i dla Ukrainy".

Tauron wydał komunikat dla klientów z ostatniej chwili
Tauron wydał komunikat dla klientów

Cena energii elektrycznej Taurona w najpopularniejszej taryfie dla gospodarstw domowych wyniesie w 2026 r. 497 zł netto za MWh – podała w środę spółka w informacji prasowej. W raporcie poinformowała natomiast o utworzeniu, w związku z zatwierdzonymi stawkami za energię, rezerwy na poziomie ok. 160 mln zł.

REKLAMA

Iran zaatakuje Izrael w żydowski dzień żałoby?

7 października 2023 roku, w dniu, w którym Hamas przeprowadził atak na Żydów, jego przywódca Ismail Hanijja wezwał muzułmanów na całym świecie, żeby „stanęli w tej sprawiedliwej bitwie w obronie Al-Aksa i misji Proroka”. Potwierdza to fakt, który jest słabo obecny w świadomości opinii publicznej: konflikt pomiędzy Izraelem a radykałami muzułmańskimi ma nie tylko głęboką genezę religijną, ale nadal jest wojną motywowaną - szczególnie z perspektywy przeciwników Izraela - religijnie.
Irańskie rakiety Shahab 3
Irańskie rakiety Shahab 3 / Wikipedia CC BY 4,0 Hossein Velayati ypa.ir

10 miesięcy po ogłoszeniu apelu, przywódca Hamasu został 31 lipca 2024 roku zabity w stolicy Iranu, Teheranie. Wiadomość tę podał w specjalnym oświadczeniu Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Światowe media jednogłośnie uznały za oczywiste, że za tę śmierć odpowiada Izrael.

Irańscy przywódcy religijni zapowiedzieli odwet na Izraelu. Z wiadomości docierających z Teheranu wynika, że wewnątrz irańskiej władzy istnieje spór dotyczący zakresu i czasu rozpoczęcia działań militarnych przeciwko Izraelowi. Termin, na jaki Iran się zdecyduje, może wykazać, która frakcja - bardziej  skrajna i fanatyczna, czy bardziej centrowa - ma w tej chwili decydujący głos w najpoważniejszych sprawach politycznych. A taką właśnie sprawą jest decyzja o ataku na Izrael, która może doprowadzić do wojny o nieprzewidywalnych skutkach nie tylko w skali Bliskiego Wschodu, ale globu. 

Czy Iran wybierze termin związany czasowo z świętem Tisza be-Aw, obchodzonym w Izraelu od wieczora w poniedziałek 12 sierpnia do wieczora dnia następnego?

Dlaczego termin ataku miałby mieć związek z religijnym świętem żydowskim?

Tisza be-Aw ("dziewiąty [dzień miesiąca] aw") jest najsmutniejszym dniem w żydowskim kalendarzu. Jest to dzień postu i żałoby - rocznica zniszczenia Pierwszej Świątyni przez króla Nabuchodonozora w VI wieku p.n.e. oraz Drugiej Świątyni przez Rzymian w 70 roku n.e. Jednak tradycja żydowska wymienia listę kolejnych tragicznych wydarzeń, które upamiętnia to święto. Jednym z nich jest zniszczenie przez Rzymian miasta Betar w roku 135 i wymordowanie ponad 500 tysięcy Żydów podczas powstania Bar Kochby. Innym - zaoranie przez rzymskiego dowódcę obszaru, na którym stała Świątynia.

Następne wieki dopisywały do tej listy nowe nieszczęścia, które wydarzały się dziewiątego dnia aw, lub w bardzo bliskim sąsiedztwie tej daty. Żydzi zostali wygnani z Anglii 18 lipca 1290 roku (aw 9), z Francji 22 lipca 1306 (aw 10), a z Hiszpanii 31 lipca 1492 (aw 7). Cesarskie Niemcy przystąpiły do I wojny światowej w dwóch pierwszych dniach sierpnia 1914 r. (aw 9–10), rozpoczynając historyczny marsz ku Holokaustowi. 2 sierpnia 1941 r. (aw 9) dowódca SS Heinrich Himmler uzyskał zgodę NSDAP na „ostateczne rozwiązanie”, 23 lipca 1942 r. (aw 9) rozpoczęła się masowa deportacja Żydów z getta warszawskiego do obozu śmierci w Treblince. 18 lipca 1994 r. (aw 10) w zamachu bombowym na centrum społeczności żydowskiej w Buenos Aires zginęło 85 osób, a 300 zostało rannych.

Jak tradycja żydowska tłumaczy te klęski i tragiczne wydarzenia?

Otóż kataklizmy, które spadają na Żydów na przestrzeni dziejów, bywają interpretowane jako kara za niewywiązywanie się z powinności posłańców, na których Bóg wybrał Żydów. „Wybranie” nie oznacza bowiem – wbrew mylnej opinii – ustanowienia Żydów ponad innymi narodami, ich wywyższenia, ale oznacza przeznaczenie ich do wykonywania zbiorowego i nieprzemijającego zadania, wypełnienia nakazanej misji. Jest nią prezentowanie ludzkości idei Jedynego Boga, który wymaga od człowieka moralnego postępowania wobec innych ludzi. Pamiętajmy bowiem, że judaizm nie jest jedynie monoteizmem, ale jest etycznym monoteizmem. Etyczny aspekt jest tu kluczem do zrozumienia symbolicznego sensu Tisza be-Aw. W religijnej tradycji żydowskiej związek pomiędzy dwiema głównymi przyczynami żałoby w Tisza be-Aw - czyli destrukcją dwu Świątyń - a winą Żydów, był zawsze oczywisty i podkreślany. Powodem zniszczenia Pierwszej Świątyni było lekceważenie zasad moralnych (przelew krwi, bałwochwalstwo, łamanie przykazań dotyczących seksualności), a Drugiej Świątyni - nieuzasadniona wzajemna nienawiść panująca wówczas wśród Żydów.

Religijni przywódcy Iranu doskonale wiedzą o takim wytłumaczeniu nieszczęść spadających na Żydów właśnie w 9 dzień miesiąca aw lub blisko tego terminu. Jeżeli frakcja religijnych radykałów ma w Iranie głos decydujący, to istnieje duże prawdopodobieństwo (choć nie ma pewności), że odwet nastąpi właśnie w tym czasie. Ci radykałowie doskonale zdają sobie sprawę, że dopisanie skutków irańskiego ataku, gdyby się powiódł, na listę nieszczęść żydowskich w historii, wywarłoby znaczący i trwały efekt psychologiczny na Izraelczykach. Byłby to cios w izraelskie morale. Z kolei, dla atakujących byłoby to swoistą nobilitacją i odbiłoby się szerokim echem w świecie muzułmańskim.

Nie o ziemię chodzi, ale o TĘ ziemię

Motywacje religijne, które mogą odegrać rolę w obecnej, groźnej sytuacji, wynikają z faktu, że konflikt izraelsko-palestyński nie jest przecież, wbrew pozorom, konfliktem o ziemię. Izrael jest 15 razy mniejszy od Polski, a kraje arabskie są większe od niego 650 razy, a muzułmańskie ponad 1400 razy. Odwieczne wojny o tak mały teren nie miałyby sensu, gdyby nie aspekt religijny tego terytorium. Tu znajduje się Jerozolima - miasto czterdzieści cztery razy zdobywane, dwadzieścia trzy razy oblegane, dwukrotnie całkowicie niszczone i atakowane pięćdziesiąt dwa razy. Sercem miasta jest Wzgórze Świątynne. Na wzgórzu tym stoją meczet Al-Aksa i Kopuła na Skale. Właśnie tu - według tradycji islamskiej - prorok Mahomet zakończył „nocną podróż” z Mekki do Jerozolimy, także tu wstąpił do nieba. Jednocześnie, ten teren znajduje się w miejscu, gdzie Salomon zbudował Pierwszą Świątynię, w której przechowywana była Arka Przymierza i tablice z Dekalogiem. Tutaj stała później Druga Świątynia. Jest więc to miejsce absolutnie wyjątkowe dla wyznawców obu religii.

Jednak konflikt sięga znacznie głębiej w dzieje cywilizacji. Te świątynie, a później meczet, nie znalazły się tam przypadkowo. Stoją na wzniesieniu, które jest biblijną górą Moria, gdzie Abraham - na rozkaz Boga - miał złożyć w ofierze swojego syna Izaaka. Rzecz jasna, było to jedynie wypróbowanie posłuszeństwa Abrahama. Izaak ocalał. Zaskakująco, według tradycji islamu sprawy wyglądały inaczej: Ibrahim (czyli Abraham) nie miał złożyć ofiary z Izaaka, ale swojego pierworodnego syna - Izmaela. Według islamu, Abraham nie był bowiem żydowskim patriarchą, ale „wyznawcą Allaha”. Jego syn Izmael był protoplastą wszystkich Arabów. Z rodu Izmaela pochodził sam prorok Mahomet.

Spór o "dziedzictwo Abrahama"

Właśnie w tej opowieści o ofierze z Izmaela, a nie z Izaaka, czyli w odmiennej wersji  "założycielskiej narracji", dotyczącej wydarzeń sprzed około 4000 lat, ujawnia się sedno konfliktu. Jest nim prawo nie tylko do tego wyjątkowego miejsca w Jerozolimie, nie mającego sobie równych, bo tylko z niego jest gwarantowana możliwość komunikacji z Bogiem, ale do czegoś jeszcze potężniejszego: do duchowego dziedzictwa Abrahama.

Islam wyrósł z judaizmu. Mahomet we wczesnym okresie swojej działalności znajdował się pod głębokim wpływem tej religii. Modlił się w stronę Jerozolimy i obchodził żydowski Dzień Przebłagania. Przyjął także żydowskie zasady żywieniowe i wprowadził regułę pięciokrotnych modlitw każdego dnia, na wzór trzykrotnych modlitw żydowskich. Oczekiwał, że Żydzi żyjący w Arabii uznają go za proroka. Było to dla niego sprawą fundamentalną, bo akceptacja jego religii przez Żydów ("Lud Księgi") byłaby dowodem jej prawdziwości i formą nobilitacji. Jednak tak się nie stało. Odrzucenie przez Żydów nauk Mahometa, wywołało jego rozgoryczenie i zmieniło stosunek do Żydów. Nigdy im tego nie wybaczył. Od tej chwili Mahomet modlił się, zwracając w kierunku Mekki.

Te wydarzenia sprzed 1400 lat mają decydujący wpływ na dzień dzisiejszy

Bo oto Hamas, który powstał w roku 1987, ogłosił wkrótce po tym Kartę Islamskiego Ruchu Oporu. Znajduje się w niej zapowiedź zniszczenia Izraela i wymordowania Żydów. Karta powołuje się na przerażający, islamski tekst religijny (hadis): „Dzień Sądu nie nadejdzie, dopóki muzułmanie nie będą walczyć z Żydami i ich zabiją. Nawet jeśli Żyd ukryje się za skałą lub drzewem, skała lub drzewo powie: 'O muzułmaninie, o Abdullahu, czcicielu Boga! Za mną jest Żyd. Przyjdź i zabij go' ”. Punkt trzynasty Karty podsumowuje sprawę jednoznacznie, nie zostawiając miejsca na żadną nadzieję na pokój: „Poza dżihadem nie ma rozwiązania kwestii palestyńskiej”.

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane