Nawet mała ilość alkoholu może wywołać nowotwór
Od dawna wiadomo, że alkohol jest groźnym kancerogenem. Tymczasem większość ludzi, również w Polsce, zupełnie nie kojarzy spożywania alkoholu z większym ryzykiem pojawienia się raka. Przez wielu alkohol traktowany jest jako sposób na odstresowanie się, relaks lub dobrą zabawę. Jednak współczesna onkologia ma niezbite dowody na to, że spożywanie alkoholu działa rakotwórczo i może powodować pojawienie się nowotworów.
Dlaczego alkohol sprzyja zachorowaniu na raka?
Spożywanie alkoholu uruchamia w organizmie człowieka całą lawinę zmian, które przyczyniają się do wzrostu ryzyka wystąpienia nowotworu. Spośród zbadanych już mechanizmów toksycznego działania alkoholu wyodrębniono trzy główne. Pierwszy związany jest przede wszystkim z supresyjnym wpływem na układ odpornościowy, czyli z obniżeniem odporności i zwiększeniem tzw. stresu oksydacyjnego – uznanego czynnika podnoszącego ryzyko nowotworu. Alkohol tłumi naszą odporność. Drugim ważnym czynnikiem jest metabolizm alkoholu. Wątroba, odpowiedzialna w 98 procentach za ten proces, przekształca go w aldehyd octowy, który jest związkiem szalenie toksycznym. Oprócz tego, że głównie odpowiada za kaca, powoduje uszkodzenie materiału genetycznego w naszych komórkach, a to sprzyja powstawaniu zmian nowotworowych, nazywanych fachowo nowotworzeniem. I kolejny aspekt działania alkoholu – istotny szczególnie w przypadku kobiet – to jego oddziaływanie na gospodarkę hormonalną. Alkohol podnosi stężenie estrogenów we krwi, co może stymulować komórki nowotworowe do podziałów i wzrostu. Im więcej alkoholu wypijamy, tym większy jest jego wpływ na poziom estrogenów i tym większe ryzyko, że w piersi zacznie się rozwijać rak w swej odmianie hormonozależnej. A jest to najczęstszy nowotwór złośliwy u kobiet.
Na jakie nowotwory naraża nas alkohol?
Picie alkoholu naraża nas przede wszystkim na nowotwory powstające w obszarze głowy i szyi, czyli na raka jamy ustnej, gardła, krtani oraz raka przełyku. Wynika to między innymi z drażniącego działania alkoholu na błony śluzowe. Jeśli ktoś pije często i dużo, to systematycznie poddaje swoje błony śluzowe próbom, z których rak może wyjść zwycięsko. Działanie alkoholu wzmacnia palenie tytoniu; oba czynniki jeszcze bardziej podnoszą ryzyko nowotworów w tym obszarze ciała. Alkohol sprzyja też powstawaniu nowotworów żołądka, wątroby oraz trzustki. Badacze gromadzą dowody na to, że prawdopodobnie zwiększa się też ryzyko pojawienia się raka jelita grubego, zwłaszcza odbytnicy. Pijąc alkohol, ryzykujemy pojawieniem się nowotworów hormonozależnych, w tym raka piersi u kobiet.
Czy mały kieliszeczek może zaszkodzić?
Onkolodzy twierdzą, że każda ilość alkoholu, nawet minimalna, może spowodować pojawienie się choroby. Szacuje się, że od 2 do 4 procent wszystkich zachorowań na nowotwory złośliwe ma bezpośredni lub pośredni związek z piciem alkoholu. Wcale nie trzeba się upijać, by zwiększyć ryzyko pojawienia się nowotworu związanego z alkoholem. Nawet sporadyczne jego spożywanie może bezpośrednio przyczynić się do wystąpienia raka. Ryzyko zachorowania na raka piersi u kobiet w wyniku spożywania jednego kieliszka wina dziennie wzrasta o 7–10 proc. w stosunku do kobiet, które alkoholu nie piją. Jeśli zaś dojdzie do nadużywania napojów wyskokowych, na przykład picia trzech i więcej porcji alkoholu dziennie, to ryzyko raka piersi rośnie o 40–50 proc.! W przypadku nowotworów rejonu głowy i szyi oraz raka przełyku wpływ spożywania alkoholu jest jeszcze większy.
Nie ma bezpiecznych rodzajów alkoholu
Alkohol etylowy sam w sobie jest substancją sprzyjającą nowotworzeniu. Nie ma więc znaczenia, w jakiej formie dostanie się on do organizmu: piwa, wina czy wódki. Są opinie, że antyoksydanty zawarte w winie mogą mieć pozytywny wpływ na zdrowie, choćby na choroby układu krążenia. Jednak w całym bilansie zysków i strat ten potencjalnie korzystny wpływ jest zniwelowany przez ryzyko pojawienia się nowotworu. Z punktu widzenia ryzyka pojawienia się choroby nowotworowej nie ma alkoholu, który można uznać za bezpieczny. Nie ma też maksymalnej dawki, którą by można uznać za bezpieczną. Jednak używanie substancji rakotwórczych nie powoduje natychmiastowych skutków, rak nie rozwija się natychmiast. Dlatego pacjenci z nowotworami zupełnie nie łączą alkoholu z pojawieniem się choroby nowotworowej, podobnie jak papierosów.
Jak szybko rozwija się rak spowodowany alkoholem?
Od pojawienia się pierwszych zaburzeń genetycznych w komórce do momentu rozwinięcia się klinicznie potwierdzonego raka mija wiele lat. Nie da się jednoznacznie ustalić, czy będzie to 5, 10 czy więcej lat, gdyż są to kwestie indywidualne. Pewne jest jednak, że im więcej i częściej ktoś pije, tym ryzyko pojawienia się nowotworu jest większe i tym szybciej się on pojawi.
Skuteczność abstynencji
Regeneracja organizmu wywołana odstawieniem alkoholu jest procesem, który trwa wiele lat. Szacuje się, że ryzyko nowotworu rejonu głowy i szyi zaczyna spadać dopiero po 10 latach od całkowitego zaprzestania spożywania alkoholu, a po ok. 20 latach zrównuje z się ryzykiem populacyjnym. Zaskakujący jest fakt, że bezpośrednio po odstawieniu alkoholu ryzyko choroby nowotworowej wzrasta i dopiero po kilku latach zaczyna maleć. Nie wiadomo dotychczas, dlaczego tak się dzieje, ale zjawisko to pokazuje dobitnie, że najlepiej w ogóle nie zaczynać przygody z alkoholem.
Nie wolno zaniedbywać badań
Jest wiele czynników, które składają się na to, że nowotwór się pojawi, dlatego musimy działać w tempie. Ważne jest przełamanie często paraliżującego strachu przed wykryciem zmian. Istotne badania, takie jak mammografia, kolonoskopia czy USG brzucha, pozwalają szybko wykryć ewentualne zmiany i dają szanse na wyleczenie. W leczeniu onkologicznym kluczowa jest współpraca i zrozumienie ze strony pacjenta. W trakcie intensywnej terapii, często toksycznej, konieczna jest dyscyplina w utrzymaniu abstynencji. Jeśli podczas leczenia raka chory nadal będzie pił, jego układ odpornościowy będzie coraz słabszy, a organizm będzie się coraz gorzej regenerował.
Jak szybko działa detoks?
Na pozytywne skutki odstawienia alkoholu trzeba poczekać. Chociaż tempo detoksykacji alkoholowej może się różnić zależnie od organizmu, to z reguły potrzebuje on około 21 dni na pełne oczyszczenie się z alkoholu. Po tym czasie większość znaczących objawów odstawienia alkoholu powinna zniknąć, a organizm będzie w stanie funkcjonować normalnie.