Z. Kuźmiuk: 290 mld zł deficytu to za mało dla rządu Tuska. Pożyczy jeszcze 103 mld zł

Już w momencie prezentacji podstawowych informacji o projekcie budżetu państwa na 2025 rok przez premiera Tuska i ministra Domańskiego szok wielu ekspertów wywołała kwota deficytu budżetowego w wysokości prawie 289 mld zł. 
Premier Donald Tusk Z. Kuźmiuk: 290 mld zł deficytu to za mało dla rządu Tuska. Pożyczy jeszcze 103 mld zł
Premier Donald Tusk / PAP/Radek Pietruszka

Trzy „osiągnięcia” rządu Tuska

Przypomnijmy, że według tego projektu dochody budżetowe mają wynieść ok. 632 mld zł, wydatki prawie 922 mld zł, co oznacza, że deficyt budżetowy ma wynieść wspomniane 289 mld zł, a to oznacza, że żeby pokryć zaplanowane wydatki, aż 1/3 środków finansowych rząd Tuska będzie musiał pożyczyć na rynkach finansowych. Drugim swoistym „osiągnięciem” rządu Tuska zawartym w projekcie budżetu jest to, że wspomniany deficyt stanowi blisko 50 proc. zaplanowanych dochodów budżetowych, a takiej sytuacji nigdy nie było w historii budżetów po roku 1989. Z kolei trzecie „osiągnięcie” polega na tym, że dochody budżetowe w 2025 roku mają być aż o ok. 50 mld zł niższe niż dochody budżetowe zaplanowane na rok 2024, co w sytuacji wzrostu gospodarczego w wysokości 3,1 proc. PKB w 2024 roku i zaplanowanego na rok 2025 w wysokości aż 3,9 proc. PKB jest wręcz sytuacją wręcz niewytłumaczalną.

Widoczne załamanie dochodów budżetowych dotyczy nie tylko prognoz dochodów budżetowych na 2025 rok, ale także realizacji dochodów w tym roku, które według sygnałów płynących z Ministerstwa Finansów mają być o około 40 mld zł niższe, niż zaplanowano w budżecie (dochody na 2024 rok zostały zaplanowane na poziomie ok. 682 mld zł, resort finansów przewiduje teraz wykonanie na poziomie ok. 642 mld zł). Niestety jest to wprost nawiązanie do sytuacji z lat 2008–2015, czyli poprzednich rządów Platformy, kiedy to dochody budżetowe, mimo corocznego wzrostu gospodarczego przez 8 lat, wzrosły zaledwie o 35 mld zł, bowiem w roku 2008 wyniosły blisko 254 mld zł, w 2015 roku tylko 289 mld zł.

Czytaj także: Tusk ogłosił decyzję. Zaostrzy się konflikt z prezydentem

Za rządów PiS dochody budżetowe zostały więcej niż podwojone

Przypomnijmy z kolei, że przez 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości dochody budżetowe zostały więcej niż podwojone z 289 mld zł w 2015 roku do blisko 600 mld zł w 2023 (wprawdzie minister Domański wykazał 574 mld zł, ale nie uwzględnił skutków finansowych tarcz na energię i paliwa oraz na żywność w wysokości około 16 mld zł i przeniósł aż 12 mld zł VAT z grudnia 2023 na styczeń 2024 przy pomocy mechanizmu przyśpieszonych zwrotów). Zresztą sejmowa komisja śledcza wykazała parę lat później, co było źródłem słabego przyrostu dochodów budżetowych, mimo wzrostu gospodarczego podczas rządów Platformy – były to masowe wyłudzenia podatku VAT, które przez 8 lat wyniosły ponad 250 mld zł. Niestety wygląda na to, że po powrocie Platformy do władzy wróciło polityczne przyzwolenie na „prywatyzację” podatków, skoro jej minister finansów zdecydował się na 2025 rok zaplanować dochody aż o 50 mld zł niższe niż w roku bieżącym.

Konieczne 103 mld zł pożyczki

Mimo tego, że jak zapewniał minister Domański, w projekcie budżetu miały zostać zawarte wszystkie wydatki rządowe w 2025 roku, to po analizie towarzyszących mu załączników wyraźnie widać, że tak się nie stało, bo fundusze pozostawione poza budżetem mają wydać w 2025 roku blisko 182 mld zł, przy czym, żeby tak się stało, ponad 103 mld zł musi pożyczyć i im przekazać Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Rzeczywiście minister finansów włączył do budżetu wydatki na spłatę zadłużenia powstałego po skutkach pandemii Covid w sumie na kwotę 63 mld zł (w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju i w ramach Funduszu Przeciwdziałania Covid), ale w dalszym ciągu Fundusze te funkcjonują poza budżetem i wymagają zasilenia finansowego. Tego zasilenia, nie tylko tym funduszom, ma dostarczyć wspomniany BGK, który zgodnie z planami ministra finansów zaprezentowanymi w załącznikach do budżetu, emitując obligacje, musi pożyczyć w 2025 roku środki finansowe w kwocie 103,4 mld zł. Chodzi o kwotę wsparcia w wysokości 60,6 mld zł dla Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, ok. 26 mld zł dla Funduszu Przeciwdziałania Covid, ok. 8,2 mld zł dla Funduszu Pomocy (związanego ze wsparciem dla uchodźców z Ukrainy) i ok. 8,9 mld zł dla Krajowego Funduszu Drogowego.

Czytaj również: Wielkopolska: Odnaleziono nielegalne odpady radioaktywne

To już nie tylko szokuje, ale wręcz przeraża

Niezależnie od tego, jak potoczą się losy tego projektu budżetu, mówienie w oparciu o zawarte w nim liczby, że na jakąś dziedzinę naszego życia zagwarantowano jakąś sumę pieniędzy, jest niestety nieprawdziwe, bo aż 1/3 środków na pokrycie tych wydatków, czyli blisko 300 mld zł, trzeba będzie pożyczyć. Teraz okazuje się jeszcze, że żeby funkcjonowały także wymienione wyżej fundusze pozabudżetowe, w tym ten najważniejszy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, BGK musi pożyczyć w 2025 rok dodatkowo kwotę ponad 103 mld zł. Tak gwałtowne pogorszenie sytuacji finansów publicznych w latach 2024–2025, mimo przecież wyraźnego wzrostu gospodarczego (wzrost PKB odpowiednio 3,1 proc. i 3,9 proc.), już nie tylko szokuje, ale wręcz przeraża.


 

POLECANE
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii z ostatniej chwili
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii

- Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność - pisze Elon Musk na platformie "X".

Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym

W serbskim parlamencie doszło do dramatycznych scen. Posłowie opozycji rzucili granaty hukowe i gaz łzawiący w proteście przeciwko rządom Aleksandara Vučića. W wyniku zamieszek posłanka Jasmina Obradović doznała udaru i walczy o życie.

Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną z ostatniej chwili
Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opisał serię incydentów na granicy z Polską, które wg redakcji „komplikują niemiecką politykę migracyjną”. Główna krytyka kierowana jest w stronę polskiego Ruchu Obrony Granic (ROG), który utrudnia niemieckim służbom odsyłanie nielegalnych migrantów do Polski.

Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było tylko u nas
Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było

Wes Anderson powraca na ekrany z filmem, który równie łatwo rozpoznać, co sobie odpuścić albo się zakochać. "Układ fenicki", pokazany premierowo podczas 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, na polskie ekrany trafił 6 czerwca.

Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu z ostatniej chwili
Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu

Premier przedłużył drugi stopień alarmowy BRAVO i BRAVO-CRP na terenie całej Polski do 31 sierpnia 2025. Wyjaśniamy, co to oznacza i dlaczego władze proszą obywateli o czujność.

Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą tylko u nas
Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).

Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego

W sobotę uruchomiono wakacyjną, bezpłatną linię autobusową z Kielc na Święty Krzyż. Kursy realizowane będą w każdą sobotę i niedzielę do 28 września. Pasażerom towarzyszyć będzie przewodnik, który opowie o atrakcjach turystycznych regionu i zaprezentuje najciekawsze miejsca na Łysej Górze.

REKLAMA

Z. Kuźmiuk: 290 mld zł deficytu to za mało dla rządu Tuska. Pożyczy jeszcze 103 mld zł

Już w momencie prezentacji podstawowych informacji o projekcie budżetu państwa na 2025 rok przez premiera Tuska i ministra Domańskiego szok wielu ekspertów wywołała kwota deficytu budżetowego w wysokości prawie 289 mld zł. 
Premier Donald Tusk Z. Kuźmiuk: 290 mld zł deficytu to za mało dla rządu Tuska. Pożyczy jeszcze 103 mld zł
Premier Donald Tusk / PAP/Radek Pietruszka

Trzy „osiągnięcia” rządu Tuska

Przypomnijmy, że według tego projektu dochody budżetowe mają wynieść ok. 632 mld zł, wydatki prawie 922 mld zł, co oznacza, że deficyt budżetowy ma wynieść wspomniane 289 mld zł, a to oznacza, że żeby pokryć zaplanowane wydatki, aż 1/3 środków finansowych rząd Tuska będzie musiał pożyczyć na rynkach finansowych. Drugim swoistym „osiągnięciem” rządu Tuska zawartym w projekcie budżetu jest to, że wspomniany deficyt stanowi blisko 50 proc. zaplanowanych dochodów budżetowych, a takiej sytuacji nigdy nie było w historii budżetów po roku 1989. Z kolei trzecie „osiągnięcie” polega na tym, że dochody budżetowe w 2025 roku mają być aż o ok. 50 mld zł niższe niż dochody budżetowe zaplanowane na rok 2024, co w sytuacji wzrostu gospodarczego w wysokości 3,1 proc. PKB w 2024 roku i zaplanowanego na rok 2025 w wysokości aż 3,9 proc. PKB jest wręcz sytuacją wręcz niewytłumaczalną.

Widoczne załamanie dochodów budżetowych dotyczy nie tylko prognoz dochodów budżetowych na 2025 rok, ale także realizacji dochodów w tym roku, które według sygnałów płynących z Ministerstwa Finansów mają być o około 40 mld zł niższe, niż zaplanowano w budżecie (dochody na 2024 rok zostały zaplanowane na poziomie ok. 682 mld zł, resort finansów przewiduje teraz wykonanie na poziomie ok. 642 mld zł). Niestety jest to wprost nawiązanie do sytuacji z lat 2008–2015, czyli poprzednich rządów Platformy, kiedy to dochody budżetowe, mimo corocznego wzrostu gospodarczego przez 8 lat, wzrosły zaledwie o 35 mld zł, bowiem w roku 2008 wyniosły blisko 254 mld zł, w 2015 roku tylko 289 mld zł.

Czytaj także: Tusk ogłosił decyzję. Zaostrzy się konflikt z prezydentem

Za rządów PiS dochody budżetowe zostały więcej niż podwojone

Przypomnijmy z kolei, że przez 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości dochody budżetowe zostały więcej niż podwojone z 289 mld zł w 2015 roku do blisko 600 mld zł w 2023 (wprawdzie minister Domański wykazał 574 mld zł, ale nie uwzględnił skutków finansowych tarcz na energię i paliwa oraz na żywność w wysokości około 16 mld zł i przeniósł aż 12 mld zł VAT z grudnia 2023 na styczeń 2024 przy pomocy mechanizmu przyśpieszonych zwrotów). Zresztą sejmowa komisja śledcza wykazała parę lat później, co było źródłem słabego przyrostu dochodów budżetowych, mimo wzrostu gospodarczego podczas rządów Platformy – były to masowe wyłudzenia podatku VAT, które przez 8 lat wyniosły ponad 250 mld zł. Niestety wygląda na to, że po powrocie Platformy do władzy wróciło polityczne przyzwolenie na „prywatyzację” podatków, skoro jej minister finansów zdecydował się na 2025 rok zaplanować dochody aż o 50 mld zł niższe niż w roku bieżącym.

Konieczne 103 mld zł pożyczki

Mimo tego, że jak zapewniał minister Domański, w projekcie budżetu miały zostać zawarte wszystkie wydatki rządowe w 2025 roku, to po analizie towarzyszących mu załączników wyraźnie widać, że tak się nie stało, bo fundusze pozostawione poza budżetem mają wydać w 2025 roku blisko 182 mld zł, przy czym, żeby tak się stało, ponad 103 mld zł musi pożyczyć i im przekazać Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Rzeczywiście minister finansów włączył do budżetu wydatki na spłatę zadłużenia powstałego po skutkach pandemii Covid w sumie na kwotę 63 mld zł (w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju i w ramach Funduszu Przeciwdziałania Covid), ale w dalszym ciągu Fundusze te funkcjonują poza budżetem i wymagają zasilenia finansowego. Tego zasilenia, nie tylko tym funduszom, ma dostarczyć wspomniany BGK, który zgodnie z planami ministra finansów zaprezentowanymi w załącznikach do budżetu, emitując obligacje, musi pożyczyć w 2025 roku środki finansowe w kwocie 103,4 mld zł. Chodzi o kwotę wsparcia w wysokości 60,6 mld zł dla Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, ok. 26 mld zł dla Funduszu Przeciwdziałania Covid, ok. 8,2 mld zł dla Funduszu Pomocy (związanego ze wsparciem dla uchodźców z Ukrainy) i ok. 8,9 mld zł dla Krajowego Funduszu Drogowego.

Czytaj również: Wielkopolska: Odnaleziono nielegalne odpady radioaktywne

To już nie tylko szokuje, ale wręcz przeraża

Niezależnie od tego, jak potoczą się losy tego projektu budżetu, mówienie w oparciu o zawarte w nim liczby, że na jakąś dziedzinę naszego życia zagwarantowano jakąś sumę pieniędzy, jest niestety nieprawdziwe, bo aż 1/3 środków na pokrycie tych wydatków, czyli blisko 300 mld zł, trzeba będzie pożyczyć. Teraz okazuje się jeszcze, że żeby funkcjonowały także wymienione wyżej fundusze pozabudżetowe, w tym ten najważniejszy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, BGK musi pożyczyć w 2025 rok dodatkowo kwotę ponad 103 mld zł. Tak gwałtowne pogorszenie sytuacji finansów publicznych w latach 2024–2025, mimo przecież wyraźnego wzrostu gospodarczego (wzrost PKB odpowiednio 3,1 proc. i 3,9 proc.), już nie tylko szokuje, ale wręcz przeraża.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe