Będzie debata o Polsce w Parlamencie Europejskim?
Bruksela: Wniosek o debatę nt. aborcji w Polsce
Zaproponowany temat debaty brzmi:
Ustalenia Komitetu ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet w sprawie naruszeń przez Polskę z powodu ograniczonego dostępu kobiet i dziewcząt do aborcji w Polsce.
RMF FM przypomina, że tłem sprawy jest ONZ-owski raport Komitetu ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet, który stwierdził w sierpniu, że polskie przepisy w sprawie aborcji łamią prawa kobiet.
Wnioski z tego raportu ONZ są jasne: zakaz aborcji doprowadził do poważnych i systematycznych naruszeń praw człowieka w Polsce. A przecież wiemy, że zakazy aborcji nigdy jej nie powstrzymują, a tylko prowadzą do cierpienia i śmierci kobiet. Prawa kobiet są zagrożone w całej Europie, a ten raport dotyczący Polski pokazuje, dlaczego musimy nadal walczyć o prawa kobiet do ich własnych ciał
– powiedziała dla RMF FM inicjatorka wniosku ws. Polski, szwedzka eurodeputowana Abir al-Sahlani.
Czytaj również: Szef MSZ Ukrainy zabiera głos ws. Wołynia
Wniosek upadnie?
Choć wniosek jest gotowa poprzeć frakcja socjaldemokratów, to wszystko wskazuje na to, że do debaty nie dojdzie. Brak chęci do podejmowania tego tematu wyraziła delegacja PO–PSL w EPL, co oznacza, że "przeciw" zagłosuje całe EPL.
EPL będzie przeciw. Teraz są ważniejsze sprawy w Polsce takie jak powódź
– powiedział Adam Jarubas z PSL, szef podkomisji zdrowia w PE.
Decyzja o dużym znaczeniu politycznym
Co ciekawe, jeden z eurodeputowanych, który pragnie zachować anonimowość, skomentował, że "eurodeputowani PO boją się usłyszeć prawdę o tym, że rząd Tuska niewiele zrobił dla kobiet". Z wypowiedzi polityka wynika, że nie jest wcale oczywiste, że EPL odrzuci wniosek, a decyzja partii będzie miała duże znaczenie polityczne dla całego europarlamentu, gdyż "to głosowanie będzie pierwszym sprawdzianem, czy w Parlamencie Europejskim jest nadal większość postępowa i prodemokratyczna".
Obciążeniem dla EPL ma być fakt, że jeżeli partia opowie się za odrzuceniem wniosku o debatę w sprawie aborcji w Polsce, to zagłosuje razem ze "skrajną prawicą", czyli "Patriotami dla Europy" Wiktora Orbana, "Europą Suwerennych Narodów" Marine Le Pen i "Europejskimi Konserwatystami i Reformatorami", do których należy PiS i partia premier Włoch Giorgi Meloni.