Ordo Iuris komentuje rezolucje PE ws. praworządności: Mocno zideologizowana, polityczna

Grupa posłów Parlamentu Europejskiego przedstawiła wniosek o przyjęcie rezolucji wzywającej do podjęcia wobec Polski kroków przewidzianych w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej mówiącego o zastosowaniu sankcji wobec państwa członkowskiego. Wniosek ten ma charakter polityczny i dokonuje bardzo swobodnych kwalifikacji, które często budzą istotne wątpliwości co do ich zasadności.
 Ordo Iuris komentuje rezolucje PE ws. praworządności: Mocno zideologizowana, polityczna
/ CC BY 3.0, Wikimedia Commons
Europosłowie twierdzą m.in., że uchwalona 15 września tego roku ustawa o Narodowym Instytucie Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego „poddaje kontroli rządu” dostęp do publicznych pieniędzy przeznaczonych dla organizacji pozarządowych. Tymczasem trudno wyobrazić sobie brak kontroli rządu nad środkami pochodzącymi z budżetu państwa. Kontrola ta istniała również w przeszłości, tyle że sprawował ją minister właściwy ds. polityki społecznej. Nowa ustawa powołuje natomiast osobną, wyspecjalizowaną agendę, która ma zajmować się wyłącznie sprawami trzeciego sektora – co nie tylko nie utrudnia organizacjom pozarządowym dostępu do finansowania, lecz ustrojowo wzmacnia wręcz ich pozycję (Dyrektor Narodowego Instytutu Wolności podlegać będzie bezpośrednio Prezesowi Rady Ministrów). Trudno zrozumieć też, dlaczego zmiana ta miałaby w jakikolwiek sposób wpłynąć na finansowanie organizacji krytycznych wobec rządu (jak twierdzą autorzy rezolucji), zważywszy, że wcześniejszy mechanizm podziału środków również podlegał jednemu z ministrów.

Innym przykładem bardzo jednostronnego prezentowania sytuacji w Polsce są stwierdzenia mówiące o wszczynaniu postępowań o wykroczenia wobec „osób uczestniczących w pokojowych manifestacjach”. Europosłowie pomijają fakt, że zarzuty dotyczą najczęściej nie tyle udziału w protestach, co zakłócania przebiegu innych pokojowych zgromadzeń. Postępowania w takich sprawach oparte są o przepisy art. 249 kodeksu karnego i art. 52 kodeksu wykroczeń, obecnych i stosowanych w polskim systemie prawnym od ponad 20 lat. Dotyczą one przy tym nie tylko przeciwników obecnego rządu, ale także osób które protestowały przeciwko „paradom równości”. Nie jest to zatem mechanizm ograniczający prawo do zgromadzeń, tylko element obowiązującego od dawna prawa. Warto przy tym zauważyć – co pomijają europosłowie – że w ostatnich dwóch latach nieporównywalnie rzadziej niż dotychczas działania wobec manifestantów podejmowały Oddziały Prewencji Policji wyposażone w pałki szturmowe, gaz łzawiący, czy broń gładkolufową – incydenty takie zdarzały się wielokrotnie przed rokiem 2015.

Posłowie do PE kwestionują również niezawisłość Trybunału Konstytucyjnego. W rzeczywistości jednak, trwający od ponad dwóch lat spór dotyczy nie tyle gwarancji niezawisłości, co raczej jego składu (a konkretnie – 3 z 15 jego członków). Kształt ustawowych i konstytucyjnych gwarancji niezależności sędziów pozostał natomiast w zasadzie niezmienione. Choć można zrozumieć, że parlamentarna opozycja jest niechętnie nastawiona do sędziów wybranych głosami rządzącej większości, to mechanizm ten funkcjonuje od lat bez jakichkolwiek zasadniczych zmian – i nigdy nie stanowił podstaw do twierdzenia, że prowadzi do uzależnienia Trybunału od władzy ustawodawczej czy wykonawczej.

Bardzo mało konkretnie brzmią również stwierdzenia o „głębokim zaniepokojeniu”, jakie wzbudzać mają prace nad ustawami regulującymi ustrój sądownictwa, które mają „strukturalnie naruszać sędziowską niezawisłość”. Nie wskazano bowiem żadnych konkretnych rozwiązań prawnych, które miałyby mieć ten skutek. Dotychczasowy przebieg prac nad projektami legislacyjnymi regulującymi ustrój sądownictwa w Polsce pokazuje, że funkcjonujące mechanizmy kontroli politycznej (weto prezydenckie) działają skutecznie i z formułowaniem ocen podobnie stanowczych co te, zawarte w projekcie rezolucji, należy poczekać.

W dwóch miejscach projektu poruszono również wątek aborcji. Sformułowano kontrowersyjną tezę o związku między prawami człowieka a tzw. zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym kobiet, która rzekomo ma mieć oparcie w prawie unijnym, orzecznictwie międzynarodowym, a nawet polskim prawie konstytucyjnym. Nie jest to jednak prawda - pojęcie "zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego" nie jest pojęciem prawnym, lecz polityczno-publicystycznym wykorzystywanym w narracji środowisk lewicowych do forsowania radykalnych postulatów, zwłaszcza zniesienia ochrony prawnej dzieci przed narodzeniem. Tymczasem, ani prawo Unii Europejskiej, ani standardy Rady Europy, ani Konstytucja RP nie przyznaje kobietom prawa do aborcji czy antykoncepcji.

O ideologicznym charakterze rezolucji świadczy również pochwała czarnych marszy w przedostatnim umocowaniu projektu. Finansowane ze środków G. Sorosa akcje polityczne chwali się za to, że zapobiegły wprowadzeniu pełnej ochrony życia dzieci w prenatalnych okresie ich rozwoju. W świetle deklarowanego przedmiotu rezolucji, którym ma być "stan demokracji i rządów prawa w Polsce", właściwsze byłoby raczej ubolewanie nad faktem, że podjęta przez obywateli próba ochrony praw najmłodszych i najsłabszych Polaków została zniweczona.

Wszystko to sprawia, że projekt rezolucji należy uznać za działanie stricte polityczne będące przedłużeniem politycznej i ideowej konfrontacji mającej miejsce w Polsce, na poziom Unii Europejskiej.

źródło: Ordo Iuris

 

POLECANE
To między innymi on doprowadził do lewitacji magnetycznej pierwszego żywego organizmu w historii [VIDEO] gorące
To między innymi on doprowadził do lewitacji magnetycznej pierwszego żywego organizmu w historii [VIDEO]

By to zrealizować, całe miasto musiało mieć ograniczony dostęp do energii. Dlatego eksperyment przeprowadzono w nocy. Dziś gościem naszego pierwszego w historii kanału „wywiadu rzeki” jest Laureat Nagrody Ig Nobla, Medalu Lorentza, Medal Diraca i Nagrody Wolfa w dziedzinie fizyki, sir Michael Berry.

Bartosz Zmarzlik ponownie mistrzem świata w żużlu z ostatniej chwili
Bartosz Zmarzlik ponownie mistrzem świata w żużlu

Bartosz Zmarzlik po raz kolejny zapisał się w historii polskiego sportu, zdobywając tytuł mistrza świata na żużlu. Polak potwierdził swoją dominację w sezonie, triumfując w klasyfikacji generalnej i zdobywając najwyższe trofeum w światowym speedwayu.

Świat zapomniał o sowieckich zbrodniach. A najszybciej zapomnieli Rosjanie tylko u nas
Świat zapomniał o sowieckich zbrodniach. A najszybciej zapomnieli Rosjanie

O zbrodniach i bestialstwach sowieckich, które miały miejsce na Polakach od 17 września 1939 roku, zapomniał nie tylko świat, ale również współczesne pokolenia Polaków. Tylko nieliczne osoby przypominają o tych wydarzeniach, traktując je jako przestrogę przed zagrożeniem, które wciąż istnieje i pozostaje aktualne. Nikt również nie porusza kwestii odszkodowań od Rosji.

Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta Wiadomości
Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta

Sylwia Cisoń, radna Gdańska, przeżyła dramatyczną sytuację w Gdańsku. Kierowca jednej z aplikacji przewozowych zaatakował ją gazem pieprzowym po tym, jak zwróciła mu uwagę, że pomylił trasę i wysadził pasażerów w niewłaściwym miejscu. Dodatkowo kierowca nie znał języka polskiego, co wskazuje, że był cudzoziemcem, imigrantem.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Ponad 30,5 tys. dzieci i młodzieży weźmie udział w eksperymentach, warsztatach i wykładach przygotowanych w ramach XXI Lubelskiego Festiwalu Nauki. Impreza popularyzująca naukę rozpoczęła się w sobotę i potrwa do przyszłego piątku.

Iga Świątek opublikowała wpis. Internauci nie kryją radości Wiadomości
Iga Świątek opublikowała wpis. Internauci nie kryją radości

Po intensywnym lecie i krótkim odpoczynku Iga Świątek ponownie wraca na korty. Liderka światowego rankingu wylądowała w Seulu, gdzie rozpocznie kolejny etap azjatyckiej części sezonu.

Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka Wiadomości
Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka

32-letnia Polka zginęła w Tatrach Wysokich w rejonie Miedzianej Kotliny. Świadkami upadku wspinaczki z wysokości około 100 metrów była para Słowaków, którzy uwięźli w Klimkowej Dolinie. Do tragedii doszło w piątek. Ratownicy z Horskej Zahrannej Slużby (HZS) dotarli do ciała w sobotę.

RCB ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny: Zagrożenie atakiem z powietrza z ostatniej chwili
RCB ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny: Zagrożenie atakiem z powietrza

Niepokojący alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa trafił w sobotę do mieszkańców kilku powiatów województwa lubelskiego. Powodem jest możliwe zagrożenie atakiem z powietrza w rejonie przygranicznym.

Pierwszy polski instruktor F-35 kończy szkolenie w USA Wiadomości
Pierwszy polski instruktor F-35 kończy szkolenie w USA

Pierwszy polski pilot ukończył kurs instruktorski na myśliwcu F-35 Lightning II w bazie Ebbing Air National Guard Base w Stanach Zjednoczonych.

IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami Wiadomości
IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami

W sobotę rano IMGW wydał ostrzeżenia I stopnia przed burzami i towarzyszącym im silnym deszczem. Podczas ich trwania można spodziewać się opadów deszczu do 40 mm z porywami wiatru do 65 km/h. Będą one obowiązywały w pasie kraju przechodzącym od Suwałk po Zakopane.

REKLAMA

Ordo Iuris komentuje rezolucje PE ws. praworządności: Mocno zideologizowana, polityczna

Grupa posłów Parlamentu Europejskiego przedstawiła wniosek o przyjęcie rezolucji wzywającej do podjęcia wobec Polski kroków przewidzianych w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej mówiącego o zastosowaniu sankcji wobec państwa członkowskiego. Wniosek ten ma charakter polityczny i dokonuje bardzo swobodnych kwalifikacji, które często budzą istotne wątpliwości co do ich zasadności.
 Ordo Iuris komentuje rezolucje PE ws. praworządności: Mocno zideologizowana, polityczna
/ CC BY 3.0, Wikimedia Commons
Europosłowie twierdzą m.in., że uchwalona 15 września tego roku ustawa o Narodowym Instytucie Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego „poddaje kontroli rządu” dostęp do publicznych pieniędzy przeznaczonych dla organizacji pozarządowych. Tymczasem trudno wyobrazić sobie brak kontroli rządu nad środkami pochodzącymi z budżetu państwa. Kontrola ta istniała również w przeszłości, tyle że sprawował ją minister właściwy ds. polityki społecznej. Nowa ustawa powołuje natomiast osobną, wyspecjalizowaną agendę, która ma zajmować się wyłącznie sprawami trzeciego sektora – co nie tylko nie utrudnia organizacjom pozarządowym dostępu do finansowania, lecz ustrojowo wzmacnia wręcz ich pozycję (Dyrektor Narodowego Instytutu Wolności podlegać będzie bezpośrednio Prezesowi Rady Ministrów). Trudno zrozumieć też, dlaczego zmiana ta miałaby w jakikolwiek sposób wpłynąć na finansowanie organizacji krytycznych wobec rządu (jak twierdzą autorzy rezolucji), zważywszy, że wcześniejszy mechanizm podziału środków również podlegał jednemu z ministrów.

Innym przykładem bardzo jednostronnego prezentowania sytuacji w Polsce są stwierdzenia mówiące o wszczynaniu postępowań o wykroczenia wobec „osób uczestniczących w pokojowych manifestacjach”. Europosłowie pomijają fakt, że zarzuty dotyczą najczęściej nie tyle udziału w protestach, co zakłócania przebiegu innych pokojowych zgromadzeń. Postępowania w takich sprawach oparte są o przepisy art. 249 kodeksu karnego i art. 52 kodeksu wykroczeń, obecnych i stosowanych w polskim systemie prawnym od ponad 20 lat. Dotyczą one przy tym nie tylko przeciwników obecnego rządu, ale także osób które protestowały przeciwko „paradom równości”. Nie jest to zatem mechanizm ograniczający prawo do zgromadzeń, tylko element obowiązującego od dawna prawa. Warto przy tym zauważyć – co pomijają europosłowie – że w ostatnich dwóch latach nieporównywalnie rzadziej niż dotychczas działania wobec manifestantów podejmowały Oddziały Prewencji Policji wyposażone w pałki szturmowe, gaz łzawiący, czy broń gładkolufową – incydenty takie zdarzały się wielokrotnie przed rokiem 2015.

Posłowie do PE kwestionują również niezawisłość Trybunału Konstytucyjnego. W rzeczywistości jednak, trwający od ponad dwóch lat spór dotyczy nie tyle gwarancji niezawisłości, co raczej jego składu (a konkretnie – 3 z 15 jego członków). Kształt ustawowych i konstytucyjnych gwarancji niezależności sędziów pozostał natomiast w zasadzie niezmienione. Choć można zrozumieć, że parlamentarna opozycja jest niechętnie nastawiona do sędziów wybranych głosami rządzącej większości, to mechanizm ten funkcjonuje od lat bez jakichkolwiek zasadniczych zmian – i nigdy nie stanowił podstaw do twierdzenia, że prowadzi do uzależnienia Trybunału od władzy ustawodawczej czy wykonawczej.

Bardzo mało konkretnie brzmią również stwierdzenia o „głębokim zaniepokojeniu”, jakie wzbudzać mają prace nad ustawami regulującymi ustrój sądownictwa, które mają „strukturalnie naruszać sędziowską niezawisłość”. Nie wskazano bowiem żadnych konkretnych rozwiązań prawnych, które miałyby mieć ten skutek. Dotychczasowy przebieg prac nad projektami legislacyjnymi regulującymi ustrój sądownictwa w Polsce pokazuje, że funkcjonujące mechanizmy kontroli politycznej (weto prezydenckie) działają skutecznie i z formułowaniem ocen podobnie stanowczych co te, zawarte w projekcie rezolucji, należy poczekać.

W dwóch miejscach projektu poruszono również wątek aborcji. Sformułowano kontrowersyjną tezę o związku między prawami człowieka a tzw. zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym kobiet, która rzekomo ma mieć oparcie w prawie unijnym, orzecznictwie międzynarodowym, a nawet polskim prawie konstytucyjnym. Nie jest to jednak prawda - pojęcie "zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego" nie jest pojęciem prawnym, lecz polityczno-publicystycznym wykorzystywanym w narracji środowisk lewicowych do forsowania radykalnych postulatów, zwłaszcza zniesienia ochrony prawnej dzieci przed narodzeniem. Tymczasem, ani prawo Unii Europejskiej, ani standardy Rady Europy, ani Konstytucja RP nie przyznaje kobietom prawa do aborcji czy antykoncepcji.

O ideologicznym charakterze rezolucji świadczy również pochwała czarnych marszy w przedostatnim umocowaniu projektu. Finansowane ze środków G. Sorosa akcje polityczne chwali się za to, że zapobiegły wprowadzeniu pełnej ochrony życia dzieci w prenatalnych okresie ich rozwoju. W świetle deklarowanego przedmiotu rezolucji, którym ma być "stan demokracji i rządów prawa w Polsce", właściwsze byłoby raczej ubolewanie nad faktem, że podjęta przez obywateli próba ochrony praw najmłodszych i najsłabszych Polaków została zniweczona.

Wszystko to sprawia, że projekt rezolucji należy uznać za działanie stricte polityczne będące przedłużeniem politycznej i ideowej konfrontacji mającej miejsce w Polsce, na poziom Unii Europejskiej.

źródło: Ordo Iuris


 

Polecane
Emerytury
Stażowe