Ekspert: Stanowisko TSUE wobec polskiego TK powoduje nieusuwalną sprzeczność, którą można usunąć na trzy sposoby

Krótka historia o tym, jak TSUE ma „w nosie” 20-letnie orzecznictwo polskiego Trybunału Konstytucyjnego i forsuje wizję „pierwszeństwa” prawa UE nad konstytucją. Bez podstawy traktatowej.
Ważne!
Ważne! / grafika własna

Wczorajsza informacja o opinii rzecznika generalnego TSUE, z której wynika, że orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego mają naruszać „pierwszeństwo” prawa unijnego, wywołała niemało emocji. Słusznie, bo dotyczy to bardzo istotnego aspektu, jakim jest relacja polskiej konstytucji z 1997 r. i prawa UE, tj. prawa uchwalanego przez jedną z organizacji międzynarodowych, do której Polska przystąpiła. 

Zasady "pierwszeństwa" nie ma w traktatach

Jest to niezwykle istotna rzecz dla każdego Polaka, bowiem mowa jest tutaj o tym, czy Polska jest krajem w pełni SUWERENNYM, z własnym porządkiem konstytucyjnym, czy może jest wręcz przeciwnie.

W związku z wieloma wątpliwościami warto przedstawić stan prawny i krótką historię swoistej „wojny” między sądami konstytucyjnymi państw członkowskich a TSUE, które jako „orzecznicze ramię” UE stara się forsować wizję podporządkowania państwowych konstytucji prawu europejskiemu.

Pierwsza zasadnicza kwestia: zasada pierwszeństwa prawa UE NIE WYNIKA z żadnego postanowienia ani Traktatu o funkcjonowaniu UE, ani Traktatu o UE, które Polska podpisała. Została stworzona przez sam TSUE.

W odniesieniu do wspólnotowego porządku prawnego zasada pierwszeństwa prawa unijnego przed prawem krajowym nakreślona została po raz pierwszy w 1963 r. w wyroku TSUE w sprawie van Gend & Loos, a explicite sformułowana w 1964 r. w wyroku Flamino Costa vs. E.N.E.L. Jej dopełnienie stanowiło m.in. wydane niedługo później orzeczenie w sprawie Internationale Handelsgesellschaft (1970), a następnie wyrok w sprawie Simmenthal (1978).

To było jeszcze w czasach, kiedy UE w nowoczesnym kształcie nie istniała, a sama organizacja koncentrowała się na współpracy gospodarczej, a nie przybierała charakter współczesnego quasi-państwa. Wprowadzenie zasady „pierwszeństwa” miało swój sens. Skoro państwa miały stosować prawo wspólnotowe dla wzmocnienia i ułatwienia współpracy gospodarczej, to należało ustanowić regułę jego stosowania względem krajowych porządków prawnych. Inaczej mielibyśmy chaos i poszczególne kraje wprowadzałyby własne przepisy krajowe, co ograniczałoby przyjęte swobody.

Wszystko było „cacy” do momentu, kiedy nie zaczęto forsować radykalnej zmiany istoty samej organizacji międzynarodowej. Pomysł powstania UE jako „superpaństwa” i systematyczne pozatraktatowe rozszerzanie kompetencji unijnych kosztem prawodawstwa państw członkowskich spowodował istotny spór o „pierwszeństwo” stosowania poszczególnych państwowych konstytucji i prawa UE.

 

Polska konstytucja

Zgodnie z polską konstytucją to sama ustawa zasadnicza jest „najwyższym prawem Rzeczypospolitej” (art. 8 ust. 1). Cały rozdział III konstytucji ustala hierarchię aktów prawnych na czele z konstytucją właśnie. Polski TK wielokrotnie i KONSEKWENTNIE wypowiadał się w kwestii relacji prawa UE do naszej ustawy zasadniczej z 1997 r. 

W wyroku z 11.05.2005 r. K 18/04 (poniżej skład) stwierdził, że nadrzędność obowiązywania konstytucji nierozerwalnie powiązana jest z zasadą suwerenności państwa, a to z kolei prowadzi do wniosku, że możliwe jest powstanie takiej kolizji pomiędzy normami prawa unijnego a normami prawa krajowego, której nie będzie dało się usunąć za pomocą stosowania obopólnie przyjaznej wykładni prawa. 

 

Nieusuwalna sprzeczność

Tego rodzaju nieusuwalna sprzeczność nie mogłaby być rozwiązywana „przez uznanie nadrzędności normy wspólnotowej w relacji do normy konstytucyjnej. Nie mogłaby też prowadzić do utraty mocy obowiązującej normy konstytucyjnej i zastąpienia jej normą wspólnotową ani do ograniczenia zakresu stosowania tej normy do obszaru, który nie został objęty regulacją prawa wspólnotowego”. 

W sytuacji dojścia do tego rodzaju nieusuwalnej sprzeczności to do „suwerena” należy w konsekwencji decyzja co do obrania jednego z trzech możliwych scenariuszy, a to:

  • Zmiany konstytucji,
  • Spowodowania zmian w regulacjach unijnych,
  • Wystąpienia z UE.

Powyższą argumentację Trybunał Konstytucyjny potwierdził następnie m.in. w wyrokach z 24.11.2010 r. (K 32/09), postanowieniu z 19.12.2006 (P 37/05), wyroku z 16.11.2011 r. (SK 45/09 – tutaj nawet stwierdził możliwość oceny zgodności z konstytucją unijnych rozporządzeń!). Trybunał Konstytucyjny był konsekwentny i w kolejnych orzeczeniach, ale wiadomo, że te po 2016 r. już są nieuznawane przez część sceny politycznej…

 

Czy polski TK orzekł coś innego niż sądy konstytucyjne innych krajów?

Nie. 

Warto podać chociażby przykład Niemiec – kraju o „wyższej kulturze prawnej”. Tutaj już Federalny TK zaznaczył granicę suwerenności państwa niemieckiego w orzeczeniach w sprawach Solange I (1974) i Solange II (1986). Były też podobne orzeczenia sądów konstytucyjnych innych krajów: np. Hiszpanii, Czech, Rumunii, Francji czy Włoch…

Co na to TSUE?

Nic.

Orzecznictwo TSUE systematycznie idzie w kierunku poszerzania zasady pierwszeństwa prawa europejskiego przed przepisami konstytucyjnymi państw członkowskich. Polska jest doskonałym przykładem – TK od 20 lat uznaje prymat Konstytucji, a TSUE prawa europejskiego (np. orzeczenia w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18, C-625/18).
 
Co ciekawe, sam TSUE wskazał nawet w treści uzasadnienia tego orzeczenia, że postępowania główne dotyczyły spraw ze sfery kompetencji własnych państw członkowskich, tj. wymiaru sprawiedliwości (sic!).
Niemniej TSUE podkreślił jednocześnie, że państwa członkowskie mają obowiązek dotrzymywania zobowiązań wynikających dla nich z prawa Unii także przy wykonywaniu ich kompetencji własnych.
 
A jaka to podstawa prawna – zdaniem TSUE – umożliwia mu wypowiadanie się w sprawach zastrzeżonych do wyłącznej kompetencji państw członkowskich?
 
Art. 2 TUE – uwaga! Cytat:

Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.

Tak, Szanowni Państwo, wygląda zasadniczy spór między prawniczymi „suwerennistami” a „euroentuzjastami”!!!


 

POLECANE
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód Wiadomości
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód

Sobotni mecz FC Barcelony z Osasuną zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0, ale dla polskich kibiców nie był to wieczór idealny. Robert Lewandowski całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych, a po meczu pojawiły się niepokojące doniesienia dotyczące jego zdrowia.

Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku Wiadomości
Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku

Chwila nieuwagi i chęć zrobienia efektownego zdjęcia mogły skończyć się bardzo poważnie. Przy świątecznej choince na Długim Targu w Gdańsku doszło do zdarzenia, które postawiło na nogi służby miejskie i stało się ostrzeżeniem dla innych odwiedzających centrum miasta.

Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal z ostatniej chwili
Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal

Piotr Żyła zajął 20. miejsce, Paweł Wąsek był 21., a Dawid Kubacki - 28. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Wygrał Słoweniec Domen Prevc. Na podium stanęli też Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi.

Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate

13 grudnia księżna Kate odwiedziła wyjątkowe miejsce pamięci – Ever After Garden. Ogród ten powstał, aby upamiętnić osoby, które zmarły na raka, a jednocześnie zbiera środki na rzecz organizacji The Royal Marsden Cancer Charity.

GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące dwóch partii mleka modyfikowanego dla niemowląt ze względu na wykrycie obecności mikroorganizmu na jednej z linii produkcyjnych w zakładzie. Zaznaczył, że nie należy spożywać produktów z dwóch wskazanych w komunikacie partii.

Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem Wiadomości
Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem

W sobotę wieczorem w Radomiu doszło do niebezpiecznej interwencji, podczas której policjanci próbowali obezwładnić kobietę chodzącą po mieście z nożem. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 21.00. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zlokalizowali 26-letnią kobietę w okolicy ul. Słowackiego.

Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie z ostatniej chwili
Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina jest gotowa odstąpić od aspiracji członkostwa w NATO, jeśli otrzyma realne i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. To element kompromisu mającego doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.

Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

REKLAMA

Ekspert: Stanowisko TSUE wobec polskiego TK powoduje nieusuwalną sprzeczność, którą można usunąć na trzy sposoby

Krótka historia o tym, jak TSUE ma „w nosie” 20-letnie orzecznictwo polskiego Trybunału Konstytucyjnego i forsuje wizję „pierwszeństwa” prawa UE nad konstytucją. Bez podstawy traktatowej.
Ważne!
Ważne! / grafika własna

Wczorajsza informacja o opinii rzecznika generalnego TSUE, z której wynika, że orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego mają naruszać „pierwszeństwo” prawa unijnego, wywołała niemało emocji. Słusznie, bo dotyczy to bardzo istotnego aspektu, jakim jest relacja polskiej konstytucji z 1997 r. i prawa UE, tj. prawa uchwalanego przez jedną z organizacji międzynarodowych, do której Polska przystąpiła. 

Zasady "pierwszeństwa" nie ma w traktatach

Jest to niezwykle istotna rzecz dla każdego Polaka, bowiem mowa jest tutaj o tym, czy Polska jest krajem w pełni SUWERENNYM, z własnym porządkiem konstytucyjnym, czy może jest wręcz przeciwnie.

W związku z wieloma wątpliwościami warto przedstawić stan prawny i krótką historię swoistej „wojny” między sądami konstytucyjnymi państw członkowskich a TSUE, które jako „orzecznicze ramię” UE stara się forsować wizję podporządkowania państwowych konstytucji prawu europejskiemu.

Pierwsza zasadnicza kwestia: zasada pierwszeństwa prawa UE NIE WYNIKA z żadnego postanowienia ani Traktatu o funkcjonowaniu UE, ani Traktatu o UE, które Polska podpisała. Została stworzona przez sam TSUE.

W odniesieniu do wspólnotowego porządku prawnego zasada pierwszeństwa prawa unijnego przed prawem krajowym nakreślona została po raz pierwszy w 1963 r. w wyroku TSUE w sprawie van Gend & Loos, a explicite sformułowana w 1964 r. w wyroku Flamino Costa vs. E.N.E.L. Jej dopełnienie stanowiło m.in. wydane niedługo później orzeczenie w sprawie Internationale Handelsgesellschaft (1970), a następnie wyrok w sprawie Simmenthal (1978).

To było jeszcze w czasach, kiedy UE w nowoczesnym kształcie nie istniała, a sama organizacja koncentrowała się na współpracy gospodarczej, a nie przybierała charakter współczesnego quasi-państwa. Wprowadzenie zasady „pierwszeństwa” miało swój sens. Skoro państwa miały stosować prawo wspólnotowe dla wzmocnienia i ułatwienia współpracy gospodarczej, to należało ustanowić regułę jego stosowania względem krajowych porządków prawnych. Inaczej mielibyśmy chaos i poszczególne kraje wprowadzałyby własne przepisy krajowe, co ograniczałoby przyjęte swobody.

Wszystko było „cacy” do momentu, kiedy nie zaczęto forsować radykalnej zmiany istoty samej organizacji międzynarodowej. Pomysł powstania UE jako „superpaństwa” i systematyczne pozatraktatowe rozszerzanie kompetencji unijnych kosztem prawodawstwa państw członkowskich spowodował istotny spór o „pierwszeństwo” stosowania poszczególnych państwowych konstytucji i prawa UE.

 

Polska konstytucja

Zgodnie z polską konstytucją to sama ustawa zasadnicza jest „najwyższym prawem Rzeczypospolitej” (art. 8 ust. 1). Cały rozdział III konstytucji ustala hierarchię aktów prawnych na czele z konstytucją właśnie. Polski TK wielokrotnie i KONSEKWENTNIE wypowiadał się w kwestii relacji prawa UE do naszej ustawy zasadniczej z 1997 r. 

W wyroku z 11.05.2005 r. K 18/04 (poniżej skład) stwierdził, że nadrzędność obowiązywania konstytucji nierozerwalnie powiązana jest z zasadą suwerenności państwa, a to z kolei prowadzi do wniosku, że możliwe jest powstanie takiej kolizji pomiędzy normami prawa unijnego a normami prawa krajowego, której nie będzie dało się usunąć za pomocą stosowania obopólnie przyjaznej wykładni prawa. 

 

Nieusuwalna sprzeczność

Tego rodzaju nieusuwalna sprzeczność nie mogłaby być rozwiązywana „przez uznanie nadrzędności normy wspólnotowej w relacji do normy konstytucyjnej. Nie mogłaby też prowadzić do utraty mocy obowiązującej normy konstytucyjnej i zastąpienia jej normą wspólnotową ani do ograniczenia zakresu stosowania tej normy do obszaru, który nie został objęty regulacją prawa wspólnotowego”. 

W sytuacji dojścia do tego rodzaju nieusuwalnej sprzeczności to do „suwerena” należy w konsekwencji decyzja co do obrania jednego z trzech możliwych scenariuszy, a to:

  • Zmiany konstytucji,
  • Spowodowania zmian w regulacjach unijnych,
  • Wystąpienia z UE.

Powyższą argumentację Trybunał Konstytucyjny potwierdził następnie m.in. w wyrokach z 24.11.2010 r. (K 32/09), postanowieniu z 19.12.2006 (P 37/05), wyroku z 16.11.2011 r. (SK 45/09 – tutaj nawet stwierdził możliwość oceny zgodności z konstytucją unijnych rozporządzeń!). Trybunał Konstytucyjny był konsekwentny i w kolejnych orzeczeniach, ale wiadomo, że te po 2016 r. już są nieuznawane przez część sceny politycznej…

 

Czy polski TK orzekł coś innego niż sądy konstytucyjne innych krajów?

Nie. 

Warto podać chociażby przykład Niemiec – kraju o „wyższej kulturze prawnej”. Tutaj już Federalny TK zaznaczył granicę suwerenności państwa niemieckiego w orzeczeniach w sprawach Solange I (1974) i Solange II (1986). Były też podobne orzeczenia sądów konstytucyjnych innych krajów: np. Hiszpanii, Czech, Rumunii, Francji czy Włoch…

Co na to TSUE?

Nic.

Orzecznictwo TSUE systematycznie idzie w kierunku poszerzania zasady pierwszeństwa prawa europejskiego przed przepisami konstytucyjnymi państw członkowskich. Polska jest doskonałym przykładem – TK od 20 lat uznaje prymat Konstytucji, a TSUE prawa europejskiego (np. orzeczenia w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18, C-625/18).
 
Co ciekawe, sam TSUE wskazał nawet w treści uzasadnienia tego orzeczenia, że postępowania główne dotyczyły spraw ze sfery kompetencji własnych państw członkowskich, tj. wymiaru sprawiedliwości (sic!).
Niemniej TSUE podkreślił jednocześnie, że państwa członkowskie mają obowiązek dotrzymywania zobowiązań wynikających dla nich z prawa Unii także przy wykonywaniu ich kompetencji własnych.
 
A jaka to podstawa prawna – zdaniem TSUE – umożliwia mu wypowiadanie się w sprawach zastrzeżonych do wyłącznej kompetencji państw członkowskich?
 
Art. 2 TUE – uwaga! Cytat:

Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.

Tak, Szanowni Państwo, wygląda zasadniczy spór między prawniczymi „suwerennistami” a „euroentuzjastami”!!!



 

Polecane