Nowy blamaż "komisji ds. Pegasusa". Przewodnicząca zmieniła zdanie ws. Zbigniewa Ziobry

– Ponowne wezwanie na przesłuchanie przed komisję śledczą ds. Pegasusa trafi do Zbigniewa Ziobry (PiS) na dzień 24 kwietnia – poinformowała w poniedziałek szefowa komisji Magdalena Sroka (PSL–TD). Przekazała również, że – wbrew poprzednim zapowiedziom – komisja nie odwoła się od decyzji sądu, który nie uwzględnił jej wniosku o areszt wobec byłego szefa resortu sprawiedliwości. Przypomnijmy, że komisja ds. Pegasusa działa nielegalnie – wyłączył ją z obiegu prawnego Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z września 2024 r.
Posiedzenie
Posiedzenie "komisji śledczej ds. Pegasusa" / Wikipedia - domena publiczna

Klęska "komisji ds. Pegasusa" przed sądem ws. Ziobry

31 marca warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił wniosku sejmowej "komisji śledczej ds. Pegasusa" o zastosowanie kary do 30 dni aresztu wobec byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry (PiS). Sroka w rozmowie z dziennikarzami zapowiedziała wówczas odwołanie się od decyzji sądu. Komisja wnioskowała, żeby były szef MS – przebywając w areszcie – był do dyspozycji do przesłuchań komisji śledczej.

W poniedziałek szefowa "komisji" napisała na platformie X:

Po zebraniu opinii ekspertów komisji oraz zewnętrznych prawników zdecydowałam, że otwarcie ponownej procedury doprowadzenia ministra Ziobry przed komisję będzie skuteczniejsze niż składanie zażalenia na decyzję SO.

Odniosła się również do oceny zachowania Zbigniewa Ziobry przez sąd, który uznał je za "wysoce naganne", a także do stwierdzenia sądu, że "komisja ds. Pegasusa" działa rzekomo legalnie.

Z satysfakcją odnotowuję, że Sąd potwierdził legalność Komisji ds. Pegasusa, w pełni podzielam wyrażoną jednoznacznie negatywną ocenę dotychczasowej postawy Z. Ziobry. Dlatego ponowne wezwanie na przesłuchanie trafi do byłego ministra na dzień 24.04

– dodała Sroka.

Były minister sprawiedliwości ma zostać wezwany przez "komisję" na przesłuchanie 24 kwietnia na godz. 14:00.

Wniosek o areszt Zbigniewa Ziobry

Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu – 31 stycznia. Tego dnia komisja po raz piąty próbowała przesłuchać Zbigniewa Ziobrę – były szef MS w dwóch przypadkach usprawiedliwił swoją nieobecność, na pozostałe dwa terminy nie stawił się i nie złożył należytego uzasadnienia.

Warszawski sąd okręgowy zadecydował, na wniosek komisji, o doprowadzeniu Ziobry na posiedzenie 31 stycznia. W tym celu 20 lutego Sejm uchylił mu immunitet.

Policja zatrzymała Ziobrę 31 stycznia po godzinie 10:30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Komisja uznała doprowadzenie byłego ministra za nieskuteczne, mimo iż Ziobro w asyście policji zjawił się w Sejmie koło godz. 10:50, gdy komisja wciąż była obecna na miejscu. 

Wniosku komisji o areszt nie uwzględnił warszawski sąd okręgowy, który miał w tej sprawie posiedzenie w ubiegły poniedziałek. Sąd ocenił, że 31 stycznia komisja śledcza odstąpiła od możliwości przesłuchania Ziobry i sformułowała wniosek w sprawie jego aresztu, pomimo że tego dnia został on skutecznie doprowadzony na posiedzenie tej komisji. Sąd również uznał, że "zachowanie Zbigniewa Ziobry było wysoce naganne", jednak nie ma podstaw prawnych, aby zastosować wobec niego aresztu. Ponadto sąd – odnosząc się do argumentacji związanej z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego co do legalności działania komisji ds. Pegasusa – stwierdził, że "komisja działa legalnie i w związku z tym ma prawo wzywać świadków".

Ziobro już wcześniej wskazywał, że nie stawiał oporu w dniu posiedzenia 31 stycznia. Jego zdaniem komisja nie chciała go przesłuchać, skoro zamknęła posiedzenie, gdy on był już w Sejmie. Według polityka wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu to zastawiona na niego pułapka, aby zamknąć go w więzieniu. Ponadto były minister sprawiedliwości, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisji śledcza działa nielegalnie i przywołuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z września ub.r. o tym, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji była niekonstytucyjna.

"Komisja śledcza ds. Pegasusa" bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS, było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. (PAP)


 

POLECANE
„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie Wiadomości
„Wróg został tam zatrzymany”. Zełenski podsumował sytuację na froncie

W obwodzie sumskim walki toczą się wzdłuż granicy, rosyjska armia została tam zatrzymana - poinformował w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Rosjanie atakują małymi grupami dywersyjno-rozpoznawczymi w obwodzie dniepropietrowskim, aby stworzyć tam wrażenie rzekomych postępów - dodał.

Nie żyje triumfator znanego polskiego programu z ostatniej chwili
Nie żyje triumfator znanego polskiego programu

Nie żyje Marcin Leszczyński, zwycięzca programu "True Love" i kapitan LKS Drama Zbrosławice. Zmarł w wieku 31 lat.

Złe wieści dla Tuska. Ten sondaż nie ucieszy premiera z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Ten sondaż nie ucieszy premiera

Najnowszy sondaż przeprowadzony przez agencję badawczą SW Research na zlecenie portalu rp.pl nie napawa optymizmem dla obecnego premiera. Donald Tusk, mimo utrzymania wotum zaufania przez swój rząd, traci poparcie społeczne.

Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami tylko u nas
Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami

Holendrzy organizują obywatelskie kontrole na granicy z Niemcami, aby powstrzymać migrantów. Tłem tego nowego żądania prawicowego polityka Geerta Wildersa, by wojsko przejęło kontrolę nad granicami państwa, szczególności na granicy z Niemcami, które wydalają migrantów do Holandii.

Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. Dziękuję za wybór z ostatniej chwili
Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. "Dziękuję za wybór"

Krzysztof Bosak jednogłośnie wybrany prezesem Ruchu Narodowego na kongresie w Kaliszu.

„Statystyka nie kłamie”. Sztab KO zapowiada protest, bo Trzaskowski przegrał polityka
„Statystyka nie kłamie”. Sztab KO zapowiada protest, bo Trzaskowski przegrał

Komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego w poniedziałek złoży protest wyborczy - zapowiedział w sobotę członek sztabu kandydata KO na prezydenta, wiceszef MON Cezary Tomczyk. Przedstawił też - jak podkreślił - pięć dowodów, że wybory prezydenckie wymagają weryfikacji - tam, gdzie są nieprawidłowości.

Trump odbył rozmowę z Putinem. Są pierwsze szczegóły z ostatniej chwili
Trump odbył rozmowę z Putinem. Są pierwsze szczegóły

Prezydent USA Donald Trump rozmawiał z przywódcą Rosji Władimirem Putinem – poinformował przedstawiciel Białego Domu, cytowany w sobotę przez agencję Reutera.

Gwiazda programu Nasz nowy dom nękana przez stalkera. Dramatyczny wpis Wiadomości
Gwiazda programu "Nasz nowy dom" nękana przez stalkera. Dramatyczny wpis

Martyna Kupczyk, znana z programu „Nasz nowy dom” oraz „Łowcy skarbów. Kto da więcej”, ujawniła w mediach społecznościowych, że od pewnego czasu zmaga się z poważnym problemem – jest nękana przez stalkera. Jak poinformowała na Instagramie, ofiara ataków nie jest tylko ona sama, ale również jej 10-letnia córka.

Atak na polityków w USA. Nie żyje liderka Demokratów z ostatniej chwili
Atak na polityków w USA. Nie żyje liderka Demokratów

Policja poszukuje napastnika, który zastrzelił liderkę Demokratów Melissę Hortman w Minnesocie i ranił senatora Johna Hoffmana. Atak miał być motywowany politycznie.

Ukraińskie dzieci miały obrażać i bić polskie dzieci w siedleckiej szkole Wiadomości
Ukraińskie dzieci miały obrażać i bić polskie dzieci w siedleckiej szkole

Jak informuje tygodniksiedlecki.com w Szkole Podstawowej nr 1 w Siedlcach pojawiły się napięcia związane z obecnością uczniów z Ukrainy. Rodzice z tej placówki skierowali petycję do władz miasta, zwracając uwagę na trudności w nauczaniu oraz relacjach między uczniami. Sprawa miała wywołać dyskusję na szczeblu lokalnym.

REKLAMA

Nowy blamaż "komisji ds. Pegasusa". Przewodnicząca zmieniła zdanie ws. Zbigniewa Ziobry

– Ponowne wezwanie na przesłuchanie przed komisję śledczą ds. Pegasusa trafi do Zbigniewa Ziobry (PiS) na dzień 24 kwietnia – poinformowała w poniedziałek szefowa komisji Magdalena Sroka (PSL–TD). Przekazała również, że – wbrew poprzednim zapowiedziom – komisja nie odwoła się od decyzji sądu, który nie uwzględnił jej wniosku o areszt wobec byłego szefa resortu sprawiedliwości. Przypomnijmy, że komisja ds. Pegasusa działa nielegalnie – wyłączył ją z obiegu prawnego Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z września 2024 r.
Posiedzenie
Posiedzenie "komisji śledczej ds. Pegasusa" / Wikipedia - domena publiczna

Klęska "komisji ds. Pegasusa" przed sądem ws. Ziobry

31 marca warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił wniosku sejmowej "komisji śledczej ds. Pegasusa" o zastosowanie kary do 30 dni aresztu wobec byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry (PiS). Sroka w rozmowie z dziennikarzami zapowiedziała wówczas odwołanie się od decyzji sądu. Komisja wnioskowała, żeby były szef MS – przebywając w areszcie – był do dyspozycji do przesłuchań komisji śledczej.

W poniedziałek szefowa "komisji" napisała na platformie X:

Po zebraniu opinii ekspertów komisji oraz zewnętrznych prawników zdecydowałam, że otwarcie ponownej procedury doprowadzenia ministra Ziobry przed komisję będzie skuteczniejsze niż składanie zażalenia na decyzję SO.

Odniosła się również do oceny zachowania Zbigniewa Ziobry przez sąd, który uznał je za "wysoce naganne", a także do stwierdzenia sądu, że "komisja ds. Pegasusa" działa rzekomo legalnie.

Z satysfakcją odnotowuję, że Sąd potwierdził legalność Komisji ds. Pegasusa, w pełni podzielam wyrażoną jednoznacznie negatywną ocenę dotychczasowej postawy Z. Ziobry. Dlatego ponowne wezwanie na przesłuchanie trafi do byłego ministra na dzień 24.04

– dodała Sroka.

Były minister sprawiedliwości ma zostać wezwany przez "komisję" na przesłuchanie 24 kwietnia na godz. 14:00.

Wniosek o areszt Zbigniewa Ziobry

Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu – 31 stycznia. Tego dnia komisja po raz piąty próbowała przesłuchać Zbigniewa Ziobrę – były szef MS w dwóch przypadkach usprawiedliwił swoją nieobecność, na pozostałe dwa terminy nie stawił się i nie złożył należytego uzasadnienia.

Warszawski sąd okręgowy zadecydował, na wniosek komisji, o doprowadzeniu Ziobry na posiedzenie 31 stycznia. W tym celu 20 lutego Sejm uchylił mu immunitet.

Policja zatrzymała Ziobrę 31 stycznia po godzinie 10:30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Komisja uznała doprowadzenie byłego ministra za nieskuteczne, mimo iż Ziobro w asyście policji zjawił się w Sejmie koło godz. 10:50, gdy komisja wciąż była obecna na miejscu. 

Wniosku komisji o areszt nie uwzględnił warszawski sąd okręgowy, który miał w tej sprawie posiedzenie w ubiegły poniedziałek. Sąd ocenił, że 31 stycznia komisja śledcza odstąpiła od możliwości przesłuchania Ziobry i sformułowała wniosek w sprawie jego aresztu, pomimo że tego dnia został on skutecznie doprowadzony na posiedzenie tej komisji. Sąd również uznał, że "zachowanie Zbigniewa Ziobry było wysoce naganne", jednak nie ma podstaw prawnych, aby zastosować wobec niego aresztu. Ponadto sąd – odnosząc się do argumentacji związanej z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego co do legalności działania komisji ds. Pegasusa – stwierdził, że "komisja działa legalnie i w związku z tym ma prawo wzywać świadków".

Ziobro już wcześniej wskazywał, że nie stawiał oporu w dniu posiedzenia 31 stycznia. Jego zdaniem komisja nie chciała go przesłuchać, skoro zamknęła posiedzenie, gdy on był już w Sejmie. Według polityka wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu to zastawiona na niego pułapka, aby zamknąć go w więzieniu. Ponadto były minister sprawiedliwości, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisji śledcza działa nielegalnie i przywołuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z września ub.r. o tym, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji była niekonstytucyjna.

"Komisja śledcza ds. Pegasusa" bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS, było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe