Ukraina i USA zawarły umowę. Chodzi o minerały i pomoc wojskową

Gwarancje dla Ukrainy
Parametry zawartej umowy są zgodne z większością kluczowych punktów przedstawionych przez premiera Denysa Szmyhala we wtorek. Na przykład, umowa zawiera szczegółowe gwarancje, że nie będzie sprzeczna z umowami Ukrainy z UE i aspiracjami Ukrainy do przystąpienia do Wspólnoty, a w przypadku takiej sprzeczności w umowie akcesyjnej z UE, postanowienia umowy z USA powinny zostać zmienione.
Według portalu Europejska Prawda w trakcie negocjacji Ukraina i USA postanowiły podzielić cały układ na kilka części.
Dwustronna umowa, podpisana w środę w Waszyngtonie, określa polityczne parametry współpracy między dwoma rządami w zakresie eksploatacji zasobów naturalnych, sprzedaży minerałów i pomocy USA, w tym wojskowej, którą Ukraina otrzyma w przyszłości. Jednak wiele szczegółów, w tym o znaczeniu politycznym, zostanie określonych w "porozumieniu technicznym", które nie jest jeszcze gotowe.
Podpisane w środę porozumienie liczy 12 stron.
- Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie
- Miliony metrów sześciennych gazu. Polska rusza z wydobyciem
- "Rafał, o czym ty mówisz?". Partia Razem uderza w Trzaskowskiego
- Uczestnik wiecu Brauna ściągnął z urzędu ukraińską flagę. Będzie doniesienie do prokuratury
- Interwencja polskiej armii na Ukrainie? Dowództwo wydało oświadczenie
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Żegnamy się". Smutny komunikat wrocławskiego zoo
Spory poza prawem USA
Co ważne, dokument nie podporządkowuje Ukrainy amerykańskiemu systemowi prawnemu i spory będą rozwiązywane na zasadzie parytetu poprzez konsultacje - twierdzi Europejska Prawda.
Umowa nie reguluje wydobycia i przychodów z wydobycia minerałów. Nie obejmuje również przychodów z ukraińskiej infrastruktury, co pierwotnie proponowały Stany Zjednoczone - zaznaczył portal.
Ukraina inwestuje we wspólny fundusz dochody ze sprzedaży licencji i opłat licencyjnych z wydobycia tych minerałów, ale ma też prawo do przekazywania dodatkowych środków do funduszu.
Wkład USA będzie obejmował w szczególności nowe dostawy broni dla ukraińskich wojsk. "Jeśli (...) rząd USA zapewni rządowi Ukrainy nową pomoc wojskową w jakiejkolwiek formie (w tym transfery systemów uzbrojenia, amunicji, technologii lub szkolenie), wkład kapitałowy USA zostanie uznany za zwiększony o szacunkową wartość takiej pomocy wojskowej" - czytamy w umowie.
Według Europejskiej Prawdy, niektóre z zapisów przedstawionych przez premiera nie zostały ujęte w umowie. Dokument nie zawiera wzmianki o zasadach zarządzania funduszem ani o zobowiązaniu Stanów Zjednoczonych do niewycofywania dochodów z funduszu przez 10 lat i reinwestowania 100 proc. środków w odbudowę Ukrainy. Kwestie te mają zostać określone w kolejnej umowie, której tekst jest obecnie przygotowywany.
Fundusz na rzecz odbudowy
Wcześniej w środę ministerstwo finansów USA poinformowało, że Stany Zjednoczone i Ukraina podpisały umowę o partnerstwie ekonomicznym i utworzeniu Amerykańsko-Ukraińskiego Funduszu Inwestycyjnego na rzecz Odbudowy. To sygnał dla Rosji, że USA są zobowiązane na rzecz pokoju opartego o wolną i suwerenną Ukrainę - powiedział szef resortu Scott Bessent.
Podpisanie umowy potwierdziła też wicepremier Ukrainy i minister gospodarki Julia Swyrydenko. Jak napisała na platformie X, zarówno USA, jak i Ukraina mają dokonywać wpłat na rzecz funduszu po równo, zaś w przypadku USA jako wkład do funduszu liczyć będzie się wartość przyszłej pomocy wojskowej. Ze strony ukraińskiej fundusz ma być zasilany w postaci 50 proc. dochodów do budżetu państwa z eksploatacji nowych złóż surowców.
Portal BBC podał w czwartek, że Ukraina ma liczne surowce krytyczne, w tym metale ziem rzadkich. Według władz w Kijowie Ukraina posiada około 5 proc. światowych „zasobów surowców krytycznych” i przy tym duże zasoby metali ziem rzadkich, czyli 17 pierwiastków wykorzystywanych przy produkcji broni, turbin, sprzętu elektronicznego i innych produktów kluczowych we współczesnym świecie.