Modlińska 6D: Kupcy walczą o przetrwanie. Gangi, gaz i bierność policji. Gdzie jest prezydent Warszawy?

Trudno uwierzyć w to, co dzieje się w Warszawie, stolicy Polski, w 2025 roku. Jeśli historia kupców z Modlińskiej nie zostanie potraktowana poważnie, może to być tylko początek wielkiej afery i kryzysu zaufania do państwa prawa.
Centrum handlowe na ul. Modlińskiej, Warszawa Modlińska 6D: Kupcy walczą o przetrwanie. Gangi, gaz i bierność policji. Gdzie jest prezydent Warszawy?
Centrum handlowe na ul. Modlińskiej, Warszawa / PAP/Leszek Szymański

Co musisz wiedzieć:

  • Po pożarze Marywilskiej 44 kupcy przenieśli się na Modlińską 6D, gdzie na własny koszt odremontowali zniszczoną halę i wznowili działalność.
  • Na teren obiektu wkroczyła grupa zamaskowanych mężczyzn, których działania – mimo wyroku sądu – uniemożliwiły kupcom dostęp do hali. Policja nie podjęła zdecydowanej interwencji.
  • Sąd wydał postanowienie korzystne dla kupców, jednak jego wykonanie zostało zignorowane. 
  • Policja powołuje się na brak kompetencji w sporze cywilnym, mimo doniesień o przemocy.
  • Trwa rozbiórka boksów handlowych, mimo że kupcy nie zostali o tym uprzedzeni.
  • "W Warszawie w 2025 roku rządzi całkiem sporym kawałkiem miasta czeczeńska mafia" – komentuje poseł Paweł Jabłoński.

 

Spalona hala i druga szansa na Modlińskiej

Po majowym pożarze centrum handlowego Marywilska 44 dziesiątki kupców – zarówno polskich, jak i wietnamskich – zostało z dnia na dzień bez źródła utrzymania. Miasto zaoferowało im pomoc psychologiczną i… wolne miejsca na bazarach. Dla wielu to była kpina. Dlatego kupcy postanowili działać na własną rękę.

W sierpniu podpisali umowę na wynajem hali przy ul. Modlińskiej 6D – zaledwie trzy kilometry od spalonego obiektu. Choć hala była w opłakanym stanie, zaciągnęli kredyty i zorganizowali remont. W październiku otworzyli nowy punkt handlowy. Klienci wrócili, interesy znów zaczęły się kręcić.

 

Gangsterskie metody

Nowa lokalizacja zaczęła tętnić życiem… do czasu. Jak relacjonują kupcy, pewnego ranka przed halą pojawili się zamaskowani mężczyźni. Nie byli to pracownicy ochrony. Kupcy podejrzewają, że to zarządca budynku postanowił się ich pozbyć za pomocą groźnie wyglądających bojówkarzy.

Przyszli o szóstej rano, całą grupą. Mieli torby. Pytaliśmy policjantów, kim oni są – przecież kilka dni temu u jednego Czeczena znaleziono broń gazową

– opowiada Anna, jedna z przedsiębiorczyń.

 

Sąd po stronie kupców, ale…

Kupcy uzyskali korzystne postanowienie sądu z klauzulą natychmiastowej wykonalności. Komornik pojawił się na miejscu i – przynajmniej formalnie – przywrócił dostęp do hali. Ale to był tylko epizod.

Moi mocodawcy pozostali w hali, a w środku przebywa kilkadziesiąt zamaskowanych osób. Policja nie reaguje. Obawiam się o ich bezpieczeństwo

– mówił dr Mateusz Mickiewicz, radca prawny i pełnomocnik kupców.

I rzeczywiście – po odjeździe komornika hala znów została zamknięta przed kupcami. Policja stała z boku.

 

''Rządzi czeczeńska mafia''

Według relacji świadków, gdy większość dziennikarzy opuściła teren, dwóch zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do części zajmowanej przez kupców i rozpyliło gaz łzawiący. Trzy osoby odniosły obrażenia. Policja nie zatrzymała sprawców.

O godzinie 19 funkcjonariusze policji opuścili miejsce, sugerując kupcom… wynajęcie prywatnej ochrony. W obawie o zdrowie i życie przedsiębiorcy zostawili cały swój dobytek i opuścili halę.

Najgorsze jest to, że stała tutaj policja i patrzyła na to biernie. Mówią, że "my ich już wylegitymowaliśmy. Jeśli było przestępstwo popełnione – można zgłosić na komendę". Ręce założone, sprawa odfajkowana. Tak to teraz wygląda, w Warszawie w 2025 roku rządzi całkiem sporym kawałkiem miasta czeczeńska mafia

– komentuje poseł Paweł Jabłoński.

 

Awantura na Radzie Miasta

W czwartek kupcy zostali zaproszeni na sesję Rady Miasta przez radnych Prawa i Sprawiedliwości. Mimo to początkowo Straż Miejska odmówiła im wejścia na widownię. Ostatecznie – po interwencji posłów – część z nich została wpuszczona.

Ostatecznie radni Koalicji Obywatelskiej odrzucili wniosek w ich sprawie, nie chcąc nawet wysłuchać dramatycznych relacji.

 

Policja i inspektorzy rozkładają ręce

Policja w oficjalnym komunikacie stwierdza, że sprawa ma charakter cywilnoprawny.

Nie jesteśmy stroną w tym konflikcie. Egzekucją postanowień sądu zajmuje się komornik sądowy działający przy właściwym miejscowo sądzie rejonowym, który ma prawo wystąpić do Policji z wnioskiem o asystę komorniczą

– brzmi komunikat policji.

Z kolei Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego poinformował, że hala przy Modlińskiej powinna być wykorzystywana jako centrum wystawienniczo-biurowe – a nie handlowe. 

Nakazano właścicielowi (…) przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania, tzn. na cele biurowo-usługowe wraz z centrum wystawienniczym z wyłączeniem usług gastronomicznych, zespołu zabudowy znajdującej się na terenie nieruchomości przy ul. Modlińskiej 6D w Warszawie wykorzystywanej obecnie jako centrum handlowe z usługami gastronomicznymi

– brzmi komunikat nadzoru budowlanego.

 

Rozbiórka boksów 

Kolejnym ciosem dla przedsiębiorców była nagła rozbiórka ich stoisk. 

Zaczęły być demontowane boksy. Wczoraj byłam na komisariacie to zgłosić, zgłoszenie zostało przyjęte. Dzisiaj byłam ponownie zapytać, co zostało zrobione. Usłyszałam od naczelnika, że to my jesteśmy problemem

– relacjonuje pani Dorota, jeden z kupców, która potem razem z posłem Adrianem Zandbergiem i Piotrem Ikonowiczem odwiedziła komendę policji. 

Komendant mówił, że – nie wprost – to my jesteśmy ci źli i tylko z nami są problemy. Powoływali się na decyzję inspektoratu budowlanego, ignorując wyrok sądu

– dodaje pani Dorota.

Policja w odpowiedzi na interwencję poselską poinformowała, że prowadzi oględziny hali w związku ze zgłoszeniem… złożonym przez przedstawiciela zarządu spółki kupieckiej. Przekazano, że prokuratura nie wydała decyzji o rejestracji rozbiórki boksów, co oznacza, że działania demontażowe mogą być prowadzone bez żadnego nadzoru.

Policjanci prowadzą oględziny w hali przy ul. Modlińskiej 6D w związku z zawiadomieniem złożonym wczoraj przez przedstawiciela zarządu spółki reprezentującej kupców. Prokuratura nie wydała decyzji dotyczącej konieczności rejestrowania demontażu pomieszczeń prowadzonych wewnątrz tego obiektu

– brzmi komentarz nadkom. Pauliny Onyszko, oficer prasowej Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI. 

 

Gdzie jest prezydent Warszawy?

To pytanie coraz częściej pojawia się w relacjach kupców. Po pożarze słyszeli słowa wsparcia, teraz nie mogą doprosić się nawet o spotkanie. 

Dlaczego policja nie reagowała na miejscu? Dlaczego władze miasta, pomimo swoich deklaracji o chęci wsparcia handlowców zaraz po pożarze, nie chciały nawet wysłuchać kupców na Radzie Miasta i zapoznać się z ich tragedią? Od wczoraj pada też pytanie, gdzie jest prezydent miasta Rafał Trzaskowski, gdy w mieście czeczeńskie gangi mogą wprowadzać swoje prawo? Prawo siły i pieniądza

– podsumowuje autorka reportażu Monika Rutke.


 

POLECANE
Ważne doniesienia z granicy polsko-niemieckiej Wiadomości
Ważne doniesienia z granicy polsko-niemieckiej

Ponad 11,5 tys. osób skontrolowała minionej doby straż graniczna na przejściach granicznych z Niemcami. Czterem osobom odmówiono prawa wjazdu do Polski – podał w niedzielę PAP ppor. SG Konrad Szwed z biura prasowego Komendy Głównej SG.

Nie żyje legendarny reżyser Wiadomości
Nie żyje legendarny reżyser

W wieku 76 lat zmarł Janusz Wiśniewski - ceniony reżyser teatralny, scenograf, autor grafik i plakatów, przez lata związany z Teatrem Nowym w Poznaniu. Wiadomość o jego śmierci przekazała w sobotę 12 lipca 2025 roku poznańska instytucja.

Grupa migrantów w Hiszpanii ciężko pobiła 70-latka: Chcieli się zabawić. Zamieszki na ulicach z ostatniej chwili
Grupa migrantów w Hiszpanii ciężko pobiła 70-latka: "Chcieli się zabawić". Zamieszki na ulicach

W hiszpańskim mieści Torre Pacheco doszło do zamieszek po pobiciu przez grupę młodych imigrantów z Afryki 70-letniego mężczyzny. Pięciu mężczyzn napadło na starszego człowieka w piątek. „Rzucili się na mnie, a jeden z nich filmował” - mówił napadnięty. Agresorzy porozumiewali się między sobą po arabsku i jak stwierdził starszy mężczyzna "chcieli się zabawić". Sytuacja w mieści jest napięta. Swoje siły w mieście wzmocniła Gwardia Cywilna. 

Grad i trąby powietrzne. Pilny komunikat IMGW z ostatniej chwili
Grad i trąby powietrzne. Pilny komunikat IMGW

IMGW alarmuje ws. burz, jakie przejdą nad Polską w niedzielę. W niektórych miejscach obowiązują ostrzeżenia drugiego stopnia, a więc takie, które które mogą powodować duże straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia. Instytut zastrzega, że niewykluczone są również opady dużego gradu i trąby powietrzne.

Duńskie media o zwycięstwie Polek na ME. To był koszmar z ostatniej chwili
Duńskie media o zwycięstwie Polek na ME. "To był koszmar"

Duńskie media oceniły przegraną z Polską 2:3 w ostatnim meczu grupowym piłkarskich mistrzostw Europy kobiet jako „potworną i koszmarną porażkę”, lecz przyznały, że dla debiutujących w turnieju tej rangi biało-czerwonych jest to historyczny sukces.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Uwaga mieszkańcy Poznania, Wrześni i okolic! Enea Operator zapowiada kilkugodzinne przerwy w dostawie prądu od poniedziałku 14 lipca do piątku 18 lipca. Sprawdź dokładny harmonogram – w niektórych dzielnicach wyłączenia potrwają nawet kilka godzin. Poniżej pełna lista ulic i miejscowości.

Ławrow ostrzega USA i ich sojuszników. Chodzi o Koreę Północną z ostatniej chwili
Ławrow ostrzega USA i ich sojuszników. Chodzi o Koreę Północną

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ostrzegł w sobotę Stany Zjednoczone, Koreę Południową i Japonię przed tworzeniem sojuszu bezpieczeństwa przeciw Korei Północnej. Szef rosyjskiej dyplomacji został w sobotę przyjęty przez przywódcę KRLD Kim Dzong Una.

Nowi terytorialsi w Łódzkiem. Dziesiątki ochotników złożyło przysięgę w Pabianicach z ostatniej chwili
Nowi terytorialsi w Łódzkiem. Dziesiątki ochotników złożyło przysięgę w Pabianicach

65 ochotników 9. Łódzkiej Brygady Obrony Terytorialnej, w tym 12 kobiet, złożyło w sobotę przysięgę wojskową. To służba, która wzmacnia bezpieczeństwo kraju oraz łączy żołnierzy z lokalną społecznością - podkreślił zastępca dowódcy 9ŁBOT ppłk Marcin Markiewicz.

Karol Nawrocki: Pamięć i prawda to fundament wspólnoty z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Pamięć i prawda to fundament wspólnoty

Pamięć i prawda to słowa, które w tych dniach nabierają wyjątkowego znaczenia, to fundament wspólnoty, ważny dla procesu pojednania – napisał prezydent elekt Karol Nawrocki w 80. rocznicę Obławy Augustowskiej. Wskazał na pamięć o ofiarach totalitaryzmu i prawdę, która nazywa zło po imieniu.

Wielkopolska: Ważny komunikat dla mieszkańców. Woda niezdatna do spożycia z ostatniej chwili
Wielkopolska: Ważny komunikat dla mieszkańców. Woda niezdatna do spożycia

Mieszkańcy trzech miejscowości w Wielkopolsce muszą zachować szczególną ostrożność. Woda z lokalnego wodociągu nie nadaje się do bezpośredniego spożycia – ostrzega sanepid.

REKLAMA

Modlińska 6D: Kupcy walczą o przetrwanie. Gangi, gaz i bierność policji. Gdzie jest prezydent Warszawy?

Trudno uwierzyć w to, co dzieje się w Warszawie, stolicy Polski, w 2025 roku. Jeśli historia kupców z Modlińskiej nie zostanie potraktowana poważnie, może to być tylko początek wielkiej afery i kryzysu zaufania do państwa prawa.
Centrum handlowe na ul. Modlińskiej, Warszawa Modlińska 6D: Kupcy walczą o przetrwanie. Gangi, gaz i bierność policji. Gdzie jest prezydent Warszawy?
Centrum handlowe na ul. Modlińskiej, Warszawa / PAP/Leszek Szymański

Co musisz wiedzieć:

  • Po pożarze Marywilskiej 44 kupcy przenieśli się na Modlińską 6D, gdzie na własny koszt odremontowali zniszczoną halę i wznowili działalność.
  • Na teren obiektu wkroczyła grupa zamaskowanych mężczyzn, których działania – mimo wyroku sądu – uniemożliwiły kupcom dostęp do hali. Policja nie podjęła zdecydowanej interwencji.
  • Sąd wydał postanowienie korzystne dla kupców, jednak jego wykonanie zostało zignorowane. 
  • Policja powołuje się na brak kompetencji w sporze cywilnym, mimo doniesień o przemocy.
  • Trwa rozbiórka boksów handlowych, mimo że kupcy nie zostali o tym uprzedzeni.
  • "W Warszawie w 2025 roku rządzi całkiem sporym kawałkiem miasta czeczeńska mafia" – komentuje poseł Paweł Jabłoński.

 

Spalona hala i druga szansa na Modlińskiej

Po majowym pożarze centrum handlowego Marywilska 44 dziesiątki kupców – zarówno polskich, jak i wietnamskich – zostało z dnia na dzień bez źródła utrzymania. Miasto zaoferowało im pomoc psychologiczną i… wolne miejsca na bazarach. Dla wielu to była kpina. Dlatego kupcy postanowili działać na własną rękę.

W sierpniu podpisali umowę na wynajem hali przy ul. Modlińskiej 6D – zaledwie trzy kilometry od spalonego obiektu. Choć hala była w opłakanym stanie, zaciągnęli kredyty i zorganizowali remont. W październiku otworzyli nowy punkt handlowy. Klienci wrócili, interesy znów zaczęły się kręcić.

 

Gangsterskie metody

Nowa lokalizacja zaczęła tętnić życiem… do czasu. Jak relacjonują kupcy, pewnego ranka przed halą pojawili się zamaskowani mężczyźni. Nie byli to pracownicy ochrony. Kupcy podejrzewają, że to zarządca budynku postanowił się ich pozbyć za pomocą groźnie wyglądających bojówkarzy.

Przyszli o szóstej rano, całą grupą. Mieli torby. Pytaliśmy policjantów, kim oni są – przecież kilka dni temu u jednego Czeczena znaleziono broń gazową

– opowiada Anna, jedna z przedsiębiorczyń.

 

Sąd po stronie kupców, ale…

Kupcy uzyskali korzystne postanowienie sądu z klauzulą natychmiastowej wykonalności. Komornik pojawił się na miejscu i – przynajmniej formalnie – przywrócił dostęp do hali. Ale to był tylko epizod.

Moi mocodawcy pozostali w hali, a w środku przebywa kilkadziesiąt zamaskowanych osób. Policja nie reaguje. Obawiam się o ich bezpieczeństwo

– mówił dr Mateusz Mickiewicz, radca prawny i pełnomocnik kupców.

I rzeczywiście – po odjeździe komornika hala znów została zamknięta przed kupcami. Policja stała z boku.

 

''Rządzi czeczeńska mafia''

Według relacji świadków, gdy większość dziennikarzy opuściła teren, dwóch zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do części zajmowanej przez kupców i rozpyliło gaz łzawiący. Trzy osoby odniosły obrażenia. Policja nie zatrzymała sprawców.

O godzinie 19 funkcjonariusze policji opuścili miejsce, sugerując kupcom… wynajęcie prywatnej ochrony. W obawie o zdrowie i życie przedsiębiorcy zostawili cały swój dobytek i opuścili halę.

Najgorsze jest to, że stała tutaj policja i patrzyła na to biernie. Mówią, że "my ich już wylegitymowaliśmy. Jeśli było przestępstwo popełnione – można zgłosić na komendę". Ręce założone, sprawa odfajkowana. Tak to teraz wygląda, w Warszawie w 2025 roku rządzi całkiem sporym kawałkiem miasta czeczeńska mafia

– komentuje poseł Paweł Jabłoński.

 

Awantura na Radzie Miasta

W czwartek kupcy zostali zaproszeni na sesję Rady Miasta przez radnych Prawa i Sprawiedliwości. Mimo to początkowo Straż Miejska odmówiła im wejścia na widownię. Ostatecznie – po interwencji posłów – część z nich została wpuszczona.

Ostatecznie radni Koalicji Obywatelskiej odrzucili wniosek w ich sprawie, nie chcąc nawet wysłuchać dramatycznych relacji.

 

Policja i inspektorzy rozkładają ręce

Policja w oficjalnym komunikacie stwierdza, że sprawa ma charakter cywilnoprawny.

Nie jesteśmy stroną w tym konflikcie. Egzekucją postanowień sądu zajmuje się komornik sądowy działający przy właściwym miejscowo sądzie rejonowym, który ma prawo wystąpić do Policji z wnioskiem o asystę komorniczą

– brzmi komunikat policji.

Z kolei Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego poinformował, że hala przy Modlińskiej powinna być wykorzystywana jako centrum wystawienniczo-biurowe – a nie handlowe. 

Nakazano właścicielowi (…) przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania, tzn. na cele biurowo-usługowe wraz z centrum wystawienniczym z wyłączeniem usług gastronomicznych, zespołu zabudowy znajdującej się na terenie nieruchomości przy ul. Modlińskiej 6D w Warszawie wykorzystywanej obecnie jako centrum handlowe z usługami gastronomicznymi

– brzmi komunikat nadzoru budowlanego.

 

Rozbiórka boksów 

Kolejnym ciosem dla przedsiębiorców była nagła rozbiórka ich stoisk. 

Zaczęły być demontowane boksy. Wczoraj byłam na komisariacie to zgłosić, zgłoszenie zostało przyjęte. Dzisiaj byłam ponownie zapytać, co zostało zrobione. Usłyszałam od naczelnika, że to my jesteśmy problemem

– relacjonuje pani Dorota, jeden z kupców, która potem razem z posłem Adrianem Zandbergiem i Piotrem Ikonowiczem odwiedziła komendę policji. 

Komendant mówił, że – nie wprost – to my jesteśmy ci źli i tylko z nami są problemy. Powoływali się na decyzję inspektoratu budowlanego, ignorując wyrok sądu

– dodaje pani Dorota.

Policja w odpowiedzi na interwencję poselską poinformowała, że prowadzi oględziny hali w związku ze zgłoszeniem… złożonym przez przedstawiciela zarządu spółki kupieckiej. Przekazano, że prokuratura nie wydała decyzji o rejestracji rozbiórki boksów, co oznacza, że działania demontażowe mogą być prowadzone bez żadnego nadzoru.

Policjanci prowadzą oględziny w hali przy ul. Modlińskiej 6D w związku z zawiadomieniem złożonym wczoraj przez przedstawiciela zarządu spółki reprezentującej kupców. Prokuratura nie wydała decyzji dotyczącej konieczności rejestrowania demontażu pomieszczeń prowadzonych wewnątrz tego obiektu

– brzmi komentarz nadkom. Pauliny Onyszko, oficer prasowej Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI. 

 

Gdzie jest prezydent Warszawy?

To pytanie coraz częściej pojawia się w relacjach kupców. Po pożarze słyszeli słowa wsparcia, teraz nie mogą doprosić się nawet o spotkanie. 

Dlaczego policja nie reagowała na miejscu? Dlaczego władze miasta, pomimo swoich deklaracji o chęci wsparcia handlowców zaraz po pożarze, nie chciały nawet wysłuchać kupców na Radzie Miasta i zapoznać się z ich tragedią? Od wczoraj pada też pytanie, gdzie jest prezydent miasta Rafał Trzaskowski, gdy w mieście czeczeńskie gangi mogą wprowadzać swoje prawo? Prawo siły i pieniądza

– podsumowuje autorka reportażu Monika Rutke.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe