1,89 mln. euro odszkodowania dla ofiar sekty niemieckiego pedofila Paula Schäfera

„Pomaganie uszczęśliwia” – takie motto przyświecało sekcie Colonia Dignidad, założonej przez niemieckiego pedofila Paula Schäfera na poczatku lat 60. XX w. w Chile. Schäfer przez kilka dekad wykorzystywał seksualnie chłopców zarówno niemieckich jak i chilijskich. Jak wynika z danych opublikowanych przez Bundestag, Niemcy do listopada ub. r. wypłaciły ofiarom pedofila i sadysty odszkodowanie w wysokości 1,89 mln. euro. A to jeszcze nie koniec.
Kadr z Filmu
Kadr z Filmu "Nic się nie stało" / Sylwester Latkowski

Co musisz wiedzieć?

  • Niemiec Paul Schäfer był sanitariuszem armii III Rzeszy
  • Po wojnie założył dom dziecka, gdzie gwałcił chłopców i wykazywał skłonności sadystyczne
  • Po ucieczce z Niemiec założył w Chile sektę "Colonia Dignidad" gdzie dokonał kolejnych zbrodni

 

Tortury, gwałty, pranie mózgu

Jak wynika z raportu Komisji Mieszanej Bundestagu i Rządu Federalnego w sprawie ponownej oceny zbrodni popełnionych przez sektę "Colonia Dignidad", odszkodowanie przyznano na razie 378 ofiarom, ale możliwa jest wypłata kolejnych pieniędzy, jeżeli nowy Bundestag powoła kolejną komisję. Ofiary Schäfera były gwałcone i torturowane, bite do nieprzytomności drewnianą belką, poddawane elektrowstrząsom. Tortury z udziałem prądu odbywały się często przy dźwiękach muzyki, każdy torturowany miał „swoją melodię”. 

Podczas II wojny światowej Schäfer był noszowym (nie walczył z uwagi na brak jednego oka, które wykłuł sobie widelcem usiłując rozwiązać supeł), a po wojnie próbował się zaczepić jako wychowawca w katolickich i ewangelickich instytucjach, które raz po raz poznawszy się na jego skłonnościach wyrzucały go. Po kilku takich sytuacjach Schäfer założył dom dla sierot oraz dzieci, których matek nie było stać na ich utrzymanie. 
A ponieważ kreował się na wielkiego przyjaciela dzieci i człowieka głębokiej wiary przyciągał też dorosłych, którzy postanowili mu pomagać. Był niczym żarliwy kaznodzieja odgadujący potrzeby swoich „wyznawców”. Mówił o Bogu i powołaniu człowieka do służby poprzez pracę. Już wtedy wieczorami wzywał do siebie chłopców. Zdradzał też skłonności sadystyczne. Na przykład wtedy, gdy na obozie wakacyjnym dla chłopców kazał im utworzyć szpaler i bić rózgami nagiego kolegę „przyłapanego na łasuchowaniu”. Chłopca, który płakał z tęsknoty za rodziną przebrał za dziewczynkę i kazał siedzieć w spacerówce. 

Kiedy dwaj z molestowanych chłopców poskarżyli się na „dziwne zachowanie” Schäfera, ten zwrócił na siebie uwagę wymiaru sprawiedliwości, choć jak komentują niemieccy dziennikarze „w erze Adenauera takie sprawy raczej zamiatało się pod dywan”.

Po tym jak zaczęto go ścigać Schäfer wpierw zaszył się w lesie po czym zbiegł z Niemiec i ostatecznie osiadł w Chile, gdzie zakupił ziemię 350 kilometrów na południe od stolicy Chile, Santiago de Chile. Potem sprowadził do Chile swoją „wspólnotę” założoną w Niemczech. Ludzie ci na odludziu wybudowali dom, pomieszczenia gospodarcze, warsztaty, z czasem zaczęli zajmować się obróbką metalu, szyciem ubrań, pracowali po 16 godzin na dobę bez odpoczynku niedzielnego, który dla Schäfera był „stratą czasu”. Kiedy jego wyznawcy pracowali w polu on pojawiał się nagle na koniu, z megafonem w ręku i ganił tych, którzy jego zdaniem za mało przykładali się do pracy.

Sekta założyła szpital, w którym bezpłatnie leczono, karmiono i odziewano lokalną, żyjącą w nędzy ludność. Schäfer regularnie pojawiał się w szpitalu ubrany w biały kitel niczym lekarz i zgłaszał się do kąpania chilijskich chłopców. Zdarzało się, że dziecko, które dostało pomoc w szpitalu „adoptowano” co w praktyce oznaczało porwanie.

Wszyscy widzieli, że Schäfer zachowuje się dziwnie, ale nikt nie reagował uznając, że jemu wolno więcej. Struktura sekty pozwalała mu na bezkarność. Schäfer rozdzielał dzieci z rodzicami, chłopców separował od dziewczynek, nie pozwolił by rodziny wybudowały własne domy. Wszyscy mieli żyć, gotować i pracować wspólnie. I donosić na siebie. Dziewczyna, która spojrzała na chłopaka musiała liczyć się z karą. Dziecko, które wbrew zakazowi Schäfera rozmawiało z matką, było bite.

 

Colonia Dignidad

W serialu dokumentalnym „Colonia Dignidad – Złowroga Sekta”, byli członkowie sekty opowiadali jak na polecenie Schäfera dziewczęta przydzielano do ciężkich prac polowych z kromką chleba na cały dzień. Schäfer nie szanował kobiet, wyzywał je i poniżał, celowo odseparowywał dziewczęta od chłopców by tych ostatnich kontrolować i mieć do nich swobodny dostęp.  Jak wynika z jego biografii – nienawidził też własnej matki.
Colonia Dignidad była nie „tylko” scenerią dramatów jej mieszkańców, ale również punktem przerzutowym niemieckiej broni i samochodów dla chilijskiej dyktatury a guru sekty podczas dyktatury wojskowej Pinocheta współpracował z chilijską tajną służbą „Dirección Nacional de Inteligencia” (DINA).

„Na terenie kolonii powstał ośrodek szkoleniowy dla oprawców. (ze służb). W podzięce rządzący tolerowali gwałtowny wzrost niemieckiego gospodarstwa rolnego do rangi jednego z największych przedsiębiorstw handlowych w Chile. Na terenie Colonia Dignidad, która zajmowała już wtedy powierzchnię równą Krajowi Saary, znalazły się nawet kopalnie tytanu i molibdenu”.

- pisał w 2017 r. dziennik „General Anzeiger.

Rozwój rozwojem a w 1996 r. wokół Schäfera zaczęło robić się naprawdę gorąco. Oskarżenia o gwałty i sadyzm były coraz częstsze i trudno je było spacyfikować. Schäfer zbiegł więc z Chile i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. 10 marca 2005 r. Niemiec został aresztowany w Argentynie. Dwa dni później został przekazany chilijskiej prokuraturze. W marcu 2005 r. chilijskie władze wniosły oskarżenie o porwanie w związku z zaginięciem chilijskiego dysydenta.  Już w listopadzie 2004 roku Schäfer został zaocznie uznany przez sąd w Chile za winnego wykorzystywania seksualnego 27 dzieci. W grudniu 2005 r. wniesiono kolejny akt oskarżenia przeciwko Schäferowi po tym, jak była szefowa jego kliniki przyznała się do torturowania dzieci za pomocą elektrowstrząsów. W akcie oskarżenia Schäfer i szefowa kliniki zostali oskarżeni m.in. o porwanie rodzicom ośmiorga dzieci pochodzenia niemieckiego i znęcanie się nad nimi. W 2006 roku Schäfer został uznany za winnego 25 zarzutów molestowania dzieci w Chile i skazany na 20 lat więzienia oraz zapłatę równowartości 1,2 miliona euro jedenastu młodocianym, których przedstawiciele złożyli pozew sądowy. 
W 2005 r. na terenie osady Schäfera policja odkryła gigantyczny arsenał broni. Były tam m.in. karabiny maszynowe i wyrzutnie rakiet. W styczniu 2006 r. śledczy natrafili zaś na masowy grób z zamęczonymi na śmierć przeciwnikami dyktatury wojskowej.

Paul Schäfer zmarł 24 kwietnia 2010 r w wieku 88 lat w szpitalu więziennym w Santiago de Chile. W ceremonii pogrzebowej wzięło udział siedem osób.

Siedem lat po jego śmierci Bundestag jednogłośnie przyjął projekt rezolucji w sprawie „Ponownej oceny zbrodni popełnionych w »Colonia Dignidad«” która wzywała rząd niemiecki do ścisłej współpracy z państwem chilijskim w celu dokonania ponownej oceny historycznej i prawnej działań sekty.

Odszkodowania dla ofiar są jednym z kilku filarów, na których ma się opierać rozliczenie z mroczną historią niemieckiej osady w Chile. Kolejnym jest opieka psychologiczna i psychiatryczna dla ofiar (maksymalnie 80 euro za godzinę sesji psychoterapeutycznej lub psychiatrycznej) oraz utworzenie centrum dokumentacji upamiętniającego historię Colonia Dignidad, w szczególności zbrodnie i naruszenia praw człowieka popełnione na terenie osady. 

Poza tym na terenie osady ma zostać postawiony pomnik upamiętniający ofiary sekty. Od kilku lat trwają prace koncepcyjne ekspertów niemieckich i chilijskich. 

To oczywiście bardzo dobrze, że instytucje państwa niemieckiego poczuwają się do odpowiedzialności za przestępcze czyny popełnione przez swojego obywatela. Trudno jednak nie zadać pytania dlaczego ta odpowiedzialność nie sięga lat wojennych i kwestii reparacji i odszkodowań i za niemieckie zbrodnie popełnione w Polsce. Niemcy nie tylko odmawiają rozmowy o reparacjach ale nawet nie są w stanie zrealizować obietnicy budowy w Berlinie pomnika polskich ofiar wojennych. Podczas spotkania unijnych ministrów kultury  w Warszawie zorganizowanego z okazji polskiej prezydencji, niemiecka „ministra” Claudia Roth przekazała polskiej koleżance zaproszenie na otwarcie „tymczasowego pomnika ku czci polskich ofiar niemieckiej okupacji Polski w latach 1939-1945 w miejscu dawnej Opery Krolla w Berlinie”. Ta „tymczasowość” oddaje całą istotę kolejnej odsłony „kiczu pojednania”. Cóż, Polska to nie Chile, nie trzeba się nadmiernie wysilać…
 


 

POLECANE
Skandaliczny transparent kibiców z Izraela. UEFA ma badać wątek prowokacji z ostatniej chwili
Skandaliczny transparent kibiców z Izraela. UEFA ma badać wątek "prowokacji"

Nie milkną echa skandalicznego zachowania kibiców z Izraela podczas meczu z Rakowem Częstochowa. – Jest tam strasznie dużo wątpliwości, czy nie była to prowokacja. Kibiców izraelskich specjalnie na tym meczu nie było. Mecz odbył się w Debreczynie. Wiadomo, jakie jest nastawienie Węgier i Rosji do naszego kraju – stwierdził były prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Skandal w Berlinie. Jest nagranie ze złożenia wieńca od niemieckiego rządu z ostatniej chwili
Skandal w Berlinie. Jest nagranie ze złożenia wieńca od niemieckiego rządu

1 września zamiast godnej delegacji rządowej wieniec pod tzw. Kamieniem Pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej złożył… mężczyzna w krótkich spodenkach i adidasach. Telewizja Republika opublikowała nagranie tej sytuacji.

Minister obrony Niemiec wściekły na Ursulę von der Leyen. Unia nie ma takich uprawnień z ostatniej chwili
Minister obrony Niemiec wściekły na Ursulę von der Leyen. "Unia nie ma takich uprawnień"

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius ostro skrytykował Ursulę von der Leyen za wypowiedzi dotyczące możliwego zaangażowania wojskowego UE na rzecz Ukrainy. Jego zdaniem, tego typu deklaracje powinny być wstrzymane przynajmniej do czasu rozpoczęcia formalnych rozmów.

Kanclerz Niemiec nie zamieścił na X żadnego wpisu w rocznicę napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 r. z ostatniej chwili
Kanclerz Niemiec nie zamieścił na X żadnego wpisu w rocznicę napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 r.

Friedrich Merz nie znalazł czasu na przesłanie na platformie X choćby jednego zdania upamiętniającego 86. rocznicę inwazji Niemiec na Polskę i rozpoczęcie II wojny światowej. 

Makabra koło Konina. Nie żyje kobieta i jej dwie córki z ostatniej chwili
Makabra koło Konina. Nie żyje kobieta i jej dwie córki

32-letnia kobieta i jej dwie córki w wieku 6 i 7 lat zginęły w szambie w Helenowie koło Konina – poinformowała mł. asp. Sylwia Król z Komendy Miejskiej Policji w Koninie. Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragedii.

Komunikat Staży Granicznej z przejścia z Ukrainą z ostatniej chwili
Komunikat Staży Granicznej z przejścia z Ukrainą

Strażnicy graniczni z przejścia w Krościenku odmówili wjazdu 77 obywatelom Mołdawii. Dzień później kierowca wraz z pasażerami spróbowali jeszcze raz, przedstawiając fałszywy zbiorowy dokument potwierdzający rzekomą pracę przewożonych osób w Republice Czeskiej.

Co z umową UE–Mercosur? Tusk uznał sprawę za przegraną z ostatniej chwili
Co z umową UE–Mercosur? "Tusk uznał sprawę za przegraną"

Europosłowie PiS zaapelowali w poniedziałek do premiera Donalda Tuska, by powstrzymał przyjęcie umowy UE–Mercosur. – Nie zgadzamy się na poddanie tej sprawy. Premier powinien wziąć się w tej sprawie do roboty i powstrzymać jej przyjęcie – mówili Waldemar Buda i Piotr Müller.

Skandal w Berlinie. Wieniec od niemieckiego rządu dla Polski złożony przez mężczyznę w adidasach z ostatniej chwili
Skandal w Berlinie. Wieniec od niemieckiego rządu dla Polski złożony przez mężczyznę w adidasach

1 września, w rocznicę napaści Niemiec na Polskę, w Berlinie doszło do wydarzenia, które w Polsce budzi co najmniej spore zażenowanie i niesmak. Zamiast godnej delegacji rządowej wieniec pod tzw. Kamieniem Pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej złożył… mężczyzna w krótkich spodenkach i adidasach.

Samolot von der Leyen zaatakowany elektronicznie nad Bułgarią. Jest komunikat KE z ostatniej chwili
Samolot von der Leyen zaatakowany elektronicznie nad Bułgarią. Jest komunikat KE

Działanie systemu GPS samolotu, którym leciała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, zostało zakłócone w niedzielę podczas jej lotu do Bułgarii – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka KE Arianna Podesta. Jak dodała, bułgarskie władze podejrzewają, że incydent był wynikiem ingerencji Rosji.

Ceny polskich mieszkań poszybowały najwyżej w Europie. Na czele jedno z naszych miast z ostatniej chwili
Ceny polskich mieszkań poszybowały najwyżej w Europie. Na czele jedno z naszych miast

W blisko dwóch trzecich krajów europejskich w 2024 r. liczba ukończonych inwestycji mieszkaniowych zmalała, a ceny za metr kwadratowy wzrosły – wynika z raportu Deloitte. Największe podwyżki – ponad 19 proc. – odnotowano w Polsce, a na czele zestawienia znalazł się Kraków z rocznym wzrostem ponad 28 proc.

REKLAMA

1,89 mln. euro odszkodowania dla ofiar sekty niemieckiego pedofila Paula Schäfera

„Pomaganie uszczęśliwia” – takie motto przyświecało sekcie Colonia Dignidad, założonej przez niemieckiego pedofila Paula Schäfera na poczatku lat 60. XX w. w Chile. Schäfer przez kilka dekad wykorzystywał seksualnie chłopców zarówno niemieckich jak i chilijskich. Jak wynika z danych opublikowanych przez Bundestag, Niemcy do listopada ub. r. wypłaciły ofiarom pedofila i sadysty odszkodowanie w wysokości 1,89 mln. euro. A to jeszcze nie koniec.
Kadr z Filmu
Kadr z Filmu "Nic się nie stało" / Sylwester Latkowski

Co musisz wiedzieć?

  • Niemiec Paul Schäfer był sanitariuszem armii III Rzeszy
  • Po wojnie założył dom dziecka, gdzie gwałcił chłopców i wykazywał skłonności sadystyczne
  • Po ucieczce z Niemiec założył w Chile sektę "Colonia Dignidad" gdzie dokonał kolejnych zbrodni

 

Tortury, gwałty, pranie mózgu

Jak wynika z raportu Komisji Mieszanej Bundestagu i Rządu Federalnego w sprawie ponownej oceny zbrodni popełnionych przez sektę "Colonia Dignidad", odszkodowanie przyznano na razie 378 ofiarom, ale możliwa jest wypłata kolejnych pieniędzy, jeżeli nowy Bundestag powoła kolejną komisję. Ofiary Schäfera były gwałcone i torturowane, bite do nieprzytomności drewnianą belką, poddawane elektrowstrząsom. Tortury z udziałem prądu odbywały się często przy dźwiękach muzyki, każdy torturowany miał „swoją melodię”. 

Podczas II wojny światowej Schäfer był noszowym (nie walczył z uwagi na brak jednego oka, które wykłuł sobie widelcem usiłując rozwiązać supeł), a po wojnie próbował się zaczepić jako wychowawca w katolickich i ewangelickich instytucjach, które raz po raz poznawszy się na jego skłonnościach wyrzucały go. Po kilku takich sytuacjach Schäfer założył dom dla sierot oraz dzieci, których matek nie było stać na ich utrzymanie. 
A ponieważ kreował się na wielkiego przyjaciela dzieci i człowieka głębokiej wiary przyciągał też dorosłych, którzy postanowili mu pomagać. Był niczym żarliwy kaznodzieja odgadujący potrzeby swoich „wyznawców”. Mówił o Bogu i powołaniu człowieka do służby poprzez pracę. Już wtedy wieczorami wzywał do siebie chłopców. Zdradzał też skłonności sadystyczne. Na przykład wtedy, gdy na obozie wakacyjnym dla chłopców kazał im utworzyć szpaler i bić rózgami nagiego kolegę „przyłapanego na łasuchowaniu”. Chłopca, który płakał z tęsknoty za rodziną przebrał za dziewczynkę i kazał siedzieć w spacerówce. 

Kiedy dwaj z molestowanych chłopców poskarżyli się na „dziwne zachowanie” Schäfera, ten zwrócił na siebie uwagę wymiaru sprawiedliwości, choć jak komentują niemieccy dziennikarze „w erze Adenauera takie sprawy raczej zamiatało się pod dywan”.

Po tym jak zaczęto go ścigać Schäfer wpierw zaszył się w lesie po czym zbiegł z Niemiec i ostatecznie osiadł w Chile, gdzie zakupił ziemię 350 kilometrów na południe od stolicy Chile, Santiago de Chile. Potem sprowadził do Chile swoją „wspólnotę” założoną w Niemczech. Ludzie ci na odludziu wybudowali dom, pomieszczenia gospodarcze, warsztaty, z czasem zaczęli zajmować się obróbką metalu, szyciem ubrań, pracowali po 16 godzin na dobę bez odpoczynku niedzielnego, który dla Schäfera był „stratą czasu”. Kiedy jego wyznawcy pracowali w polu on pojawiał się nagle na koniu, z megafonem w ręku i ganił tych, którzy jego zdaniem za mało przykładali się do pracy.

Sekta założyła szpital, w którym bezpłatnie leczono, karmiono i odziewano lokalną, żyjącą w nędzy ludność. Schäfer regularnie pojawiał się w szpitalu ubrany w biały kitel niczym lekarz i zgłaszał się do kąpania chilijskich chłopców. Zdarzało się, że dziecko, które dostało pomoc w szpitalu „adoptowano” co w praktyce oznaczało porwanie.

Wszyscy widzieli, że Schäfer zachowuje się dziwnie, ale nikt nie reagował uznając, że jemu wolno więcej. Struktura sekty pozwalała mu na bezkarność. Schäfer rozdzielał dzieci z rodzicami, chłopców separował od dziewczynek, nie pozwolił by rodziny wybudowały własne domy. Wszyscy mieli żyć, gotować i pracować wspólnie. I donosić na siebie. Dziewczyna, która spojrzała na chłopaka musiała liczyć się z karą. Dziecko, które wbrew zakazowi Schäfera rozmawiało z matką, było bite.

 

Colonia Dignidad

W serialu dokumentalnym „Colonia Dignidad – Złowroga Sekta”, byli członkowie sekty opowiadali jak na polecenie Schäfera dziewczęta przydzielano do ciężkich prac polowych z kromką chleba na cały dzień. Schäfer nie szanował kobiet, wyzywał je i poniżał, celowo odseparowywał dziewczęta od chłopców by tych ostatnich kontrolować i mieć do nich swobodny dostęp.  Jak wynika z jego biografii – nienawidził też własnej matki.
Colonia Dignidad była nie „tylko” scenerią dramatów jej mieszkańców, ale również punktem przerzutowym niemieckiej broni i samochodów dla chilijskiej dyktatury a guru sekty podczas dyktatury wojskowej Pinocheta współpracował z chilijską tajną służbą „Dirección Nacional de Inteligencia” (DINA).

„Na terenie kolonii powstał ośrodek szkoleniowy dla oprawców. (ze służb). W podzięce rządzący tolerowali gwałtowny wzrost niemieckiego gospodarstwa rolnego do rangi jednego z największych przedsiębiorstw handlowych w Chile. Na terenie Colonia Dignidad, która zajmowała już wtedy powierzchnię równą Krajowi Saary, znalazły się nawet kopalnie tytanu i molibdenu”.

- pisał w 2017 r. dziennik „General Anzeiger.

Rozwój rozwojem a w 1996 r. wokół Schäfera zaczęło robić się naprawdę gorąco. Oskarżenia o gwałty i sadyzm były coraz częstsze i trudno je było spacyfikować. Schäfer zbiegł więc z Chile i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. 10 marca 2005 r. Niemiec został aresztowany w Argentynie. Dwa dni później został przekazany chilijskiej prokuraturze. W marcu 2005 r. chilijskie władze wniosły oskarżenie o porwanie w związku z zaginięciem chilijskiego dysydenta.  Już w listopadzie 2004 roku Schäfer został zaocznie uznany przez sąd w Chile za winnego wykorzystywania seksualnego 27 dzieci. W grudniu 2005 r. wniesiono kolejny akt oskarżenia przeciwko Schäferowi po tym, jak była szefowa jego kliniki przyznała się do torturowania dzieci za pomocą elektrowstrząsów. W akcie oskarżenia Schäfer i szefowa kliniki zostali oskarżeni m.in. o porwanie rodzicom ośmiorga dzieci pochodzenia niemieckiego i znęcanie się nad nimi. W 2006 roku Schäfer został uznany za winnego 25 zarzutów molestowania dzieci w Chile i skazany na 20 lat więzienia oraz zapłatę równowartości 1,2 miliona euro jedenastu młodocianym, których przedstawiciele złożyli pozew sądowy. 
W 2005 r. na terenie osady Schäfera policja odkryła gigantyczny arsenał broni. Były tam m.in. karabiny maszynowe i wyrzutnie rakiet. W styczniu 2006 r. śledczy natrafili zaś na masowy grób z zamęczonymi na śmierć przeciwnikami dyktatury wojskowej.

Paul Schäfer zmarł 24 kwietnia 2010 r w wieku 88 lat w szpitalu więziennym w Santiago de Chile. W ceremonii pogrzebowej wzięło udział siedem osób.

Siedem lat po jego śmierci Bundestag jednogłośnie przyjął projekt rezolucji w sprawie „Ponownej oceny zbrodni popełnionych w »Colonia Dignidad«” która wzywała rząd niemiecki do ścisłej współpracy z państwem chilijskim w celu dokonania ponownej oceny historycznej i prawnej działań sekty.

Odszkodowania dla ofiar są jednym z kilku filarów, na których ma się opierać rozliczenie z mroczną historią niemieckiej osady w Chile. Kolejnym jest opieka psychologiczna i psychiatryczna dla ofiar (maksymalnie 80 euro za godzinę sesji psychoterapeutycznej lub psychiatrycznej) oraz utworzenie centrum dokumentacji upamiętniającego historię Colonia Dignidad, w szczególności zbrodnie i naruszenia praw człowieka popełnione na terenie osady. 

Poza tym na terenie osady ma zostać postawiony pomnik upamiętniający ofiary sekty. Od kilku lat trwają prace koncepcyjne ekspertów niemieckich i chilijskich. 

To oczywiście bardzo dobrze, że instytucje państwa niemieckiego poczuwają się do odpowiedzialności za przestępcze czyny popełnione przez swojego obywatela. Trudno jednak nie zadać pytania dlaczego ta odpowiedzialność nie sięga lat wojennych i kwestii reparacji i odszkodowań i za niemieckie zbrodnie popełnione w Polsce. Niemcy nie tylko odmawiają rozmowy o reparacjach ale nawet nie są w stanie zrealizować obietnicy budowy w Berlinie pomnika polskich ofiar wojennych. Podczas spotkania unijnych ministrów kultury  w Warszawie zorganizowanego z okazji polskiej prezydencji, niemiecka „ministra” Claudia Roth przekazała polskiej koleżance zaproszenie na otwarcie „tymczasowego pomnika ku czci polskich ofiar niemieckiej okupacji Polski w latach 1939-1945 w miejscu dawnej Opery Krolla w Berlinie”. Ta „tymczasowość” oddaje całą istotę kolejnej odsłony „kiczu pojednania”. Cóż, Polska to nie Chile, nie trzeba się nadmiernie wysilać…
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe