Zwycięstwo Karola Nawrockiego. Niemcy odmawiają pogodzenia się z rzeczywistością

Co musisz wiedzieć?
- W wyborach prezydenckich w Polsce wygrał kandydat obywatelski popierany przez PiS i "Solidarność" Karol Nawrocki
- Zwycięstwo Karola Nawrockiego i przegrana proniemieckiego Rafała Trzaskowskiego wywołują w Niemczech potężne emocje
- W niemieckich mediach tradycyjnie dominuje jednostronny i zmanipulowany przekaz na temat sytuacji w Polsce
Dla Niemiec stawka w tych wyborach, była szczególnie wysoka, to powtarzają dzisiaj po wyborach wszystkie tytuły prasowe. Dla Polski, ale też dla UE i Niemiec, miało się podobno rozchodzić o wszystko.
— Wraz z rosyjską wojną napastniczą przeciwko Ukrainie, Polska – kraj UE i NATO – zyskuje na znaczeniu politycznym. Ponadto prezydent jest głównodowodzącym sił zbrojnych, więc kwestia bezpieczeństwa była jednym z priorytetów kampanii wyborczej.
- podał tabloid die Bild.
"Antyniemieckość"
Zamiast rzeczowo skonfrontować się z tematami polskiej kampanii wyborczej, które dotyczyły Niemiec, media zachodniego sąsiada oskarżają Nawrockiego o antyniemieckość, tzn. wrogość do Niemiec oraz Unii Europejskiej.
— Ponowił żądanie odszkodowań za szkody wyrządzone Polsce przez nazistowskie Niemcy w czasie II wojny światowej. Nawrocki, jak podkreślił, nie chce, by UE cokolwiek za Polskę dyktowała.
- cytuje die Bild.
Do owej antyniemieckość pasuje także, że Niemcy sugerują, że Nawrocki został prezydentem po namaszczeniu przez nielubianego bardzo w Niemczech Donalda Trumpa.
Już w toku kampanii wyborczej niemieckie media preferowały właściwie tylko jednego kandydata a był nim Rafał Trzaskowski. W subiektywnej ocenie Niemców Trzaskowski jest profesjonalista. Zaznaczali często, że od 2018 roku rządzi on Warszawa i zna pięć języków. Ich zdaniem Polska jest podzielona na duże miasta i zachód kraju, gdzie większość opowiada się za kosmopolityczną Polską, za NATO i UE, za prawami kobiet i LGBT i za porozumieniem z Niemcami. Natomiast Nawrocki jest popierany przez konserwatywnych, starczych i zaściankowych obywateli. Tej grupie osób i tym samym samemu Nawrockiemu Niemcy przyszywają im metkę ludzi negatywnie nastawionych nawet do NATO i do Ukrainy. Niemcy powielili takie stwierdzenia także w niedzielę, 1 czerwca, publikując to w dniu w którym także na terenie Niemiec do urn poszło wielu żyjących tam Polaków. Dziennik die Welt wcześniej informował, że w Niemczech do wyborów zarejestrowało się 115 naszych rodaków.
Polacy głosowali w Niemczech
W wyborach prezydenckich w Polsce w 2025 r. w Niemczech wzięło udział 99 287 Polaków spośród 118 699 uprawnionych do głosowania obywateli polskich, którzy zarejestrowali się na liście wyborców. Odpowiada to frekwencji wyborczej na poziomie 83,6 %. Dla porównania: w pierwszej turze wyborów 18 maja 2025 roku z prawa do głosowania skorzystało około 80 000 Polaków w Niemczech, natomiast w drugiej turze wyborów 1 czerwca 2025 roku zarejestrowało się około 112 000 do 115 000 Polaków, z czego ostatecznie zagłosowało wspomniane 99 287. Większość głosów w Niemczech oddano na Trzaskowskiego - 65,34%, a na Nawrockiego - 34,66 procent.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl, oraz licznych polskich i niemieckich mediów]