Młodzież na Jubileuszu w Rzymie: Potrzebujemy wierzących znajomych

W Rzymie i we wspólnocie jesteśmy dlatego, że wierzący znajomi są dla nas umocnieniem – mówią pielgrzymi z Francji i Polski związani z Duszpasterstwem Młodzieży Nazaretańskiej. Do Rzymu przyjechali na „podwójny jubileusz” – Roku Świętego i 150-lecia zgromadzenia sióstr nazaretanek.
Młodzież na placu św. Piotra Młodzież na Jubileuszu w Rzymie: Potrzebujemy wierzących znajomych
Młodzież na placu św. Piotra / EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć?

  • W Rzymie i we wspólnocie jesteśmy dlatego, że wierzący znajomi są dla nas umocnieniem – mówią pielgrzymi z Francji i Polski związani z Duszpasterstwem Młodzieży Nazaretańskiej;
  • Już kilka zdań, zamienionych z pielgrzymami, potwierdza intuicję papieży, którzy od lat mówią, że to młodzi ludzie są pierwszymi ewangelizatorami i oparciem dla rówieśników;
  • Spotkanie z pielgrzymami z Francji, to okazja, by zapytać o fenomen powrotu młodych ludzi do Kościoła;
  • - Słuchanie młodych ludzi jest nam potrzebne – stwierdza na spotkaniu bp Grzegorz SuchodolskBp Bab dodaje, że przebywanie z młodymi ludźmi pomaga mu w tym, by nie myśleć o nich stereotypowo i oceniać ich w uproszczony sposób.

Młodzi potrzebują młodych

Już kilka zdań, zamienionych z pielgrzymami, potwierdza intuicję papieży, którzy od lat mówią, że to młodzi ludzie są pierwszymi ewangelizatorami i oparciem dla rówieśników. Zarówno na co dzień, jak i podczas dużych międzynarodowych spotkań.

- Dziś ciężko jest znaleźć osoby wierzące, z którymi można porozmawiać o wierze. Dlatego ważne jest, że mamy przyjaciół w duszpasterstwie. Oni są... po prostu jak rodzina! – mówi Lena, nastolatka z Leszna. - Jesteśmy dla siebie nawzajem oparciem. Kiedy mamy jakiś kryzys, to świadomość, że mamy znajomych, którzy są blisko Boga jest dla nas umocnieniem – dodaje Bartek. Wspólnota, to dla nich nie tylko towarzystwo, ale też styl życia. W przypadku młodzieży nazaretańskiej – zaczerpnięty „z najwyższej półki”: - Próbujemy naśladować Świętą Rodzinę w prostocie życia i w takiej wzajemnej miłości. Ale, no wiadomo, to tylko takie próby – mówią skromnie.

Chcemy zobaczyć papieża!

Ilu pielgrzymów, tyle marzeń o spotkaniu z papieżem. Niektóre dość nieoczywiste. - Byłam w Lizbonie na ŚDM, ale kiedy rano przejeżdżał koło naszego sektora to... zaspałam! Więc teraz chcę go zobaczyć choć z daleka – mówi jedna z dziewcząt, ku przestrodze tym, którzy z soboty na niedzielę będą nocować na Tor Vergata. - Chciałabym zapytać Papieża, jak być dobrą chrześcijanką, ale taką naprawdę, na całe życie, a nie tylko powierzchownie – mówi Julia, licealistka z Paryża, która na spotkanie młodzieży przyjechała nie z powodu wielkiego entuzjazmu, ale właśnie by odnowić swoją wiarę, która, jak mówi: trochę się oddaliła. - Gdybym mógł porozmawiać z Leonem XIV, zapytałbym go, czy my naprawdę mamy wolną wolę. To długi temat. Gruba sprawa – dodaje Marcin, uczeń z „biolchemu” w leszczyńskim liceum.

Fenomen neofitów

Spotkanie z pielgrzymami z Francji, to okazja, by zapytać o fenomen powrotu młodych ludzi do Kościoła, znany z nagłówków, mówiących o ponad 17 tysiącach młodzieży i dorosłych, którzy w tym roku przyjęli chrzest we Francji.

Zdaniem Dariusza, licealisty z regionu paryskiego, zbliżanie się młodych ludzi do wiary, to efekt m.in. przykładu rówieśników. - Zdarzyło mi się np. że rano, po imprezie u znajomych, kiedy szedłem jak zwykle na Mszę, koleżanka, która nigdy nie była, poszła ze mną. Tak samo w pierwsze piątki, koledzy chcieli iść zobaczyć, jak się modlę. Wiele osób zadaje pytania, interesują się, bo chcą poznać sami siebie. Dlatego często proponuję znajomym, żeby poszli ze mną do kościoła. I idą.

Pytany o to, czy kiedykolwiek trudno mu było przyznać się, że jest katolikiem, zaprzecza z lekkością, której może mu pozazdrościć niejeden młody chrześcijanin. „Nigdy. Nie miałem powodu”.

- Młodzi ludzie stawiają sobie wiele pytań dotyczących wiary. Jako że we Francji wielu młodych ludzi się dziś nawraca, ci, którzy od dziecka są w Kościele, zadają pytanie: „dlaczego?”. - Rozmowy między tymi dwiema grupami są bardzo interesujące - mówi w rozmowie z mediami watykańskimi s. Myriam, nazaretanka, która do Rzymu przyjechała z trzydziestoosobową grupą polonijną z regionu paryskiego, a na co dzień prowadzi dom dla studentek: „Niektórzy zazdroszczą tym, którzy przyjmują chrzest jako dorośli, bo w inny sposób mówią o swojej wierze i ją przeżywają i są dużo bardziej zaangażowani. Naprawdę kochają Kościół.”

Jako przykład, nazaretanka przywołuje znajomą młodą dziewczynę, niegdyś muzułmankę, która niedawno przyjęła chrzest".

- Każdego dnia chodzi na Mszę św. i mówi, że czuje w sobie obecność Chrystusa, Który zmienia jej życie.

Pytana o to, czy ten entuzjazm młodych neofitów może mieć swoją kontynuację w powołaniach do kapłaństwa i życia zakonnego, s. Myriam wspomina, że biskup diecezji wspominał o licznych listach, otrzymywanych od katechumenów, w których ci piszą o przeczuwanym powołaniu do poświęcenia życia Panu Bogu.

Inspirują dorosłych

Dla pochodzącej z Ukrainy s. Olgi, która towarzyszyła młodzieży podczas nazaretańskiego spotkania, szczególnie poruszające były świadectwa młodych ludzi dotyczące ich przywiązania do adoracji Najświętszego Sakramentu. - Mówili o tym, że moment ich nawrócenia nastąpił właśnie podczas tej modlitwy. Dla mnie, jako siostry zakonnej jest to ogromne świadectwo. Mi czasem brakuje zapału, by wejść w ciągu dnia do kaplicy, gdzie adoracja jest dla mnie czymś codziennym, oczywistym. A te świadectwa o tym, że kiedy ich życie nie miało sensu, to trafili do kaplicy, albo na konkretne słowo Boże, które nadal w nich działa, jest dla mnie ogromną zachętą – mówi.

- Słuchanie młodych ludzi jest nam potrzebne – dodaje bp Grzegorz Suchodolski, który wraz z bp. Adamem Babem wzięli udział w spotkaniu – Historie życia młodych ludzi są niepowtarzalne i każdy ma inny ‘punkt styczności’ z łaską Bożą i w innym momencie odnawia się jego wiara. Kiedy dziś ich słuchałem, to przypomniały mi się słowa bł. Karola Acutisa, że Pan Bóg stwarza nas jako oryginały, a często umieramy jako kopie. Te świadectwa zachęcają, by wciąż odnajdować swoją własną, oryginalną drogę, nakreśloną przez Pana Boga.

Bp Bab dodaje, że przebywanie z młodymi ludźmi pomaga mu w tym, by nie myśleć o nich stereotypowo i oceniać ich w uproszczony sposób.

- To bycie z nimi jest dla mnie bardzo ważne. Weryfikuje mój sposób myślenia, ale też język, bo okazuje się, że często to, co mówimy i wydaje nam się oczywiste, dla młodzieży jest zupełnie niezrozumiałe.

Dorota Abdelmoula-Viet, Vatican News PL


 

POLECANE
Do Chin nadal bez wiz przynajmniej do końca 2026 roku z ostatniej chwili
Do Chin nadal bez wiz przynajmniej do końca 2026 roku

Departament konsularny ministerstwa spraw zagranicznych Chin zdecydował o przedłużeniu programu jednostronnego ruchu bezwizowego dla obywateli 45 państw, w tym Polski, do 31 grudnia 2026 r. – poinformowały we wtorek państwowe media. Pierwotnie polityka bezwizowa miała obowiązywać do końca 2025 r.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS upraszcza orzecznictwo: decyzje lekarskie bez wizyty, na podstawie dokumentacji. Szybsze rozstrzygnięcia, mniej kolejek i koszty w dół. Wyjątki tylko przy brakach w dokumentacji.

Niemcy nie mają kontroli nad migrantami. Przestępcy pozostają bezkarni z ostatniej chwili
Niemcy nie mają kontroli nad migrantami. Przestępcy pozostają bezkarni

„Problem przestępczości migrantów w Niemczech wymknął się spod kontroli” - pisze European Conservative wskazując jednocześnie na bezkarność dokonujących przestępstw migrantów.

Matysiak: Nie zmieniam klubu, zostaję w Partii Razem z ostatniej chwili
Matysiak: Nie zmieniam klubu, zostaję w Partii Razem

– Nie zmieniam klubu, zostaję w Partii Razem. Nie rozumiem, dlaczego miałabym opuszczać jej szeregi – powiedziała w poniedziałek na antenie RMF FM poseł Paulina Matysiak, odpowiadając w ten sposób koledze z partii Maciejowi Koniecznemu.

RPP obniży stopy procentowe? Ekspert nie ma złudzeń z ostatniej chwili
RPP obniży stopy procentowe? Ekspert nie ma złudzeń

– Wszystko wskazuje, że Rada Polityki Pieniężnej na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu obniży stopy procentowe o 25 pkt bazowych – stwierdził ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak. Jego zdaniem w przyszłym roku można się spodziewać kolejnych cięć.

CIA: Rosja i Chiny dokonywały potajemnych prób jądrowych z ostatniej chwili
CIA: Rosja i Chiny dokonywały potajemnych prób jądrowych

Dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej John Ratcliffe powiedział w poniedziałek, że prezydent Donald Trump miał rację, mówiąc o prowadzeniu przez Rosję i Chiny potajemnych eksplozji jądrowych. Jego głos poparł też szef senackiej komisji ds. wywiadu Tom Cotton.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

We wtorek – 4 listopada 2025 r. – rozpocznie się remont ul. Hadyny – poinformował Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach.

Niemcy zawracają migrantów. Podano liczbę z ostatniej chwili
Niemcy zawracają migrantów. Podano liczbę

Bundespolizei od 8 maja do 31 października 2025 r. odmówiła wjazdu lub zawróciła ponad 18 tys. osób. Łącznie odnotowano 25,3 tys. nielegalnych przekroczeń.

Nowa twarz w M jak miłość Wiadomości
Nowa twarz w "M jak miłość"

W „M jak miłość” już wkrótce pojawi się nowa postać, która może sporo namieszać. W 1887. odcinku widzowie poznają Klaudię, graną przez Magdalenę Dwurzyńską - młodą aktorkę, która w serialu zadebiutuje w wyjątkowo zaskakujących okolicznościach.

Dożynki. Dziś przypada rocznica drugiej, po Rzezi Woli, największej masakry ludności cywilnej przez Niemców podczas II WŚ tylko u nas
"Dożynki". Dziś przypada rocznica drugiej, po Rzezi Woli, największej masakry ludności cywilnej przez Niemców podczas II WŚ

Dziś, z 3 na 4 listopada przypada rocznica największej jednorazowej egzekucji dokonanej przez Niemców podczas II wojny światowej w ramach Holokaustu. Była to zarazem druga - po Rzezi Woli w sierpniu 1944 - jednostkowa masakra ludności cywilnej przez III Rzeszę.

REKLAMA

Młodzież na Jubileuszu w Rzymie: Potrzebujemy wierzących znajomych

W Rzymie i we wspólnocie jesteśmy dlatego, że wierzący znajomi są dla nas umocnieniem – mówią pielgrzymi z Francji i Polski związani z Duszpasterstwem Młodzieży Nazaretańskiej. Do Rzymu przyjechali na „podwójny jubileusz” – Roku Świętego i 150-lecia zgromadzenia sióstr nazaretanek.
Młodzież na placu św. Piotra Młodzież na Jubileuszu w Rzymie: Potrzebujemy wierzących znajomych
Młodzież na placu św. Piotra / EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć?

  • W Rzymie i we wspólnocie jesteśmy dlatego, że wierzący znajomi są dla nas umocnieniem – mówią pielgrzymi z Francji i Polski związani z Duszpasterstwem Młodzieży Nazaretańskiej;
  • Już kilka zdań, zamienionych z pielgrzymami, potwierdza intuicję papieży, którzy od lat mówią, że to młodzi ludzie są pierwszymi ewangelizatorami i oparciem dla rówieśników;
  • Spotkanie z pielgrzymami z Francji, to okazja, by zapytać o fenomen powrotu młodych ludzi do Kościoła;
  • - Słuchanie młodych ludzi jest nam potrzebne – stwierdza na spotkaniu bp Grzegorz SuchodolskBp Bab dodaje, że przebywanie z młodymi ludźmi pomaga mu w tym, by nie myśleć o nich stereotypowo i oceniać ich w uproszczony sposób.

Młodzi potrzebują młodych

Już kilka zdań, zamienionych z pielgrzymami, potwierdza intuicję papieży, którzy od lat mówią, że to młodzi ludzie są pierwszymi ewangelizatorami i oparciem dla rówieśników. Zarówno na co dzień, jak i podczas dużych międzynarodowych spotkań.

- Dziś ciężko jest znaleźć osoby wierzące, z którymi można porozmawiać o wierze. Dlatego ważne jest, że mamy przyjaciół w duszpasterstwie. Oni są... po prostu jak rodzina! – mówi Lena, nastolatka z Leszna. - Jesteśmy dla siebie nawzajem oparciem. Kiedy mamy jakiś kryzys, to świadomość, że mamy znajomych, którzy są blisko Boga jest dla nas umocnieniem – dodaje Bartek. Wspólnota, to dla nich nie tylko towarzystwo, ale też styl życia. W przypadku młodzieży nazaretańskiej – zaczerpnięty „z najwyższej półki”: - Próbujemy naśladować Świętą Rodzinę w prostocie życia i w takiej wzajemnej miłości. Ale, no wiadomo, to tylko takie próby – mówią skromnie.

Chcemy zobaczyć papieża!

Ilu pielgrzymów, tyle marzeń o spotkaniu z papieżem. Niektóre dość nieoczywiste. - Byłam w Lizbonie na ŚDM, ale kiedy rano przejeżdżał koło naszego sektora to... zaspałam! Więc teraz chcę go zobaczyć choć z daleka – mówi jedna z dziewcząt, ku przestrodze tym, którzy z soboty na niedzielę będą nocować na Tor Vergata. - Chciałabym zapytać Papieża, jak być dobrą chrześcijanką, ale taką naprawdę, na całe życie, a nie tylko powierzchownie – mówi Julia, licealistka z Paryża, która na spotkanie młodzieży przyjechała nie z powodu wielkiego entuzjazmu, ale właśnie by odnowić swoją wiarę, która, jak mówi: trochę się oddaliła. - Gdybym mógł porozmawiać z Leonem XIV, zapytałbym go, czy my naprawdę mamy wolną wolę. To długi temat. Gruba sprawa – dodaje Marcin, uczeń z „biolchemu” w leszczyńskim liceum.

Fenomen neofitów

Spotkanie z pielgrzymami z Francji, to okazja, by zapytać o fenomen powrotu młodych ludzi do Kościoła, znany z nagłówków, mówiących o ponad 17 tysiącach młodzieży i dorosłych, którzy w tym roku przyjęli chrzest we Francji.

Zdaniem Dariusza, licealisty z regionu paryskiego, zbliżanie się młodych ludzi do wiary, to efekt m.in. przykładu rówieśników. - Zdarzyło mi się np. że rano, po imprezie u znajomych, kiedy szedłem jak zwykle na Mszę, koleżanka, która nigdy nie była, poszła ze mną. Tak samo w pierwsze piątki, koledzy chcieli iść zobaczyć, jak się modlę. Wiele osób zadaje pytania, interesują się, bo chcą poznać sami siebie. Dlatego często proponuję znajomym, żeby poszli ze mną do kościoła. I idą.

Pytany o to, czy kiedykolwiek trudno mu było przyznać się, że jest katolikiem, zaprzecza z lekkością, której może mu pozazdrościć niejeden młody chrześcijanin. „Nigdy. Nie miałem powodu”.

- Młodzi ludzie stawiają sobie wiele pytań dotyczących wiary. Jako że we Francji wielu młodych ludzi się dziś nawraca, ci, którzy od dziecka są w Kościele, zadają pytanie: „dlaczego?”. - Rozmowy między tymi dwiema grupami są bardzo interesujące - mówi w rozmowie z mediami watykańskimi s. Myriam, nazaretanka, która do Rzymu przyjechała z trzydziestoosobową grupą polonijną z regionu paryskiego, a na co dzień prowadzi dom dla studentek: „Niektórzy zazdroszczą tym, którzy przyjmują chrzest jako dorośli, bo w inny sposób mówią o swojej wierze i ją przeżywają i są dużo bardziej zaangażowani. Naprawdę kochają Kościół.”

Jako przykład, nazaretanka przywołuje znajomą młodą dziewczynę, niegdyś muzułmankę, która niedawno przyjęła chrzest".

- Każdego dnia chodzi na Mszę św. i mówi, że czuje w sobie obecność Chrystusa, Który zmienia jej życie.

Pytana o to, czy ten entuzjazm młodych neofitów może mieć swoją kontynuację w powołaniach do kapłaństwa i życia zakonnego, s. Myriam wspomina, że biskup diecezji wspominał o licznych listach, otrzymywanych od katechumenów, w których ci piszą o przeczuwanym powołaniu do poświęcenia życia Panu Bogu.

Inspirują dorosłych

Dla pochodzącej z Ukrainy s. Olgi, która towarzyszyła młodzieży podczas nazaretańskiego spotkania, szczególnie poruszające były świadectwa młodych ludzi dotyczące ich przywiązania do adoracji Najświętszego Sakramentu. - Mówili o tym, że moment ich nawrócenia nastąpił właśnie podczas tej modlitwy. Dla mnie, jako siostry zakonnej jest to ogromne świadectwo. Mi czasem brakuje zapału, by wejść w ciągu dnia do kaplicy, gdzie adoracja jest dla mnie czymś codziennym, oczywistym. A te świadectwa o tym, że kiedy ich życie nie miało sensu, to trafili do kaplicy, albo na konkretne słowo Boże, które nadal w nich działa, jest dla mnie ogromną zachętą – mówi.

- Słuchanie młodych ludzi jest nam potrzebne – dodaje bp Grzegorz Suchodolski, który wraz z bp. Adamem Babem wzięli udział w spotkaniu – Historie życia młodych ludzi są niepowtarzalne i każdy ma inny ‘punkt styczności’ z łaską Bożą i w innym momencie odnawia się jego wiara. Kiedy dziś ich słuchałem, to przypomniały mi się słowa bł. Karola Acutisa, że Pan Bóg stwarza nas jako oryginały, a często umieramy jako kopie. Te świadectwa zachęcają, by wciąż odnajdować swoją własną, oryginalną drogę, nakreśloną przez Pana Boga.

Bp Bab dodaje, że przebywanie z młodymi ludźmi pomaga mu w tym, by nie myśleć o nich stereotypowo i oceniać ich w uproszczony sposób.

- To bycie z nimi jest dla mnie bardzo ważne. Weryfikuje mój sposób myślenia, ale też język, bo okazuje się, że często to, co mówimy i wydaje nam się oczywiste, dla młodzieży jest zupełnie niezrozumiałe.

Dorota Abdelmoula-Viet, Vatican News PL



 

Polecane
Emerytury
Stażowe