Firma żony najbogatszego posła z dotacją z KPO. Kwota robi wrażenie

Co musisz wiedzieć?
- Ponad 1 mln zł z KPO trafiło do firmy żony posła Artura Łąckiego – 216 tys. zł, 324 tys. zł, 474 tys. zł (łącznie 1 014 000 zł).
- Poseł oświadczył, że były to środki na rozbudowę sali restauracyjnej oraz rozbudowę i wyposażenie sali konferencyjnej.
- – Umowy są do wglądu – powiedział Łącki.
W mediach społecznościowych – szczególnie na platformie X – od czwartku pojawiają się liczne przykłady kontrowersyjnych projektów, które otrzymały wsparcie z KPO. Wśród nich znalazły się wydatki na luksusowe jachty, sauny, solaria, wymianę mebli czy zakup wirtualnych strzelnic.
Dotacje te dotyczą programu skierowanego do branży HoReCa – czyli hotelarskiej, gastronomicznej i cateringowej.
- Komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska
- Komunikat dla mieszkańców Lublina
- Produkcja czołgów K2 w Gliwicach. Solidarność w Bumar-Łabędy: Ta umowa to dla nas nadzieja
- Poczta Polska wydała pilny komunikat
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- Odwołanie dyrektora Muzeum Historii Polski bezprawne. Sąd uchylił decyzję ministerstwa
- Smutne wieści. Policja pogrążona w żałobie
- PKO BP wydał pilny komunikat
- Prezydent Nawrocki do dziennikarza TVN24: Lepiej się przygotujcie
Żona najbogatszego posła z dotacją z KPO
Internauci zwrócili uwagę, że z KPO skorzystała firma żony najbogatszego posła w Sejmie, Artura Łąckiego z Koalicji Obywatelskiej.
Chodzi o Ośrodek Wypoczynkowy "Gryf" w Pobierowie. Wskazywane są trzy projekty: rozbudowa i modernizacja sali konferencyjnej – 216 000 zł, przystosowanie pomieszczenia na salę konferencyjną – 324 000 zł oraz stworzenie ogrodu zimowego – 474 000 zł (razem 1 014 000 zł).
Łącki komentuje
Według Łąckiego, pieniądze przeznaczono na rozbudowę sali restauracyjnej oraz rozbudowę i wyposażenie sali konferencyjnej, a nie na "luksusy".
Moja żona złożyła wnioski i otrzymała środki na rozbudowę sali restauracyjnej oraz rozbudowę i wyposażenie sali konferencyjnej, a nie na żadne durnowate jachty
– oświadczył.
– To jeden z ośrodków, które prowadzi moja żona, pod nazwą OWU "Gryf" spółka komandytowa. Jeśli ktoś mnie z tym wiąże, to tak, jestem powiązany od 40 lat z tą spółką, dlatego, że jestem mężem mojej żony (...) Umowy są do wglądu – dodał.
Wybuch afery KPO
Cała sprawa wyszła na jaw za sprawą rządowej strony poświęconej dofinansowaniom KPO, na której zamieszczono mapę pokazującą lokalizacje projektów objętych wsparciem. Przy każdym z nich można było rozwinąć szczegółowe informacje. Z publikowanych danych wynikało, że pieniądze, które miały służyć rozwojowi inwestycji, zostały przeznaczone m.in. na jachty, domy, solaria, łódki, a nawet ekspresy do kawy.
Prokuratura reaguje
"8 sierpnia 2025 roku Prokuratura Regionalna w Warszawie z urzędu podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy" – przekazano w krótkim piątkowym komunikacie opublikowanym przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie.