Syryjska dziennikarka pozywa niemiecką policję. Zarzuca brutalność i rasizm
Co musisz wiedzieć?
- Pozew dotyczy brutalnej i – zdaniem dziennikarki – rasistowskiej kontroli na granicy wewnętrznej UE.
- Sprawa została skierowana do sądu administracyjnego w Stuttgarcie.
- Alloush twierdzi, że została wyprowadzona z pociągu, zatrzymana i poddana kontroli osobistej mimo ważnych dokumentów pobytowych.
- Organizacje ECCHR, GFF i ENAR wskazują na systemowy charakter nadużyć niemieckiej policji federalnej.
- Eksperci podnoszą, że Niemcy utrzymują rozszerzone kontrole wewnętrzne niezgodnie z zasadami strefy Schengen.
Pozew przeciwko niemieckiej policji w sądzie w Stuttgarcie
O sprawie, która trafiła do sądu administracyjnego w Stuttgarcie, napisał portal dw.com. Ten przypadek – jak podkreślają prawnicy – może stać się precedensem dotyczącym nadużyć przy wewnętrznych kontrolach w strefie Schengen. Alloush poinformowała o złożeniu pozwu podczas konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Podkreśliła, że kieruje sprawę do sądu, aby nagłośnić „systemowy problem nielegalnych kontroli”, które – jej zdaniem – dotykają migrantów i osoby pochodzenia nieeuropejskiego.
- Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- PKP Intercity wydało komunikat
- Kancelaria Premiera opublikowała nagranie z Tuskiem. W sieci zawrzało
- Długie przerwy w dostawie prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
„Traktowano mnie jak przestępcę”
Dziennikarka opisała swój incydent z czerwca bieżącego roku. Podczas podróży pociągiem funkcjonariusze policji federalnej zażądali od niej ważnego paszportu, mimo że przedstawiła francuską kartę pobytu i dokument potwierdzający procedurę przedłużenia paszportu.
Została wyprowadzona z pociągu, przewieziona na komisariat i – jak twierdzi – brutalnie potraktowana oraz poddana upokarzającej kontroli osobistej.
Alloush mówi o obrażeniach fizycznych i długotrwałym obciążeniu psychicznym, które pozostawiła interwencja.
Organizacje praw człowieka włączają się w sprawę
Dziennikarce pomaga Europejskie Centrum na rzecz Praw Konstytucyjnych i Praw Człowieka (ECCHR), niemiecka organizacja GFF oraz Europejska Sieć Przeciw Rasizmowi. Prawnicy podkreślają, że ich celem jest doprowadzenie do uznania kontroli za bezprawną – zarówno w przypadku Alloush, jak i na innych odcinkach niemieckich granic.
Laura Kuttler z GFF oceniła, że takie działania policji łamią prawo do swobodnego przemieszczania się w UE.
Jej zdaniem Niemcy utrzymują rozszerzone kontrole graniczne bez podstawy prawnej, powołując się na zagrożenia, które nie znajdują potwierdzenia w statystykach policji federalnej.
Czy niemieckie kontrole graniczne są legalne?
Eksperci przypominają, że prawo unijne dopuszcza takie działania wyłącznie w wyjątkowych, jasno określonych sytuacjach. Niemcy od września 2024 r. prowadzą jednak szeroko zakrojone kontrole stałe, tłumacząc to wzrostem nielegalnej migracji.
Organizacje praw człowieka zwracają uwagę, że dane policji federalnej nie potwierdzają skali zagrożenia, na którą powołuje się rząd.




