Mieczysław Gil dla "TS": Ochrona czy nękanie?

Niemal miesiąc żyjemy pod rządami unijnego rozporządzenia 2016/679, możemy zatem pozwolić sobie na pierwsze, gorące spostrzeżenia. Wokół wszyscy zgodnie narzekają, bo i jest na co. A przecież nowe regulacje wymyślono w zbożnym celu. Dokładniej, by chronić nasze dane osobowe. Dotyczą wszystkich podmiotów prywatnych i publicznych, które przetwarzają dane osobowe. Chodzi o identyfikowanie osób fizycznych na podstawie imienia, nazwiska, nr PESEL, płci, adresu mailowego, IP komputera, danych lokalizacyjnych, kodu genetycznego, poglądów politycznych czy historii zakupów. Kiedy jednak boleśnie doświadczam, że w mojej osiedlowej przychodni zamawianie recepty przez telefon nie jest już możliwe, to nijak nie mogę dostrzec w tym logiki ani własnego interesu. Raczej wprost przeciwnie, marnuję czas lekarza, przed którym osobiście muszę się stawić. Nieśmiało przypominam, że całkiem niedawno i serio mówiło się o wystawianiu recept przez pielęgniarki i podpisywaniu ich przez przeciążonych pracą lekarzy. Ale tylko się mówiło.
 Mieczysław Gil dla "TS": Ochrona czy nękanie?
/ pixabay.com
Zacząłem od końca, bo przecież, by dostać się na wizytę do lekarza, muszę wcześniej się zarejestrować. W ramach ochrony danych wrażliwych od tej chwili nie jestem już Mieczysławem Gilem. Jestem numerem 4. Siedzę zbolały w dusznym korytarzu, bo doświetlono go ogromnymi oknami w dachu. Na klimatyzację zabrakło wyobraźni albo budżetu. Po godzinie w tym tropiku doprawdy nic już nie kojarzę. A najmniej tego, jakim jestem numerem. Po wielekroć powtarzane wezwania do gabinetu lekarskiego innych numerów uświadamiają mi, że nie jest to tylko mój problem. Kątem oka rejestruję, że jeszcze nie usunięto z drzwi gabinetu lekarskiego tabliczki informującej o specjalizacji lekarza. Przychodnia nic nie robi sobie z groźby wysokich kar pieniężnych, które grożą za nieprzestrzeganie zasad RODO? Niebawem się to zmieni, słyszę, i nie mogę pozbyć się wrażenia, że to tylko pogłębi istniejący chaos.

Niedawno cała prasa pisała o groźnym zderzeniu tira z autobusem przewożącym dzieci. Teraz pisze o absurdzie. Poszkodowanych w wypadku umieszczono w 9 pobliskich szpitalach w różnych miejscowościach. Zbulwersowany ojciec relacjonował, że nie mógł dowiedzieć się, gdzie umieszczono jego dziecko, bo wiadomo, RODO. Biurokraci dwoją się i troją, tłumaczą, że całe to zamieszanie to tylko zła interpretacja unijnych przepisów. Może i tak. Może to istotnie zbytnia nadgorliwość wynikająca z obawy przed konsekwencjami finansowymi. Skoro tak, to czas na czytelną wykładnię nowego prawa. Które, przypomnijmy, miało obywateli chronić, a nie nękać.

Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (25/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj. 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Znany dziennikarz TVN24 trafił do szpitala. Wydano oświadczenie z ostatniej chwili
Znany dziennikarz TVN24 trafił do szpitala. Wydano oświadczenie

Media obiegły niepokojące informacje w sprawie znanego dziennikarza TVN24. Jak się okazuje trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację.

Hiszpania: Przekażemy Ukrainie rakiety Patriot z ostatniej chwili
Hiszpania: Przekażemy Ukrainie rakiety Patriot

Siły zbrojne Hiszpanii przekażą ukraińskiej armii rakiety przechwytujące dalekiego zasięgu Patriot - ogłosiło w piątek ministerstwo obrony Hiszpanii kierowane przez Margaritę Robles. Wzięła ona udział w piątkowej wideokonferencji grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy.

Tadeusz Płużański: Tak Pilecki uciekł z piekła Wiadomości
Tadeusz Płużański: Tak Pilecki uciekł z piekła

81 lat temu, w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Witold Pilecki uciekł z KL Auschwitz, do którego dobrowolnie trafił w 1940 r., aby zdobywać informacje o niemieckiej machinie zbrodni i docelowo – wyzwolić obóz.

Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump z ostatniej chwili
Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump

Prezydent Joe Biden powiedział w piątek w wywiadzie z kontrowersyjnym prezenterem radiowym Howarderm Sternem, że jest gotowy do debaty z Donaldem Trumpem. Trump zadeklarował, że może debatować z Bidenem nawet na sali sądowej, gdzie odbywa się jego proces karny.

To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi nie wczasowiczom z ostatniej chwili
To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi "nie" wczasowiczom

Co roku na hiszpańską Teneryfę przybywają tłumy turystów, często korzystając z hoteli z opcją All Inclusive. Dużą grupę wśród nich stanowią podróżujący z Wielkiej Brytanii i to właśnie do nich zwrócił się ostatnio zastępca burmistrza stolicyTeneryfy, który wezwał ich do przemyślenia swoich wakacyjnych planów, ale ostrzeżenie w istocie dotyczy wszystkich turystów. 

Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy z ostatniej chwili
Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w piątek, że Stany Zjednoczone zakupią dla Ukrainy rakiety Patriot oraz inne rodzaje broni i sprzętu wojskowego o wartości 6 mld dolarów. Jest to największy jak dotąd pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa.

Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną z ostatniej chwili
Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną

Portal Autoblog.com przygotował listę pojazdów co do których posiada on potwierdzienie lub raporty świadczące o tym, że zostaną one wycofane w 2024 roku. Zwraca on uwagę, że lista ta jest naprawdę pokaźna i zawiera wiele znanych i uznanych serii. 

Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć tylko u nas
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć

Niesłabnącą popularnością wśród Polaków wciąż cieszą się wakacje w Grecji. Co roku tłumy naszych rodaków udają się do tego kraju zarówno w wyjazdach zorganizowanych, często w formule all inclusive, czy też na własną rękę.

PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu? z ostatniej chwili
PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu?

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na listach Trzeciej Drogi z ramienia jego formacji znajdą się wiceministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. "Staramy się wystawić najmocniejsze nazwiska, żeby zmobilizować wyborców do pójścia na te wybory" - mówił.

Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu z ostatniej chwili
Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu

– Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk, który był oskarżony o jazdę po pijanemu. Sąd ustalił, że w sprawie nie było wymaganego zezwolenia na ściganie. Wyrok jest prawomocny – podał PAP w piątek rzecznik elbląskiego sądu.

REKLAMA

Mieczysław Gil dla "TS": Ochrona czy nękanie?

Niemal miesiąc żyjemy pod rządami unijnego rozporządzenia 2016/679, możemy zatem pozwolić sobie na pierwsze, gorące spostrzeżenia. Wokół wszyscy zgodnie narzekają, bo i jest na co. A przecież nowe regulacje wymyślono w zbożnym celu. Dokładniej, by chronić nasze dane osobowe. Dotyczą wszystkich podmiotów prywatnych i publicznych, które przetwarzają dane osobowe. Chodzi o identyfikowanie osób fizycznych na podstawie imienia, nazwiska, nr PESEL, płci, adresu mailowego, IP komputera, danych lokalizacyjnych, kodu genetycznego, poglądów politycznych czy historii zakupów. Kiedy jednak boleśnie doświadczam, że w mojej osiedlowej przychodni zamawianie recepty przez telefon nie jest już możliwe, to nijak nie mogę dostrzec w tym logiki ani własnego interesu. Raczej wprost przeciwnie, marnuję czas lekarza, przed którym osobiście muszę się stawić. Nieśmiało przypominam, że całkiem niedawno i serio mówiło się o wystawianiu recept przez pielęgniarki i podpisywaniu ich przez przeciążonych pracą lekarzy. Ale tylko się mówiło.
 Mieczysław Gil dla "TS": Ochrona czy nękanie?
/ pixabay.com
Zacząłem od końca, bo przecież, by dostać się na wizytę do lekarza, muszę wcześniej się zarejestrować. W ramach ochrony danych wrażliwych od tej chwili nie jestem już Mieczysławem Gilem. Jestem numerem 4. Siedzę zbolały w dusznym korytarzu, bo doświetlono go ogromnymi oknami w dachu. Na klimatyzację zabrakło wyobraźni albo budżetu. Po godzinie w tym tropiku doprawdy nic już nie kojarzę. A najmniej tego, jakim jestem numerem. Po wielekroć powtarzane wezwania do gabinetu lekarskiego innych numerów uświadamiają mi, że nie jest to tylko mój problem. Kątem oka rejestruję, że jeszcze nie usunięto z drzwi gabinetu lekarskiego tabliczki informującej o specjalizacji lekarza. Przychodnia nic nie robi sobie z groźby wysokich kar pieniężnych, które grożą za nieprzestrzeganie zasad RODO? Niebawem się to zmieni, słyszę, i nie mogę pozbyć się wrażenia, że to tylko pogłębi istniejący chaos.

Niedawno cała prasa pisała o groźnym zderzeniu tira z autobusem przewożącym dzieci. Teraz pisze o absurdzie. Poszkodowanych w wypadku umieszczono w 9 pobliskich szpitalach w różnych miejscowościach. Zbulwersowany ojciec relacjonował, że nie mógł dowiedzieć się, gdzie umieszczono jego dziecko, bo wiadomo, RODO. Biurokraci dwoją się i troją, tłumaczą, że całe to zamieszanie to tylko zła interpretacja unijnych przepisów. Może i tak. Może to istotnie zbytnia nadgorliwość wynikająca z obawy przed konsekwencjami finansowymi. Skoro tak, to czas na czytelną wykładnię nowego prawa. Które, przypomnijmy, miało obywateli chronić, a nie nękać.

Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (25/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj. 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe