Cezary Krysztopa: "Obrońców demokracji" smutny koniec krótkiego romansu z patriotyzmem

"Jeśli nie możesz pokonać wroga przyłącz się do niego" - ostatnie działania tak zwanych "obrońców demokracji" z Mateuszem Kijowskim na czele, dość przypomnieć niesławną prowokację na pogrzebie Inki i Zagończyka, deklaracje chęci upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych, których nazwisk lider KOD nie zna, te wszystkie tromtadrackie pomysły odebrania monopolu na patriotyzm "karkom i faszystom" nie tylko stanowiły marną parodię tego przysłowia, ale zdaje się, że są już nieaktualne. Patriotyzm się "obrońcom demokracji" szybko znudził.
 Cezary Krysztopa: "Obrońców demokracji" smutny koniec krótkiego romansu z patriotyzmem
/ screen YouTube
Nie jestem zapewne pierwszym, który zauważył, że metody działania "obrońców demokracji" są żywcem zaczerpinięte z uwieńczonych sukcesem wyborczym pomysłów prawicowej opozycji, czy to Klubów Gazety Polskiej, czy Rodzin Radia Maryja, środowiska blogerskiego i wielu innych. a raczej, z racji niezrozumienia ich istoty i kompletnie powierzchownych obserwacji, stanowią ich żałosną parodię.

W imie tej strategii i w imię przysłowia, które przypomniałem na poczatku, chwilowo tezy takie jak "Patriotyzm jest jak rasizm", "Nie będę walczył za kraj" czy "Nie jestem patriotą! Mam w dupie patriotyzm! Nienawidzę patriotów! Gardzę moim krajem", "Nie oddałabym ci, Polsko, ani jednej kropli krwi" i inne czy wsadzanie polskiej flagi w psią kupę, chwilo przestały być artykułowane, a zastąpiły je szumne deklaracje "Odbierzmy 11 listopada nacjofaszystom" (copy right chyba Radomir Szumełda, ale nie umiem znaleźć tego wpisu na FB), "Patriotyzm to nie nacjonalizm i że polscy patrioci są demokratami", "Pokażmy jak powinien wyglądać nowoczesny patriotyzm", wezwania Tomasza Lisa do półmilionowych demonstracji na 11 listopoada a nawet p[ublikacja zdjęcia Dmowskiego przez Mateusza Kijowskiego i wiele podobnych. Tu można by przypomnieć inne przysłowie "Hipokryzja jest hołdem złozonym cnocie" i uznać, że jakoś paradoksalnie jest to zwycięstwo narracji patriotycznej nad lewacko, nihilistyczną. Niestety cała operacja miała służyć nie ciechemu powrotowi "obrońców demokracji" na łono miłosci do Ojczyzny, a wyłącznie chęci pokonania znienawidzonych "faszystów" na ich terytorium. Jak sie ta operacja udała najlepiej obrazuje porónanie ogromu Marszu Niepodległości z histeryczną żałością tzw. "KODu Niepodległości", który najlepiej chyba skomentowała była koordynatorka KOD Anka Grzybowska "Trudno się dziwić, że na marszu było zaledwie 10 000 głów"

Na widok tej miażdzącej porażki pierwsza sygnał do odwrotu od "patriotycznej narracji" dała "ałtorytetka" Krystyna Janda, kóra pod wrażeniem Marszu Niepodległości pisała "Jezus Maria! Skąd oni mają tyle kasy?! Jaka agresja!!! Maski na twarzach." (tu kłaniaja się jak rozumiem doświadczenia z "obrony demokracji" które każą wnioskować, że ilość demonstrujących zależy od ilości kasy) i "Marsz Narodowców! Jezus Maria, będzie wojna! Chroń nas Boże!". Nie było w tym jeszcze powrotu do poprzedniej antypatriotycznej narracji "obrońców demokracji", ale już była konstatacja oczywistej porażki na tym polu. 

Kolejne "ałtorytety" poszły już zdecydowanie dalej: Paweł Wroński z Gazety Wyborczej: "W mediach społecznościowych symbol biało-czerwonej flagi czy orła to prawie nieomylny znak - że musisz się mieć na baczności. Budzi graniczące z pewnością podejrzenie, że masz do czynienia z osobą wulgarną, agresywną, homofobem, radosnym burakiem", Jacek Żakowski: "11 listopada. Złe święto" a w związku z publikacją na FB zdjęcia Dmowskiego przez Mateusza Kijowskiego podniosły się głosy innych "ałyorytetów" takich jak Eliza Michalik "A może przyszedł czas, żeby KOD przedyskutował przywództwo Mateusza Kijowskiego? Jest tam przecież tak wielu mądrych,charyzmatycznych ludzi". Jak sądzę kolejne antypatriotyczne kamingałty to kwestia czasu.

I w ten sposób wracamy do punktu wyjścia czyli podziału na tych Polaków, którym leży na sercu Polska racja stanu i tych "pełniących chwilowo obowiązki Polaka", którzy za świetny sposób an zwrócenie na siebie uwagi uważają wsadzanie polskiej flagi w psią kupę. Zaletą tej sytuacji jest to, że jest dość klarowna.

Cezary Krysztopa

 

POLECANE
Ogromna radość! Komunikat warszawskiego zoo z ostatniej chwili
Ogromna radość! Komunikat warszawskiego zoo

W warszawskim zoo na świat przyszła samiczka drugiego najmniejszego jelonka świata – pudu południowego. Trwa plebiscyt na imię zaczynające się na literę "R".

Pożar w Ząbkach. Jest decyzja premiera z ostatniej chwili
Pożar w Ząbkach. Jest decyzja premiera

Premier zdecydował o uruchomieniu specjalnych środków w związku z pożarem w Ząbkach – poinformował rzecznik rządu Adam Szłapka.

Nowy sondaż zaufania CBOS. Pierwsze trzy miejsca dla prawicy z ostatniej chwili
Nowy sondaż zaufania CBOS. Pierwsze trzy miejsca dla prawicy

Z nowego sondażu zaufania przeprowadzonego przez pracownię CBOS wynika, że trzy pierwsze miejsca przypadają politykom prawicy – Andrzejowi Dudzie, Sławomirowi Mentzenowi oraz Karolowi Nawrockiemu.

Blackout w Czechach. Zwołano sztab kryzysowy z ostatniej chwili
Blackout w Czechach. Zwołano sztab kryzysowy

Potężna awaria energetyczna w Czechach. Prądu nie było w dużej części kraju, w tym Pradze. Sytuacja powoli wraca do normy. Premier Petr Fiala zwołał sztab kryzysowy.

Wyborcza: Dwóch dziennikarzy TVN oskarżonych o gwałt z ostatniej chwili
Wyborcza: Dwóch dziennikarzy TVN oskarżonych o gwałt

Dwaj dziennikarze TVN Turbo odpowiedzą za gwałt - potwierdziła Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ. Ofiarami, według śledczych, są dwie kobiety w wieku 26 i 34 lat. O sprawie doniosła "Gazeta Wyborcza". 

Eksplozje i pożar w Żorach. Zatrzymany 33-latek z ostatniej chwili
Eksplozje i pożar w Żorach. Zatrzymany 33-latek

Jedna osoba ranna, osiem uszkodzonych budynków, kilka rodzin ewakuowanych – to skutki pożaru w Żorach (woj. śląskie). Policja zatrzymała w tej sprawie 33-letniego mężczyznę. 

Niemieckie media biją na alarm. Uderzają w Ruch Obrony Granic z ostatniej chwili
Niemieckie media biją na alarm. Uderzają w Ruch Obrony Granic

Robert Bąkiewicz szerzy "spiskową narrację", prezydent elekt Karol Nawrocki chwali "ultraprawicowych ekstremistów", a rząd w Warszawie "chce rozprawić się z grupami strażniczymi, które organizują patrole" — piszą media w Niemczech.

Bosak wspiera formacje obywatelskie. Ludzie muszą mieć prawo chronić swoje domy i rodziny z ostatniej chwili
Bosak wspiera formacje obywatelskie. "Ludzie muszą mieć prawo chronić swoje domy i rodziny"

– Formacjom obywatelskim trzeba zacząć nadawać pewne uprawnienia. Prawo należy dostosować do wyzwań XXI wieku. Ludzie muszą mieć prawo chronić swoje domy i rodziny – mówił w piątek polityk Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Pożary i sytuacja na granicy. Tusk zwołuje pilne spotkanie z ostatniej chwili
Pożary i sytuacja na granicy. Tusk zwołuje pilne spotkanie

Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że premier Donald Tusk zwołał na godz. 12 pilne spotkanie w sprawie "ostatnich pożarów i sytuacji na granicy".

Kompromitacja minister Tuska w Kanale Zero. Bosak zapytał ją o dane z ostatniej chwili
Kompromitacja minister Tuska w Kanale Zero. Bosak zapytał ją o dane

W czwartek w Kanale Zero Adriana Porowska, minister w rządzie Donalda Tuska, zapytana o nielegalnych imigrantów powoływała się na… dane niemieckich służb. Przyznała, że polskie dane "będą od poniedziałku". Zaatakowała także członków Ruchu Obrony Granic i chwaliła film "Zielona granica".

REKLAMA

Cezary Krysztopa: "Obrońców demokracji" smutny koniec krótkiego romansu z patriotyzmem

"Jeśli nie możesz pokonać wroga przyłącz się do niego" - ostatnie działania tak zwanych "obrońców demokracji" z Mateuszem Kijowskim na czele, dość przypomnieć niesławną prowokację na pogrzebie Inki i Zagończyka, deklaracje chęci upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych, których nazwisk lider KOD nie zna, te wszystkie tromtadrackie pomysły odebrania monopolu na patriotyzm "karkom i faszystom" nie tylko stanowiły marną parodię tego przysłowia, ale zdaje się, że są już nieaktualne. Patriotyzm się "obrońcom demokracji" szybko znudził.
 Cezary Krysztopa: "Obrońców demokracji" smutny koniec krótkiego romansu z patriotyzmem
/ screen YouTube
Nie jestem zapewne pierwszym, który zauważył, że metody działania "obrońców demokracji" są żywcem zaczerpinięte z uwieńczonych sukcesem wyborczym pomysłów prawicowej opozycji, czy to Klubów Gazety Polskiej, czy Rodzin Radia Maryja, środowiska blogerskiego i wielu innych. a raczej, z racji niezrozumienia ich istoty i kompletnie powierzchownych obserwacji, stanowią ich żałosną parodię.

W imie tej strategii i w imię przysłowia, które przypomniałem na poczatku, chwilowo tezy takie jak "Patriotyzm jest jak rasizm", "Nie będę walczył za kraj" czy "Nie jestem patriotą! Mam w dupie patriotyzm! Nienawidzę patriotów! Gardzę moim krajem", "Nie oddałabym ci, Polsko, ani jednej kropli krwi" i inne czy wsadzanie polskiej flagi w psią kupę, chwilo przestały być artykułowane, a zastąpiły je szumne deklaracje "Odbierzmy 11 listopada nacjofaszystom" (copy right chyba Radomir Szumełda, ale nie umiem znaleźć tego wpisu na FB), "Patriotyzm to nie nacjonalizm i że polscy patrioci są demokratami", "Pokażmy jak powinien wyglądać nowoczesny patriotyzm", wezwania Tomasza Lisa do półmilionowych demonstracji na 11 listopoada a nawet p[ublikacja zdjęcia Dmowskiego przez Mateusza Kijowskiego i wiele podobnych. Tu można by przypomnieć inne przysłowie "Hipokryzja jest hołdem złozonym cnocie" i uznać, że jakoś paradoksalnie jest to zwycięstwo narracji patriotycznej nad lewacko, nihilistyczną. Niestety cała operacja miała służyć nie ciechemu powrotowi "obrońców demokracji" na łono miłosci do Ojczyzny, a wyłącznie chęci pokonania znienawidzonych "faszystów" na ich terytorium. Jak sie ta operacja udała najlepiej obrazuje porónanie ogromu Marszu Niepodległości z histeryczną żałością tzw. "KODu Niepodległości", który najlepiej chyba skomentowała była koordynatorka KOD Anka Grzybowska "Trudno się dziwić, że na marszu było zaledwie 10 000 głów"

Na widok tej miażdzącej porażki pierwsza sygnał do odwrotu od "patriotycznej narracji" dała "ałtorytetka" Krystyna Janda, kóra pod wrażeniem Marszu Niepodległości pisała "Jezus Maria! Skąd oni mają tyle kasy?! Jaka agresja!!! Maski na twarzach." (tu kłaniaja się jak rozumiem doświadczenia z "obrony demokracji" które każą wnioskować, że ilość demonstrujących zależy od ilości kasy) i "Marsz Narodowców! Jezus Maria, będzie wojna! Chroń nas Boże!". Nie było w tym jeszcze powrotu do poprzedniej antypatriotycznej narracji "obrońców demokracji", ale już była konstatacja oczywistej porażki na tym polu. 

Kolejne "ałtorytety" poszły już zdecydowanie dalej: Paweł Wroński z Gazety Wyborczej: "W mediach społecznościowych symbol biało-czerwonej flagi czy orła to prawie nieomylny znak - że musisz się mieć na baczności. Budzi graniczące z pewnością podejrzenie, że masz do czynienia z osobą wulgarną, agresywną, homofobem, radosnym burakiem", Jacek Żakowski: "11 listopada. Złe święto" a w związku z publikacją na FB zdjęcia Dmowskiego przez Mateusza Kijowskiego podniosły się głosy innych "ałyorytetów" takich jak Eliza Michalik "A może przyszedł czas, żeby KOD przedyskutował przywództwo Mateusza Kijowskiego? Jest tam przecież tak wielu mądrych,charyzmatycznych ludzi". Jak sądzę kolejne antypatriotyczne kamingałty to kwestia czasu.

I w ten sposób wracamy do punktu wyjścia czyli podziału na tych Polaków, którym leży na sercu Polska racja stanu i tych "pełniących chwilowo obowiązki Polaka", którzy za świetny sposób an zwrócenie na siebie uwagi uważają wsadzanie polskiej flagi w psią kupę. Zaletą tej sytuacji jest to, że jest dość klarowna.

Cezary Krysztopa


 

Polecane
Emerytury
Stażowe