Ideologiczna ofensywa zachodniego lewactwa – polska odpowiedź

Zachodnia lewica domaga się rewolucyjnej zmiany w Traktatach Europejskich i wprowadzenia tam – dotychczas zastrzeżonych dla państw członkowskich – kwestii dotyczących prawa do aborcji oraz przywilejów dla środowisk LGBTI. Ale po kolei…
Francuska lewica przekracza barierę dźwięku …
Przedstawiciele Koalicji Europejskiej,  a zwłaszcza PSL twierdzą, że Unia Europejska, w tym Parlament Europejski nic nie ma do spraw obyczajowo-moralnych i mówienie w tym kontekście o gender i LGBTI jest bez sensu. Tymczasem jest to opozycji w Polsce ucieczka od rzeczywistości. Zarówno od tej, która była udziałem parlamentu w Brukseli i Strasburgu w ostatnich latach, jak i tej najświeższej. W ostatniej kadencji PE, w latach 2014-2019 europarlament, nie mając formalnie żadnej w tym zakresie jurysdykcji, jakichkolwiek uprawnień formalno-prawnych wywierał nieformalny, ale jak najbardziej realny nacisk na kraje członkowskie w tym właśnie obszarze. Służyły temu liczne debaty – czasem nawet po dwie w sesji (sic!) poświęcone LGBTI i rezolucje. Socjalistyczno-liberalno-komunistyczno-zielona praktyczna większość w PE miała jeszcze jeden patent: mianowicie do różnych projektów rezolucji, kompletnie nie mających nic wspólnego ze sferą  sumienia, moralności i wartości na siłę wciskała zapisy albo proaborcyjne albo dotyczące LGBTI. Wyglądało to cudacznie, sztucznie, ale było faktem.
Teraz jednak lewica przekroczyła wszelką barierę dźwięku. Oto bowiem francuscy socjaliści, a konkretnie ich były już kandydat na prezydenta  Republiki Benoit Hammon w debacie we francuskiej telewizji BFM w przeddzień zakończenia ciszy wyborczej, w czwartek 23 maja zażądał, aby do europejskich traktatów „włożyć” kwestie „prawa” do aborcji oraz „praw” środowisk tworzących LGBTI! Gdyby to się stało, byłaby to prawdziwa rewolucja obyczajowo-polityczna ,w skutkach jeszcze bardziej brzemienna w konsekwencje niż ta z maja 1968 roku zwana wtedy „Paryska Wiosna”.
Rząd PiS na szczeblu UE nie poprze ideologicznej hucpy
Oczywiście droga do realizacji tego postulatu jest długa i zależy od wyniku wyborów nie tylko, a nawet na szczęście nie głównie, do Parlamentu Europejskiego, ale w krajach członkowskich Unii. Żeby takie zmiany traktatowe wprowadzić potrzebna jest bowiem jednolita zgoda 28 – lub 27 , jeśli dojedzie do Bexitu – państw członkowskich Unii Europejskiej. Jeżeli w Polsce Prawo i Sprawiedliwość utrzyma się przy władzy, wówczas polski rząd na pewno na forum Rady Europejskiej takiej socjalistycznej ideologicznej hucpy nie poprze. Co więcej, złoży veto. Zgodne jednakże ze szczerą wypowiedzią posła Rafała Grupińskiego na marszyku (to chyba lepsze określenie niż „marsz”) Koalicji Europejskiej po jesiennych wyborach mają opaść maski Platformy Obywatelskiej i jej przystawek i wtedy dotychczasowa opozycja już nie martwiąc się o głosy „prowincji”, chce wcisnąć pedał gazu zmian w prawie tak, aby spełnić postulaty środowisk lewicowo-liberalnych i LGBTI. Można sobie spokojnie wyobrazić, że gdyby powstał po listopadowych(?) wyborach do Sejmu i Senatu RP rząd Koalicji Europejskiej, to taką propozycję francuskich socjalistów, czy szerzej: zachodnioeuropejskiej lewicy, raczej na pewni by poparł. A jeśli zgłosiłby w tej sprawie swój głos, to raczej w kwestii uszczegółowienia propozycji, zmiany akcentów, a nie odrzucenia. To skądinąd pokazuje rolę jesiennych wyborów parlamentarnych w kontekście nie tylko obrony efektów rządów Dobrej Zmiany w sferze gospodarczej i społecznej. Takich pomysłów, które kojarzą mi się – skojarzenia każdy ma, jakie ma – z „Nowym Wspaniałym Światem” Aldousa Huxleya jest więcej. Inżynieria genetyczna i inżynieria społeczna w jednym stoją domku.
Ciekawe jest zresztą, że im mniej lewica ma do powiedzenia konkretów w sprawach gospodarczych, tym bardziej fokusuje się na sprawy ideologiczne. Lewica w Unii Europejskiej coraz mniej jest prosocjalna, bo w tym obszarze rządy centroprawicy niczym specjalnym nie różnią się od rządów socjaldemokratów, zatem chce się odróżnić manifestując kwestie ideologiczne. A tu, jeśli nawet lewica nie ma monopolu, to dominuje . A nie ma monopolu, bo również szereg partii centroprawicowych, idąc  z „duchem czasu” i głównie dla świętego spokoju, choć czasem także z przekonania, że trzeba podążać wraz z „parowozem dziejów” – też przyjęło za swoje te rewolucyjne miazmaty, mówiące o afirmacji środowisk LGBTI (afirmacji nie mylmy z tolerancją!).
Ofensywa eurosceptyków, Zieloni na plusie
Trzy dni przed wyborami w  Polsce i większości krajów Unii Europejskiej wybierano europosłów w dwóch bardzo dużych krajach członkowskich UE czyli w dwóch… królestwach: Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz w Królestwie Niderlandów. W tym drugim kraju przegrali rządzący drugą kadencję liberałowie premiera Marka Rutte, co jednak osłabia siłę wspólnego projektu holenderskiego premiera i prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Obaj byli patronami utworzenia nowej liberalnej frakcji w europarlamencie, która miała roboczą nazwę „Centrum”. Liberałowie, którzy szykowali się na bycie „języczkiem uwagi” w brukselsko-strasburskim europarlamencie, dostali wiec łupnia, ale od socjalistów czyli Partii Pracy Fransa Timmermansa. Co prawda głosy holenderskich wyborców bardzo się rozbiły i w Hadze zanotowano ewenement na skalę europejską, bo wygrała partia z poparciem ledwie … 18% (sic!). Co by jednak nie powiedzieć, jest to pierwsze miejsce i wzrost poparcia dla holenderskich socjaldemokratów o ponad 10% w porównaniu z krajowymi wyborami A. D. 2017. Co do Wielkiej Brytanii, to wybory pokazały absolutnie dominującą pozycję wrogiej UE  „Brexit Party” Nigela Farage’a, na którą chciało głosować niemal 2/5 obywateli brytyjskich. Wysoko uplasowali się liberałowie z poparciem ponad 1/5 Brytyjczyków. Wreszcie na trzecim miejscu była Labour Party – Partia Pracy z wynikiem 14,6%, zaś na czwartym „Zieloni” 12,5% (skądinąd jeszcze większy wzrost zanotowali oni w Niemczech, gdzie uplasowali się na najwyższym w historii wyborczym miejscu - bo drugim!) a piąte, katastrofalne miejsce , najgorsze w historii partii, zajęli konserwatyści z żenującym poparciem 8,8%! Warto podkreślić, że na Wyspach Brytyjskich nastąpił proces politycznie bardzo podobny, jak we Francji, a wcześniej we Włoszech czyli totalna zapaść partii politycznego establiszmentu: centroprawicy i lewicy. W wyborach europejskich 2014 roku Partia Konserwatywna i Partia Pracy uzyskały razem prawie 83% głosów, dziś wspólnie mogły liczyć na … cztery razy mniej! Czyżby była to szersza tendencja w Europie Zachodniej?
Charakterystyczne, że nie ma tutaj jednej recepty dla zachodniej lewicy, bo francuska lewica mocno się ideologizuje i dostaje łupnia, a lewica brytyjska skupiając się raczej na sprawach gospodarczych, społecznych i edukacyjnych – też dostaje łupnia.
Szczegółowe podsumowanie wyników wyborów europejskich w całej UE wraz z prognozami nowej geografii politycznej w europarlamencie przedstawię za tydzień.
 
*tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej Codziennie" (29.05.2019)

 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Ścigany przez NKWD i UB Zapora: Amnestia to jest dla złodziei, a my jesteśmy Wojsko Polskie tylko u nas
Tadeusz Płużański: Ścigany przez NKWD i UB "Zapora": Amnestia to jest dla złodziei, a my jesteśmy Wojsko Polskie

„A co, jeśli wszyscy zapomną, że to my walczyliśmy o wolność?” – mówił major Hieronim Dekutowski "Zapora". Gdy ginął z rąk komunistów, zaznaczał: „Nic nas nie złamie”. Te słowa mjr „Zapory” wybrzmiały ostatnio w przestrzeni publicznej.

Dr Piotr Łysakowski: niemieckie plany wobec Polski tylko u nas
Dr Piotr Łysakowski: niemieckie plany wobec Polski

Niemieckie media informują „…Gotowy, ale czeka na odsłonięcie … W pierwszych 48 godzinach istnienia nowego rządu nie mogło być mowy o wspólnym odsłanianiu pomnika. Rząd nie miałby na to czasu, dlatego przesunęliśmy termin – mówi…prof. Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) - … ma nadzieję, że do odsłonięcia dojdzie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, choć żadna data jeszcze nie padła….Realizacja tak dużego projektu, zwanego Domem Polsko-Niemieckim, zajmie jednak lata. Dlatego ostatnio zdecydowano się na utworzenie tymczasowego miejsca pamięci o polskich ofiarach. Właśnie w formie >>Kamienia Pamięci dla Polski<<. Na razie wokół pomnika stoi jeszcze prowizoryczne ogrodzenie budowlane, dlatego nie ma dostępu do samego głazu. Jak przekazała DW Ambasada RP w Berlinie, przy kamieniu widnieje napis: >>Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939 -1945<<….”.

Niemcy: FDP wybrała nowego lidera partii polityka
Niemcy: FDP wybrała nowego lidera partii

Christian Duerr został nowym przewodniczącym niemieckiej FDP, zastępując Christiana Lindnera po porażce w wyborach parlamentarnych.

Tȟašúŋke Witkó: Niemiecki rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Niemiecki rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy

Kiedy patrzę na zdeterminowaną twarz Frau Bärbel Bas, minister pracy i spraw społecznych Niemiec, wówczas jestem pewien, że wszystkie postawione przed nią zadania zostaną zrealizowane z najwyższą teutońską precyzją, czego też naszym sąsiadom zza Odry szczerze życzę.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Nie żyje Emmanuel Kunde, legenda futbolu kameruńskiego - poinformowała w piątek tamtejsza federacja. Według mediów zmarł nagle w nocy z czwartku na piątek w swoim domu na przedmieściach stolicy kraju Jaunde. Miał 68 lat.

Karol Nawrocki: To jest marsz o przyszłość Polski polityka
Karol Nawrocki: To jest marsz o przyszłość Polski

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, podczas wiecu w Lublinie obiecał bezpieczną, ambitną Polskę oraz silne relacje transatlantyckie.

Dziewczynka wracała ze świetlicy. Próbowała porwać ją para z busa Wiadomości
Dziewczynka wracała ze świetlicy. Próbowała porwać ją para z busa

W miejscowości Czyrna w województwie małopolskim doszło do niepokojącej sytuacji - para jadąca białym busem próbowała porwać 9-letnią dziewczynkę wracającą ze szkolnej świetlicy.

George Simion o wyborach prezydenckich w Rumunii: Jeśli będą sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów polityka
George Simion o wyborach prezydenckich w Rumunii: Jeśli będą sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów

- Jeśli wybory będą wolne i sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów - przekonywał w Paryżu kandydat na prezydenta Rumunii George Simion.

Rekordowy majątek Karola III. Lista najbogatszych Brytyjczyków ujawniona z ostatniej chwili
Rekordowy majątek Karola III. Lista najbogatszych Brytyjczyków ujawniona

Z najnowszego zestawienia opublikowanego przez brytyjski „Sunday Times” wynika, że liczba miliarderów w Wielkiej Brytanii zmniejszyła się w ciągu ostatniego roku - to największy spadek w historii publikacji tego rankingu. Jednocześnie majątek króla Karola III poszybował w górę o 30 milionów funtów, co uplasowało go wyżej w zestawieniu niż kiedykolwiek wcześniej.

Komunikat dla mieszkańców Gołdapi Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Gołdapi

8 mln zł będzie kosztowała budowa amfiteatru w Gołdapi, który pomieści ok. 500 osób. Burmistrz Konrad Kazanecki podpisał w piątek umowę na realizację tej inwestycji.

REKLAMA

Ideologiczna ofensywa zachodniego lewactwa – polska odpowiedź

Zachodnia lewica domaga się rewolucyjnej zmiany w Traktatach Europejskich i wprowadzenia tam – dotychczas zastrzeżonych dla państw członkowskich – kwestii dotyczących prawa do aborcji oraz przywilejów dla środowisk LGBTI. Ale po kolei…
Francuska lewica przekracza barierę dźwięku …
Przedstawiciele Koalicji Europejskiej,  a zwłaszcza PSL twierdzą, że Unia Europejska, w tym Parlament Europejski nic nie ma do spraw obyczajowo-moralnych i mówienie w tym kontekście o gender i LGBTI jest bez sensu. Tymczasem jest to opozycji w Polsce ucieczka od rzeczywistości. Zarówno od tej, która była udziałem parlamentu w Brukseli i Strasburgu w ostatnich latach, jak i tej najświeższej. W ostatniej kadencji PE, w latach 2014-2019 europarlament, nie mając formalnie żadnej w tym zakresie jurysdykcji, jakichkolwiek uprawnień formalno-prawnych wywierał nieformalny, ale jak najbardziej realny nacisk na kraje członkowskie w tym właśnie obszarze. Służyły temu liczne debaty – czasem nawet po dwie w sesji (sic!) poświęcone LGBTI i rezolucje. Socjalistyczno-liberalno-komunistyczno-zielona praktyczna większość w PE miała jeszcze jeden patent: mianowicie do różnych projektów rezolucji, kompletnie nie mających nic wspólnego ze sferą  sumienia, moralności i wartości na siłę wciskała zapisy albo proaborcyjne albo dotyczące LGBTI. Wyglądało to cudacznie, sztucznie, ale było faktem.
Teraz jednak lewica przekroczyła wszelką barierę dźwięku. Oto bowiem francuscy socjaliści, a konkretnie ich były już kandydat na prezydenta  Republiki Benoit Hammon w debacie we francuskiej telewizji BFM w przeddzień zakończenia ciszy wyborczej, w czwartek 23 maja zażądał, aby do europejskich traktatów „włożyć” kwestie „prawa” do aborcji oraz „praw” środowisk tworzących LGBTI! Gdyby to się stało, byłaby to prawdziwa rewolucja obyczajowo-polityczna ,w skutkach jeszcze bardziej brzemienna w konsekwencje niż ta z maja 1968 roku zwana wtedy „Paryska Wiosna”.
Rząd PiS na szczeblu UE nie poprze ideologicznej hucpy
Oczywiście droga do realizacji tego postulatu jest długa i zależy od wyniku wyborów nie tylko, a nawet na szczęście nie głównie, do Parlamentu Europejskiego, ale w krajach członkowskich Unii. Żeby takie zmiany traktatowe wprowadzić potrzebna jest bowiem jednolita zgoda 28 – lub 27 , jeśli dojedzie do Bexitu – państw członkowskich Unii Europejskiej. Jeżeli w Polsce Prawo i Sprawiedliwość utrzyma się przy władzy, wówczas polski rząd na pewno na forum Rady Europejskiej takiej socjalistycznej ideologicznej hucpy nie poprze. Co więcej, złoży veto. Zgodne jednakże ze szczerą wypowiedzią posła Rafała Grupińskiego na marszyku (to chyba lepsze określenie niż „marsz”) Koalicji Europejskiej po jesiennych wyborach mają opaść maski Platformy Obywatelskiej i jej przystawek i wtedy dotychczasowa opozycja już nie martwiąc się o głosy „prowincji”, chce wcisnąć pedał gazu zmian w prawie tak, aby spełnić postulaty środowisk lewicowo-liberalnych i LGBTI. Można sobie spokojnie wyobrazić, że gdyby powstał po listopadowych(?) wyborach do Sejmu i Senatu RP rząd Koalicji Europejskiej, to taką propozycję francuskich socjalistów, czy szerzej: zachodnioeuropejskiej lewicy, raczej na pewni by poparł. A jeśli zgłosiłby w tej sprawie swój głos, to raczej w kwestii uszczegółowienia propozycji, zmiany akcentów, a nie odrzucenia. To skądinąd pokazuje rolę jesiennych wyborów parlamentarnych w kontekście nie tylko obrony efektów rządów Dobrej Zmiany w sferze gospodarczej i społecznej. Takich pomysłów, które kojarzą mi się – skojarzenia każdy ma, jakie ma – z „Nowym Wspaniałym Światem” Aldousa Huxleya jest więcej. Inżynieria genetyczna i inżynieria społeczna w jednym stoją domku.
Ciekawe jest zresztą, że im mniej lewica ma do powiedzenia konkretów w sprawach gospodarczych, tym bardziej fokusuje się na sprawy ideologiczne. Lewica w Unii Europejskiej coraz mniej jest prosocjalna, bo w tym obszarze rządy centroprawicy niczym specjalnym nie różnią się od rządów socjaldemokratów, zatem chce się odróżnić manifestując kwestie ideologiczne. A tu, jeśli nawet lewica nie ma monopolu, to dominuje . A nie ma monopolu, bo również szereg partii centroprawicowych, idąc  z „duchem czasu” i głównie dla świętego spokoju, choć czasem także z przekonania, że trzeba podążać wraz z „parowozem dziejów” – też przyjęło za swoje te rewolucyjne miazmaty, mówiące o afirmacji środowisk LGBTI (afirmacji nie mylmy z tolerancją!).
Ofensywa eurosceptyków, Zieloni na plusie
Trzy dni przed wyborami w  Polsce i większości krajów Unii Europejskiej wybierano europosłów w dwóch bardzo dużych krajach członkowskich UE czyli w dwóch… królestwach: Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz w Królestwie Niderlandów. W tym drugim kraju przegrali rządzący drugą kadencję liberałowie premiera Marka Rutte, co jednak osłabia siłę wspólnego projektu holenderskiego premiera i prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Obaj byli patronami utworzenia nowej liberalnej frakcji w europarlamencie, która miała roboczą nazwę „Centrum”. Liberałowie, którzy szykowali się na bycie „języczkiem uwagi” w brukselsko-strasburskim europarlamencie, dostali wiec łupnia, ale od socjalistów czyli Partii Pracy Fransa Timmermansa. Co prawda głosy holenderskich wyborców bardzo się rozbiły i w Hadze zanotowano ewenement na skalę europejską, bo wygrała partia z poparciem ledwie … 18% (sic!). Co by jednak nie powiedzieć, jest to pierwsze miejsce i wzrost poparcia dla holenderskich socjaldemokratów o ponad 10% w porównaniu z krajowymi wyborami A. D. 2017. Co do Wielkiej Brytanii, to wybory pokazały absolutnie dominującą pozycję wrogiej UE  „Brexit Party” Nigela Farage’a, na którą chciało głosować niemal 2/5 obywateli brytyjskich. Wysoko uplasowali się liberałowie z poparciem ponad 1/5 Brytyjczyków. Wreszcie na trzecim miejscu była Labour Party – Partia Pracy z wynikiem 14,6%, zaś na czwartym „Zieloni” 12,5% (skądinąd jeszcze większy wzrost zanotowali oni w Niemczech, gdzie uplasowali się na najwyższym w historii wyborczym miejscu - bo drugim!) a piąte, katastrofalne miejsce , najgorsze w historii partii, zajęli konserwatyści z żenującym poparciem 8,8%! Warto podkreślić, że na Wyspach Brytyjskich nastąpił proces politycznie bardzo podobny, jak we Francji, a wcześniej we Włoszech czyli totalna zapaść partii politycznego establiszmentu: centroprawicy i lewicy. W wyborach europejskich 2014 roku Partia Konserwatywna i Partia Pracy uzyskały razem prawie 83% głosów, dziś wspólnie mogły liczyć na … cztery razy mniej! Czyżby była to szersza tendencja w Europie Zachodniej?
Charakterystyczne, że nie ma tutaj jednej recepty dla zachodniej lewicy, bo francuska lewica mocno się ideologizuje i dostaje łupnia, a lewica brytyjska skupiając się raczej na sprawach gospodarczych, społecznych i edukacyjnych – też dostaje łupnia.
Szczegółowe podsumowanie wyników wyborów europejskich w całej UE wraz z prognozami nowej geografii politycznej w europarlamencie przedstawię za tydzień.
 
*tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej Codziennie" (29.05.2019)


 

Polecane
Emerytury
Stażowe