Nowe fakty ws. wywiezionego do lasu Ukraińca? Pracodawczyni miała szantażować drugiego z zatrudnionych

Wasyl Czornej osierocił trójkę małych dzieci, zostawił także chorych krewnych. Jego polskie dochody, były podstawą utrzymania rodziny. Były konsul honorowy Ukrainy w Wielkopolsce - Witold Horowski - prowadzi zbiórkę pieniędzy na rzecz tej doświadczonej przez los rodziny.
Okazuje się jednak, że to nie koniec sprawy. Otóż, według GW, na jaw miały wyjść fakty, iż pomagający Grażynie F. w procederze wywozu rodaka do lasu, a następnie zatrzymany za utrudnianie śledztwa drugi z zatrudnionych przez kobietę Ukraińców - p. Siergiej - miał być przez pracodawczynię szantażowany i zastraszany.
Kobieta miała straszyć p. Siergieja deportacją.
Grażyna F. nie przyznaje się do zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci, twierdzi, że kiedy wywoziła Wasyla Czornej do lasu, mężczyzna już nie żył.
Drugi z Ukraińców został ujęty w Łomży, mężczyzna próbował uciec z Polski po tym, jak o śmierci jego rodaka zrobiło się głośno.
adg
źródło: GW, WP
#REKLAMA_POZIOMA#