[Tylko u nas] Dr. R. Żółtaniecki: Nie przywiązujmy wielkiej wagi do tego, kto jest aktualnie szefem KE
![[Tylko u nas] Dr. R. Żółtaniecki: Nie przywiązujmy wielkiej wagi do tego, kto jest aktualnie szefem KE](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/34733.jpg)
Dr. Ryszard Żółtaniecki: To istotne pytanie. Jej wystąpienie inauguracyjne jeszcze przed głosowaniem było dość wieloznaczne tzn. starała się być uniwersalna, nie chciała naruszyć interesów żadnej z frakcji w PE, czyli tam było wszystko. Cyfryzacja, ekologia, praworządność, polityka rolna. Pani von der Leyen mówiła o wszystkim, a tak naprawdę o niczym. Wszystko w takim sosie typowo niemieckim – zusammen arbeit – wszyscy razem pracujmy dla Europy. To są deklaracje, które niewiele znaczą. O wiele bardziej znaczące będzie jak zbuduje skład Komisji i czy ta Komisja stworzy jakąś filozoficzną wizję, bo o tym trzeba mówić. Europa potrzebuje nowej wizji.
Dlaczego delegacja PiS poparła panią von der Leyen? Ta polityk opowiada się za Stanami Zjednoczonymi Europy i małżeństwami jednopłciowymi.
Nic lepszego nie było na stole. Gdyby nie ona, to nowy wariant byłby dużo bardziej lewicowy. Być może powróciłaby kandydatura Fransa Timmermansa bądź kogoś do niego zbliżonego. Ale nie przywiązujmy zbyt wielkiej wagi do tego kto jest aktualnie szefem Komisji Europejskiej. Siła Polski będzie zależała od potencjału naszej gospodarki, siły naszego państwa, to jest ważniejsze. Wybór tej czy innej osoby na ważne stanowisko w UE nie ma aż takiego znaczenia dla naszych losów.
A jak odczytywać utrącenie kandydatury Beaty Szydło?
To pewien rodzaj niekonsekwencji Parlamentu Europejskiego. Z jednej strony PE mówi o deficycie demokracji i konieczności zwiększenia podmiotowości społecznej w UE. Nie wiem czy któryś z europarlamentarzystów w ogóle zebrał tyle głosów, co zebrał Beata Szydło w Polsce, ponad 800 tys. głosów. Odrzucenie jej kandydatury to policzek dla wyborców. Ta sytuacja pokazuje poziom pogardy dla demokracji. Demokracja dla nich to typowo kuluarowe rozgrywki kto kogo.