W Warszawie pożegnano Longina Komołowskiego

Longin Komołowski swoimi wyborami dawał przykład odwagi i poświęcenia dobru wspólnemu - napisała premier Beata Szydło w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych.
Tomasz Gutry
Tomasz Gutry / TS
Msza pod przewodnictwem metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza odbyła się wczoraj w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, po mszy pochowano działacza "S" w krypcie kościoła, w Panteonie Wielkich Polaków.



Obecny na mszy był prezydent Andrzej Duda. Po mszy złożył  kondolencje rodzinie zmarłego.



Komołowskiego żegnali także m.in. szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda oraz poseł Marian Krzaklewski. Na uroczystościach pogrzebowych obecni byli związkowcy, stoczniowcy, górnicy, oraz przedstawiciele organizacji polonijnych, spółek państwowych i organizacji pozarządowych.



- Dzięki działaniom Komołowskiego solidarności doświadczali różni ludzie. Niepełnosprawni, rolnicy, górnicy i Polacy żyjący poza granicami kraju, zwłaszcza na Wschodzie, borykający się z wieloma problemami dnia codziennego, tęskniący za ojczystą ziemią - powiedział w homilii bp Wiesław Lechowicz.



- Komołowski był wrażliwy na ludzką biedę, zwłaszcza tych, którzy sami bronić się nie mogli" - dodał. "Był człowiekiem (...) solidarności - tej instytucjonalnej, zawodowej, związkowej, ale i takiej ludzkiej, prostej, codziennej, zwyczajnej - podkreślił duchowny – dodał.





- Polskie życie społeczne traci dziś wielkiego człowieka. Dokonania świętej pamięci Longina Komołowskiego przypominają nam, że celem każdej działalności publicznej powinno być to, co nazywamy dobrem powszechnym. Polska i Polacy wiele mu zawdzięczają - napisała premier Beata Szydło. 



Dodała, że Longin Komołowski pozostanie w naszej pamięci jako człowiek Solidarności.



Powołany do działalności w strukturach administracji rządowej jako minister pracy i wiceprezes Rady Ministrów nie zatracił właściwej mu wrażliwości społecznej. Z duszą związkowca angażował się w rozwiązywanie problemów czasu transformacji ustrojowej, traktując swe zadania jako służbę (...) godności człowieka – napisała Beata Szydło.



- Komołowski uważał, że pojednanie ma wartość najwyższą. To było jego credo życiowe, którym się dzielił ze wszystkimi. Mieliśmy wielką satysfakcję z pracy z nim, a także zwykłą ludzką przyjemność. (...) Potrafił sobie zjednać wszystkich. Także tych, którzy mieli zupełnie inne niż one poglądy – powiedział premier Jerzy Buzek.



- Powinność i odpowiedzialność za wykorzystanie wolności była wielkim motywem jego działania. Wierzył głęboko, że zbliżenie z innym człowiekiem, wysłuchanie go, ma znacznie większą wartość, niż jakakolwiek konfrontacja. Trudno policzyć sytuacje, których dało się uniknąć w czasie niezbędnych, ale trudnych reform (...). Był przekonany, że tylko taki sposób działania ma sens i przyniesie na dłuższą metę krajowi i tym najbardziej potrzebującym - podkreślił Buzek.



Longin Komołowski zmarł 30 grudnia 216 r., po ciężkiej chorobie. Był opozycjonistą i współtwórcą Solidarności, wieloletnim przewodniczącym Zarządu Regionu Pomorze Zachodnie, wicepremierem i ministrem pracy w rządzie Jerzego Buzka, człowiekiem dialogu oddanym przez całe życie sprawom kraju i Solidarności.



Dla wielu członków Związku był mentorem, autorytetem i przyjacielem.



 

 

POLECANE
Zamach w Rosji. Generał odpowiedzialny za szkolenie armii zginął wskutek eksplozji gorące
Zamach w Rosji. Generał odpowiedzialny za szkolenie armii zginął wskutek eksplozji

Rosyjski generał major Fanił Sarwarow, odpowiadający za system szkolenia armii, zginął po wybuchu improwizowanego ładunku wybuchowego zamontowanego w samochodzie, którym się poruszał. Według rosyjskich śledczych za atakiem stoi 17-letni mieszkaniec Moskwy.

Lawina zabrała polską wioskę w Brazylii. Dramat mieszkańców Sao Casemiro pilne
Lawina zabrała polską wioskę w Brazylii. Dramat mieszkańców Sao Casemiro

Padało bez przerwy. Dzień, dwa, trzy, cztery. Deszcz nie ustawał, aż w końcu góry zaczęły się osuwać. Gdy opady wreszcie ustały, przyszła fala błota, ziemi i drzew. To, co budowano przez pokolenia, zniknęło w kilka chwil - tak zaczyna się reportaż Mateusza Jakubowskiego, który odwiedził polską wioskę w Brazylii i udokumentował skalę zniszczeń, jakie spowodował żywioł.

Porwał dziecko w Warszawie. Wskutek akcji służb zatrzymano obywatela Ukrainy z ostatniej chwili
Porwał dziecko w Warszawie. Wskutek akcji służb zatrzymano obywatela Ukrainy

Wielogodzinna interwencja policji na warszawskiej Białołęce zakończyła się zatrzymaniem 36-letniego obywatela Ukrainy i uwolnieniem 9-letniego chłopca. Mężczyzna groził dziecku krzywdą i nie chciał współpracować ze służbami.

Już dzisiaj posiedzenie ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Obrona zapowiada działania pilne
Już dzisiaj posiedzenie ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Obrona zapowiada działania

Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry Bartosz Lewandowski zapowiada konkretne działania prawne w odpowiedzi na ruchy prokuratury. W tle wniosek o tymczasowe aresztowanie i możliwe uruchomienie procedur międzynarodowych.

Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne z ostatniej chwili
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne

Wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie telewizji wPolsce24 pokazują pogłębiający się, wyraźny brak społecznej akceptacji dla działań gabinetu Donalda Tuska.

USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny pilne
USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny

Amerykańskie myśliwce F-35A znalazły się w bazie położonej niedaleko Wenezueli. Ruch ten zbiega się z ostrymi deklaracjami Donalda Trumpa i nasileniem działań militarnych USA w regionie.

Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

REKLAMA

W Warszawie pożegnano Longina Komołowskiego

Longin Komołowski swoimi wyborami dawał przykład odwagi i poświęcenia dobru wspólnemu - napisała premier Beata Szydło w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych.
Tomasz Gutry
Tomasz Gutry / TS
Msza pod przewodnictwem metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza odbyła się wczoraj w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, po mszy pochowano działacza "S" w krypcie kościoła, w Panteonie Wielkich Polaków.



Obecny na mszy był prezydent Andrzej Duda. Po mszy złożył  kondolencje rodzinie zmarłego.



Komołowskiego żegnali także m.in. szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda oraz poseł Marian Krzaklewski. Na uroczystościach pogrzebowych obecni byli związkowcy, stoczniowcy, górnicy, oraz przedstawiciele organizacji polonijnych, spółek państwowych i organizacji pozarządowych.



- Dzięki działaniom Komołowskiego solidarności doświadczali różni ludzie. Niepełnosprawni, rolnicy, górnicy i Polacy żyjący poza granicami kraju, zwłaszcza na Wschodzie, borykający się z wieloma problemami dnia codziennego, tęskniący za ojczystą ziemią - powiedział w homilii bp Wiesław Lechowicz.



- Komołowski był wrażliwy na ludzką biedę, zwłaszcza tych, którzy sami bronić się nie mogli" - dodał. "Był człowiekiem (...) solidarności - tej instytucjonalnej, zawodowej, związkowej, ale i takiej ludzkiej, prostej, codziennej, zwyczajnej - podkreślił duchowny – dodał.





- Polskie życie społeczne traci dziś wielkiego człowieka. Dokonania świętej pamięci Longina Komołowskiego przypominają nam, że celem każdej działalności publicznej powinno być to, co nazywamy dobrem powszechnym. Polska i Polacy wiele mu zawdzięczają - napisała premier Beata Szydło. 



Dodała, że Longin Komołowski pozostanie w naszej pamięci jako człowiek Solidarności.



Powołany do działalności w strukturach administracji rządowej jako minister pracy i wiceprezes Rady Ministrów nie zatracił właściwej mu wrażliwości społecznej. Z duszą związkowca angażował się w rozwiązywanie problemów czasu transformacji ustrojowej, traktując swe zadania jako służbę (...) godności człowieka – napisała Beata Szydło.



- Komołowski uważał, że pojednanie ma wartość najwyższą. To było jego credo życiowe, którym się dzielił ze wszystkimi. Mieliśmy wielką satysfakcję z pracy z nim, a także zwykłą ludzką przyjemność. (...) Potrafił sobie zjednać wszystkich. Także tych, którzy mieli zupełnie inne niż one poglądy – powiedział premier Jerzy Buzek.



- Powinność i odpowiedzialność za wykorzystanie wolności była wielkim motywem jego działania. Wierzył głęboko, że zbliżenie z innym człowiekiem, wysłuchanie go, ma znacznie większą wartość, niż jakakolwiek konfrontacja. Trudno policzyć sytuacje, których dało się uniknąć w czasie niezbędnych, ale trudnych reform (...). Był przekonany, że tylko taki sposób działania ma sens i przyniesie na dłuższą metę krajowi i tym najbardziej potrzebującym - podkreślił Buzek.



Longin Komołowski zmarł 30 grudnia 216 r., po ciężkiej chorobie. Był opozycjonistą i współtwórcą Solidarności, wieloletnim przewodniczącym Zarządu Regionu Pomorze Zachodnie, wicepremierem i ministrem pracy w rządzie Jerzego Buzka, człowiekiem dialogu oddanym przez całe życie sprawom kraju i Solidarności.



Dla wielu członków Związku był mentorem, autorytetem i przyjacielem.



 


 

Polecane