[Felieton „TS”] rosemann: Vive la France!

Nasze relacje z Francją, zdaniem wielu, najlepiej opisuje sławne zdanie Stefana Kisielewskiego, którego nie zacytuję z uwagi na dosadność użytego pod adresem niegdysiejszej „Najstarszej Córy Kościoła” określenia, odnoszącego się także do cór, ale usadowionych w jakże innym kręgu kulturowym. Zresztą każdy wie, o co chodzi.
 [Felieton „TS”] rosemann: Vive la France!
/ Flickr. com, fot. Jacques Paquier CC BY 2.0
Pomysł na tekst o Francji i naszych stosunkach z tą europejską potęgą przyszedł mi do głowy, kiedy uświadomiłem sobie, że w zasadzie piszę tylko o rzeczach smutnych. Oczywiście nie jest tak, że Francja sama w sobie budzi powszechny optymizm i na samą myśl o niej człowiekowi śmieje się gęba. Czy tego chce, czy nie.

Jest chyba nawet odwrotnie. Trudno nie zauważyć degrengolady, w którą konsekwentnie i z niezwykłą dynamiką popada najstarsza córa Kor… znaczy Kościoła. Trudno zliczyć grupy zawodowe, które w ostatnim czasie miały okazję zetknąć się z surowym ramieniem państwa francuskiego. Powaga tego ostatniego sięgnęła dna, gdy policyjna „ręka sprawiedliwości” bez wahania zabrała się za „wymiar sprawiedliwości”, a zapukała w dno od spodu, gdy na ulicach francuskich miast policjanci zaczęli się ganiać ze strażakami.

W tym wszystkim bez wątpienia zabawne jest, że przedstawicielom tego państwa nic nie przeszkadza obnosić się z wyższością i dumą z tego, że Francja gnije i się sypie. Trudno zresztą by było inaczej w państwie, którego „aktem założycielskim” jest wydarzenie obfitujące w odrąbywane głowy czy „piekielne kolumny” wybijające ludziom z krnąbrnych łbów wolność sumienia.

W trakcie niedawnej wizyty w Polsce prezydent Francji nie potrafił się powstrzymać przed delikatnymi połajankami pod adresem naszych rządzących i wprowadzanych przez nich reform. Z naszej strony powstrzymano się przed zwróceniem Emanuelowi Macronowi uwagi, że tak bić własnych obywateli to nie jest w porządku. Zwyczajem gospodarza chcieliśmy być grzeczni.

Potem zaczęły się rozmowy o interesach francuskiego przemysłu, czyli to, po co Macron przyjechał z wielkiego świata na naszą lubującą się w naruszaniu praworządności prowincję. Nic pewnie nie zwojuje i nie kupimy we Francji śmigłowców, czołgów i łodzi podwodnych. Zresztą jak mielibyśmy je kupować w kraju niepotrafiącym swojemu prezydentowi zbudować takiego auta, które mu się – ku powszechnemu pośmiewisku – nie zepsuje podczas oficjalnej, zagranicznej wizyty? Za bardzo nam zależy na życiu i zdrowiu naszych lotników, czołgistów i podwodniaków.
Przypadek prezydenta Francji i jego popsutego na naszych oczach citroena nie wyczerpuje jeszcze rzecz jasna oczekiwań Kisiela. Na to francuskie państwo i jego przemysł muszą jeszcze popracować równie ciężko, jak ciężko wozi się im ciasnymi uliczkami miast skrzydła airbusów z jednej fabryki do drugiej. Ale miło jest się osobiście przekonać, że są na dobrej, czyli dla nich bardzo złej, drodze.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wypadek amerykańskich żołnierzy w Polsce z ostatniej chwili
Wypadek amerykańskich żołnierzy w Polsce

Dwóch żołnierzy z USA zostało rannych w wypadku, do którego doszło na Mazowszu – poinformował polsatnews.pl.

z ostatniej chwili
Kto zostanie Mistrzem Europy 2024 w piłce nożnej? Analiza faworytów turnieju

Piłkarskie emocje sięgają zenitu, gdy zbliżają się rozgrywki o mistrzostwo Europy 2024. O tytuł Mistrza Europy powalczą drużyny z całego kontynentu na niemieckich stadionach. Historia Euro pokazuje, że wielokrotnie tytuły zdobywały reprezentacje, które potrafiły połączyć talent indywidualny z doskonałą organizacją drużynową oraz odpowiednio przygotować się mentalnie i taktycznie.

Mentzen: Nie chcemy, żeby Zielony Ład znowu wpędził nas w biedę z ostatniej chwili
Mentzen: Nie chcemy, żeby Zielony Ład znowu wpędził nas w biedę

– Zielony Ład to upadek europejskiego rolnictwa i przemysłu, utrata dobrych miejsc pracy, wzrost kosztów energii oraz drogie przymusowe remonty. Polska rozwinęła się dzięki ciężkiej pracy Polaków. Nie chcemy, żeby Zielony Ład znowu wpędził nas w biedę – powiedział w opublikowanym na YouTubie nagraniu Sławomir Mentzen.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Pilne informacje w sprawie króla Karola III z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Pilne informacje w sprawie króla Karola III

W ostatnich tygodniach w Pałacu Buckingham zrobiło się niespokojnie. U króla Karola III wykryto nowotwór. „The Daily Beast” podaje nowe niepokojące informacje.

USA finalizują potężny pakiet pomocy dla Ukrainy. Politico podaje szczegóły z ostatniej chwili
USA finalizują potężny pakiet pomocy dla Ukrainy. Politico podaje szczegóły

Stany Zjednoczone finalizują jeden z największych pakietów pomocy wojskowej dla Ukrainy i przygotowują się do podpisania kontraktów na dostawy broni i sprzętu dla Sił Zbrojnych Ukrainy o wartości ok. 6 miliardów dolarów – podał portal Politico, powołując się na dwóch urzędników administracji USA.

Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT? Wiadomości
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT?

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy.

Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badań nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko, co mocne, będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

– Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem – powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

REKLAMA

[Felieton „TS”] rosemann: Vive la France!

Nasze relacje z Francją, zdaniem wielu, najlepiej opisuje sławne zdanie Stefana Kisielewskiego, którego nie zacytuję z uwagi na dosadność użytego pod adresem niegdysiejszej „Najstarszej Córy Kościoła” określenia, odnoszącego się także do cór, ale usadowionych w jakże innym kręgu kulturowym. Zresztą każdy wie, o co chodzi.
 [Felieton „TS”] rosemann: Vive la France!
/ Flickr. com, fot. Jacques Paquier CC BY 2.0
Pomysł na tekst o Francji i naszych stosunkach z tą europejską potęgą przyszedł mi do głowy, kiedy uświadomiłem sobie, że w zasadzie piszę tylko o rzeczach smutnych. Oczywiście nie jest tak, że Francja sama w sobie budzi powszechny optymizm i na samą myśl o niej człowiekowi śmieje się gęba. Czy tego chce, czy nie.

Jest chyba nawet odwrotnie. Trudno nie zauważyć degrengolady, w którą konsekwentnie i z niezwykłą dynamiką popada najstarsza córa Kor… znaczy Kościoła. Trudno zliczyć grupy zawodowe, które w ostatnim czasie miały okazję zetknąć się z surowym ramieniem państwa francuskiego. Powaga tego ostatniego sięgnęła dna, gdy policyjna „ręka sprawiedliwości” bez wahania zabrała się za „wymiar sprawiedliwości”, a zapukała w dno od spodu, gdy na ulicach francuskich miast policjanci zaczęli się ganiać ze strażakami.

W tym wszystkim bez wątpienia zabawne jest, że przedstawicielom tego państwa nic nie przeszkadza obnosić się z wyższością i dumą z tego, że Francja gnije i się sypie. Trudno zresztą by było inaczej w państwie, którego „aktem założycielskim” jest wydarzenie obfitujące w odrąbywane głowy czy „piekielne kolumny” wybijające ludziom z krnąbrnych łbów wolność sumienia.

W trakcie niedawnej wizyty w Polsce prezydent Francji nie potrafił się powstrzymać przed delikatnymi połajankami pod adresem naszych rządzących i wprowadzanych przez nich reform. Z naszej strony powstrzymano się przed zwróceniem Emanuelowi Macronowi uwagi, że tak bić własnych obywateli to nie jest w porządku. Zwyczajem gospodarza chcieliśmy być grzeczni.

Potem zaczęły się rozmowy o interesach francuskiego przemysłu, czyli to, po co Macron przyjechał z wielkiego świata na naszą lubującą się w naruszaniu praworządności prowincję. Nic pewnie nie zwojuje i nie kupimy we Francji śmigłowców, czołgów i łodzi podwodnych. Zresztą jak mielibyśmy je kupować w kraju niepotrafiącym swojemu prezydentowi zbudować takiego auta, które mu się – ku powszechnemu pośmiewisku – nie zepsuje podczas oficjalnej, zagranicznej wizyty? Za bardzo nam zależy na życiu i zdrowiu naszych lotników, czołgistów i podwodniaków.
Przypadek prezydenta Francji i jego popsutego na naszych oczach citroena nie wyczerpuje jeszcze rzecz jasna oczekiwań Kisiela. Na to francuskie państwo i jego przemysł muszą jeszcze popracować równie ciężko, jak ciężko wozi się im ciasnymi uliczkami miast skrzydła airbusów z jednej fabryki do drugiej. Ale miło jest się osobiście przekonać, że są na dobrej, czyli dla nich bardzo złej, drodze.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe