W FAZ już otwarcie przeciwko demokracji: "Ufać elitom. Uniemożliwić motłochowi jego większością..."
- Ten kto uważa ideę niemieckiej polityki regulacyjnej są przestarzałą, powinien zajrzeć do książki, która właśnie została opublikowana przez Stanford University Press i nosi prowokujący tytuł: „Dziesięć procent mniej demokracji. Dlaczego powinniśmy ufać elitom trochę więcej, a masom nieco mniej? ” Autor Garett Jones, makroekonomista z George Mason University w Wirginii, przypomina, że instytucje nie podlegające zasadom demokracji są niezbędne dla zapewnienia pokoju i dobrobytu. Opowiada się nawet za stworzeniem dalszych konkurujących instytucji, które relatywizowałyby wady „tyranii większości” i monopolizacji władzy w demokracji przedstawicielskiej. Na przykład wierzycielom państwa, czyli wszystkim posiadaczom obligacji skarbowych, przysługiwałoby specjalne prawo głosu lub przynajmniej prawo weta w kwestiach dotyczących budżetu państwa.
Pomysł może brzmieć utopijnie, ale nie jest ahistoryczny: włoskie państwa-miasta renesansu znały porównywalne instytucje. To nie było dla nich złe. Pomysł drugiej izby zawsze był pomysłem liberalnym, który uniemożliwia motłochowi jego większością głosów marnowanie pieniędzy podatników lub wierzycieli.
Czy uda się z takimi pomysłami pomniejszyć znaczenie AfD? Oczywiście, że nie, zwłaszcza że należy oczekiwać, iż partie populistyczne chcą zniszczyć niezależne instytucje państwa prawa (patrz Węgry i Polska). Chodzi jednak o zastanowienie się nad zbytnią sakralizacją demokracji, właśnie po to, aby chronić demokrację i aby populiści mieli jak najmniej możliwości czynienia zła.
- pisze Rainer Hank
tłum: Marian Panic
Komentarz: Nie po raz pierwszy środowiska najgłośniej szermujące hasłami demokracji, dają do zrozumienia, że wobec nie radzenia sobie z regułami demokracji zwykłej, postulują wprowadzenie "regulacji" i "demokracji specjalnej", które de facto z demokracją nie mają nic wspólnego, rzadko jednak czynią to w sposób tak otwarty. Dlatego opinia Rainera Hanka jest cenna.
Demokracja jest dobra, kiedy wybory wygrywają partie lewicowe i liberalne, kiedy wygrywają partie konserwatywne, demokracja "ujawnia swoje populistyczne oblicze" i trzeba "pomyśleć o dodatkowych regulacjach, które powstrzymają populistów".
cyk
Źródło: FAZ.net