Jerzy Bukowski: Kontrowersyjne awanse

Czy lepiej na zawsze pozostać przy stopniu, jaki otrzymało się w Wojsku Polskim II Rzeczypospolitej, czy też awansować co kilka lat w niepodległej III RP za dawniejsze i nowsze zasługi.
Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz Jerzy Bukowski: Kontrowersyjne awanse
Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz / Wikimedia Commons
            Czy lepiej na zawsze pozostać przy stopniu, jaki otrzymało się w Wojsku Polskim II Rzeczypospolitej (z Polskimi Siłami Zbrojnymi na Zachodzie i Armią Krajową oraz wyrosłymi z niej formacjami zbrojnego podziemia antykomunistycznego włącznie), czy też awansować co kilka lat w niepodległej III RP za dawniejsze i nowsze zasługi?
            Kombatanci dwojako odpowiadają na to pytanie. Jedni twierdzą, że szarża uzyskana w otwartej walce z wrogiem znaczy dla nich więcej niż nominacje po wielu latach tylko za to, że udało im się dożyć sędziwego wieku. Są też przeciwni pośmiertnym awansom, bo nigdy nie wiadomo jak postępowałby wyróżniony nim bohater w skomplikowanej rzeczywistości Polski Ludowej. Drudzy uważają natomiast za całkiem naturalne i oczywiste wręczanie im spóźnionych nominacji na wyższe stopnie przez władze ojczyzny, o której suwerenność odważnie bili się najpierw z bronią w ręku, a potem na różne sposoby sprzeciwiali się sowieckiemu reżimowi.
            Mam sporo dobrych znajomych, a nawet przyjaciół wśród weteranów, którzy nigdy nie sprzeniewierzyli się rocie składanej ponad pół wieku temu przysięgi. Jedni z satysfakcją obnoszą się ze swoimi rangami (najczęściej bardzo niskimi) uzyskanymi w okresie II wojny światowej lub tuż po niej od prawowitych władz Rzeczypospolitej i konsekwentnie odmawiają propozycji awansów. Inni argumentują, że gdyby Polska odzyskała niepodległość w 1945 roku, to pozostaliby w wojsku i systematycznie pięli się w nim w górę, mają więc prawo do zadośćuczynienia w tej materii.
            Jako człowiek o pokolenie lub dwa młodszy nie śmiem oceniać ich wyborów. Jestem natomiast często świadkiem ostrych sporów między nimi na ten temat. Pierwsi zarzucają drugim zbytnie umiłowanie samych siebie, drudzy krytykują pierwszych za fałszywą skromność. Na szczęście te polemiki toczone są z umiarem, chociaż starsi panowie - panie zresztą  też - mają szereg pretensji o niezbyt chwalebne zachowania niektórych z nich tak w czasach wojennych, jak w latach stawiania cywilnego oporu rządzącym Polską z moskiewskiego nadania komunistom.
            Inaczej jest z odznaczeniami, które zdecydowana większość kombatantów traktuje jako wyraz należnego uznania niepodległego państwa dla ich niezłomnej postawy przez kilka dziesięcioleci. Jeżeli w tej kwestii wybuchają jakieś niesnaski, to bardziej o  osobistym podłożu; zawsze znajdą się bowiem tacy, którzy będą przekonani, że order należy się bardziej im niż innym. Ale to już zupełnie inna historia.

Jerzy Bukowski

 Powyższy tekst ukazał się pierwotnie na stronie internetowej Radia RM FM.
 
 

 

POLECANE
Termin przedstawienia Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych coraz bliżej. Czy uda się przekonać rolników? z ostatniej chwili
Termin przedstawienia Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych coraz bliżej. Czy uda się przekonać rolników?

Stan prac nad przygotowaniem Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych (KPOZP) i wdrażanie unijnego rozporządzenia w tej sprawie były głównymi tematami konferencji z udziałem wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały. MKiŚ do pracy nad przygotowywaniem Planu zaprosiło stronę społeczną. Rozporządzenie nadal budzi wątpliwości polskich rolników, którzy obawiają się, że unijne regulacje zmuszą ich m.in. do zalewania pól uprawnych i torfowisk, a także zalesiania użytkowanych gruntów.

Polski system emerytalny niemal na dnie. Nowy światowy ranking z ostatniej chwili
Polski system emerytalny niemal na dnie. Nowy światowy ranking

Polski system emerytalny znalazł się wśród najsłabszych na świecie – wynika z najnowszego raportu Mercer CFA Institute Global Pension Index 2025. Polska uplasowała się na jednym z najniższych miejsc w rankingu obejmującym 52 kraje, a eksperci ostrzegają, że brak reform może pogłębić problemy finansowe i społeczne w nadchodzących dekadach.

PE otwiera drogę do likwidacji weta w Radzie. Rezolucja ma skończyć z suwerennością państw. Jak rodem z głębokiej komuny z ostatniej chwili
PE otwiera drogę do likwidacji weta w Radzie. Rezolucja ma skończyć z suwerennością państw. "Jak rodem z głębokiej komuny"

„Właśnie przegłosowano rezolucję, która otwiera drogę do likwidacji prawa weta dla Polski w kluczowych decyzjach Unii Europejskiej!” - alarmuje w mediach społecznościowych eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja).

Włosi przejmują władzę w niemieckim gigancie medialnym. Niemcy odsunięci od sterów z ostatniej chwili
Włosi przejmują władzę w niemieckim gigancie medialnym. Niemcy odsunięci od sterów

Rewolucja w niemieckim koncernie ProSiebenSat.1. Zaledwie kilka tygodni po przejęciu większości udziałów przez włoską grupę medialną MFE (Media For Europe), należącą do rodziny Silvio Berlusconiego, doszło do masowych zwolnień w kierownictwie firmy – informuje dziennik „Bild”.

Ekspert portugalskiego think-tanku miażdży europejską politykę migracyjną: Jest fałszywym rozwiązaniem stagnacji gospodarczej z ostatniej chwili
Ekspert portugalskiego think-tanku miażdży europejską politykę migracyjną: "Jest fałszywym rozwiązaniem stagnacji gospodarczej"

Rafael Pinto Borges, założyciel i prezesNova Portugalidade, konserwatywnego i patriotycznie nastawionego think tanku z siedzibą w Lizbonie obnaża unijną politykę migracyjną. „Dziesięciolecia masowych migracji sprawiły, że Europa stała się w ujęciu względnym biedniejsza niż co najmniej od XV wieku. Europejczyków karmiono kłamstwem” - pisze w artykule „Imigracja jest fałszywym rozwiązaniem stagnacji gospodarczej Europy” opublikowanym na łamach European Conservative.

Wypadek na autostradzie. Nie żyje 46 osób Wiadomości
Wypadek na autostradzie. Nie żyje 46 osób

Policja w Ugandzie poinformowała o makabrycznym wypadku drogowym, w wyniku którego zginęło 46 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Do katastrofy doszło na autostradzie Kampala–Gulu, jednej z najbardziej ruchliwych dróg w kraju. Wcześniej lokalne władze przekazały, że ofiar było nawet 63, jednak ugandyjska policja skorygowała dane, wyjaśniając, że w początkowych raportach omyłkowo uwzględniono osoby nieprzytomne, które jednak przeżyły katastrofę.

Tobiasz Bocheński: Porażka Zielonego Ładu w Parlamencie Europejskim z ostatniej chwili
Tobiasz Bocheński: Porażka Zielonego Ładu w Parlamencie Europejskim

"Udało się zatrzymać zły kompromis nad Zielonym Ładem (…) Dziś wygraliśmy głosowanie w Parlamencie Europejskim. Dzięki jedności i determinacji posłów PiS będziemy dalej pracować nad wykasowaniem przepisów Zielonego Ładu" – informuje w mediach społecznościowych europoseł PiS Tobiasz Bocheński.

KE utrzymuje rabunkową politykę energetyczną. Ursula von der Leyen chce obniżać ceny energii z pieniędzy podatników z ostatniej chwili
KE utrzymuje rabunkową politykę energetyczną. Ursula von der Leyen chce obniżać ceny energii z pieniędzy podatników

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała obniżenie cen energii elektrycznej... z pieniędzy podatników. Mają posłużyć do tego unijne fundusze spójności oraz środki krajowe. Tym samym zamiast wycofać się ze szkodliwego Zielonego Ładu, zamierza głębiej sięgnąć do kieszeni obywateli.

Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia Wiadomości
Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Od 26 października do 4 grudnia 2025 roku Lotnisko Wrocław (Port Lotniczy Wrocław im. Mikołaja Kopernika) będzie całkowicie nieczynne. Powodem czasowego zamknięcia jest rozbudowa i modernizacja strefy startu i lądowania, które wymagają wyłączenia całej infrastruktury lotniska z użytkowania. W tym czasie nie będą realizowane żadne loty krajowe ani międzynarodowe z Wrocławia. Prace modernizacyjne mają poprawić przepustowość lotniska oraz bezpieczeństwo operacji lotniczych w przyszłości. Czym zastąpić połączenia lotnicze na czas remontu wrocławskiego lotniska?

Polacy ocenili sytuację w kraju. Nowy sondaż CBOS z ostatniej chwili
Polacy ocenili sytuację w kraju. Nowy sondaż CBOS

Po poprawie we wrześniu ogólnej oceny sytuacji w kraju, w pierwszej połowie października ocena ta się pogorszyła. 50 proc. badanych uważa, że sytuacja w naszym kraju zmierza w złym kierunku. Odmiennego zdania jest 32 proc. Poglądu na ten temat nie ma 18 proc. – wynika z sondażu CBOS.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Kontrowersyjne awanse

Czy lepiej na zawsze pozostać przy stopniu, jaki otrzymało się w Wojsku Polskim II Rzeczypospolitej, czy też awansować co kilka lat w niepodległej III RP za dawniejsze i nowsze zasługi.
Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz Jerzy Bukowski: Kontrowersyjne awanse
Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz / Wikimedia Commons
            Czy lepiej na zawsze pozostać przy stopniu, jaki otrzymało się w Wojsku Polskim II Rzeczypospolitej (z Polskimi Siłami Zbrojnymi na Zachodzie i Armią Krajową oraz wyrosłymi z niej formacjami zbrojnego podziemia antykomunistycznego włącznie), czy też awansować co kilka lat w niepodległej III RP za dawniejsze i nowsze zasługi?
            Kombatanci dwojako odpowiadają na to pytanie. Jedni twierdzą, że szarża uzyskana w otwartej walce z wrogiem znaczy dla nich więcej niż nominacje po wielu latach tylko za to, że udało im się dożyć sędziwego wieku. Są też przeciwni pośmiertnym awansom, bo nigdy nie wiadomo jak postępowałby wyróżniony nim bohater w skomplikowanej rzeczywistości Polski Ludowej. Drudzy uważają natomiast za całkiem naturalne i oczywiste wręczanie im spóźnionych nominacji na wyższe stopnie przez władze ojczyzny, o której suwerenność odważnie bili się najpierw z bronią w ręku, a potem na różne sposoby sprzeciwiali się sowieckiemu reżimowi.
            Mam sporo dobrych znajomych, a nawet przyjaciół wśród weteranów, którzy nigdy nie sprzeniewierzyli się rocie składanej ponad pół wieku temu przysięgi. Jedni z satysfakcją obnoszą się ze swoimi rangami (najczęściej bardzo niskimi) uzyskanymi w okresie II wojny światowej lub tuż po niej od prawowitych władz Rzeczypospolitej i konsekwentnie odmawiają propozycji awansów. Inni argumentują, że gdyby Polska odzyskała niepodległość w 1945 roku, to pozostaliby w wojsku i systematycznie pięli się w nim w górę, mają więc prawo do zadośćuczynienia w tej materii.
            Jako człowiek o pokolenie lub dwa młodszy nie śmiem oceniać ich wyborów. Jestem natomiast często świadkiem ostrych sporów między nimi na ten temat. Pierwsi zarzucają drugim zbytnie umiłowanie samych siebie, drudzy krytykują pierwszych za fałszywą skromność. Na szczęście te polemiki toczone są z umiarem, chociaż starsi panowie - panie zresztą  też - mają szereg pretensji o niezbyt chwalebne zachowania niektórych z nich tak w czasach wojennych, jak w latach stawiania cywilnego oporu rządzącym Polską z moskiewskiego nadania komunistom.
            Inaczej jest z odznaczeniami, które zdecydowana większość kombatantów traktuje jako wyraz należnego uznania niepodległego państwa dla ich niezłomnej postawy przez kilka dziesięcioleci. Jeżeli w tej kwestii wybuchają jakieś niesnaski, to bardziej o  osobistym podłożu; zawsze znajdą się bowiem tacy, którzy będą przekonani, że order należy się bardziej im niż innym. Ale to już zupełnie inna historia.

Jerzy Bukowski

 Powyższy tekst ukazał się pierwotnie na stronie internetowej Radia RM FM.
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe