[Tylko u nas] Marek Budzisz: Koronawirus. Rosjanie nie wierzą propagandzie

Zgodnie z oficjalnymi danymi w całej Federacji Rosyjskiej w której mieszka 147 mln ludzi odnotowano 438 przypadków zarażenia wirusem covid 19, z czego 71 w czasie ostatniej doby. Póki co, nie ma jeszcze, jak głoszą oficjalne komunikaty przypadków zgonów wywołanych epidemią. Choć w te ostatnie informacje wielu wątpi. O tym, że sytuacja może być znacznie poważniejsza niźli informują władze świadczą słowa choćby Sergieja Petrikowa, dyrektora jednego z moskiewskich oddziałów ratunkowych, który powiedział, że w jego instytucji 20 pacjentów zarażonych wirusem „jest w reanimacji”.
 [Tylko u nas] Marek Budzisz: Koronawirus. Rosjanie nie wierzą propagandzie
/ EPA/ALEXEI DRUZHININ / SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA
Ale zupełnie inne wiadomości kolportują zwykli Rosjanie w rosyjskim internecie. I tak pojawiają się informacje o lawinowym wzroście zachorowań na nietypowe zapalenie płuc. Inni są przekonani, że niespodziewany wyjazd Władimira Putina do Soczi jest świadectwem tego, iż sytuacja w rosyjskiej stolicy jest bardzo poważna i lada moment należy się spodziewać podjęcia przez rząd drakońskich środków bezpieczeństwa, z zamknięciem miasta włącznie, tak jak to ma miejsce np. w Kazachstanie. Zresztą pojawiła się już oficjalna informacja, że w trakcie spotkanie mera Moskwy Sobianina z Putinem, ten pierwszy poinformował o bardzo szybkim rozprzestrzenianiu się wirusa w metropolii. Miał tez powiedzieć, a jego słowa cytuje Agencja Interfax, że „realnego obrazu rozprzestrzeniania się epidemii w Rosji nie ma”. Dodał też, że nie wszędzie lokalne władze wiedzą jak walczyć z zagrożeniem. Na stworzonej przez rosyjskiego providera internetu mapie obrazującej odnotowane w kraju przypadki Covid 19 (https://yandex.ru/web-maps/covid19?ll=41.279417%2C54.393798&z=3) widać, że prócz Moskwy ogniska epidemii są właściwie wszędzie, ale wszędzie odnotowano jedynie po kilka przypadków. O skali zagrożenia, świadczą tez inne słowa mera Sobianina. Otóż powiedział on, że w Moskwie około 500 osób znajduje się na obserwacji w związku z możliwością zainfekowania. I jego zdaniem 90 % tych przypadków okaże się najpewniej pozytywne. A to, bo może nie są żadne spekulacje, ale realne liczby, których władze nie zdecydowały się jeszcze ujawnić wskazywałoby, że w rosyjskiej stolicy jest nie 256 chorych, ale ponad 700. Władze wojskowe, które jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia uspokajały sytuację i odpowiadając na apel aby w obliczu nadciagającej epidemii przenieść na jesień wiosenny pobór do wojska, teraz mówią, że mają opracowany wariant przeprowadzenia uroczystej defilady, do której oddziały ćwiczą już od tygodni nawet bez udziału publiczności.
Dziennik ekonomiczny RBK powołując się na swoje źródła, twierdzi, że władze przygotowują się na zamknięcie Moskwy i wprowadzenie w rosyjskiej stolicy godziny policyjnej. Szef miejscowego MSW Oleg Baranow miał ponoć wydać już stosowne polecenia i do 31 marca ma być gotowy plan „zamknięcia” metropolii.

Media informują też, o pierwszych objawach paniki wśród mieszkańców rosyjskiej stolicy. Chodzi nie tylko o wykupywanie ze sklepów nie psujących się artykułów żywnościowych, których ceny znacznie zresztą w ostatnim czasie wzrosły, ale również o runie na apteki. Jeśli idzie o żywność, to już odnotowano skokowy o 27 % wzrost w lutym i w marcu w porównaniu do grudnia cen kaszy gryczanej oraz zapowiedź równie poważnego skoku cen ryżu. Doszło nawet do tego, że rząd zagroził administracyjnym regulowanie cen, jeśli tego rodzaju praktyki będą się nasilały. Popyt na dającą się przechowywać żywność jest tak duży, że koncern Barilla, światowy potentat w produkcji makaronu, poinformował właśnie o tym, że zdecydował się uruchomić kolejną linię w swej podmoskiewskiej fabryce. Nic dziwnego, bo jak informuje firma Nielsen, zajmująca się badaniem rynku popyt na makaron wzrósł w Rosji w ostatnich dniach o 45 %. Bardziej tylko gorączka zakupów ogarnęła Rosjan jeśli idzie o cukier (56 %) i właśnie wspominaną kaszę gryczaną (66 %), a także tradycyjnie cieszące się światową hossą papier toaletowy i chusteczki higieniczne.

Rosyjskie media informują też, że z moskiewskich aptek znika w ekspresowym tempie paracetamol. Dzieje się tak, jak uważają rosyjscy specjaliści, po tym kiedy Światowa Organizacja Zdrowia zaleciła stosowanie tego środka w przypadku zarażenie wirusem Covid-19, a nie preparatów zawierających ibuprofen. Wzrost sprzedaży środków obniżających gorączkę w marcu, w porównaniu z lutym, w moskiewskich aptekach wynosi 700 %.

Daria Panijewa, lekarz, specjalistka chorób zakaźnych, na swej stronie Instagram (https://www.instagram.com/_infodoc_/) poprosiła lekarzy z całej Rosji aby ci informowali ich, jak placówki w których pracują przygotowane są do epidemii. Nie wygląda to najlepiej. Lekarze z Moskwy, z guberni lipieckiej, czelabińskiej, niżnonowogrodzkiej, rostowskiej, tomskiej, woroneżskiej, stawropolskiej i z Kraju Ałtajskiego (listę można ciągnąć jeszcze długo) piszą jej, że „niczego nie mają”. Inni, z miejsc lepiej zaopatrzonych donoszą, że dysponują 2 -3 maseczkami na cały dzień. Jeśli idzie o Kraj Stawropolski, to maja tam oni jeszcze jeden, i to niemały problem. Otóż Irina Sannikowa, główny lekarz specjalista chorob zakaźnych lokalnego resortu zdrowia przed kilkunastoma dniami wróciła do domu z Hiszpanii. Była tam 3 dni, ale nie przejęła się nadmiernie zaleceniami odnośnie kwarantanny, normalnie po powrocie pracowała, spotykała się z ludźmi, jako, że jest profesorem prowadziła też zajęcia ze studentami. 17 marca okazało się, że jest zarażona Covid-19.

Rosjanie komunikaty władz, które z jednej strony kolportują narrację o tym, że „daliśmy radę” a z drugiej proponują wprowadzenie nadzwyczajnych środków ostrożności odczytują chyba w ten sposób, że podawana w mediach liczba zarażonych nijak nie odpowiada rzeczywistości i sytuacja musi być poważniejsza niźli się o tym mówi. Ku takim wnioskom, w sposób dość oczywisty, skłaniają np. dzisiejsze propozycje marszałka rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina, który zaproponował drakońskie podniesienie kar za złamanie reżimu kwarantanny. Zarówno w postaci grzywny – do dwóch milionów rubli w miejsce obecnych 80 tysięcy, jak i nawet 7 lat więzienia. Albo zapowiedź objęcia sprawą karna znanego politologa Walerego Sołowiowa, który powiedział publicznie, że rzeczywista liczba zakażeń wirusem w Rosji nie wynosi wcale kilkaset ale kilkanaście tysięcy.

Ramzan Kadyrow, „silny człowiek” Czeczenii nie oglądając się na Moskwę polecił właśnie zamknąć wszystkie kawiarnie, restauracje i miejsca w których gromadzi się większa liczba ludzi. Mieszkańcom republiki nakazał pozostawanie w domach. Oficjalnie w Czeczenii są 3 osoby zainfekowane wirusem.

O tym co naprawdę myślą Rosjanie o epidemii koronawirusa w ich kraju mogą też świadczyć inne dane – w czasie ubiegłych dwóch tygodni sprzedaż amunicji, w tym do broni myśliwskiej wzrosła o 130 % a kijów bejsbolowych o 30 %.
 
Marek Budzisz

 

POLECANE
Od przyszłego roku nowe kwalifikacje wojskowe. Obejmą nawet 50-latków Wiadomości
Od przyszłego roku nowe kwalifikacje wojskowe. Obejmą nawet 50-latków

Do kwalifikacji wojskowej w 2026 roku stanie aż 235 tysięcy Polaków. MON w najnowszym rozporządzeniu wprost wskazuje, że obowiązek obejmie nie tylko 19-latków, ale nawet osoby po pięćdziesiątce. Wielka mobilizacja startuje już od lutego.

Proces Sebastiana M. ws tragedii na A1. Obrona wystąpiła o mediacje, sąd się zgodził z ostatniej chwili
Proces Sebastiana M. ws tragedii na A1. Obrona wystąpiła o mediacje, sąd się zgodził

Tragiczny wypadek na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, wciąż czeka na finał przed sądem. Tymczasem w sprawie Sebastiana M., sprowadzonego do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, zapadła zaskakująca decyzja. Jak ustalono, Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim skierował sprawę do mediacji.

Do Polski zmierza ponad sto amerykańskich Bradleyów pilne
Do Polski zmierza ponad sto amerykańskich Bradleyów

Potężne wsparcie logistyczne USA dla Polski. Żołnierze 1. Dywizji Kawalerii i 405. Brygady Wsparcia Polowego dostarczyli dziesiątki bojowych wozów piechoty Bradley, które już wkrótce trafią do naszych baz. Według portalu us.army proces przygotowań trwał miesiącami i wymagał ogromnej mobilizacji całego zaplecza logistycznego.

tylko u nas
Magdalena Szefernaker: W kulturze masowej brakuje promowania wartości rodzinnych

– Brakuje promowania pozytywnych treści i wartości, które pokazują, że rodzina jest czymś pożądanym. W publicznym przekazie, zwłaszcza skierowanym do młodego pokolenia, brakuje pokazywania wartości rodzinnych w kulturze masowej – w serialach czy filmach. Zamiast tego dominuje narracja skupiona na hedonizmie i indywidualizmie. Finalnie możemy się obudzić bardzo samotni – mówi Magdalena Szefernaker, autorka książek „Mama na obcasach” i „Samorząd na obcasach”, w rozmowie z Konradem Wernickim.

Trwa spotkanie Karola Nawrockiego z prezydentem Finlandii z ostatniej chwili
Trwa spotkanie Karola Nawrockiego z prezydentem Finlandii

Spotkanie prezydentów Polski i Finlandii, Karola Nawrockiego i Alexandra Stubba, rozpoczęło się we wtorek rano w Pałacu Prezydenckim w Helsinkach.

Katastrofa samolotu pod Żywcem. Są ofiary z ostatniej chwili
Katastrofa samolotu pod Żywcem. Są ofiary

We wsi Lipowa w powiecie żywieckim w woj. śląskim rozbiła się awionetka. W katastrofie samolotu zginęły dwie osoby – poinformował polsatnews.pl. Na miejscu trwają działania służb.

Polska bezbronna wobec dronów. Rząd „analizuje”, zamiast działać pilne
Polska bezbronna wobec dronów. Rząd „analizuje”, zamiast działać

Trzeci w ciągu zaledwie trzech tygodni bezzałogowiec spadł na terytorium Polski. Choć zagrożenie rośnie, państwo wciąż nie posiada realnych możliwości obrony przed małymi dronami. Resorty zasłaniają się „analizami”, a pieniądze na systemy antydronowe nie zostały zabezpieczone.

Ile kosztuje Polaków turystyka medyczna z Ukrainy? gorące
Ile kosztuje Polaków turystyka medyczna z Ukrainy?

Polacy płacą rocznie setki milionów złotych za świadczenia zdrowotne dla obywateli Ukrainy. Lekarze potwierdzają przypadki „turystyki medycznej” naszych wschodnich sąsiadów. Najnowsze dane rządowe pokazują, ile dokładnie wydano na ten cel od 2022 roku. To ogromne sumy, które obciążają system ochrony zdrowia w Polsce.

Trwa wielka ewakuacja centrum Bratysławy z ostatniej chwili
Trwa wielka ewakuacja centrum Bratysławy

We wtorek rano rozpoczęła się ewakuacja części śródmieścia Bratysławy. Zablokowano ruch samochodów i autobusów, a także zamknięto jeden z mostów nad Dunajem.

Klęska Nowackiej. Miażdżące wyniki sondażu w sprawie prac domowych pilne
Klęska Nowackiej. Miażdżące wyniki sondażu w sprawie prac domowych

Decyzja Barbary Nowackiej o zniesieniu obowiązkowych prac domowych wywołała prawdziwą burzę. Najnowszy sondaż nie pozostawia złudzeń – Polacy chcą zmian, a wyniki są miażdżące dla minister edukacji.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marek Budzisz: Koronawirus. Rosjanie nie wierzą propagandzie

Zgodnie z oficjalnymi danymi w całej Federacji Rosyjskiej w której mieszka 147 mln ludzi odnotowano 438 przypadków zarażenia wirusem covid 19, z czego 71 w czasie ostatniej doby. Póki co, nie ma jeszcze, jak głoszą oficjalne komunikaty przypadków zgonów wywołanych epidemią. Choć w te ostatnie informacje wielu wątpi. O tym, że sytuacja może być znacznie poważniejsza niźli informują władze świadczą słowa choćby Sergieja Petrikowa, dyrektora jednego z moskiewskich oddziałów ratunkowych, który powiedział, że w jego instytucji 20 pacjentów zarażonych wirusem „jest w reanimacji”.
 [Tylko u nas] Marek Budzisz: Koronawirus. Rosjanie nie wierzą propagandzie
/ EPA/ALEXEI DRUZHININ / SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA
Ale zupełnie inne wiadomości kolportują zwykli Rosjanie w rosyjskim internecie. I tak pojawiają się informacje o lawinowym wzroście zachorowań na nietypowe zapalenie płuc. Inni są przekonani, że niespodziewany wyjazd Władimira Putina do Soczi jest świadectwem tego, iż sytuacja w rosyjskiej stolicy jest bardzo poważna i lada moment należy się spodziewać podjęcia przez rząd drakońskich środków bezpieczeństwa, z zamknięciem miasta włącznie, tak jak to ma miejsce np. w Kazachstanie. Zresztą pojawiła się już oficjalna informacja, że w trakcie spotkanie mera Moskwy Sobianina z Putinem, ten pierwszy poinformował o bardzo szybkim rozprzestrzenianiu się wirusa w metropolii. Miał tez powiedzieć, a jego słowa cytuje Agencja Interfax, że „realnego obrazu rozprzestrzeniania się epidemii w Rosji nie ma”. Dodał też, że nie wszędzie lokalne władze wiedzą jak walczyć z zagrożeniem. Na stworzonej przez rosyjskiego providera internetu mapie obrazującej odnotowane w kraju przypadki Covid 19 (https://yandex.ru/web-maps/covid19?ll=41.279417%2C54.393798&z=3) widać, że prócz Moskwy ogniska epidemii są właściwie wszędzie, ale wszędzie odnotowano jedynie po kilka przypadków. O skali zagrożenia, świadczą tez inne słowa mera Sobianina. Otóż powiedział on, że w Moskwie około 500 osób znajduje się na obserwacji w związku z możliwością zainfekowania. I jego zdaniem 90 % tych przypadków okaże się najpewniej pozytywne. A to, bo może nie są żadne spekulacje, ale realne liczby, których władze nie zdecydowały się jeszcze ujawnić wskazywałoby, że w rosyjskiej stolicy jest nie 256 chorych, ale ponad 700. Władze wojskowe, które jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia uspokajały sytuację i odpowiadając na apel aby w obliczu nadciagającej epidemii przenieść na jesień wiosenny pobór do wojska, teraz mówią, że mają opracowany wariant przeprowadzenia uroczystej defilady, do której oddziały ćwiczą już od tygodni nawet bez udziału publiczności.
Dziennik ekonomiczny RBK powołując się na swoje źródła, twierdzi, że władze przygotowują się na zamknięcie Moskwy i wprowadzenie w rosyjskiej stolicy godziny policyjnej. Szef miejscowego MSW Oleg Baranow miał ponoć wydać już stosowne polecenia i do 31 marca ma być gotowy plan „zamknięcia” metropolii.

Media informują też, o pierwszych objawach paniki wśród mieszkańców rosyjskiej stolicy. Chodzi nie tylko o wykupywanie ze sklepów nie psujących się artykułów żywnościowych, których ceny znacznie zresztą w ostatnim czasie wzrosły, ale również o runie na apteki. Jeśli idzie o żywność, to już odnotowano skokowy o 27 % wzrost w lutym i w marcu w porównaniu do grudnia cen kaszy gryczanej oraz zapowiedź równie poważnego skoku cen ryżu. Doszło nawet do tego, że rząd zagroził administracyjnym regulowanie cen, jeśli tego rodzaju praktyki będą się nasilały. Popyt na dającą się przechowywać żywność jest tak duży, że koncern Barilla, światowy potentat w produkcji makaronu, poinformował właśnie o tym, że zdecydował się uruchomić kolejną linię w swej podmoskiewskiej fabryce. Nic dziwnego, bo jak informuje firma Nielsen, zajmująca się badaniem rynku popyt na makaron wzrósł w Rosji w ostatnich dniach o 45 %. Bardziej tylko gorączka zakupów ogarnęła Rosjan jeśli idzie o cukier (56 %) i właśnie wspominaną kaszę gryczaną (66 %), a także tradycyjnie cieszące się światową hossą papier toaletowy i chusteczki higieniczne.

Rosyjskie media informują też, że z moskiewskich aptek znika w ekspresowym tempie paracetamol. Dzieje się tak, jak uważają rosyjscy specjaliści, po tym kiedy Światowa Organizacja Zdrowia zaleciła stosowanie tego środka w przypadku zarażenie wirusem Covid-19, a nie preparatów zawierających ibuprofen. Wzrost sprzedaży środków obniżających gorączkę w marcu, w porównaniu z lutym, w moskiewskich aptekach wynosi 700 %.

Daria Panijewa, lekarz, specjalistka chorób zakaźnych, na swej stronie Instagram (https://www.instagram.com/_infodoc_/) poprosiła lekarzy z całej Rosji aby ci informowali ich, jak placówki w których pracują przygotowane są do epidemii. Nie wygląda to najlepiej. Lekarze z Moskwy, z guberni lipieckiej, czelabińskiej, niżnonowogrodzkiej, rostowskiej, tomskiej, woroneżskiej, stawropolskiej i z Kraju Ałtajskiego (listę można ciągnąć jeszcze długo) piszą jej, że „niczego nie mają”. Inni, z miejsc lepiej zaopatrzonych donoszą, że dysponują 2 -3 maseczkami na cały dzień. Jeśli idzie o Kraj Stawropolski, to maja tam oni jeszcze jeden, i to niemały problem. Otóż Irina Sannikowa, główny lekarz specjalista chorob zakaźnych lokalnego resortu zdrowia przed kilkunastoma dniami wróciła do domu z Hiszpanii. Była tam 3 dni, ale nie przejęła się nadmiernie zaleceniami odnośnie kwarantanny, normalnie po powrocie pracowała, spotykała się z ludźmi, jako, że jest profesorem prowadziła też zajęcia ze studentami. 17 marca okazało się, że jest zarażona Covid-19.

Rosjanie komunikaty władz, które z jednej strony kolportują narrację o tym, że „daliśmy radę” a z drugiej proponują wprowadzenie nadzwyczajnych środków ostrożności odczytują chyba w ten sposób, że podawana w mediach liczba zarażonych nijak nie odpowiada rzeczywistości i sytuacja musi być poważniejsza niźli się o tym mówi. Ku takim wnioskom, w sposób dość oczywisty, skłaniają np. dzisiejsze propozycje marszałka rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina, który zaproponował drakońskie podniesienie kar za złamanie reżimu kwarantanny. Zarówno w postaci grzywny – do dwóch milionów rubli w miejsce obecnych 80 tysięcy, jak i nawet 7 lat więzienia. Albo zapowiedź objęcia sprawą karna znanego politologa Walerego Sołowiowa, który powiedział publicznie, że rzeczywista liczba zakażeń wirusem w Rosji nie wynosi wcale kilkaset ale kilkanaście tysięcy.

Ramzan Kadyrow, „silny człowiek” Czeczenii nie oglądając się na Moskwę polecił właśnie zamknąć wszystkie kawiarnie, restauracje i miejsca w których gromadzi się większa liczba ludzi. Mieszkańcom republiki nakazał pozostawanie w domach. Oficjalnie w Czeczenii są 3 osoby zainfekowane wirusem.

O tym co naprawdę myślą Rosjanie o epidemii koronawirusa w ich kraju mogą też świadczyć inne dane – w czasie ubiegłych dwóch tygodni sprzedaż amunicji, w tym do broni myśliwskiej wzrosła o 130 % a kijów bejsbolowych o 30 %.
 
Marek Budzisz


 

Polecane
Emerytury
Stażowe