Niemieckie media: "Dzięki zastosowaniu radykalnych środków Polska przechodzi epidemię łagodnie"

- Dzięki zastosowaniu na masową skalę radykalnych środków i nowoczesnej technologii nadzoru, Polska jak dotąd przechodzi przez kryzys epidemiczny tak łagodnie jak żaden inny duży kraj UE. W przeciwieństwie do Niemiec, rząd w Warszawie wcześniej podjął decyzje na szczeblu centralnym
(...)Polska zamknęła swoje granice już 14 marca, znacznie wyprzedzając pod tym względem inne kraje europejskie, w których liczba chorych na Covid 19 była wówczas znacznie wyższa. Od tego czasu tylko obywatele polscy uzyskują zezwolenie na wjazd do kraju - a nawet oni muszą przejść dwutygodniową kwarantannę.
Warszawa podjęła bardziej radykalne kroki niż jakikolwiek inny rząd europejski na wczesnym etapie rozwoju epidemii: centra handlowe, restauracje, biblioteki zostały zamknięte,również szkoły i uniwersytety. Stało się to w momencie gdy w kraju było zaledwie kilka potwierdzonych przypadków zakażeń. Dziesiątki tysięcy osób konsekwentnie kierowanych jest do kwarantanny domowej. Ci, którzy naruszą wymogi izolacji, są karani grzywną. Aplikacja rządowa, techniki lokalizacyjne i algorytmy rozpoznawania twarzy używane są do sprawdzania, czy ludzie faktycznie pozostają w domu.
- pisze Fritz, który cytuje również eksperta Piotra Burasa szefa warszawskiego think tanku European Council on Foreign Relations (ECFR), który zwraca uwagę na mniejszą ilość testów wykonywanych w Polsce. Z kolei kilkanaście przypadków śmiertelnych, wskazuje na to, że epidemia rzeczywiście ma ograniczony, w porównaniu z innymi europejskimi krajami, charakter.
- Na razie liczby wydają się przyznawać rację Morawieckiemu: do tej pory w Polsce zarejestrowano najmniej przypadków Covid19 spośród wszystkich dużych krajów europejskich. 1163 osób w kraju jest zarażonych, a 14 jak dotąd zmarło. Przy populacji 38 milionów jest to zaskakująco niewiele. Jednak także w Polsce nie widać na razie końca kryzysu - nowe przypadki zakażeń rejestrowane są każdego dnia - jednak w porównaniu z Francją czy Niemcami, gdzie co godzinę zgłaszane są tysiące nowych przypadków, ten duży kraj na wschodzie UE wydaje się lepiej kontrolować sytuację.
- pisze Fritz
tłum. Marian Panic
Źródło: Welt.de