[Tylko u nas] Michał Bruszewski: Cisi bohaterowie. Księża na pierwszej linii walki z koronawirusem
![[Tylko u nas] Michał Bruszewski: Cisi bohaterowie. Księża na pierwszej linii walki z koronawirusem](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/45497.jpg)
U księdza Giuseppe Berardelliego wykryto koronawirusa. Już wcześniej chorował i był osłabiony a w wieku 72 lat oczywistym było, że choroba COVID-19 może być dla niego ciężka. Parafianie postarali się, by ich kapłan otrzymał respirator ale on zrzekł się go na rzecz młodszego pacjenta. Ksiądz zmarł z powodu powikłań związanych z koronawirusem. Włoskie media określiły działanie księdza Berardelliego jako wzór „chrześcijańskiego miłosierdzia”. To północne Włochy i okolice Bergamo są najtrudniejszym miejscem do posługi, najwięcej księży bo aż 17 zmarło właśnie w tym regionie. W Bergamo zmarło także 13 zakonnic z Instytutu Sióstr Ubogich, które niosły pomoc chorym. Ich placówka prowadzi szpital, domy starców i ośrodki terapii osób niepełnosprawnych. Przeczytamy wiele artykułów o ich śmierci ale z pewnością za mało się mówi w jak dramatycznych okolicznościach codziennie funkcjonowali. Przykładem są pogrzeby gdzie kościół katolicki staje na głowie byle chociaż pobłogosławić trumny zmarłych. Powstają grupy wsparcia duchowego i materialnego. Działają kuchnie dla potrzebujących. Problemem stał się bezpośredni kontakt z większymi grupami ludzi a zatem wykorzystywane są inne formy wsparcia. Jeśli nie ma możliwości bezpośrednio, to choćby telefonicznie lub online, kapłani starają się podtrzymać na duchu rodziny zmarłych. Trzeba zaznaczyć, że mówimy o pandemii więc nie tylko włoscy księża są wystawieni na ryzyko zachorowania. Zmarł polski ksiądz z parafii w Drwini, u którego przed tygodniem zdiagnozowano COVID-19. Duchowny przebywał na kwarantannie domowej i gdy poczuł się źle wezwał karetkę. Mimo reanimacji zmarł.
Do pomocy ludziom mobilizują się polscy kapłani, czego najlepszym dowodem jest trwająca akcja Caritas „Pomoc dla seniora” czyli wsparcie niesione szczególnie narażonym, osobom starszym, stanowiącym dużą grupę podopiecznych organizacji. Caritas przeznaczył na start 1 milion zł ze swoich środków w odpowiedzi na rosnące zagrożenie koronawirusem. Z kolei papieska organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie wsparła środkami ochrony osobistej cztery hospicja gdzie przebywają dzieci chore na raka. Wolontariat kryzysowy, reorganizacja pomocy, specjalne dyżury – przechodzą przez to dzisiaj wszystkie katolickie organizacje humanitarne.
W mediach społecznościowych akcji „Prawdziwa Miłość w Jezusie” pojawiło się świadectwo lekarza z Lombardii, który opisuje swoją ciężką pracę przy ratowaniu chorych w trakcie epidemii. Nazywa siebie oraz swoich kolegów z sali operacyjnych „zatwardziałymi ateistami”, którzy w chwili zwątpienia szukają Boga. Autor świadectwa za moment przełomowy uznaje właśnie spotkanie umierającego duszpasterza, który z Biblią w jednej ręce, oraz trzymając drugą dłonią chorych, do końca wspiera pacjentów. Opisywany duszpasterz w końcu zmarł. Jest to spotkanie punktem przełomowym dla lekarza i jego kolegów. Ileż to widzimy tych historii, które udowadniają, że tam gdzie jest wiele zła pojawia się też wiele dobra, udowadniając nam, że nie wolno się załamywać i poddawać.
„Codziennie szukamy pokoju, prosząc Pana, by pomógł nam się na Nim oprzeć, byśmy mogli opiekować się chorymi (…) Cieszę się, że powróciłem do Boga, gdy otaczają mnie cierpienia i śmierć moich bliźnich”
– pisze włoski doktor.
Michał Bruszewski