[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Czerwona rodzina Humerów

Adam Humer, (właściwie Umer), to jeden z najkrwawszych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu bezprawia. W stopniu pułkownika wicedyrektor Departamentu Śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, morderca Żołnierzy Wyklętych. W III RP na chwilę stał się więźniem Rakowieckiej, trafiając do swojego dawnego gabinetu. Niektórzy funkcjonariusze więzienni nadal zwracali się do niego per „dyrektorze”.
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Czerwona rodzina Humerów
/ Adam Humer. Zbiory Tadeusza Płużańskiego
Urodził się jako Adam Teofil Umer w 1917 roku w Camden w USA, w rodzinie Otylii i Wincentego. W rodzinie dominował kolor czerwony spod znaku sierpa i młota. I tak ojciec Wincenty został zabity z wyroku Polskiego Państwa Podziemnego 31 maja 1946 roku w Kmiczynie, kiedy agitował za komunistycznym referendum ludowym. Siostry Adama Umera - Wanda i Henryka Umer były działaczkami PPR. Brat Edward Umer, no właśnie...

Córka prawnika…

Tu dotykamy słynnych związków Magdy Umer z Adamem Humerem. Przypomnę Państwu takie oto oświadczenie piosenkarki: „Mój tata miał na imię Edward. Był prawnikiem i wspaniałym człowiekiem. Nie jestem córką Adama Humera i nie raz już odpowiadałam na to pytanie. A ponieważ wylano już na mnie z tego powodu wiadra pomyj, postanowiłam nie odpowiadać na żadne zaczepki. Lżona przez anonimowych korespondentów czuję się czasem, jakbym była córką Hitlera, Stalina, Berii i nie wiem kogo jeszcze...” Bez wątpienia córką Stalina Magda Umer nie jest, ale – jak sama napisała - Edwarda Umera, prawnika. Prawnikiem być może ojciec był, ale nade wszystko funkcjonariuszem zbrodniczej, powołanej przez Stalina Informacji Wojskowej. Czyli jednak nie tak daleko…

„Brygadier propagandy”

W czasie studiów Adam Umer należał do organizacji studenckiej "Funk" oraz Związku Akademickiej Młodzieży Socjalistycznej. Członek Komunistycznego Związku Młodzieży Zachodniej Ukrainy, Wszechzwiązkowego Leninowskiego Związku Młodzieży Komunistycznej (Komsomoł), by potem „naturalnie”, czyli w jego przypadku po komsomolsku znaleźć się w PPR i PZPR. 

Z chwilą wybuchu wojny przebywał w Tomaszowie Lubelskim, a po wejściu do miasta Armii Czerwonej wraz z innymi członkami KZMZU zorganizował Powiatowy Komitet Rewolucyjny i został jego wiceprzewodniczącym. Po wyjeździe w połowie października 1939 roku do Lwowa wstąpił na kurs prawa na Uniwersytecie Lwowskim, gdzie m.in. został „brygadierem grupy propagandowej". Od marca 1941 roku członek Wszechzwiązkowego Leninowskiego Związku Młodzieży Komunistycznej we Lwowie.

Dodał sobie H.

Po powrocie do Tomaszowa Lubelskiego ukrywał się, a z chwilą sowieckiego „wyzwolenia” organizował terenowe Rady Narodowe. W jednej z nich - Powiatowej Radzie Narodowej w Tomaszowie Lubelskim – został kierownikiem Wydziału Propagandy i Informacji.

12 września 1944 roku w Tomaszowie Lubelskim rozpoczął „służbę” w bezpiece. Wtedy jeszcze używał rodzinnego nazwiska Umer. W tomaszowskim UB pracował razem ze wspomnianym, młodszym bratem Edwardem Umerem. Po nieudanym zamachu niepodległościowego podziemia na ich szefa – Aleksandra Żebrunia, Umerowie przenieśli się najpierw do Lublina, a następnie do Warszawy. Obaj, jako wybitni specjaliści od łamania kręgosłupów, bez trudu znaleźli pracę w centrali resortów siłowych. Edward Umer trafił do Informacji Wojskowej, Adam Umer do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Wtedy do nazwiska dodał sobie H. i został Humerem. Dlaczego? Prawdopodobnie, aby zmylić za sobą tropy polskiego podziemia. Tu dochrapał się stanowiska wicedyrektora Departamentu Śledczego MBP.

(Nie)odpowiedzialny

Ale Adam Humer nie prowadził tylko pracy „biurowej”. Od września 1944 roku do stycznia 1951 roku brał czynny udział w walkach z „bandami” i „reakcyjnym podziemiem”. Obecny np. podczas tzw. pogromu kieleckiego w lipcu 1946 roku.

Zwolniony ze stanowiska 31 grudnia 1954 roku, z resortu 31 marca 1955 roku za stosowanie niedozwolonych metod śledczych.

W piśmie płk Mikołaja Orechwy, dyrektora Departamentu Kadr i Szkolenia MBP/Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego z 8 stycznia 1955 roku czytamy: „Ppłk Humer był długoletnim V-Dyrektorem Departamentu Śledczego w b. MBP i na nim ciąży odpowiedzialność za wadliwe metody w pracy oraz wszystkie braki tamtego odcinka. Jednak jak ustaliła Komisja wyłoniona przez Biuro Polityczne KC PZPR ppłk Humer za niedozwolone metody w śledztwie osobiście odpowiedzialności nie ponosi.” Czyli sprawę zbrodni Adama Humera zamieciono pod dywan, a wiadomo, że nie tylko tolerował znęcanie się nad aresztowanymi, ale znęcał się nad nimi osobiście. Pod koniec 1954 roku Humer został przeniesiony do Ministerstwa Rolnictwa, w którym pracował na stanowisku starszego radcy w Gabinecie Ministra. Potem doradzał SB jako specjalista od ruchu narodowego.

Nie wróci na kolację

W 1992 roku Adam Humer został tymczasowo aresztowany. Dwa lata później skazany na dziewięć lat więzienia za wymuszanie zeznań torturami. Udowodniono mu udział w wielu przesłuchaniach, upokarzanie, głodzenie i torturowanie więźniów politycznych. Zeznająca na procesie szyfrantka AK Maria Hattowska zapamiętała, jak Humer kopał ją i bił nahajką zakończoną metalową kulką w krocze. Po 150 uderzeniach w nerki zmęczył się i oddał narzędzie innym, by bili ją dalej. W trakcie innego przesłuchania – zapamiętała - zadzwonił telefon, Humer podniósł słuchawkę i powiedział, że nie wróci do domu na kolację, bo jest bardzo zajęty. Po chwili znów przystąpił do bicia. Będącą już w agonii dziewczynę cudem odratował lekarz. Oczywiście Humer utrzymywał, że w przesłuchaniu Hattowskiej nigdy nie brał udziału.

Sąd drugiej instancji w 1996 roku zmniejszył Humerowi wyrok do siedmiu i pół roku. Karę odbywał na Rakowieckiej, w swoim dawnym gabinecie. Niektórzy funkcjonariusze więzienni nadal zwracali się do niego per „dyrektorze”. Więzienie szybko jednak opuścił ze względu na zły stan zdrowia. Zmarł w listopadzie 2001 roku w Warszawie. Mieszkał przy ul. Marszałkowskiej, nieopodal Placu Unii Lubelskiej.

Tadeusz Płużański
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT? Wiadomości
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT?

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy.

Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badania nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do Europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko co mocne będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

- Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem  - powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta z ostatniej chwili
Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta

Administracja prezydenta Joe Bidena odrzuciła wezwanie do ujawnienia dokumentów wizowych księcia Harry'ego.

Rozważałem odebranie sobie życia - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii z ostatniej chwili
"Rozważałem odebranie sobie życia" - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii

Były reprezentant Anglii Stephen Warnock przyznał, że rozważał popełnienie samobójstwa po tym, jak skorzystał on ze złych porad finansowych.

WP: Kurski i Obajtek z jedynkami w ważnych regionach. Jest decyzja PiS z ostatniej chwili
WP: Kurski i Obajtek z "jedynkami" w ważnych regionach. Jest decyzja PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu zatwierdził start Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego – twierdzi serwis Wirtualna Polska.

Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości z ostatniej chwili
Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości

Podejrzany w sprawie korupcyjnej ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski podał się do dymisji – poinformował w czwartek przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK z ostatniej chwili
Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK

PE w głosowaniu w Strasburgu poparł zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej. Znalazł się na niej Centralny Port Komunikacyjny. Oznacza to, że budowa CPK będzie współfinansowana ze środków UE.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Czerwona rodzina Humerów

Adam Humer, (właściwie Umer), to jeden z najkrwawszych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu bezprawia. W stopniu pułkownika wicedyrektor Departamentu Śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, morderca Żołnierzy Wyklętych. W III RP na chwilę stał się więźniem Rakowieckiej, trafiając do swojego dawnego gabinetu. Niektórzy funkcjonariusze więzienni nadal zwracali się do niego per „dyrektorze”.
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Czerwona rodzina Humerów
/ Adam Humer. Zbiory Tadeusza Płużańskiego
Urodził się jako Adam Teofil Umer w 1917 roku w Camden w USA, w rodzinie Otylii i Wincentego. W rodzinie dominował kolor czerwony spod znaku sierpa i młota. I tak ojciec Wincenty został zabity z wyroku Polskiego Państwa Podziemnego 31 maja 1946 roku w Kmiczynie, kiedy agitował za komunistycznym referendum ludowym. Siostry Adama Umera - Wanda i Henryka Umer były działaczkami PPR. Brat Edward Umer, no właśnie...

Córka prawnika…

Tu dotykamy słynnych związków Magdy Umer z Adamem Humerem. Przypomnę Państwu takie oto oświadczenie piosenkarki: „Mój tata miał na imię Edward. Był prawnikiem i wspaniałym człowiekiem. Nie jestem córką Adama Humera i nie raz już odpowiadałam na to pytanie. A ponieważ wylano już na mnie z tego powodu wiadra pomyj, postanowiłam nie odpowiadać na żadne zaczepki. Lżona przez anonimowych korespondentów czuję się czasem, jakbym była córką Hitlera, Stalina, Berii i nie wiem kogo jeszcze...” Bez wątpienia córką Stalina Magda Umer nie jest, ale – jak sama napisała - Edwarda Umera, prawnika. Prawnikiem być może ojciec był, ale nade wszystko funkcjonariuszem zbrodniczej, powołanej przez Stalina Informacji Wojskowej. Czyli jednak nie tak daleko…

„Brygadier propagandy”

W czasie studiów Adam Umer należał do organizacji studenckiej "Funk" oraz Związku Akademickiej Młodzieży Socjalistycznej. Członek Komunistycznego Związku Młodzieży Zachodniej Ukrainy, Wszechzwiązkowego Leninowskiego Związku Młodzieży Komunistycznej (Komsomoł), by potem „naturalnie”, czyli w jego przypadku po komsomolsku znaleźć się w PPR i PZPR. 

Z chwilą wybuchu wojny przebywał w Tomaszowie Lubelskim, a po wejściu do miasta Armii Czerwonej wraz z innymi członkami KZMZU zorganizował Powiatowy Komitet Rewolucyjny i został jego wiceprzewodniczącym. Po wyjeździe w połowie października 1939 roku do Lwowa wstąpił na kurs prawa na Uniwersytecie Lwowskim, gdzie m.in. został „brygadierem grupy propagandowej". Od marca 1941 roku członek Wszechzwiązkowego Leninowskiego Związku Młodzieży Komunistycznej we Lwowie.

Dodał sobie H.

Po powrocie do Tomaszowa Lubelskiego ukrywał się, a z chwilą sowieckiego „wyzwolenia” organizował terenowe Rady Narodowe. W jednej z nich - Powiatowej Radzie Narodowej w Tomaszowie Lubelskim – został kierownikiem Wydziału Propagandy i Informacji.

12 września 1944 roku w Tomaszowie Lubelskim rozpoczął „służbę” w bezpiece. Wtedy jeszcze używał rodzinnego nazwiska Umer. W tomaszowskim UB pracował razem ze wspomnianym, młodszym bratem Edwardem Umerem. Po nieudanym zamachu niepodległościowego podziemia na ich szefa – Aleksandra Żebrunia, Umerowie przenieśli się najpierw do Lublina, a następnie do Warszawy. Obaj, jako wybitni specjaliści od łamania kręgosłupów, bez trudu znaleźli pracę w centrali resortów siłowych. Edward Umer trafił do Informacji Wojskowej, Adam Umer do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Wtedy do nazwiska dodał sobie H. i został Humerem. Dlaczego? Prawdopodobnie, aby zmylić za sobą tropy polskiego podziemia. Tu dochrapał się stanowiska wicedyrektora Departamentu Śledczego MBP.

(Nie)odpowiedzialny

Ale Adam Humer nie prowadził tylko pracy „biurowej”. Od września 1944 roku do stycznia 1951 roku brał czynny udział w walkach z „bandami” i „reakcyjnym podziemiem”. Obecny np. podczas tzw. pogromu kieleckiego w lipcu 1946 roku.

Zwolniony ze stanowiska 31 grudnia 1954 roku, z resortu 31 marca 1955 roku za stosowanie niedozwolonych metod śledczych.

W piśmie płk Mikołaja Orechwy, dyrektora Departamentu Kadr i Szkolenia MBP/Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego z 8 stycznia 1955 roku czytamy: „Ppłk Humer był długoletnim V-Dyrektorem Departamentu Śledczego w b. MBP i na nim ciąży odpowiedzialność za wadliwe metody w pracy oraz wszystkie braki tamtego odcinka. Jednak jak ustaliła Komisja wyłoniona przez Biuro Polityczne KC PZPR ppłk Humer za niedozwolone metody w śledztwie osobiście odpowiedzialności nie ponosi.” Czyli sprawę zbrodni Adama Humera zamieciono pod dywan, a wiadomo, że nie tylko tolerował znęcanie się nad aresztowanymi, ale znęcał się nad nimi osobiście. Pod koniec 1954 roku Humer został przeniesiony do Ministerstwa Rolnictwa, w którym pracował na stanowisku starszego radcy w Gabinecie Ministra. Potem doradzał SB jako specjalista od ruchu narodowego.

Nie wróci na kolację

W 1992 roku Adam Humer został tymczasowo aresztowany. Dwa lata później skazany na dziewięć lat więzienia za wymuszanie zeznań torturami. Udowodniono mu udział w wielu przesłuchaniach, upokarzanie, głodzenie i torturowanie więźniów politycznych. Zeznająca na procesie szyfrantka AK Maria Hattowska zapamiętała, jak Humer kopał ją i bił nahajką zakończoną metalową kulką w krocze. Po 150 uderzeniach w nerki zmęczył się i oddał narzędzie innym, by bili ją dalej. W trakcie innego przesłuchania – zapamiętała - zadzwonił telefon, Humer podniósł słuchawkę i powiedział, że nie wróci do domu na kolację, bo jest bardzo zajęty. Po chwili znów przystąpił do bicia. Będącą już w agonii dziewczynę cudem odratował lekarz. Oczywiście Humer utrzymywał, że w przesłuchaniu Hattowskiej nigdy nie brał udziału.

Sąd drugiej instancji w 1996 roku zmniejszył Humerowi wyrok do siedmiu i pół roku. Karę odbywał na Rakowieckiej, w swoim dawnym gabinecie. Niektórzy funkcjonariusze więzienni nadal zwracali się do niego per „dyrektorze”. Więzienie szybko jednak opuścił ze względu na zły stan zdrowia. Zmarł w listopadzie 2001 roku w Warszawie. Mieszkał przy ul. Marszałkowskiej, nieopodal Placu Unii Lubelskiej.

Tadeusz Płużański
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe