Czy leci z nami pilot? Biedroń: "W sondażach widać wzrosty. Musimy wejść do II tury z dużym poparciem"

Musimy pokazać swoją wartość, musimy wejść do drugiej tury z silnym mandatem, z dużym poparciem, bo to od głosów Lewicy może zależeć, kto będzie prezydentem - mówi PAP kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń.
/ PAP/Aleksander Koźmiński
Ostatni dzień kampanii Robert Biedroń spędzi na mobilizowaniu swoich wyborców do udziału w niedzielnych wyborach prezydenckich. Jak mówi PAP, od tych głosów może zależeć, kto w II turze wygra wyścig o fotel prezydenta. Kandydat Lewicy odniósł się także, że do prób wymuszenia poparcia na innego z kandydatów jeszcze przed I turą.

PAP: Rozpoczął pan swoją aktywność ubiegając się o urząd prezydenta już w styczniu, a dzisiejszy piątek jest ostatnim dniem tej kampanii. Jakie ma pan na niego plany?

Robert Biedroń: Spędzę ten dzień wśród ludzi, bo właśnie wśród nich czuję się najlepiej. To będzie też symbol mojej kampanii. Prowadziłem tę kampanię nie z wielkich billboardów i bez drogich reklam telewizyjnych, bo po prostu nie była nas na to stać, ale wspólnie z ludźmi. Tego mi najbardziej brakowało w czasie pandemii koronawirusa. Z tego powodu zresztą te sondaże były takie, jakie były. Dziś, kiedy mogę wrócić w trasę po Polsce i być wśród ludzi, one znowu rosną.

Jeżeli chodzi o ostatni dzień kampanii, to ten piątek będzie bardzo intensywny, bo zaczniemy go na targowisku w Krakowie przed 7 rano, a skończymy o godzinie 23.59 na bulwarach wiślanych w Warszawie. W międzyczasie mam konferencję prasową z zagranicznymi mediami online, konferencję podsumowującą całą kampanię oraz duży wiec pod Pałacem Kultury i Nauki. Stamtąd pójdziemy na bulwary i aż do północy będziemy wśród mieszkańców Warszawy.

Przez cały dzień będziemy z silną grupą polityków i sympatyków naszego lewicowego środowiska. To jest czas, żeby pokazać jedność Lewicy. Będą kolejne deklaracje poparcia i mobilizacja, abyśmy wszyscy poszli głosować.

PAP: Jak się pan zapatruje na naciski ze strony niektórych mediów i polityków opozycji dotyczące poparcia kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego jeszcze przed pierwszą turą głosowania, a kiedy ta deklaracja nie pada, to są sugestie, że będzie pan popierał Andrzeja Dudę?

R.B.: Wyborcy jeszcze nie zagłosowali, a oni chcą zdecydować. Ludzie jeszcze nie poszli decydować, a oni już dzielą skórę na niedźwiedziu. Widzę, jak to drażni ludzi. Widzę, jak kolejne granice są przekraczane. Te wypowiedzi polityków PO i sprzyjających im celebrytów często przekraczają wszelkie granice przyzwoitości i dlatego myślę, że ta taktyka od lat nie działa, bo kończy się porażką obozu Platformy Obywatelskiej i tak samo tym razem się może skończyć.

Ludzi i wyborców się nie przekazuje, bo to nie są rzeczy. Ludzie sami wiedzą, na kogo chcą głosować. Wyborca lewicowy ma swój rozum, ma swoją godność i oczekuje szacunku dla jego wyborów. Nie można go obrażać, nie można go do niczego zmuszać, ale należy go przekonywać programem i argumentami i jak się nie ma tego programu, to rozumiem, że próbuje się agresją i przemocą wymusić tę deklarację, ale chyba nie tędy droga.

Zarówno Andrzej Duda, jak i Rafał Trzaskowski to są moi konkurenci w tych wyborach. Dzisiaj z nimi rywalizuję o głosy, o wizję Polski, o wizję państwa i o tym chciałbym dzisiaj rozmawiać, gdy Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski nie znajdują czasu na debaty, na dialog, ale posługują się tego typu wymuszaniem, to przekraczana jest kolejna granica.

PAP: W ostatnim tygodniu skupił się pan na mobilizacji elektoratu Lewicy i apelował pan, żeby się policzyć.

R.B.: To działa. W sondażach widać wzrosty. Uważam, że to jest moment, kiedy Lewica musi pokazać swoją wartość, że musimy wejść do tej drugiej tury z silnym mandatem, z dużym poparciem, bo to od głosów Lewicy może zależeć to, kto będzie prezydentem. Im silniejsza Lewica, tym bardziej muszą się z nami liczyć, tym bardziej będą musieli uznawać nasze wartości, nasz program, kwestie, o które walczy tylko Lewica i to jest kolejny powód dla którego lewica i o to proszę, powinna zagłosować na mnie. Każdy głos poparcia dla mnie to silniejsza lewica w drugiej turze, to sygnał dla tych, którzy będą w drugiej turze, jak wiele w Polsce znaczy lewica i że trzeba się z nią liczyć.

PAP: Chcecie być języczkiem u wagi? Apelujecie o programową rozmowę czy o stanowiska w przyszłej Kancelarii Prezydenta?

R.B.: Nie ma mowy. Nie ma żadnych rozmów i nie będzie w tej sprawie. Pamiętam, kiedy startowałem na prezydenta Słupska, koalicja PO i PiS wystawiła przeciwko mnie kontrkandydata. Podzielili już skórę na niedźwiedziu, zdecydowali, kto będzie prezydentem, kto wiceprezydentem.

Według najnowszego sondażu IBRIS dla "Rzeczpospolitej" poparcie dla Roberta Biedronia oscyluje wokół 4,9 proc.

Rozmawiał: Grzegorz Bruszewski 

źródło: PAP/ opracowanie własne


 

POLECANE
Politico: Polska traci atuty, które miała na początku wojny i ląduje na marginesie polityka
Politico: Polska traci atuty, które miała na początku wojny i ląduje na marginesie

Politico odnotowuje, że Polska – mimo roli jednego z głównych filarów wsparcia dla Kijowa – ponownie nie została zaproszona do rozmów o planie pokojowym dla Ukrainy. To drugi przypadek w ostatnich miesiącach i, jak podaje portal, wywołuje to narastającą irytację w rządzie.

Nowy cel klimatyczny UE. Szydło ostrzega: To zniszczenie gospodarki i zubożenie mieszkańców Unii   z ostatniej chwili
Nowy cel klimatyczny UE. Szydło ostrzega: To zniszczenie gospodarki i zubożenie mieszkańców Unii  

Unia Europejska przyjęła cel klimatyczny, zakładający redukcję emisji CO2 o 90 proc. do 2040 roku. Europoseł PiS i była premier Beata Szydło alarmuje, że jego realizacja może doprowadzić do zniszczenia europejskiej gospodarki i zubożenia mieszkańców UE.

Wybory w Nowej Lewicy. Czarzasty podjął decyzję z ostatniej chwili
Wybory w Nowej Lewicy. Czarzasty podjął decyzję

Włodzimierz Czarzasty poinformował w czwartek, że wystartuje w wyborach na szefa Nowej Lewicy. Przekazał też, że zaproponował, by Krzysztof Gawkowski, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Tomasz Trela weszli do kierownictwa partii.

Upadek rządu w Bułgarii po protestach na ulicach. „Chaos w krytycznym momencie” z ostatniej chwili
Upadek rządu w Bułgarii po protestach na ulicach. „Chaos w krytycznym momencie”

Premier Bułgarii Rosen Żelazkow w czwartek złożył dymisję swojego koalicyjnego rządu, wyprzedzając głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności złożonym przez opozycję. Decyzja zapadła w momencie narastających protestów młodych Bułgarów, obawiających się o przyszłość w kraju i sprzeciwiających się polityce budżetowej rządu.

Sensacyjny wyrok ws. prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora podręcznika „Historia i Teraźniejszość” z ostatniej chwili
Sensacyjny wyrok ws. prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora podręcznika „Historia i Teraźniejszość”

Zapadł przełomowy wyrok w sprawie prof. Wojciecha Roszkowskiego – krakowski sąd całkowicie oddalił pozew dotyczący rzekomego naruszenia dóbr osobistych dzieci poczętych metodą in vitro, o czym poinformował pełnomocnik profesora, mecenas Krzysztof Wąsowski.

Komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego

Kilka miesięcy przed terminem zakończyliśmy przebudowę blisko 6-kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 22 pomiędzy Zblewem i Sucuminem – poinformowała w czwartek 11 grudnia 2025 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Wiadomości
Mapa kariery po technikum. Pod jakie zawody warto kształcić się już dziś?

Wybór odpowiedniej ścieżki edukacyjnej zaraz po ukończeniu szkoły podstawowej stanowi często nie lada wyzwanie zarówno dla młodych ludzi, jak i ich rodziców. Decyzja ta wpływa bezpośrednio na przyszłe możliwości zarobkowe, a zdobycie konkretnego fachu w młodym wieku daje ogromną przewagę na wymagającym rynku pracy. Warto zatem spojrzeć na dostępne opcje z perspektywy realnego zapotrzebowania pracodawców, którzy coraz częściej poszukują specjalistów posiadających już pewne umiejętności praktyczne.

Nowy wzór munduru polowego polskiego żołnierza. Ryś zamiast Pantery z ostatniej chwili
Nowy wzór munduru polowego polskiego żołnierza. "Ryś" zamiast "Pantery"

Ministerstwo Obrony Narodowej pracuje nad całkowicie nowym wzorem munduru polowego oraz listą certyfikowanych produktów, które żołnierze będą mogli kupować prywatnie. Zapowiadane zmiany to część szerokiej modernizacji indywidualnego wyposażenia armii w ramach operacji „Szpej”.

Niemcy ponownie licytują pamiątki po ofiarach zbrodni na Polakach z ostatniej chwili
Niemcy ponownie licytują pamiątki po ofiarach zbrodni na Polakach

W czwartek dziennik "Rzeczpospolita" poinformował, że niemiecki dom aukcyjny Peter F. Harlos KG w Wunstorf handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni. To już drugi taki przypadek; w listopadzie wybuchła afera po tym, gdy podobne aukcje organizował niemiecki dom aukcyjny Felzmann.

Plan pokojowy dla Ukrainy. Merz podał termin z ostatniej chwili
Plan pokojowy dla Ukrainy. Merz podał termin

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział w czwartek, że spodziewa się w nadchodzący weekend rozmów z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa na temat przedłożonych przez stronę europejską propozycji pokojowych dla Ukrainy.

REKLAMA

Czy leci z nami pilot? Biedroń: "W sondażach widać wzrosty. Musimy wejść do II tury z dużym poparciem"

Musimy pokazać swoją wartość, musimy wejść do drugiej tury z silnym mandatem, z dużym poparciem, bo to od głosów Lewicy może zależeć, kto będzie prezydentem - mówi PAP kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń.
/ PAP/Aleksander Koźmiński
Ostatni dzień kampanii Robert Biedroń spędzi na mobilizowaniu swoich wyborców do udziału w niedzielnych wyborach prezydenckich. Jak mówi PAP, od tych głosów może zależeć, kto w II turze wygra wyścig o fotel prezydenta. Kandydat Lewicy odniósł się także, że do prób wymuszenia poparcia na innego z kandydatów jeszcze przed I turą.

PAP: Rozpoczął pan swoją aktywność ubiegając się o urząd prezydenta już w styczniu, a dzisiejszy piątek jest ostatnim dniem tej kampanii. Jakie ma pan na niego plany?

Robert Biedroń: Spędzę ten dzień wśród ludzi, bo właśnie wśród nich czuję się najlepiej. To będzie też symbol mojej kampanii. Prowadziłem tę kampanię nie z wielkich billboardów i bez drogich reklam telewizyjnych, bo po prostu nie była nas na to stać, ale wspólnie z ludźmi. Tego mi najbardziej brakowało w czasie pandemii koronawirusa. Z tego powodu zresztą te sondaże były takie, jakie były. Dziś, kiedy mogę wrócić w trasę po Polsce i być wśród ludzi, one znowu rosną.

Jeżeli chodzi o ostatni dzień kampanii, to ten piątek będzie bardzo intensywny, bo zaczniemy go na targowisku w Krakowie przed 7 rano, a skończymy o godzinie 23.59 na bulwarach wiślanych w Warszawie. W międzyczasie mam konferencję prasową z zagranicznymi mediami online, konferencję podsumowującą całą kampanię oraz duży wiec pod Pałacem Kultury i Nauki. Stamtąd pójdziemy na bulwary i aż do północy będziemy wśród mieszkańców Warszawy.

Przez cały dzień będziemy z silną grupą polityków i sympatyków naszego lewicowego środowiska. To jest czas, żeby pokazać jedność Lewicy. Będą kolejne deklaracje poparcia i mobilizacja, abyśmy wszyscy poszli głosować.

PAP: Jak się pan zapatruje na naciski ze strony niektórych mediów i polityków opozycji dotyczące poparcia kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego jeszcze przed pierwszą turą głosowania, a kiedy ta deklaracja nie pada, to są sugestie, że będzie pan popierał Andrzeja Dudę?

R.B.: Wyborcy jeszcze nie zagłosowali, a oni chcą zdecydować. Ludzie jeszcze nie poszli decydować, a oni już dzielą skórę na niedźwiedziu. Widzę, jak to drażni ludzi. Widzę, jak kolejne granice są przekraczane. Te wypowiedzi polityków PO i sprzyjających im celebrytów często przekraczają wszelkie granice przyzwoitości i dlatego myślę, że ta taktyka od lat nie działa, bo kończy się porażką obozu Platformy Obywatelskiej i tak samo tym razem się może skończyć.

Ludzi i wyborców się nie przekazuje, bo to nie są rzeczy. Ludzie sami wiedzą, na kogo chcą głosować. Wyborca lewicowy ma swój rozum, ma swoją godność i oczekuje szacunku dla jego wyborów. Nie można go obrażać, nie można go do niczego zmuszać, ale należy go przekonywać programem i argumentami i jak się nie ma tego programu, to rozumiem, że próbuje się agresją i przemocą wymusić tę deklarację, ale chyba nie tędy droga.

Zarówno Andrzej Duda, jak i Rafał Trzaskowski to są moi konkurenci w tych wyborach. Dzisiaj z nimi rywalizuję o głosy, o wizję Polski, o wizję państwa i o tym chciałbym dzisiaj rozmawiać, gdy Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski nie znajdują czasu na debaty, na dialog, ale posługują się tego typu wymuszaniem, to przekraczana jest kolejna granica.

PAP: W ostatnim tygodniu skupił się pan na mobilizacji elektoratu Lewicy i apelował pan, żeby się policzyć.

R.B.: To działa. W sondażach widać wzrosty. Uważam, że to jest moment, kiedy Lewica musi pokazać swoją wartość, że musimy wejść do tej drugiej tury z silnym mandatem, z dużym poparciem, bo to od głosów Lewicy może zależeć to, kto będzie prezydentem. Im silniejsza Lewica, tym bardziej muszą się z nami liczyć, tym bardziej będą musieli uznawać nasze wartości, nasz program, kwestie, o które walczy tylko Lewica i to jest kolejny powód dla którego lewica i o to proszę, powinna zagłosować na mnie. Każdy głos poparcia dla mnie to silniejsza lewica w drugiej turze, to sygnał dla tych, którzy będą w drugiej turze, jak wiele w Polsce znaczy lewica i że trzeba się z nią liczyć.

PAP: Chcecie być języczkiem u wagi? Apelujecie o programową rozmowę czy o stanowiska w przyszłej Kancelarii Prezydenta?

R.B.: Nie ma mowy. Nie ma żadnych rozmów i nie będzie w tej sprawie. Pamiętam, kiedy startowałem na prezydenta Słupska, koalicja PO i PiS wystawiła przeciwko mnie kontrkandydata. Podzielili już skórę na niedźwiedziu, zdecydowali, kto będzie prezydentem, kto wiceprezydentem.

Według najnowszego sondażu IBRIS dla "Rzeczpospolitej" poparcie dla Roberta Biedronia oscyluje wokół 4,9 proc.

Rozmawiał: Grzegorz Bruszewski 

źródło: PAP/ opracowanie własne



 

Polecane