[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Gońmy z pomników... bolszewików

W Polsce wciąż straszą komunistyczne monumenty. Wyjątkowym przykładem bolszewickiej propagandy jest wielki pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej w Rzeszowie, na którego zniknięcie się nie zanosi.
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Gońmy z pomników... bolszewików
/ screen YouTube Grzegorz Chudzik
„Ten pomnik powinien pozostać w Rzeszowie jako świadectwo historii miasta. I mamy nadzieję, że tak się stanie” – tak prezydent miasta Tadeusz Ferenc cieszył się z decyzji sądu, który uchylił opinię Instytutu Pamięci Narodowej domagającego się likwidacji rzeszowskiego pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej.

 

W opinii IPN postawiony w 1950 r. monument „upamiętnia armię komunistycznego, totalitarnego państwa - Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. (…) Jest też przykładem działań propagandowych Moskwy w stosunku do Polski Ludowej, mających na celu tworzenie mitu wdzięczności ZSRR, który w 1939 roku z Niemcami dokonał nieuprawnionej napaści na Polskę, a na zakończenie działań wojennych Armia Czerwona była jednym z narzędzi terroru i okupacji Rzeczypospolitej Polskiej”.

Czyli komuna w Rzeszowie wiecznie żywa. I jej prominentny funkcjonariusz – Tadeusz Ferenc – w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej od 1964 do rozwiązania, by po 1989 r. płynnie przejść do kolejnych mutacji komunistycznej partii: SdRP, a w 1999 r. do SLD. Dlatego trudno się dziwić radości prezydenta z pozostawienia czerwonego. Ale to nie tylko prezydent. Wojewódzki Sąd Administracyjny opowiedział się za dalszym trwaniem pomnika wdzięczności na wniosek najwyraźniej wdzięcznego samorządu Rzeszowa.

Przypomnijmy, że „ustawa o pomnikach” – druga po „ustawie o ulicach” miała pomóc pozbywać się z przestrzeni publicznej sowieckich i komunistycznych morderców oraz zdrajców. Przywracać elementarną sprawiedliwość i elementarny porządek rzeczy. To, co okupacyjne znika. To, co polskie jest przywracane.

Radości Tadeusza Ferensa trudno także nie utożsamiać z radością Siergieja Andrejewa. Ten ambasador Rosji w RP w jednym z wywiadów dla putinowskiego „Sputnika” cieszył się, że 100 pomników Armii Radzieckiej nadal w Polsce stoi (zapewne miał na myśli również ten rzeszowski). Żalił się jednocześnie, że innych 100 zniknęło.

Takim zniknięciom należy oczywiście przyklasnąć. Bo nie ma żadnego powodu, żeby po 30 lat wolności w Polsce nadal straszyły pomniki kłamstwa. Kłamstwa, że Armia Czerwona nas wyzwoliła. To są przecież pamiątki po tych, którzy nas okupowali i mordowali.

Ale to, co wciąż dzieje się w Rzeszowie potwierdza niestety także inny trend: że dekomunizacja napotyka na wielki opór komuny. A w Warszawie np. mieliśmy nawet krok w tył, czyli rekomunizację.

To jednak nie zwalnia nas wszystkich z obowiązku. Bo dekomunizację w Polsce trzeba kontynuować.


Tadeusz Płużański

 

POLECANE
Jest decyzja. Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Jest decyzja. Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Podczas poniedziałkowej sesji sejmik województwa kujawsko-pomorskiego przyjął uchwały o przekazaniu Centrum Czochralskiego dawnego kompleksu szpitala zakaźnego przy ul. Krasińskiego w Toruniu i o nowelizacji stawek dla operatorów kolejowych – poinformowano w komunikacie.

Czołgi K2 z Polski. Bumar-Łabędy i Hyundai Rotem podpisały umowę  z ostatniej chwili
Czołgi K2 z Polski. Bumar-Łabędy i Hyundai Rotem podpisały umowę 

Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy w Gliwicach oraz południowokoreański koncern Hyundai Rotem podpisały we wtorek w Warszawie przełomową umowę o transferze technologii i uruchomieniu produkcji czołgów K2 w Polsce. To kluczowy etap w procesie polonizacji koreańskich czołgów i budowie kompetencji przemysłowych w kraju. Dokument gwarantuje przekazanie wyposażenia, narzędzi i know-how niezbędnych do uruchomienia linii produkcyjnej K2PL oraz pojazdów wsparcia.

Huragan Melissa. Polski ksiądz na Jamajce apeluje: Módlcie się za nas z ostatniej chwili
Huragan Melissa. Polski ksiądz na Jamajce apeluje: "Módlcie się za nas"

Potężny Huragan Melissa dotarł we wtorek do Jamajki – poinformowało amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC). Wiatr wieje z prędkością prawie 300 km/godz.

Unia Europejska finansuje wojnę i zbrojenia Rosji. Liczby nie kłamią tylko u nas
Unia Europejska finansuje wojnę i zbrojenia Rosji. Liczby nie kłamią

Choć Unia Europejska oficjalnie wspiera Ukrainę i nakłada kolejne sankcje na Rosję, miliardy euro nadal płyną do Moskwy za ropę i gaz. Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej tylko we wrześniu 2025 roku państwa UE zapłaciły Rosji około miliarda euro – tyle, ile wystarczyłoby na produkcję 20 tysięcy dronów bojowych.

Brutalny atak i gwałt w centrum Warszawy. Ofiarą młody mężczyzna Wiadomości
Brutalny atak i gwałt w centrum Warszawy. Ofiarą młody mężczyzna

Policja zatrzymała 24-letniego mężczyznę podejrzanego o wyjątkowo brutalny atak w Warszawie. Ofiarą był młody mężczyzna, który wracał z dyskoteki. W trakcie drogi został zaczepiony przez nieznajomego przechodnia proszącego o wskazanie drogi do centrum miasta.

Nie powinni jej wpuścić na wizję. Burza po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Nie powinni jej wpuścić na wizję". Burza po emisji popularnego programu TVN

W sieci zawrzało. Wszystko przez popularny program TVN.

Berlin chce zmienić szefa Niemiecko-Polskiej Fundacji Nauki. Proponuje piosenkarza disco-polo z ostatniej chwili
Berlin chce zmienić szefa Niemiecko-Polskiej Fundacji Nauki. Proponuje piosenkarza disco-polo

Niemieckie Ministerstwo Badań i Technologii chce zmienić szefa zarządu Niemiecko-Polskiej Fundacji Nauki. Kandydatura piosenkarza wykonującego przeboje w rodzaju "disco-polo", wzbudza zastrzeżenia i w Niemczech, i w Polsce – pisze niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”). Showman Toby znany jest również z tego, że "odnalazł swoją muzyczną tożsamość na Śląsku". Jego debiutancki utwór to „Tynsknota za Slunskiem”.

Znana firma ogłasza zwolnienia. 14 tys. osób straci pracę z ostatniej chwili
Znana firma ogłasza zwolnienia. 14 tys. osób straci pracę

Amerykański gigant technologiczny Amazon ogłosił we wtorek, że zwolni 14 tys. pracowników biurowych. Krok ten uzasadnił chęcią uszczuplenia biurokracji i dążeniem do większej elastyczności w dobie rozwijającej się sztucznej inteligencji.

Roksana Węgiel ogłosiła radosną nowinę. Lawina gratulacji z ostatniej chwili
Roksana Węgiel ogłosiła radosną nowinę. Lawina gratulacji

Roksana Węgiel wraz z mężem Kevinem Mglejem kupili działkę pod Warszawą i przygotowują projekt wymarzonego domu. Piosenkarka potwierdziła plany na Instagramie.

Dr hab. Karol Polejowski rekomendowany na prezesa IPN z ostatniej chwili
Dr hab. Karol Polejowski rekomendowany na prezesa IPN

Dr hab. Karol Polejowski, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), został rekomendowany przez Kolegium IPN na stanowisko prezesa tej instytucji. Polejowski jest uznanym historykiem mediewistą i ekspertem w zakresie historii średniowiecza oraz polskiego podziemia niepodległościowego.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Gońmy z pomników... bolszewików

W Polsce wciąż straszą komunistyczne monumenty. Wyjątkowym przykładem bolszewickiej propagandy jest wielki pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej w Rzeszowie, na którego zniknięcie się nie zanosi.
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Gońmy z pomników... bolszewików
/ screen YouTube Grzegorz Chudzik
„Ten pomnik powinien pozostać w Rzeszowie jako świadectwo historii miasta. I mamy nadzieję, że tak się stanie” – tak prezydent miasta Tadeusz Ferenc cieszył się z decyzji sądu, który uchylił opinię Instytutu Pamięci Narodowej domagającego się likwidacji rzeszowskiego pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej.

 

W opinii IPN postawiony w 1950 r. monument „upamiętnia armię komunistycznego, totalitarnego państwa - Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. (…) Jest też przykładem działań propagandowych Moskwy w stosunku do Polski Ludowej, mających na celu tworzenie mitu wdzięczności ZSRR, który w 1939 roku z Niemcami dokonał nieuprawnionej napaści na Polskę, a na zakończenie działań wojennych Armia Czerwona była jednym z narzędzi terroru i okupacji Rzeczypospolitej Polskiej”.

Czyli komuna w Rzeszowie wiecznie żywa. I jej prominentny funkcjonariusz – Tadeusz Ferenc – w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej od 1964 do rozwiązania, by po 1989 r. płynnie przejść do kolejnych mutacji komunistycznej partii: SdRP, a w 1999 r. do SLD. Dlatego trudno się dziwić radości prezydenta z pozostawienia czerwonego. Ale to nie tylko prezydent. Wojewódzki Sąd Administracyjny opowiedział się za dalszym trwaniem pomnika wdzięczności na wniosek najwyraźniej wdzięcznego samorządu Rzeszowa.

Przypomnijmy, że „ustawa o pomnikach” – druga po „ustawie o ulicach” miała pomóc pozbywać się z przestrzeni publicznej sowieckich i komunistycznych morderców oraz zdrajców. Przywracać elementarną sprawiedliwość i elementarny porządek rzeczy. To, co okupacyjne znika. To, co polskie jest przywracane.

Radości Tadeusza Ferensa trudno także nie utożsamiać z radością Siergieja Andrejewa. Ten ambasador Rosji w RP w jednym z wywiadów dla putinowskiego „Sputnika” cieszył się, że 100 pomników Armii Radzieckiej nadal w Polsce stoi (zapewne miał na myśli również ten rzeszowski). Żalił się jednocześnie, że innych 100 zniknęło.

Takim zniknięciom należy oczywiście przyklasnąć. Bo nie ma żadnego powodu, żeby po 30 lat wolności w Polsce nadal straszyły pomniki kłamstwa. Kłamstwa, że Armia Czerwona nas wyzwoliła. To są przecież pamiątki po tych, którzy nas okupowali i mordowali.

Ale to, co wciąż dzieje się w Rzeszowie potwierdza niestety także inny trend: że dekomunizacja napotyka na wielki opór komuny. A w Warszawie np. mieliśmy nawet krok w tył, czyli rekomunizację.

To jednak nie zwalnia nas wszystkich z obowiązku. Bo dekomunizację w Polsce trzeba kontynuować.


Tadeusz Płużański


 

Polecane
Emerytury
Stażowe