Wybory Króla Polski?
Prezydent przede wszystkim reprezentuje nas na arenie międzynarodowej. Dzięki swojej pozycji może kreować polską politykę zagraniczną, zawierać sojusze dyplomatyczne, nakłaniać do zacieśniania współpracy gospodarczej, zakulisowo załatwiać sprawy mające wpływ na nasze bezpieczeństwo, suwerenność i rozwój. Wiedząc to, powinniśmy dobrze przyjrzeć się obu kandydatom, ich poglądom na sprawy międzynarodowe, co sobą reprezentowali, działając poza granicami Polski. Jaki kierunek w dyplomacji mogą obrać, obejmując fotel głowy państwa.
I na tej podstawie odpowiedzieć sobie na pytanie: kto będzie lepiej bronił polskiej racji stanu?
W kwestii zarządzania państwem prezydent ma bardzo ograniczoną rolę. Jego funkcja ustawodawcza bez poparcia parlamentu jest de facto martwa. Sam nie może wprowadzić żadnych zmian, które będą miały wpływ na wewnętrzne losy państwa. Za to może skutecznie blokować pracę rządu i tu możemy postawić kolejne pytanie: czy chcemy, by głowa państwa wspierała działania obecnego rządu, czy wolimy, by blokowała jego poczynania?
Rząd Zjednoczonej Prawicy pokazał nam się już z każdej strony. Każdy go zna i powinien mieć już wyrobione zdanie o stylu i skuteczności w zarządzaniu państwem przez PiS.
W naszej gestii leży to, czy chcemy mieć osobę, która współpracuję z rządzącymi, czy swojego rodzaju strażnika, który stoi do nich w kontrze.
Wybierzmy naszego prezydenta na chłodno, nie myśląc o tych wszystkich kłótniach, które podkręcały media. Zarówno Andrzej Duda, jak i Rafał Trzaskowski mają swoją wizję na prowadzenie polityki. Która z nich jest lepsza, podlega naszej ocenie. Nie wyzywajmy się od zdrajców tylko wybierzmy zgodnie z naszymi poglądami, pamiętając o dobru naszego wspólnego domu – Polski.