Damięcki ma dość: "Post kieruję do tych, którym wszystko się już pochrzaniło. (...) Dzięki temu »pedałowi« żyjesz"

Mateusz Damięcki zamieścił na swoim profilu na Facebooku fotografię brytyjskiego matematyka i kryptologa Alana Turinga, który uważany jest za ojca sztucznej inteligencji. Do zdjęcia dołączył obszerny wpis na temat orientacji brytyjskiego intelektualisty.
"Post ten kieruję do tych, którym wszystko się już pochrzaniło i zapomnieli, że przecież wszyscy kiedyś spotkamy się tam, na górze. Warto zatem wiedzieć podczas takiego spotkania, z kim ma się do czynienia. Człowiek na zdjęciu to Brytyjczyk, Alan Turing. Był homoseksualistą, gejem - dla niewtajemniczonych - „g” ze słowa „gej” wchodzi w skład tak często ostatnio używanej, acz nie przez wszystkich poprawnie rozszyfrowanej abrewiacji LGBT" – napisał na Facebooku Damięcki.
Aktor przypomniał, że Turing w 1954 roku popełnił samobójstwo. Dlaczego? "W pewnym sensie dlatego, że był właśnie tą drugą literką z wyżej wspomnianego skrótu. Turing był matematykiem i kryptologiem. Kochał swoją pracę tak bardzo, jak kochał mężczyzn. Ale wolność kochał ponad wszystko, dlatego kiedy w 1952 roku, na skutek oskarżenia go o uprawianie seksu z mężczyzną , czyli (sic!) nielegalne w tamtych czasach naruszenie moralności publicznej (mimo, że nie robił tego publicznie), gdy sąd pozwolił mu zdecydować o własnym losie stawiając go przed tragicznym dylematem - odsiadka lub terapia hormonalna - Turing wybrał to drugie. Na skutek przyjmowanych leków hormonalnych urosły mu piersi (ginekomastia), a proces chemicznej kastracji wszedł w nieodwracalną fazę. Wydany przez sąd wyrok dodatkowo skutkował wykluczeniem go z możliwości pracy nad projektami naukowymi, w które do tej pory był zaangażowany. 1954 roku przy pomocy cyjanku, który symbolicznie przed ugryzieniem rozsypał na jabłku, przeszedł na drugą stronę. Tę stronę, po której mamy się przecież w przyszłości wszyscy spotkać, czyż nie? " – czytamy we wpisie aktora.
"Jeśli zobaczycie tego Pana na zdjęciu pamiętajcie przede wszystkim !!! że był straszliwym, nieprzyzwoitym gejem, homoseksualistą nad homoseksualistami, i że wszystko, cokolwiek robił (nikt nie wie tak naprawdę co robił, bo Turing nie był z natury ekshibicjonistą i wszystko co robił w łóżku, tak jak wy, robił tak, żeby sąsiedzi nie widzieli) to były straszliwe homoseksualne homoseksualności. (...) Ach, byłbym zapomniał, jeszcze taki jeden malutki szczegół, fakcik z Jego biografii. Dzięki temu „pedałowi” prawdopodobnie żyjesz, jesteś na ziemi, istniejesz, oddychasz, jak zwał tak zwał. Dzięki temu „homosiowi” możesz wygłaszać o takich jak on obelżywe sądy, które produkuje twój nietolerancyjny, zamknięty na cztery spusty mózg" – dodał.