Piotr Duda w Gościu Wiadomości: Kto był w Solidarności ten zna jej wartości i dziedzictwo

W rozmowie z programem „Gość Wiadomości” Piotr Duda, przewodniczący Solidarności wrócił m.in. wspomnieniami do wydarzeń sierpnia 1980 r.
 Piotr Duda w Gościu Wiadomości: Kto był w Solidarności ten zna jej wartości i dziedzictwo
/ print screen TVP Info

Mogę powiedzieć z perspektywy mojego poziomu zakładu pracy na Śląsku, wówczas Huty 1 Maja (dzisiaj „Huta Gliwice” - przyp. red.) - była wiara w to, że możemy mieć skrawek wolności jakim jest wolny związek zawodowy, wtedy to było marzenie i walka toczyła się o pierwszy postulat. [Na pełną wolność – przyp. red.] czekaliśmy 9 lat, ale wtedy wielu osobom nawet nie marzyło się, że będziemy żyli w wolnym i demokratycznym kraju Jako młody, 18-letni chłopak zatrudniłem się w swoim pierwszym zakładzie pracy, właśnie w Hucie Gliwice i pamiętam swojego pierwszego brygadzistę, który przyszedł z deklaracjami na halę, to faktycznie był tak oblegany, że po pięciu minutach deklaracji nie było. Trzy razy na dniówkę odbywały się spotkania w świetlicach wydziałowych, tam przekazywano nam informację co dzieje się w Gdańsku. Pamiętam, że jak usłyszałem informację, że poszedł statut o legalizację to zapanowała euforia. Aż chciało się pracować.

Wrócił wspomnieniami Piotr Duda. A dlaczego komuniści zgodzili się na legalizację Solidarności?

To wiele lat ciężkiej pracy, ale także uczenia się na tym co stało się tragicznego – w Poznaniu 1956 r., gdy robotnicy wyszli na ulicę z hasłem my chcemy Boga, my chcemy chleba. Skończyło się dramatycznie, później Wybrzeże 1970 r., robotnicy wyszli z zakładów pracy. Tak samo 1976 r. Płock, Ursus, Radom – robotnicy wyszli na ulicę. Ale inaczej było w sierpniu 1980 r., robotnicy zamknęli się w zakładach pracy. Strajki na dużą skalę, wtedy władza się ugięła, bo wiedziała, że dłużej tak nie może działać, bo gospodarka by kompletnie siadła.

 

Przewodniczący odniósł się również do tego, że niektórzy politycy próbują sobie zawłaszczyć dziedzictwo Solidarności.

 

Nikt nikogo z Solidarność nie wyrzucał. Każdy ma prawo być w tym związku i z nim funkcjonować. Kto był w związku ten zna te wartości i te dziedzictwo. Te wartości to krzyż pod którym Solidarność się rodziła, to wartości wpisane w naszym statucie – czyli społeczną naukę kościoła. Jeśli słyszę, że prezydent Trzaskowski, czy Borys Budka mówią, że nie oddadzą wartości „związkowi zawodowemu” to niech przeczytają sobie te postulaty. Jedno drugiemu przeczy. Jeśli podpisuje się kartę LGBT, chodzi się na marsze LGBT gdzie profanuje się najświętszy sakrament – to niech się na coś zdecydują. To nie są wartości Solidarności

 

zakończył Piotr Duda.


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego

Po zderzeniu dwóch samochodów osobowych zablokowana jest droga krajowa nr 74 miejscowości Rozgół (Świętokrzyskie). W niedzielnym wypadku ranne zostały trzy osoby. Utrudnienia występują na trasie Kielce - Piotrków Trybunalski.

Nieoczekiwany finał domowej imprezy w Niemczech Wiadomości
Nieoczekiwany finał domowej imprezy w Niemczech

Noc z piątku na sobotę w Bremie przyniosła niespodziewany chaos na domowej imprezie, którą organizowała 17-latka. Planowane małe przyjęcie wymknęło się spod kontroli, gdy liczba gości szybko przekroczyła 200 osób.

Kradzież w Luwrze. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Kradzież w Luwrze. Są nowe informacje

W związku z kradzieżą historycznych klejnotów w Luwrze poszukiwane są cztery osoby; sprawcy byli zamaskowani i zbiegli na skuterach - poinformowała w niedzielę prokurator Paryża Laure Beccuau.

Prawie pół wieku temu zadebiutował serial, który poruszył Polaków Wiadomości
Prawie pół wieku temu zadebiutował serial, który poruszył Polaków

16 października 1977 roku w telewizji pojawił się pierwszy odcinek serialu „Polskie drogi”. Dla wielu widzów to jedna z najlepszych polskich produkcji o czasach II wojny światowej.

Tragiczny wypadek w Poznaniu. Nie żyje 35-letnia kobieta Wiadomości
Tragiczny wypadek w Poznaniu. Nie żyje 35-letnia kobieta

Tragiczne wieści z Poznania. W nocy z soboty na niedzielę (z 18 na 19 października) na ulicy Grunwaldzkiej doszło do tragicznego wypadku.

Australia bije rekordy upałów. Meteorolodzy ostrzegają Wiadomości
Australia bije rekordy upałów. Meteorolodzy ostrzegają

Na zachodzie Australii odnotowano w sobotę najwyższe październikowe temperatury w historii pomiarów w kraju - przekazało australijskie biuro meteorologiczne. Stacja Nine News ostrzegła, że również mieszkańcy wschodniej Australii mogą się w nadchodzącym tygodniu mierzyć z rekordowymi upałami.

Sikorski uratuje rząd Tuska? Polacy odpowiedzieli Wiadomości
Sikorski uratuje rząd Tuska? Polacy odpowiedzieli

Wśród wyborców narasta zmęczenie rządami Donalda Tuska, ale pomysł zastąpienia go Radosławem Sikorskim również nie budzi entuzjazmu. Jak wynika z sondażu SW Research dla portalu rp.pl, większość Polaków nie wierzy, że taka zmiana pomogłaby koalicji utrzymać władzę.

Kamil Stoch pożegnał się ze skocznią w wielkim stylu. Polacy błysnęli w Hinzenbach z ostatniej chwili
Kamil Stoch pożegnał się ze skocznią w wielkim stylu. Polacy błysnęli w Hinzenbach

Kamil Stoch w efektowny sposób zakończył swój występ w Hinzenbach, osiągając 93 metry w drugiej serii. Polacy pokazali dobrą formę w przedostatnim weekendzie Letniego Grand Prix. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski już wcześniej zapowiedział, że po sezonie 2025/2026 zakończy sportową karierę.

Nowy sondaż: Czy Polacy wierzą w zwycięstwo Ukrainy nad Rosją? Wiadomości
Nowy sondaż: Czy Polacy wierzą w zwycięstwo Ukrainy nad Rosją?

Najświeższe badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że większość Polaków nie wierzy w zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją. Optymizm w tej sprawie częściej deklarują wyborcy partii rządzących niż opozycji.

Szczęsny zniknął przed meczem. Kibice nie wiedzieli, co się dzieje Wiadomości
Szczęsny zniknął przed meczem. Kibice nie wiedzieli, co się dzieje

FC Barcelona pokonała Gironę 2:1, a Wojciech Szczęsny ponownie był jednym z bohaterów spotkania. Polak zagrał pełne 90 minut i zebrał świetne recenzje - wielu ekspertów podkreślało, że to właśnie on uratował drużynie punkty. Jednak jeszcze przed pierwszym gwizdkiem bramkarz przyprawił kibiców o spory niepokój.

REKLAMA

Piotr Duda w Gościu Wiadomości: Kto był w Solidarności ten zna jej wartości i dziedzictwo

W rozmowie z programem „Gość Wiadomości” Piotr Duda, przewodniczący Solidarności wrócił m.in. wspomnieniami do wydarzeń sierpnia 1980 r.
 Piotr Duda w Gościu Wiadomości: Kto był w Solidarności ten zna jej wartości i dziedzictwo
/ print screen TVP Info

Mogę powiedzieć z perspektywy mojego poziomu zakładu pracy na Śląsku, wówczas Huty 1 Maja (dzisiaj „Huta Gliwice” - przyp. red.) - była wiara w to, że możemy mieć skrawek wolności jakim jest wolny związek zawodowy, wtedy to było marzenie i walka toczyła się o pierwszy postulat. [Na pełną wolność – przyp. red.] czekaliśmy 9 lat, ale wtedy wielu osobom nawet nie marzyło się, że będziemy żyli w wolnym i demokratycznym kraju Jako młody, 18-letni chłopak zatrudniłem się w swoim pierwszym zakładzie pracy, właśnie w Hucie Gliwice i pamiętam swojego pierwszego brygadzistę, który przyszedł z deklaracjami na halę, to faktycznie był tak oblegany, że po pięciu minutach deklaracji nie było. Trzy razy na dniówkę odbywały się spotkania w świetlicach wydziałowych, tam przekazywano nam informację co dzieje się w Gdańsku. Pamiętam, że jak usłyszałem informację, że poszedł statut o legalizację to zapanowała euforia. Aż chciało się pracować.

Wrócił wspomnieniami Piotr Duda. A dlaczego komuniści zgodzili się na legalizację Solidarności?

To wiele lat ciężkiej pracy, ale także uczenia się na tym co stało się tragicznego – w Poznaniu 1956 r., gdy robotnicy wyszli na ulicę z hasłem my chcemy Boga, my chcemy chleba. Skończyło się dramatycznie, później Wybrzeże 1970 r., robotnicy wyszli z zakładów pracy. Tak samo 1976 r. Płock, Ursus, Radom – robotnicy wyszli na ulicę. Ale inaczej było w sierpniu 1980 r., robotnicy zamknęli się w zakładach pracy. Strajki na dużą skalę, wtedy władza się ugięła, bo wiedziała, że dłużej tak nie może działać, bo gospodarka by kompletnie siadła.

 

Przewodniczący odniósł się również do tego, że niektórzy politycy próbują sobie zawłaszczyć dziedzictwo Solidarności.

 

Nikt nikogo z Solidarność nie wyrzucał. Każdy ma prawo być w tym związku i z nim funkcjonować. Kto był w związku ten zna te wartości i te dziedzictwo. Te wartości to krzyż pod którym Solidarność się rodziła, to wartości wpisane w naszym statucie – czyli społeczną naukę kościoła. Jeśli słyszę, że prezydent Trzaskowski, czy Borys Budka mówią, że nie oddadzą wartości „związkowi zawodowemu” to niech przeczytają sobie te postulaty. Jedno drugiemu przeczy. Jeśli podpisuje się kartę LGBT, chodzi się na marsze LGBT gdzie profanuje się najświętszy sakrament – to niech się na coś zdecydują. To nie są wartości Solidarności

 

zakończył Piotr Duda.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe