[video] "Nazywasz aborcję świadczeniem medycznym?". Red. Lubecka nie dowierza w rozmowie z aktywistką Strajku Kobiet
![[video]](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16045891831d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b3724eeec03735e38798df4e96d39822ce2c.jpg)
Co ciebie tak wkurzyło [że wyszłaś na ulicę - red.]?
- spytała red. Lubecka.
Wkurzyło mnie to, że... uważam, że aborcja jest prawem człowieka. Uważam, że każda kobieta ma prawo decydować o swoim własnym ciele, każda kobieta ma prawo do tego bezpiecznego świadczenia medycznego, które powinno być zagwarantowane nam kobietom systemowo
- odpowiedziała aktywistka.
Świadczenia medycznego? Aborcję nazywasz świadczeniem medycznym?
- nie dowierzała red. Lubecka.
Tak, jest to bezpieczne świadczenie medyczne, usługa tak naprawdę. Medyczna
- odpowiedziała Oleszczuk. Redaktor pozostawiła bez komentarza tę odpowiedź, choć z mimiki jej twarzy nie trudno wywnioskować co myśli na temat takiego punktu widzenia. W trakcie rozmowy padło także pytanie o to, jak Oleszczuk dostała się do Rady Konsultacyjnej Strajku Kobiet.
Już wiemy dlaczego znalazłaś się w Radzie Konstulacyjnej Strajku, powiedziałaś że to miejsce zostało odstąpione. A kim jest ta osoba która odstąpiła ci miejsce?
- spytała red. Lubecka.
Eeee... w sensie... kim jest? Bo nie rozumiem
- zmieszała się aktywistka.
Wymieniłaś imię i nazwisko, nic to nazwisko nie mówi. To też działacz młodzieżowy czy po prostu uczestnik protestów?
- padło pytanie.
Tak, jest wykładowcą akademii Leona Kuźmińskiego
- odpowiedziała Oleszczuk.
Nie wiem czy to jest to samo nazwisko, ale na Twoim profilu jest informacja że jesteście w związku z tym człowiekiem. To ta sama osoba?
- spytała redaktor.
Tak, jesteśmy w związku, ale w tym przypadku to nie ma znaczenia. Myślę że jeśli chodzi o obszar który będę reprezentować, to myślę, że jestem... że mogę być... że po prostu zostałam wybrana, że to miejsce zostało mi odstąpione dlatego że reprezentuję Komisje Młodych... i no nie było... tu nie chodzi o żadne powiązania, po prostu nie było osoby, która byłaby również młoda, była kobietą i chciała przyjąć to miejsce
- zaczęła gęsto tłumaczyć się aktywistka.
- Co ciebie tak wkurzyło /że wyszłaś na ulicę/?
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) November 5, 2020
Nadia Oleszczuk ze Strajku Kobiet:
- Wkurzyło mnie to, że aborcja jest prawem człowieka.... Każda kobieta ma prawo do bezpiecznego ŚWIADCZENIA MEDYCZNEGO.
- Nazywasz aborcję św. medycznym?
- Tak...usługa tak naprawdę...medyczna🙈🤬 pic.twitter.com/SI9dacgvzz
Po jąkaniu się kilkanaście sekund następnie pada:
— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) November 5, 2020
- Jak się dostałaś do rady #StrajkKobiet?
- Pewna osoba ustąpiła mi miejsca.
- A co to za osoba?
- *Pada imię i nazwisko*
- Kim ona dla Ciebie jest?
- To mój chłopak, ale ja mam kompetencje bo jestem PRZEWODNICZONCOM. pic.twitter.com/tcEwxXhzLh