[Tylko u nas] Prof. P. Skibiński: Patriotyzm kard. Wyszyńskiego miał absolutnie pozytywny charakter

- Kard. Wyszyński uważał, że naród polski znajduje się pod opieką Opatrzności Bożej. Szczególną nadzieję upatrywał w Matce Boskiej. Był przekonany, że Maryja może uprosić zmianę na lepsze dla Polaków. To było źródło jego niewzruszonej nadziei, która jednak szła w parze z realizmem i trzeźwym spojrzeniem na sytuację Polski. Twierdził np. że bezpieczeństwo Polski opiera się w znacznej mierze na liczebności narodu, a Polska będzie wtedy w pełni bezpieczna, gdy będzie 80 mln Polaków – mówi w rozmowie z Jakubem Pacanem prof. Paweł Skibiński Przewodniczący Zespołu Redakcyjnego wydania codziennych zapisków „Pro memoria” Prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Prof. Paweł Skibiński [Tylko u nas] Prof. P. Skibiński: Patriotyzm kard. Wyszyńskiego miał absolutnie pozytywny charakter
Prof. Paweł Skibiński / TOMASZ GUTRY TYGODNIK SOLIDARNOŚĆ

Tysol.pl: Wiemy jak Prymas obchodził Święto Niepodległości?Jako wielki patriota pisał, „Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko co czynię dla Kościoła, czynię dla niej”.
Prof. Paweł Skibiński
: Prymas na pewno o tym święcie pamiętał. Mamy wiele wzmianek w „Pro memoria” nawiązujących do Święta Niepodległości. Mnie osobiście utkwił w pamięci przytyk Prymasa w kierunku Edwarda Gierka, który w 1978 roku, na 60-lecie odzyskania niepodległości, zlekceważył 11 listopada i wygłosił przemówienie z mównicy sejmowej bodaj 5 dni wcześniej, pełne serwilizmu wobec Moskwy. Prymas pytał dlaczego ta data, skoro nie jest nawiązaniem do rocznicy obchodzonej przed wojną i twierdził, że przemówienie świadczy o niesamodzielności politycznej komunistów.

 

Jakie barwy przybierał patriotyzm kard. Stefana Wyszyńskiego?
Prymas miał bardzo chrześcijańskie podejście do patriotyzmu. Miłość do ojczyzny, to była miłość do rodaków, za których czuł się odpowiedzialny i odczuwał wspólnotę ze wszystkimi Polakami także z tymi, z którymi nie wiązały go więzi religijne i polityczne. Stefan Wyszyński postrzegał znaczenie wspólnoty narodowej jako najbardziej znaczącej wspólnoty dla życia człowieka, wspólnoty naturalnej na równi z rodziną. Wspólnotę rodzinną i narodową rozumiał jako wynikające z samej natury człowieczeństwa. Jego głęboki patriotyzm współistniał z zasadą uniwersalności chrześcijaństwa. Jedno drugiemu nie przeszkadzało. Wychodził bowiem z założenia, które było wspólne także dla Jana Pawła II, że droga do życia wartościami ogólnoludzkimi prowadzi przez właściwy stosunek do własnej rodziny i narodu.

 

Prymas miał ogromny szacunek dla polskiej państwowości. Modlił się nawet za Bieruta, bo był prezydentem Polski. Bardzo mu zależało na ciągłości naszej państwowości.
Tak, miał szacunek do polskiej państwowości, bo we własnym państwie Polacy najlepiej w jego optyce realizowali swoje życie wspólnotowe. Jego stosunek do PRL był jednak złożony, z jednej strony widział uzależnienie polityczne od Moskwy i ideologiczne od komunizmu, z drugiej uważał, że nawet taka namiastka państwa polskiego jak PRL jest zdecydowanie lepsza niż sytuacja, gdy Polacy pozbawieni byli własnego państwa. Nie stawiał więc znaku równości między PRL a całkowitą niewolą polityczną. Warto o tym pamiętać, ponieważ u niego szacunek dla realnie istniejącej władzy, konieczność elementarnego poszanowania decyzji władz państwowych łączyła się z przekonaniem, że mimo wszystkich ograniczeń PRL jest państwem polskim. W związku z tym potrafił bardzo krytycznie wypowiadać się na temat postawy komunistycznych władz w Polsce, a jednocześnie cenzurował swoje wystąpienia za granicą z wszystkich tego rodzaju aspektów. „Brudy pierze się w domu” - mawiał.

potrafił bardzo krytycznie wypowiadać się na temat postawy komunistycznych władz w Polsce, a jednocześnie cenzurował swoje wystąpienia za granicą z wszystkich tego rodzaju aspektów. „Brudy pierze się w domu” - mawiał.

 

To całkiem na odwrót niż dzisiaj robi opozycja.
Ja bym powiedział, że całkiem na odwrót niż bardzo wielu Polaków w różnych momentach naszej historii. Przy okazji warto powiedzieć, że prymas zdawał sobie sprawę, że życzliwość podmiotów zewnętrznych wobec Polski jest bardzo względna. Obawiał się instrumentalizacji naszego narodu i naszego niezadowolenia z władzy komunistycznej i wykorzystania tego przez podmioty zewnętrzne do celów innych niż polski interes narodowy.

 

Prymas zdawał sobie sprawę, że życzliwość podmiotów zewnętrznych wobec Polski jest bardzo względna. Obawiał się instrumentalizacji naszego narodu i naszego niezadowolenia z władzy komunistycznej i wykorzystania tego przez podmioty zewnętrzne do celów innych niż polski interes narodowy.

 

„Bez mocnej, czystej, zwartej, zespolonej rodziny nie masz Narodu! Jeśli ktoś chce pracować nad umocnieniem i zjednoczeniem Narodu, musi pracować przede wszystkim nad umocnieniem i zjednoczeniem każdej rodziny” - prymas siłę Polski i narodu wyprowadzał z siły moralnej czerpiącej z chrześcijaństwa.
Tak, zdecydowanie. To charakterystyczne, że prymas potrafił rozumieć myślenie polityków, umiał brać udział w procesach politycznych, ale wchodził w nie zawsze jako duszpasterz. To bardzo ważne, bo całą rzeczywistość postrzegał jako zbudowaną na fundamencie moralnym. W jego przekonaniu stan moralny człowieka decydował także o rzeczywistości politycznej. Prymasowska  koncepcja zmiany społecznej w PRL opierała się na przekonaniu, że konieczne jest nawrócenie Polaków rozumiane w kategoriach religijnych i moralnych, konieczne by zmieniły się potem także warunki socjo-polityczne. To jest przesłanie, które bardzo mocno wyakcentował w okresie Wielkiej Nowenny Millenium Chrztu Polski i to przesłanie po latach stanęło u podstaw „Solidarności”. Zmiana moralna jest warunkiem zmiany politycznej. Sfery życia społecznego domagające się szczególnie zmiany moralnej to - według prymasa poza sferą publiczną, poszanowaniem prawdy i służby wspólnocie w przestrzeni publicznej - przede wszystkim rodzina. Prymas wiele mówił o obowiązku rodziców wobec dzieci, ale domagał się także wszechstronnej ochrony życia i był zdecydowanym przeciwnikiem aborcji. Poza argumentami moralnymi wysuwał praktyczne. Twierdził np. że bezpieczeństwo Polski opiera się w znacznej mierze na liczebności narodu, a Polska będzie wtedy w pełni bezpieczna, gdy będzie 80 mln Polaków.

 

Patriotyzm szedł u prymasa w parze ze znajomością kultury ojczystej? Według niego kultura mobilizowała najbardziej szlachetne siły narodu i pozwoliła mu przetrwać.
On był wychowany bardzo klasycznie. Przywołam tutaj Św. Augustyna, z którym prymas w pełni się zgadzał, że nie da się kochać tego, czego w pełni się nie zna. Kiedy oczekiwał od Polaków miłości własnej ojczyzny, to warunkiem koniecznym tej postawy było poznanie ojczyzny a jednym z bardzo ważnych obszarów tego poznania była właśnie kultura polska. Spójrzmy co prymas czytał w więzieniu – poza książkami religijnymi głównie klasykę polskiej literatury.

 

Jego patriotyzm wiązał się z bardzo silnym przywiązaniem do ziemi. Do rolników apelował, by nie sprzedawali obcym ziemi.
Zdecydowanie, ale proszę zauważyć, że zaakceptował też przesunięcie naszych granic po wojnie kilkaset kilometrów na zachód. On uważał, że Polacy są zobowiązani, aby te ziemie zagospodarować, by wprowadzić tam własną kulturę i tożsamość zbiorową i w końcu się tam zakorzenić. To się wiązało według niego z rekatolizacją tych terenów. Dlatego popierał powstawanie sanktuariów maryjnych na tych ziemiach, patronował powstawaniu sieci diecezjalnej. Prymas przez kilkadziesiąt lat działał wszelkimi sposobami, by na tych terenach polski Kościół zarządzał w sposób trwały. Jednocześnie pamiętał o polskim dziedzictwie na Kresach, obchodził uroczystości związane z Kresami Wschodnimi, ale nie wysuwał żądań rewindykacji.

 

Co dla Pana jest najbardziej pociągające w patriotyzmie Prymasa Wyszyńskiego?
Trzy rzeczy. Urzeka mnie absolutnie pozytywny charakter tego patriotyzmu. On opiera się na miłości do rodaków, a nie odrzuceniu kogokolwiek. Ten patriotyzm jest równocześnie na wskroś realistyczny. Trzeci aspekt to bardzo silne zakorzenienie patriotyzmu prymasa w postawie religijnej. Uważał, że naród polski znajduje się pod opieką Opatrzności Bożej. Szczególną nadzieję upatrywał w Matce Boskiej. Był przekonany, że Maryja może uprosić zmianę na lepsze dla Polaków. To było źródło jego niewzruszonej nadziei, która jednak szła w parze z realizmem i trzeźwym spojrzeniem na sytuację Polski w tamtym czasie.


 

POLECANE
Globalne zakłócenia radiowe. NASA nie ma wątpliwości, co się stało Wiadomości
Globalne zakłócenia radiowe. NASA nie ma wątpliwości, co się stało

W środę, 14 maja 2025 roku, Słońce wygenerowało najpotężniejszy rozbłysk od początku roku. O godzinie 10:25 czasu polskiego doszło do emisji promieniowania o sile X2.7, którego źródłem był aktywny obszar plam słonecznych oznaczony jako AR 4087. Zjawisko zostało zarejestrowane przez Solar Dynamics Observatory - należące do NASA.

Nieoczekiwana dymisja w rosyjskiej armii. Putin odwołał ważnego generała Wiadomości
Nieoczekiwana dymisja w rosyjskiej armii. Putin odwołał ważnego generała

Przywódca Rosji Władimir Putin odwołał gen. Olega Salukowa z funkcji dowódcy rosyjskich Wojsk Lądowych - poinformowały w czwartek rosyjskie media. Generał, który odbierał niedawną defiladę wojskową na Placu Czerwonym 9 maja, został skierowany do Rady Bezpieczeństwa.

Ujawniono 169 nielegalnie zatrudnionych cudzoziemców Wiadomości
Ujawniono 169 nielegalnie zatrudnionych cudzoziemców

Funkcjonariusze Straży Granicznej z Sosnowca zakończyli kontrolę legalności zatrudnienia jednej z firm działających w Katowicach - przekazał w czwartek Śląski Oddział Straży Granicznej. Okazało się, że pracodawca zatrudnił nielegalnie 169 osób.

Polski Ruch Obrony Granic zorganizuje demonstrację w Niemczech pilne
Polski Ruch Obrony Granic zorganizuje demonstrację w Niemczech

To będzie historyczny moment - zapowiadają organizatorzy. W sobotę 17 maja w Görlitz tuż za granicą z Polską, odbędzie się manifestacja zorganizowana przez Ruch Obrony Granic. Protest ma być wyrazem sprzeciwu wobec systematycznego odsyłania nielegalnych migrantów z Niemiec do Polski oraz polityki migracyjnej rządu federalnego w Berlinie.

Afera NASK. Dziennikarz Wirtualnej Polski: Wyborcza to sobie zmyśliła z ostatniej chwili
Afera NASK. Dziennikarz Wirtualnej Polski: "Wyborcza to sobie zmyśliła"

W czwartek Wirtualna Polska poinformowała, że to fundacja Akcja Demokracja, której prezesem jest Jakub Kocjan, jest powiązana z publikowaniem reklam politycznych na Facebooku. Reklamy te miały promować Rafała Trzaskowskiego i atakować jego konkurentów.

IMGW ostrzega przed burzami. Jest nowy komunikat Wiadomości
IMGW ostrzega przed burzami. Jest nowy komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I stopnia przed burzami dla części powiatów z dziewięciu województw, głównie w centralnej Polsce. Ostrzega też przed przymrozkami na południu Polski i przed silnym wiatrem na północy kraju.

TVP już szykuje się do debaty przed II turą wyborów. Rozesłano informacje gorące
TVP już szykuje się do debaty przed II turą wyborów. Rozesłano informacje

Sztaby kandydatów na prezydenta otrzymały szczegóły dotyczące debaty prezydenckiej przed drugą turą. Ostatnie przedwyborcze spotkanie dwóch kandydatów transmitowane będzie przez Polsat, TVN i TVP - informuje Polsat News.

Hiszpańskie media: Lewandowski kluczowy w walce o mistrzostwo z ostatniej chwili
Hiszpańskie media: Lewandowski kluczowy w walce o mistrzostwo

W czwartek FC Barcelona zmierzy się z RCD Espanyolem w meczu, który może przesądzić o mistrzostwie Hiszpanii. Po wygranej Realu Madryt z Mallorcą (2:1), drużyna Hansiego Flicka musi zdobyć komplet punktów, by przypieczętować swój tytuł.

PO zapowiada pozew przeciwko Mentzenowi. Wstydu nie mają polityka
PO zapowiada pozew przeciwko Mentzenowi. "Wstydu nie mają"

Sławomir Mentzen w opublikowanym na swoim koncie w mediach społecznościowych filmie powiedział, odnosząc się do artykułu Wirtualnej Polski, że za kampanią dezinformacyjną stoją ludzie związani z Platformą Obywatelską Jego wypowiedź ma związek z dyskusją wokół spotów autorstwa osób związanych z fundacją Akcja Demokracja

Nowy sondaż. Trzaskowski poniżej „psychologicznej” granicy polityka
Nowy sondaż. Trzaskowski poniżej „psychologicznej” granicy

Wielkimi krokami zbliżają się wybory prezydenckie - pierwsza tura już w niedzielę, 18 maja. Kampania wchodzi w decydującą fazę, a nastroje wśród wyborców stają się coraz bardziej napięte. Najnowszy sondaż pokazuje, że walka o Pałac Prezydencki może być wyjątkowo zacięta, a druga tura - zaplanowana na 1 czerwca - wydaje się coraz bardziej prawdopodobna. Najnowszy sondaż przeprowadzony przez Opinia24 dla TVN i TVN24 wskazuje, że Rafał Trzaskowski - kandydat KO na prezydenta spadł poniżej "psychologicznej" granicy 30 proc.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. P. Skibiński: Patriotyzm kard. Wyszyńskiego miał absolutnie pozytywny charakter

- Kard. Wyszyński uważał, że naród polski znajduje się pod opieką Opatrzności Bożej. Szczególną nadzieję upatrywał w Matce Boskiej. Był przekonany, że Maryja może uprosić zmianę na lepsze dla Polaków. To było źródło jego niewzruszonej nadziei, która jednak szła w parze z realizmem i trzeźwym spojrzeniem na sytuację Polski. Twierdził np. że bezpieczeństwo Polski opiera się w znacznej mierze na liczebności narodu, a Polska będzie wtedy w pełni bezpieczna, gdy będzie 80 mln Polaków – mówi w rozmowie z Jakubem Pacanem prof. Paweł Skibiński Przewodniczący Zespołu Redakcyjnego wydania codziennych zapisków „Pro memoria” Prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Prof. Paweł Skibiński [Tylko u nas] Prof. P. Skibiński: Patriotyzm kard. Wyszyńskiego miał absolutnie pozytywny charakter
Prof. Paweł Skibiński / TOMASZ GUTRY TYGODNIK SOLIDARNOŚĆ

Tysol.pl: Wiemy jak Prymas obchodził Święto Niepodległości?Jako wielki patriota pisał, „Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko co czynię dla Kościoła, czynię dla niej”.
Prof. Paweł Skibiński
: Prymas na pewno o tym święcie pamiętał. Mamy wiele wzmianek w „Pro memoria” nawiązujących do Święta Niepodległości. Mnie osobiście utkwił w pamięci przytyk Prymasa w kierunku Edwarda Gierka, który w 1978 roku, na 60-lecie odzyskania niepodległości, zlekceważył 11 listopada i wygłosił przemówienie z mównicy sejmowej bodaj 5 dni wcześniej, pełne serwilizmu wobec Moskwy. Prymas pytał dlaczego ta data, skoro nie jest nawiązaniem do rocznicy obchodzonej przed wojną i twierdził, że przemówienie świadczy o niesamodzielności politycznej komunistów.

 

Jakie barwy przybierał patriotyzm kard. Stefana Wyszyńskiego?
Prymas miał bardzo chrześcijańskie podejście do patriotyzmu. Miłość do ojczyzny, to była miłość do rodaków, za których czuł się odpowiedzialny i odczuwał wspólnotę ze wszystkimi Polakami także z tymi, z którymi nie wiązały go więzi religijne i polityczne. Stefan Wyszyński postrzegał znaczenie wspólnoty narodowej jako najbardziej znaczącej wspólnoty dla życia człowieka, wspólnoty naturalnej na równi z rodziną. Wspólnotę rodzinną i narodową rozumiał jako wynikające z samej natury człowieczeństwa. Jego głęboki patriotyzm współistniał z zasadą uniwersalności chrześcijaństwa. Jedno drugiemu nie przeszkadzało. Wychodził bowiem z założenia, które było wspólne także dla Jana Pawła II, że droga do życia wartościami ogólnoludzkimi prowadzi przez właściwy stosunek do własnej rodziny i narodu.

 

Prymas miał ogromny szacunek dla polskiej państwowości. Modlił się nawet za Bieruta, bo był prezydentem Polski. Bardzo mu zależało na ciągłości naszej państwowości.
Tak, miał szacunek do polskiej państwowości, bo we własnym państwie Polacy najlepiej w jego optyce realizowali swoje życie wspólnotowe. Jego stosunek do PRL był jednak złożony, z jednej strony widział uzależnienie polityczne od Moskwy i ideologiczne od komunizmu, z drugiej uważał, że nawet taka namiastka państwa polskiego jak PRL jest zdecydowanie lepsza niż sytuacja, gdy Polacy pozbawieni byli własnego państwa. Nie stawiał więc znaku równości między PRL a całkowitą niewolą polityczną. Warto o tym pamiętać, ponieważ u niego szacunek dla realnie istniejącej władzy, konieczność elementarnego poszanowania decyzji władz państwowych łączyła się z przekonaniem, że mimo wszystkich ograniczeń PRL jest państwem polskim. W związku z tym potrafił bardzo krytycznie wypowiadać się na temat postawy komunistycznych władz w Polsce, a jednocześnie cenzurował swoje wystąpienia za granicą z wszystkich tego rodzaju aspektów. „Brudy pierze się w domu” - mawiał.

potrafił bardzo krytycznie wypowiadać się na temat postawy komunistycznych władz w Polsce, a jednocześnie cenzurował swoje wystąpienia za granicą z wszystkich tego rodzaju aspektów. „Brudy pierze się w domu” - mawiał.

 

To całkiem na odwrót niż dzisiaj robi opozycja.
Ja bym powiedział, że całkiem na odwrót niż bardzo wielu Polaków w różnych momentach naszej historii. Przy okazji warto powiedzieć, że prymas zdawał sobie sprawę, że życzliwość podmiotów zewnętrznych wobec Polski jest bardzo względna. Obawiał się instrumentalizacji naszego narodu i naszego niezadowolenia z władzy komunistycznej i wykorzystania tego przez podmioty zewnętrzne do celów innych niż polski interes narodowy.

 

Prymas zdawał sobie sprawę, że życzliwość podmiotów zewnętrznych wobec Polski jest bardzo względna. Obawiał się instrumentalizacji naszego narodu i naszego niezadowolenia z władzy komunistycznej i wykorzystania tego przez podmioty zewnętrzne do celów innych niż polski interes narodowy.

 

„Bez mocnej, czystej, zwartej, zespolonej rodziny nie masz Narodu! Jeśli ktoś chce pracować nad umocnieniem i zjednoczeniem Narodu, musi pracować przede wszystkim nad umocnieniem i zjednoczeniem każdej rodziny” - prymas siłę Polski i narodu wyprowadzał z siły moralnej czerpiącej z chrześcijaństwa.
Tak, zdecydowanie. To charakterystyczne, że prymas potrafił rozumieć myślenie polityków, umiał brać udział w procesach politycznych, ale wchodził w nie zawsze jako duszpasterz. To bardzo ważne, bo całą rzeczywistość postrzegał jako zbudowaną na fundamencie moralnym. W jego przekonaniu stan moralny człowieka decydował także o rzeczywistości politycznej. Prymasowska  koncepcja zmiany społecznej w PRL opierała się na przekonaniu, że konieczne jest nawrócenie Polaków rozumiane w kategoriach religijnych i moralnych, konieczne by zmieniły się potem także warunki socjo-polityczne. To jest przesłanie, które bardzo mocno wyakcentował w okresie Wielkiej Nowenny Millenium Chrztu Polski i to przesłanie po latach stanęło u podstaw „Solidarności”. Zmiana moralna jest warunkiem zmiany politycznej. Sfery życia społecznego domagające się szczególnie zmiany moralnej to - według prymasa poza sferą publiczną, poszanowaniem prawdy i służby wspólnocie w przestrzeni publicznej - przede wszystkim rodzina. Prymas wiele mówił o obowiązku rodziców wobec dzieci, ale domagał się także wszechstronnej ochrony życia i był zdecydowanym przeciwnikiem aborcji. Poza argumentami moralnymi wysuwał praktyczne. Twierdził np. że bezpieczeństwo Polski opiera się w znacznej mierze na liczebności narodu, a Polska będzie wtedy w pełni bezpieczna, gdy będzie 80 mln Polaków.

 

Patriotyzm szedł u prymasa w parze ze znajomością kultury ojczystej? Według niego kultura mobilizowała najbardziej szlachetne siły narodu i pozwoliła mu przetrwać.
On był wychowany bardzo klasycznie. Przywołam tutaj Św. Augustyna, z którym prymas w pełni się zgadzał, że nie da się kochać tego, czego w pełni się nie zna. Kiedy oczekiwał od Polaków miłości własnej ojczyzny, to warunkiem koniecznym tej postawy było poznanie ojczyzny a jednym z bardzo ważnych obszarów tego poznania była właśnie kultura polska. Spójrzmy co prymas czytał w więzieniu – poza książkami religijnymi głównie klasykę polskiej literatury.

 

Jego patriotyzm wiązał się z bardzo silnym przywiązaniem do ziemi. Do rolników apelował, by nie sprzedawali obcym ziemi.
Zdecydowanie, ale proszę zauważyć, że zaakceptował też przesunięcie naszych granic po wojnie kilkaset kilometrów na zachód. On uważał, że Polacy są zobowiązani, aby te ziemie zagospodarować, by wprowadzić tam własną kulturę i tożsamość zbiorową i w końcu się tam zakorzenić. To się wiązało według niego z rekatolizacją tych terenów. Dlatego popierał powstawanie sanktuariów maryjnych na tych ziemiach, patronował powstawaniu sieci diecezjalnej. Prymas przez kilkadziesiąt lat działał wszelkimi sposobami, by na tych terenach polski Kościół zarządzał w sposób trwały. Jednocześnie pamiętał o polskim dziedzictwie na Kresach, obchodził uroczystości związane z Kresami Wschodnimi, ale nie wysuwał żądań rewindykacji.

 

Co dla Pana jest najbardziej pociągające w patriotyzmie Prymasa Wyszyńskiego?
Trzy rzeczy. Urzeka mnie absolutnie pozytywny charakter tego patriotyzmu. On opiera się na miłości do rodaków, a nie odrzuceniu kogokolwiek. Ten patriotyzm jest równocześnie na wskroś realistyczny. Trzeci aspekt to bardzo silne zakorzenienie patriotyzmu prymasa w postawie religijnej. Uważał, że naród polski znajduje się pod opieką Opatrzności Bożej. Szczególną nadzieję upatrywał w Matce Boskiej. Był przekonany, że Maryja może uprosić zmianę na lepsze dla Polaków. To było źródło jego niewzruszonej nadziei, która jednak szła w parze z realizmem i trzeźwym spojrzeniem na sytuację Polski w tamtym czasie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe